Nastroje na GPW są w dużym stopniu uzależnione od sytuacji na rynkach światowych. Widać że inwestorzy wstrzymują się aktualnie z decyzjami czekając na rozstrzygniecie na giełdzie w USA a także na rynku walutowym gdzie obserwujemy już od ponad tygodnia konsolidację kursu EUR/USD oraz niezdecydowanie na japońskim jenie. Zachowanie kursów tych walut przekłada się na wzrost lub spadek awersji do ryzyka, a co za tym idzie nastroje panujące na rynkach kapitałowych. Szczególnie zależność ta widoczna jest w przypadku giełd krajów „emerging markets”, a więc również Polski.

Także z punku widzenia analizy technicznej obecnie wykres przebywa w ważnym miejscu. Od dołu wsparciem jest dla nas średnia 15 dniowa na poziomie 3520 , natomiast od góry oporem jest średnia 45 sesyjna biegnąca na poziomie 3660. Wybicie tych poziomów wskaże nam drogę na kolejne sesje. Ewentualnych spadków będzie bronił jeszcze poziom 3460, wyłamanie jego może oznaczać, że inwestorzy grają na formacje podwójnego szczytu co zapowiadało by spadek przynajmniej w okolice dołka z dnia 07.08.07. Bardziej optymistyczny scenariusz, czyli wybicie górnego oporu da nadzieje na powrót w okolice szczytów obecnej hossy.

Wydaje się, że obecnie najlepszą strategią jest wstrzymanie się z decyzjami inwestycyjnymi do czasu wyjaśnienia sytuacji na rynkach światowych a także rozstrzygnięcia z opisanej analizy technicznej.
Dzisiejsze głosowanie o samorozwiązaniu sejmu nie powinno mieć większego znaczenia dla rynku. Ewentualne wcześniejsze wybory mogą nawet pomóc wzrostom na warszawskiej giełdzie, ponieważ inwestorzy najbardziej nie lubią niepewności.

Na koniec warto jeszcze wspomnieć o wczorajszej wypowiedzi byłego szefa FED Greenspana, który powiedział że obecne zamieszanie na rynkach jest podobne do tego jakie wystąpiło w 1998 oraz 1987 roku. Poprzedziły one krach na amerykańskich giełdach.

Źródło: Marcin Ciechoński, DM TMS Brokers S.A.