Wśród największych spółek, rano liderami spadków mogą być spółki paliwowe. Obserwowany wczoraj po godziny 16-tej spadek cen ropy o 5 dolarów (ponad 10 proc.), nie został bowiem uwzględniony w ich wycenach.

Nie tylko początek wtorkowej sesji w Warszawie może upłynąć pod znakiem spadków, ale i cała sesja. Nastroje na globalnych rynkach akcji nieco się pogorszyły, co w połączeniu z niepewnością związaną z wygasającymi w piątek grudniowymi kontraktami terminowymi (na rynku krąży dużo plotek, że w związku z tym na GPW może mieć miejsce silne tąpnięcie), nie będą zachęcać do kupna akcji.

I to nawet pomimo oczekiwanej dziś obniżki stóp procentowych o 50 punktów bazowych w Stanach Zjednoczonych, co sprowadzi główną stopę do poziomu 0,5 proc. Chociaż samo oczekiwanie na decyzję FOMC (godz. 20:15), a przede wszystkim na reakcję Wall Street na tę decyzję, może sprzyjać stabilizacji notowań.

W dniu dzisiejszym, oprócz wspomnianej decyzji FOMC, zostanie jeszcze opublikowana duża grupa raportów makroekonomicznych z Europy i USA. Inwestorzy m.in. dowiedzą się jak w listopadzie kształtowała się inflacja we Francji, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych oraz poznają wstępne odczyty indeksów PMI dla Francji, Niemiec i Strefy Euro. Wszystkie te publikacje nie powinny natomiast mieć większego wpływu na rynki akcji.

Potencjalny wpływ na nastroje na giełdach mogą natomiast mieć, publikowane przed sesją w USA, wyniki kwartalne Goldman Sachs. Rynek oczekuje, że bank zanotuje stratę w wysokości 3,5 dolara na akcję. Wynik znacznie gorszy od prognoz popsuje sentyment do sektora finansowego, prowokując jego wyprzedaż. Gdyby jednak Goldman Sachs zaskoczył znacznie lepszym wynikiem, to mógłby to być nawet istotny impuls do kupna akcji.

Źródło: Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.