Data dodania: 2007-10-05 (09:38)
Nadszedł piątek, który zapowiada się jako kulminacja wydarzeń tego tygodnia, a być może nawet całego września. A wszystko to zawdzięczamy jednej pozycji z kalendarza wydarzeń na dzień dzisiejszy, a mianowicie raportowi z rynku pracy w USA na temat zatrudnienia w sektorze pozarolniczym.
To właśnie taki raport opublikowany na początku września rozpalił nadzieję inwestorów na obniżki stóp procentowych, co więcej stał się również bezpośrednim impulsem, który w końcu przełamał opór FED przed obniżkami stóp procentowych.
Zły wynik zatrudnienia w sektorze pozarolniczym przed miesiącem (-4 tys. zamiast oczekiwanych 110 tys.) rozpalił nadzieje inwestorów i zaszczepił im optymizm, oczywiście podtrzymany później przez spadek stóp procentowych, na fali którego we wrześniu obserwowaliśmy odbicie rynków akcyjnych po załamaniu z połowy wakacji. W rezultacie na przełomie września i października główne indeksy giełdy nowojorskiej znalazły się na historycznych poziomach.
Nastroje na były tak dobre, że nawet kolejne sygnały o coraz szerszym kręgu instytucji dotkniętych przez kryzys na rynku kredytów hipotecznych. Tym razem złe wiadomości pochodziły z Wielkiej Brytanii, gdzie jeden z wiodących na rynku hipotecznym banków, Northern Rock, poinformował, że w związku z utratą zaufania inwestorów do opartych na należnościach hipotecznych obligacji ma on kłopoty ze zdobyciem finansowania. Z pomocą przyszedł mu Bank Anglii, gwarantując pożyczkę ponad 3,5 mld EUR, jednak nie uchroniło to Banku Northern Rock przed konsekwencjami, gdyż wystraszeni klienci banku postanowili wycofać swoje pieniądze, co doprowadziło do prawdziwego runu na bank.
Fakt, że nowe historyczne szczyty zostały ustanowione w tak niespokojnym okresie powinien skłaniać do większej ostrożności, a przede wszystkim do zastanowienia się, czy rynek przypadkiem znowu niedoszacowuje poziomu ryzyka. Warto się zatem zastanowić, czy wrześniowa decyzja o obcięciu stóp procentowych nie doprowadziła po prostu do nadmuchania kolejnej banki spekulacyjnej (po załamaniu rynku nieruchomości), tym razem na rynku akcji. Decyzja ta pomoże gospodarce USA, jednak na jej efekty trzeba poczekać kilka kwartałów, co oznacza, że w najbliższym czasie w dalszym ciągu grozi nam ujawnianie kolejnych negatywnych efektów dekoniunktury na rynku nieruchomości, tym razem mających już wpływ na realną sferę gospodarki.
Z tej perspektywy ciekawie wygląda dzień dzisiejszy, gdyż wszystko wskazuje na to, że dzisiejszy raport na temat liczby utworzonych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym pokaże zdecydowanie lepszy wynik niż przed miesiącem, a być może przyniesie również rewizję danych opublikowanych we wrześniu. Jeżeli tak się stanie, będzie to sygnał zmniejszający szanse na dalsze rozluźnienie polityki monetarnej, co może doprowadzić do wychodzenia z pozycji otwieranych na fali optymizmu po obniżce stóp. W rezultacie światowe rynki akcyjne znalazły by się pod presją sprzedających, dolar zyskiwałby na wartości, natomiast byłby to czynnik osłabiający złotówkę.
Jak będzie przebiegała dzisiejsza sesja? Wydaje się, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest spokojny handel w godzinach porannych, w których EURUSD powinien konsolidować się w przedziale 1,4110-1,4140. Ożywienie przyjdzie gdy będzie się zbliżać godzina 14:30, na którą zaplanowano publikację zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, natomiast już po ogłoszeniu tego wyniku eurodolar w sposób zdecydowany ruszy w którąś ze stron, co oczywiście uzależnione jest od liczby utworzonych miejsc pracy. Jeżeli przewyższy ona oczekiwane 94 tys. to dolar powinien w sposób zdecydowany zyskać na wartości, co w przypadku EURUSD powinno przełożyć się na atak tego kursu na rejon 1,3990-1,4030. W przeciwnym przypadku eurodolar powinien dostać impuls wzrostowy, jednak zasięg tych wzrostów zależał będzie od skali rozczarowania inwestorów, jednak pierwszym istotniejszym poziomem oporu staną się wtedy okolice 1,42, a następnie poziom historycznego szczytu, a więc 1,4280.
Zły wynik zatrudnienia w sektorze pozarolniczym przed miesiącem (-4 tys. zamiast oczekiwanych 110 tys.) rozpalił nadzieje inwestorów i zaszczepił im optymizm, oczywiście podtrzymany później przez spadek stóp procentowych, na fali którego we wrześniu obserwowaliśmy odbicie rynków akcyjnych po załamaniu z połowy wakacji. W rezultacie na przełomie września i października główne indeksy giełdy nowojorskiej znalazły się na historycznych poziomach.
Nastroje na były tak dobre, że nawet kolejne sygnały o coraz szerszym kręgu instytucji dotkniętych przez kryzys na rynku kredytów hipotecznych. Tym razem złe wiadomości pochodziły z Wielkiej Brytanii, gdzie jeden z wiodących na rynku hipotecznym banków, Northern Rock, poinformował, że w związku z utratą zaufania inwestorów do opartych na należnościach hipotecznych obligacji ma on kłopoty ze zdobyciem finansowania. Z pomocą przyszedł mu Bank Anglii, gwarantując pożyczkę ponad 3,5 mld EUR, jednak nie uchroniło to Banku Northern Rock przed konsekwencjami, gdyż wystraszeni klienci banku postanowili wycofać swoje pieniądze, co doprowadziło do prawdziwego runu na bank.
Fakt, że nowe historyczne szczyty zostały ustanowione w tak niespokojnym okresie powinien skłaniać do większej ostrożności, a przede wszystkim do zastanowienia się, czy rynek przypadkiem znowu niedoszacowuje poziomu ryzyka. Warto się zatem zastanowić, czy wrześniowa decyzja o obcięciu stóp procentowych nie doprowadziła po prostu do nadmuchania kolejnej banki spekulacyjnej (po załamaniu rynku nieruchomości), tym razem na rynku akcji. Decyzja ta pomoże gospodarce USA, jednak na jej efekty trzeba poczekać kilka kwartałów, co oznacza, że w najbliższym czasie w dalszym ciągu grozi nam ujawnianie kolejnych negatywnych efektów dekoniunktury na rynku nieruchomości, tym razem mających już wpływ na realną sferę gospodarki.
Z tej perspektywy ciekawie wygląda dzień dzisiejszy, gdyż wszystko wskazuje na to, że dzisiejszy raport na temat liczby utworzonych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym pokaże zdecydowanie lepszy wynik niż przed miesiącem, a być może przyniesie również rewizję danych opublikowanych we wrześniu. Jeżeli tak się stanie, będzie to sygnał zmniejszający szanse na dalsze rozluźnienie polityki monetarnej, co może doprowadzić do wychodzenia z pozycji otwieranych na fali optymizmu po obniżce stóp. W rezultacie światowe rynki akcyjne znalazły by się pod presją sprzedających, dolar zyskiwałby na wartości, natomiast byłby to czynnik osłabiający złotówkę.
Jak będzie przebiegała dzisiejsza sesja? Wydaje się, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest spokojny handel w godzinach porannych, w których EURUSD powinien konsolidować się w przedziale 1,4110-1,4140. Ożywienie przyjdzie gdy będzie się zbliżać godzina 14:30, na którą zaplanowano publikację zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, natomiast już po ogłoszeniu tego wyniku eurodolar w sposób zdecydowany ruszy w którąś ze stron, co oczywiście uzależnione jest od liczby utworzonych miejsc pracy. Jeżeli przewyższy ona oczekiwane 94 tys. to dolar powinien w sposób zdecydowany zyskać na wartości, co w przypadku EURUSD powinno przełożyć się na atak tego kursu na rejon 1,3990-1,4030. W przeciwnym przypadku eurodolar powinien dostać impuls wzrostowy, jednak zasięg tych wzrostów zależał będzie od skali rozczarowania inwestorów, jednak pierwszym istotniejszym poziomem oporu staną się wtedy okolice 1,42, a następnie poziom historycznego szczytu, a więc 1,4280.
Źródło: Krzysztof Gąska, FMC Managament
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Przedświąteczny test złotówki: co zrobi PLN, gdy dolar słabnie?
2025-12-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałek, 22 grudnia 2025 r., rozpoczął się na rynku walut w atmosferze wyraźnie przedświątecznej: z jednej strony inwestorzy wciąż próbują domykać rok zgodnie z dominującymi trendami ostatnich tygodni, z drugiej – płynność wchodzi w typowo grudniowy tryb mało płynnego rynku, w którym nawet umiarkowane zlecenia potrafią na chwilę podbić zmienność. W takich warunkach polski złoty pozostaje w centrum uwagi lokalnych uczestników rynku, bo to właśnie końcówka roku bywa okresem, gdy przepływy związane z rozliczeniami handlowymi i „porządkowaniem” portfeli potrafią przeważyć nad sygnałami stricte makroekonomicznymi.
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.









