
Data dodania: 2010-07-02 (16:21)
Pomimo nienajlepszych danych z amerykańskiego rynku pracy, złoty umacnia się w piątek do głównych walut. W skali całego tygodnia polska waluta traci jednak wobec euro i franka, nieznacznie zyskuje wobec dolara, zaś jej kurs wobec funta nie zmienia się.
Złoty tracił w minionym tygodniu pod wpływem coraz gorszych wieści z globalnej gospodarki, choć skalę tego ruchu ograniczyło umocnienie euro względem dolara. Pod koniec tygodnia euro kosztuje 4,15 złotego, dolar 3,29 złotego, frank 3,10 złotego, zaś funt 5 złotych.
Odnotowany w drugiej połowie tygodnia silny wzrost wartości euro względem dolara (o ok. 3%) mógł być nieco zaskakujący, gdyż miał miejsce wobec słabej koniunktury na rynkach akcji, co z reguły faworyzuje dolara. Na notowania euro miały w tym tygodniu jednak wpływ operacje wykonywane przez Europejski Bank Centralny. Mianowicie zapadała roczna (czyli bardzo nietypowa) operacja repo na astronomiczną kwotę 450 mld EUR. Okazało się, że sytuacja płynnościowa w europejskim systemie bankowym jest niezła i to mogło być pierwszym impulsem do zakupu euro. Ponadto od pewnego czasu widać symptomy zmniejszania się presji na przecenę euro, które mogą sugerować nawet zmianę trendu lub przynajmniej dłuższą stabilizację. W tych okolicznościach również łatwiej było wygenerować impuls wzrostowy na parze walutowej EURUSD. W tej sytuacji pomimo fatalnych danych z USA i spadków na rynkach akcji złoty zyskał wobec dolara.
O ile jednak fenomen euro może okazać się czynnikiem jednorazowym, dane z USA (a w pewnym stopniu także z Chin) mogą być bardziej trwałym zagrożeniem. Wyraźnie pogorszenie nastrojów gospodarstw domowych, spadek aktywności w przemyśle i co najwyżej przeciętne dane z rynku pracy to informacje, które w tym tygodniu napłynęły do inwestorów i przyczyniły się do ustanowienia nowych tegorocznych minimów na rynku akcji na Wall Street. Razem z otrzymanymi uprzednio danymi sugerują one, iż ożywienie w USA nie będzie tak wyraźne jak w poprzednich miesiącach.
Miniony tydzień przyniósł ustanowienie historycznego minimum na parze EURCHF (1,3070), co oznaczało również, iż frank był najmocniejszy wobec złotego od ponad roku. Umocnienie franka to efekt (zapewne niezamierzony) wypowiedzi przedstawicieli SNB, sugerujących, iż zaprzestaną interwencji na rynku walutowym, które wcześniej powstrzymywały umacnianie franka wobec euro. W tych okolicznościach i wobec wyczerpywania się trendu spadkowego na EURUSD, frank zaczął być traktowany jako jedna z walut, do której kapitał ucieka przed ryzykiem. Pod koniec tygodnia euro odrobiło część strat, jednak pomimo, iż ruch na EURCHF wydaje się być przesadzony (z pewnością odbije się na szwajcarskiej gospodarce), nie można wykluczyć, iż w krótkim okresie zostanie pogłębiony, zwłaszcza jeśli na rynkach utrzyma się nerwowość.
W Polsce RPP zaostrzyła nieco ton komunikatu i jak się okazało mogło być to podyktowane nową projekcją inflacyjną. Choć inflacja w projekcji wzrasta tylko w sposób umiarkowany, NBP oczekuje, iż w przyszłym roku PKB może wzrosnąć o 4,6%, co mogłoby być argumentem za przyspieszeniem podwyżek stóp w Polsce. Prognoza ta wydaje się jednak bardzo optymistyczna, oczekiwania rynku są co najmniej o punkt procentowy niższe. Skłonność do szybszych podwyżek stóp RPP może jednak pomóc złotemu w odrabianiu strat po uspokojeniu się sytuacji an rynkach globalnych.
Naszym zdaniem w dłuższej perspektywie złotego czeka umocnienie do wszystkich głównych walut. Perspektywy na najbliższe tygodnie nie są już jednak tak dobre. Pogarszający się obraz fundamentalny może przesądzić o kontynuacji korekty na rynkach akcji i relokacji kapitału z bardziej ryzykowanych rynków. W takim scenariuszu skala przeceny złotego zależeć będzie od tego, czy odbicie w notowaniach euro względem dolara okaże się trwałe. Wynik wyborów prezydenckich nie powinien mieć większego bezpośredniego wpływu na rynek, jednak wpływ pośredni i długoterminowy - poprzez zdolność i skłonność rządu do przeprowadzania reform fiskalnych, może być znaczący.
Odnotowany w drugiej połowie tygodnia silny wzrost wartości euro względem dolara (o ok. 3%) mógł być nieco zaskakujący, gdyż miał miejsce wobec słabej koniunktury na rynkach akcji, co z reguły faworyzuje dolara. Na notowania euro miały w tym tygodniu jednak wpływ operacje wykonywane przez Europejski Bank Centralny. Mianowicie zapadała roczna (czyli bardzo nietypowa) operacja repo na astronomiczną kwotę 450 mld EUR. Okazało się, że sytuacja płynnościowa w europejskim systemie bankowym jest niezła i to mogło być pierwszym impulsem do zakupu euro. Ponadto od pewnego czasu widać symptomy zmniejszania się presji na przecenę euro, które mogą sugerować nawet zmianę trendu lub przynajmniej dłuższą stabilizację. W tych okolicznościach również łatwiej było wygenerować impuls wzrostowy na parze walutowej EURUSD. W tej sytuacji pomimo fatalnych danych z USA i spadków na rynkach akcji złoty zyskał wobec dolara.
O ile jednak fenomen euro może okazać się czynnikiem jednorazowym, dane z USA (a w pewnym stopniu także z Chin) mogą być bardziej trwałym zagrożeniem. Wyraźnie pogorszenie nastrojów gospodarstw domowych, spadek aktywności w przemyśle i co najwyżej przeciętne dane z rynku pracy to informacje, które w tym tygodniu napłynęły do inwestorów i przyczyniły się do ustanowienia nowych tegorocznych minimów na rynku akcji na Wall Street. Razem z otrzymanymi uprzednio danymi sugerują one, iż ożywienie w USA nie będzie tak wyraźne jak w poprzednich miesiącach.
Miniony tydzień przyniósł ustanowienie historycznego minimum na parze EURCHF (1,3070), co oznaczało również, iż frank był najmocniejszy wobec złotego od ponad roku. Umocnienie franka to efekt (zapewne niezamierzony) wypowiedzi przedstawicieli SNB, sugerujących, iż zaprzestaną interwencji na rynku walutowym, które wcześniej powstrzymywały umacnianie franka wobec euro. W tych okolicznościach i wobec wyczerpywania się trendu spadkowego na EURUSD, frank zaczął być traktowany jako jedna z walut, do której kapitał ucieka przed ryzykiem. Pod koniec tygodnia euro odrobiło część strat, jednak pomimo, iż ruch na EURCHF wydaje się być przesadzony (z pewnością odbije się na szwajcarskiej gospodarce), nie można wykluczyć, iż w krótkim okresie zostanie pogłębiony, zwłaszcza jeśli na rynkach utrzyma się nerwowość.
W Polsce RPP zaostrzyła nieco ton komunikatu i jak się okazało mogło być to podyktowane nową projekcją inflacyjną. Choć inflacja w projekcji wzrasta tylko w sposób umiarkowany, NBP oczekuje, iż w przyszłym roku PKB może wzrosnąć o 4,6%, co mogłoby być argumentem za przyspieszeniem podwyżek stóp w Polsce. Prognoza ta wydaje się jednak bardzo optymistyczna, oczekiwania rynku są co najmniej o punkt procentowy niższe. Skłonność do szybszych podwyżek stóp RPP może jednak pomóc złotemu w odrabianiu strat po uspokojeniu się sytuacji an rynkach globalnych.
Naszym zdaniem w dłuższej perspektywie złotego czeka umocnienie do wszystkich głównych walut. Perspektywy na najbliższe tygodnie nie są już jednak tak dobre. Pogarszający się obraz fundamentalny może przesądzić o kontynuacji korekty na rynkach akcji i relokacji kapitału z bardziej ryzykowanych rynków. W takim scenariuszu skala przeceny złotego zależeć będzie od tego, czy odbicie w notowaniach euro względem dolara okaże się trwałe. Wynik wyborów prezydenckich nie powinien mieć większego bezpośredniego wpływu na rynek, jednak wpływ pośredni i długoterminowy - poprzez zdolność i skłonność rządu do przeprowadzania reform fiskalnych, może być znaczący.
Źródło: Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony
12:51 Analizy walutowe MyBank.plPracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?
10:30 Poranny komentarz walutowy XTBPara USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?
Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze
07:56 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKryzys na Bliskim Wschodzie osiąga nowy poziom intensywności, a sytuacja geopolityczna w regionie staje się coraz bardziej niestabilna. W centrum uwagi znajdują się Stany Zjednoczone, Izrael oraz Iran – trzy kluczowe podmioty, których decyzje i działania mogą zaważyć na przyszłości całego regionu. W ostatnich dniach coraz wyraźniej zarysowują się kontury możliwej eskalacji konfliktu zbrojnego, choć jednocześnie pozostają otwarte kanały dyplomatyczne. To moment krytyczny, w którym każde posunięcie polityczne i militarne może mieć daleko idące konsekwencje.
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.