Data dodania: 2025-12-03 (09:01)
Na globalnych rynkach akcji środa upływa pod znakiem wyczekiwania – inwestorzy mają przed sobą kolejną porcję danych makro i sygnałów z banków centralnych, a jednocześnie próbują „przetrawić” ruchy z początku tygodnia. Na razie nigdzie nie widać klasycznej paniki, ale też trudno mówić o euforii. GPW, główne parkiety w Europie Zachodniej oraz Wall Street poruszają się w rytmie, który bardziej przypomina ostrożne ustawianie pozycji niż jednokierunkowy rajd.
Na warszawskiej giełdzie uwagę przyciąga przede wszystkim zachowanie największych spółek. WIG20 pozostaje bardzo wrażliwy na to, co dzieje się na szerokim rynku europejskim – zwłaszcza na DAX-ie i CAC 40 – oraz na sygnały z rynku długu. Inwestorzy cały czas ważą dwie siły: z jednej strony relatywnie przyzwoite perspektywy krajowej gospodarki i napływ kapitału zagranicznego do polskich aktywów, z drugiej – obawę, że globalny klimat dla ryzyka może się szybko pogorszyć, jeśli kolejne odczyty inflacji i dane z USA zaskoczą w górę. Obroty na GPW są przyzwoite, ale daleko im do sesji, kiedy napływał „świeży” kapitał spekulacyjny; dominują raczej ruchy inwestorów instytucjonalnych pilnujących ekspozycji sektorowej.
W tle wciąż ważna jest narracja dotycząca polskich stóp procentowych i inflacji. Rynek z coraz większą uwagą śledzi wypowiedzi członków RPP – każde wzmocnienie lub osłabienie oczekiwań co do ścieżki stóp szybko odbija się na wycenie spółek wrażliwych na koszt finansowania, jak deweloperzy czy sektor detaliczny. Dla wielu uczestników rynku kluczowe jest pytanie, czy GPW będzie w stanie kontynuować relatywną siłę wobec regionu, jeśli globalne indeksy wejdą w fazę głębszej korekty.
Na Wall Street w centrum zainteresowania pozostaje NYSE i główne indeksy amerykańskie. S&P 500 i Dow Jones od dłuższego czasu poruszają się w otoczeniu, w którym każda nowa porcja danych z gospodarki USA natychmiast przekłada się na wycenę przyszłych decyzji Fed. Technologiczny Nasdaq nadal jest najbardziej wrażliwy na zmiany wycen spółek growth i big tech – sektor, który przez ostatnie lata pchał indeksy w górę, ale który jednocześnie bywa najszybciej „karany”, gdy rosną rentowności obligacji lub pojawiają się obawy o przewartościowanie.
Na rynku coraz wyraźniej widać podział pomiędzy inwestorami, którzy traktują każdy spadek jako okazję do domknięcia niedoważenia w akcjach, a tymi, którzy uważają, że po mocnym odbiciu z poprzednich dołków lepiej jest trzymać większy udział gotówki i krótkoterminowych instrumentów dłużnych. Ten rozdźwięk dobrze pokazuje obecny charakter sesji: większe ruchy często pojawiają się dopiero po publikacjach danych lub wypowiedziach decydentów, a „między” rynki zdają się krążyć wokół kluczowych poziomów technicznych.
W Europie zachodniej głównym barometrem nastrojów pozostaje niemiecki DAX. Indeks ten od lat jest traktowany jako synteza kondycji przemysłowej części strefy euro, dlatego reakcje na dane o produkcji, zamówieniach czy eksporcie bywają silniejsze niż w przypadku innych rynków. Obecnie inwestorzy z jednej strony widzą sygnały stabilizacji, z drugiej – nie mają jeszcze przekonania, że gospodarka niemiecka wraca na ścieżkę dynamicznego wzrostu. To sprawia, że DAX jest podatny zarówno na pozytywne niespodzianki (szybkie podbicia), jak i na cofnięcia, gdy sentyment do aktywów ryzykownych minimalnie się pogarsza.
Francuski CAC 40 żyje trochę innym zestawem tematów – dużą wagę mają tu wyniki największych spółek z sektorów luksusu, przemysłu i finansów oraz sytuacja polityczno-fiskalna Francji. W ostatnich miesiącach rynek kilkukrotnie reagował nerwowo na dyskusje wokół zadłużenia publicznego, ale jednocześnie korzystał z okresów, gdy uwaga globalnych inwestorów znów przesuwała się na spółki o stabilnych przepływach i globalnych markach. Wspólnym mianownikiem dla DAX-a i CAC-a jest wrażliwość na komunikaty EBC – każde przesunięcie oczekiwań co do stóp procentowych w eurolandzie natychmiast odbija się na wycenach banków oraz sektora nieruchomości.
Na rynkach azjatyckich obraz jest bardziej zróżnicowany. Japoński Nikkei 225 od dłuższego czasu pozostaje w centrum uwagi ze względu na połączenie ultrałagodnej polityki Banku Japonii z napływem zagranicznego kapitału, który szukał ekspozycji na tamtejsze spółki przemysłowe, technologiczne i eksportowe. Dylemat jest prosty: z jednej strony tanie finansowanie i słaby jen wspierały wyniki eksporterów, z drugiej – każdy sygnał możliwej zmiany kursu BoJ wywołuje dyskusję o potencjalnym końcu tej epoki.
W Chinach sytuacja jest bardziej skomplikowana. Główne indeksy w Szanghaju i Shenzhen od dłuższego czasu balansują między oczekiwaniami na silniejsze wsparcie gospodarki przez władze a realnymi problemami strukturalnymi, zwłaszcza w sektorze nieruchomości i finansów lokalnych. Inwestorzy zagraniczni często traktują chiński rynek jako źródło zarówno okazji, jak i podwyższonego ryzyka polityczno-regulacyjnego, co przekłada się na ostrożniejsze podejście niż dekadę temu.
Na tym tle wyróżniają się giełdy w Hongkongu i innych częściach regionu, które coraz częściej przyciągają uwagę jako miejsce ekspozycji na Azję z nieco mniejszą dawką ryzyka związanego z kontynentalnymi regulacjami. Indeksy te wciąż jednak silnie reagują na globalny apetyt na ryzyko, a każda większa fala niepewności na Wall Street zwykle szybko rozlewa się na rynki azjatyckie.
Wspólnym mianownikiem dla wszystkich wymienionych parkietów – od GPW, przez DAX i CAC, po NYSE i giełdy azjatyckie – jest dziś jedno: dominacja tematu stóp procentowych i inflacji. Dopóki inwestorzy nie zobaczą wyraźniejszej, wspólnej ścieżki dla głównych banków centralnych, dopóty rynki akcji będą pozostawały w trybie „tu i teraz”, reagując na każdy odczyt i każdą konferencję prasową. To nie wyklucza silnych ruchów w jedną czy drugą stronę, ale sprawia, że coraz trudniej budować długoterminowe scenariusze bez założenia szerokiego marginesu błędu.
Na razie więc globalne indeksy przypominają uczestników maratonu, którzy zamiast sprintu wolą oszczędzać siły, obserwując, jak będzie układał się kolejny fragment trasy. A inwestorzy indywidualni i instytucjonalni – niezależnie od tego, czy patrzą na WIG20, DAX, S&P 500 czy Nikkei – próbują odpowiedzieć sobie na to samo pytanie: czy to wciąż tylko dłuższy przystanek w hossie, czy może zapowiedź bardziej wymagającego odcinka, w którym odporność na zmienność będzie ważniejsza niż pogoń za każdym ruchem indeksu.
W tle wciąż ważna jest narracja dotycząca polskich stóp procentowych i inflacji. Rynek z coraz większą uwagą śledzi wypowiedzi członków RPP – każde wzmocnienie lub osłabienie oczekiwań co do ścieżki stóp szybko odbija się na wycenie spółek wrażliwych na koszt finansowania, jak deweloperzy czy sektor detaliczny. Dla wielu uczestników rynku kluczowe jest pytanie, czy GPW będzie w stanie kontynuować relatywną siłę wobec regionu, jeśli globalne indeksy wejdą w fazę głębszej korekty.
Na Wall Street w centrum zainteresowania pozostaje NYSE i główne indeksy amerykańskie. S&P 500 i Dow Jones od dłuższego czasu poruszają się w otoczeniu, w którym każda nowa porcja danych z gospodarki USA natychmiast przekłada się na wycenę przyszłych decyzji Fed. Technologiczny Nasdaq nadal jest najbardziej wrażliwy na zmiany wycen spółek growth i big tech – sektor, który przez ostatnie lata pchał indeksy w górę, ale który jednocześnie bywa najszybciej „karany”, gdy rosną rentowności obligacji lub pojawiają się obawy o przewartościowanie.
Na rynku coraz wyraźniej widać podział pomiędzy inwestorami, którzy traktują każdy spadek jako okazję do domknięcia niedoważenia w akcjach, a tymi, którzy uważają, że po mocnym odbiciu z poprzednich dołków lepiej jest trzymać większy udział gotówki i krótkoterminowych instrumentów dłużnych. Ten rozdźwięk dobrze pokazuje obecny charakter sesji: większe ruchy często pojawiają się dopiero po publikacjach danych lub wypowiedziach decydentów, a „między” rynki zdają się krążyć wokół kluczowych poziomów technicznych.
W Europie zachodniej głównym barometrem nastrojów pozostaje niemiecki DAX. Indeks ten od lat jest traktowany jako synteza kondycji przemysłowej części strefy euro, dlatego reakcje na dane o produkcji, zamówieniach czy eksporcie bywają silniejsze niż w przypadku innych rynków. Obecnie inwestorzy z jednej strony widzą sygnały stabilizacji, z drugiej – nie mają jeszcze przekonania, że gospodarka niemiecka wraca na ścieżkę dynamicznego wzrostu. To sprawia, że DAX jest podatny zarówno na pozytywne niespodzianki (szybkie podbicia), jak i na cofnięcia, gdy sentyment do aktywów ryzykownych minimalnie się pogarsza.
Francuski CAC 40 żyje trochę innym zestawem tematów – dużą wagę mają tu wyniki największych spółek z sektorów luksusu, przemysłu i finansów oraz sytuacja polityczno-fiskalna Francji. W ostatnich miesiącach rynek kilkukrotnie reagował nerwowo na dyskusje wokół zadłużenia publicznego, ale jednocześnie korzystał z okresów, gdy uwaga globalnych inwestorów znów przesuwała się na spółki o stabilnych przepływach i globalnych markach. Wspólnym mianownikiem dla DAX-a i CAC-a jest wrażliwość na komunikaty EBC – każde przesunięcie oczekiwań co do stóp procentowych w eurolandzie natychmiast odbija się na wycenach banków oraz sektora nieruchomości.
Na rynkach azjatyckich obraz jest bardziej zróżnicowany. Japoński Nikkei 225 od dłuższego czasu pozostaje w centrum uwagi ze względu na połączenie ultrałagodnej polityki Banku Japonii z napływem zagranicznego kapitału, który szukał ekspozycji na tamtejsze spółki przemysłowe, technologiczne i eksportowe. Dylemat jest prosty: z jednej strony tanie finansowanie i słaby jen wspierały wyniki eksporterów, z drugiej – każdy sygnał możliwej zmiany kursu BoJ wywołuje dyskusję o potencjalnym końcu tej epoki.
W Chinach sytuacja jest bardziej skomplikowana. Główne indeksy w Szanghaju i Shenzhen od dłuższego czasu balansują między oczekiwaniami na silniejsze wsparcie gospodarki przez władze a realnymi problemami strukturalnymi, zwłaszcza w sektorze nieruchomości i finansów lokalnych. Inwestorzy zagraniczni często traktują chiński rynek jako źródło zarówno okazji, jak i podwyższonego ryzyka polityczno-regulacyjnego, co przekłada się na ostrożniejsze podejście niż dekadę temu.
Na tym tle wyróżniają się giełdy w Hongkongu i innych częściach regionu, które coraz częściej przyciągają uwagę jako miejsce ekspozycji na Azję z nieco mniejszą dawką ryzyka związanego z kontynentalnymi regulacjami. Indeksy te wciąż jednak silnie reagują na globalny apetyt na ryzyko, a każda większa fala niepewności na Wall Street zwykle szybko rozlewa się na rynki azjatyckie.
Wspólnym mianownikiem dla wszystkich wymienionych parkietów – od GPW, przez DAX i CAC, po NYSE i giełdy azjatyckie – jest dziś jedno: dominacja tematu stóp procentowych i inflacji. Dopóki inwestorzy nie zobaczą wyraźniejszej, wspólnej ścieżki dla głównych banków centralnych, dopóty rynki akcji będą pozostawały w trybie „tu i teraz”, reagując na każdy odczyt i każdą konferencję prasową. To nie wyklucza silnych ruchów w jedną czy drugą stronę, ale sprawia, że coraz trudniej budować długoterminowe scenariusze bez założenia szerokiego marginesu błędu.
Na razie więc globalne indeksy przypominają uczestników maratonu, którzy zamiast sprintu wolą oszczędzać siły, obserwując, jak będzie układał się kolejny fragment trasy. A inwestorzy indywidualni i instytucjonalni – niezależnie od tego, czy patrzą na WIG20, DAX, S&P 500 czy Nikkei – próbują odpowiedzieć sobie na to samo pytanie: czy to wciąż tylko dłuższy przystanek w hossie, czy może zapowiedź bardziej wymagającego odcinka, w którym odporność na zmienność będzie ważniejsza niż pogoń za każdym ruchem indeksu.
Źródło: Jarosław Wasiński, MyBank.pl
Giełda - Najnowsze wiadomości i komentarze
GPW kontra NYSE: polskie indeksy rosną przed wynikami Nvidii
2025-11-19 Komentarz giełdowy MyBank.plŚrodowa sesja giełdowa upływa pod znakiem ostrożnego powrotu apetytu na ryzyko – zarówno w Warszawie, jak i w Nowym Jorku. Giełda od rana żyje jednym hasłem: „test dnia”, bo to właśnie dzisiejsze wyniki Nvidii oraz wieczorna publikacja minutek FOMC mają nadać ton rynkom akcji na najbliższe tygodnie. Inwestorzy na GPW i na NYSE poruszają się więc w otoczeniu podwyższonej niepewności, ale jednocześnie korzystają z faktu, że po kilku słabszych dniach na światowych parkietach widać pierwsze oznaki uspokojenia nastrojów.
Czekając na koniec shutdownu
2025-11-12 Komentarz giełdowy XTBDzisiejsze notowania na europejskich rynkach akcji wykazały się dużą siłą i kontynuowały wzrosty, które są efektem rosnącego optymizmu inwestorów względem sytuacji w Stanach Zjednoczonych. Główne indeksy, takie jak CAC 40, zyskują około 1,2 procent, IBEX 35 rośnie o 1,3 procent, DAX o 1,1 procent, a Euro Stoxx 50 o 1,2 procent. Takie wyniki wskazują na zdecydowany apetyt na ryzyko oraz nadzieję na szybkie zakończenie najdłuższego w historii federalnego shutdownu, który trwa już 43 dni.
GPW na fali – energetyka ciągnie indeksy, rekord w aktywach funduszy
2025-11-12 Komentarz giełdowy MyBank.plIndeksy GPW utrzymują się w okolicach lokalnych maksimów, a wzrosty napędzane są zarówno przez sektor energetyczny, jak i wybrane banki oraz spółki przemysłowe. WIG20 otwiera dzień powyżej 3 020 punktów, mWIG40 testuje granicę 8 130 punktów, a sWIG80 zbliża się do pułapu 29 900 punktów, co potwierdza wyraźny popyt na akcje średnich i małych spółek.
Jak polskie spółki reagują na geopolitykę – wojna, sankcje, kurs złotego
2025-10-08 Analizy MyBank.plKonflikt zbrojny w Ukrainie, który rozpoczął się 24 lutego 2022 roku, fundamentalnie zmienił krajobrozy geopolityczny Europy i wywołał bezprecedensową falę sankcji gospodarczych wobec Rosji. Polskie spółki giełdowe, będące integralną częścią globalnych łańcuchów dostaw i rynków kapitałowych, musiały szybko adaptować się do nowej rzeczywistości charakteryzującej się wysoką niepewnością, zmiennością kursów walut oraz radykalną przebudową modeli biznesowych.
TheBrainTrade: Twoja brama do mądrzejszego handlu w Polsce
2025-09-29 Artykuł sponsorowanyNa polskim rynku edukacyjnym coraz większą rolę odgrywa TheBrainTrade, marka skupiająca się na rozwijaniu praktycznych umiejętności finansowych. Jej programy są tworzone z myślą o osobach, które chcą lepiej zrozumieć mechanizmy rynku Forex i innych instrumentów inwestycyjnych. W centrum oferty znajduje się edukacja tradingowa, dzięki której początkujący oraz bardziej doświadczeni uczestnicy rynku mają dostęp do sprawdzonych metod analizy i podejmowania decyzji.
Dzień zero FED. Świat w oczekiwaniu na przełom
2025-09-17 Komentarz giełdowy XTBAktualna kondycja gospodarki USA wskazuje na wyraźne spowolnienie wzrostu, choć na razie nie ma jednoznacznych przesłanek, by mówić o recesji. W sierpniu 2025 roku przyrost nowych miejsc pracy wyniósł jedynie 22 tysiące, co było znacznie poniżej prognoz i świadczy o osłabieniu na rynku pracy. Ponadto, rewizje historycznych danych wykazały, że w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy liczba nowo utworzonych etatów była o 911 tys. mniejsza niż wcześniej szacowano.
Wall Street zaczyna sierpień pod presją: słaby NFP i taryfy ciągną w dół indeksy w USA i Europie
2025-08-01 Komentarz giełdowy Mybank.plPierwszy dzień sierpnia wywrócił rynki do góry nogami. Administracja USA uruchomiła nowe stawki celne, a niespodziewanie słaby raport z rynku pracy dolał do ognia paliwa, odwracając sentyment na głównych parkietach. Inwestorzy zaczęli wyceniać jednocześnie wyższe koszty w handlu międzynarodowym i niższą dynamikę zatrudnienia w Stanach – mieszankę, która historycznie szkodziła wycenom ryzykownych aktywów. Europejskie indeksy ruszyły z poślizgiem w dół, a gdy do gry weszła Nowa Zelandia i Azja, widać było narastającą ostrożność w sektorach najbardziej narażonych na taryfy. Kulminacja nastąpiła wraz z otwarciem Wall Street: NYSE rozpoczęła dzień w wyraźnej czerwieni, a próby odbicia gasły przy pierwszych większych zleceniach podażowych.
GPW, DAX i NYSE w trakcie gry: selektywne wzrosty, reszta czeka na sygnał
2025-07-30 Komentarz giełdowy MyBank.plRynki akcji po obu stronach Atlantyku pozostają dziś w ruchu, a inwestorzy koncentrują się na tym, co jeszcze może wydarzyć się przed dzwonkiem zamykającym handel. W Warszawie na GPW widać selektywny popyt i ostrożne zdejmowanie ofert sprzedaży na największych walorach, we Frankfurcie DAX porusza się w rytmie doniesień z przemysłu i konsumpcji, a na NYSE w centrum uwagi są publikacje kwartalne oraz komentarze zarządzających do drugiej połowy roku.
NY i Europa na rozdrożu: notowania bez euforii po 15% taryfie
2025-07-28 Komentarz giełdowy MyBank.plEuropa obudziła się dziś w poniedziałek, 28 lipca 2025 r., w rzeczywistości bez groźby natychmiastowej eskalacji wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi — ale również bez euforii, jaka zwykle towarzyszy oddaleniu takiego ryzyka. Po niedzielnym porozumieniu Waszyngtonu z Brukselą kluczowe rynki akcji odbiły tylko na moment, a finalnie Stary Kontynent zakończył dzień słabszy.
Raport giełdowy: Lockheed Martin i Coca-Cola – zwiastuny zmian na rynku?
2025-07-22 Komentarz giełdowy MyBank.plGiełdy europejskie kontynuują spadki, które rozpoczęły się w poprzednim dniu, sygnalizując rosnącą niepewność wśród inwestorów co do przyszłości rynku. Indeks CAC40 zanotował spadek o około 0,5%, niemiecki DAX stracił blisko 0,9%, a szwajcarski SMI obniżył się o około 0,4%. Wbrew temu trendowi brytyjski indeks FTSE 100 utrzymał się na poziomach z poprzedniego zamknięcia, a włoski IT40 odnotował nawet niewielkie wzrosty. Te ruchy odzwierciedlają rosnącą ostrożność inwestorów, która ma swoje źródło w kilku czynnikach makroekonomicznych i geopolitycznych.









