Indeks WIG20 rozpoczął sesję od ponad 1% spadku i przed południem pogłębiał przecenę. Z powodu przeceny na rynku surowców, słabo spisywały się akcje m.in. KGHM-u, Lotosu oraz Orlenu, a do spadków przyczynił się także sektor bankowy. Nastroje od początku dnia psuły dane makro. Już rano słabsze od oczekiwań okazały się dane o sektorze usług w strefie euro, Niemczech i Francji oraz Wielkiej Brytanii w październiku.

Po szybkim zejściu w pierwszych godzinach sesji po południu rynek nieco się uspokoił i przeszedł w fazę konsolidacji, w czym pomogły nieco lepsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej w Eurolandzie we wrześniu. Pomimo utrzymujących się dzisiaj spadków trzeba przyznać, że inwestorzy w miarę spokojnie reagowali na negatywne doniesienia. A po południu było ich jeszcze więcej. Najpierw pojawił się raport Challangera o planowanych zwolnieniach w amerykańskich przedsiębiorstwach, których liczba w październiku wzrosła aż o 79% w porównaniu z ubiegłym rokiem i wyniosła 112 tys. Niedługo później pojawiły się także dane o spadku zatrudnienia w sektorze prywatnym w USA, z których wynikało, że w październiku ubyło ponad 157tys. Miejsc pracy.

Popołudniowe doniesienia, które okazały się mocno rozczarowujące, doprowadziły do spadków na początku notowań na Wall Street, co wzmogło aktywność strony podażowej także na GPW pod koniec notowań. Inwestorów pogrążyła dodatkowo publikacja dotycząca indeksu ISM dla sektora usług w USA, który spadł w październiku do 44,4 pkt. (prog. 48,5 pkt.) z 50,2 pkt. Miesiąc wcześniej. Ostatecznie dzisiejszą sesję indeks WIG20 zakończył spadkiem o 2,38%, mWIG40 stracił 1,10%. Warto zwrócić uwagę na lepszą postawę małych spółek, które skutecznie broniły się przed przeceną, indeks sWIG80 wzrósł dzisiaj o 0,11%.

Po mocnych wzrostach, można było oczekiwać na naszym rynku korekty, chociaż po wczorajszej sesji, środa jest dużym rozczarowaniem. Na pogorszenie nastrojów nie miał wpływu wynik wyborów prezydenckich w USA, ale słabe dane makroekonomiczne z Europy, a przede wszystkim ze Stanów Zjednoczonych, które obudziły wśród inwestorów obawy o losy amerykańskiej gospodarki i zachęciły do sprzedaży akcji. Wydaje się, że również kolejne dni w tym tygodniu, a także zbliżający się długi weekend będą sprzyjały stronie podażowej. Jutro czekają nas decyzje Europejskiego Banku Centralnego i Banku Anglii w sprawie stóp procentowych. Rynek oczekuje obniżki o 50 punktów bazowych i takich decyzji należy się spodziewać, zatem nie powinny mieć one wpływu na przebieg jutrzejszych notowań.

Źródło: Maciej Dyja, Główny Analityk Gold Finance