Data dodania: 2008-07-01 (12:09)
Opublikowane w poniedziałek przed południem szacunki czerwcowej inflacji w strefie euro nie doprowadziły do dalszych wzrostów EUR/USD. Rynek odbił się od istotnego oporu w okolicach 1,5840, a zamykający pozycje z końcem półrocza w ciągu kolejnych godzin sprowadzili notowania w okolice 1,5730.
Dzisiaj rano rynek ustanowił nowe lokalne minimum na 1,5721, po czym wróciliśmy w okolice 1,5760-70. Wydaje się, że najpóźniej do czwartku dojdzie do ponownego testowania poziomu 1,5840. Jego przełamanie będzie zależeć od wydźwięku komunikatu Europejskiego Banku Centralnego ws. stóp procentowych, danych z amerykańskiego rynku pracy, a także tego, czy globalni gracze nie podejmą interwencyjnych działań zmierzających do powstrzymania zwyżek na rynku ropy, bądź prowadzących bezpośrednio do umocnienia dolara. Korelacja pomiędzy tymi dwoma rynkami jest przecież dość duża.
Złoty: Resort finansów nie zaskoczył dzisiaj inwestorów – szacunki dotyczące inflacji konsumenckiej w czerwcu pokazały odczyt na poziomie 4,5 proc. r/r, czyli tyle, ile oczekiwał rynek, a także członkowie Rady Polityki Pieniężnej. Zdaniem Dariusza Filara i Haliny Wasilewskiej-Trenkner nie oznacza to jednak, że w kolejnych miesiącach ceny nie będą dalej rosnąć. Oboje spodziewają się, że wskaźnik CPI nieznacznie przekroczy w sierpniu poziom 5,00 proc. r/r, po czym w kolejnych miesiącach będzie spadać. W opinii prof. Wasilewskiej w grudniu CPI spadnie w okolice 4,00 proc. Jej zdaniem nie można wykluczyć kolejnej podwyżki stóp procentowych, choć będzie ona zależała od sytuacji na rynkach światowych. Reasumując, dzisiejsze dane z Polski nie dają inwestorom mocnego impulsu, który mógłby przyczynić się do wyraźnego pokonania poziomów 3,34-3,35 zł za euro. Kluczowa w tej materii może okazać się sytuacja na rynku EUR/USD. Dalsze wzrosty tej pary walutowej będą przyczyniać się do wzrostu zainteresowania inwestycjami w waluty naszego regionu, który wciąż zbiera dobre noty. O godz. 11:37 za euro płacono 3,3560 zł, dolar był wart 2,1270 zł, a frank 2,0900 zł. i funt 4,25 zł.
Euro/dolar: Poniedziałek przyniósł nieznaczną korektę, która ochłodziła nieco krótkoterminowe wskaźniki techniczne, a także emocje związane z hurraoptymistycznymi prognozami dla wspólnej waluty ze strony niektórych inwestorów. Nie zmienia to jednak faktu, że trend wzrostowy wciąż pozostaje silny, a ponowny test okolic 1,5840 jest kwestią najbliższych 48 godzin (o godz 11:37 kurs wynosił 1,5770). Kluczowe dla rynku będą oczekiwania, co do decyzji Europejskiego Banku Centralnego. O ile czwartkowa podwyżka stóp procentowych do poziomu 4,25 proc. jest w zasadzie przesądzona, o tyle inwestorzy będą chcieli znaleźć odpowiedź na pytanie, czy ich wzrost do 4,50 proc. jest ogóle możliwy. Tymczasem dzisiaj niemiecki minister gospodarki, Peter Steinbrueck przyznał, że ECB w swoich decyzjach powinien poza inflacją uwzględniać także ich wpływ na poziom wzrostu gospodarczego. Jest to o tyle istotne, gdyż ostatnio Niemcy najmniej przejmowali się restrykcyjną polityką ECB. Z kolei podróżujący po Europie, amerykański Sekretarz Skarbu Henry Paulson wyraził nadzieje, że uda się znaleźć rozwiązanie, które przyczyni się do ograniczenia zwyżek cen na rynkach energii i żywności. Dodał jednocześnie, iż ma nadzieję, że współpraca europejskich banków z amerykańskimi w kwestii naprawy systemu finansowego będzie układać się bez większych przeszkód. Oczywiście nigdy nie dowiemy się, czy rozmowy nie mają drugiego dna, którym jest przygotowanie gruntu pod ewentualną skoordynowaną akcję zmierzającą do powstrzymania niekorzystnych procesów na rynku ropy i dolara. Bo pierwsze ustalenia w tej kwestii mogły już zapaść podczas weekendowego spotkania szefów banków centralnych w szwajcarskim BIS. Idąc dalej tym tropem dywagacji można założyć, że najlepszym momentem do działania będzie już koniec tego tygodnia (niezależnie od tego, iż Amerykanie w piątek świętują Dzień Niepodległości), lub początek przyszłego. Kluczowe w tej materii będzie zachowanie się rynku ropy w okolicach 144 USD za baryłkę (wczoraj notowania odbiły się od 143,70 USD) i EUR/USD w okolicach 1,5900-1,5910. Wracając do „rzeczywistości” trzeba wspomnieć o dzisiejszej publikacji wskaźnika ISM dla przemysłu (czerwcowa prognoza na poziomie 49 pkt.) i jutrzejszych szacunkach firmy ADP, co do liczby nowych etatów poza rolnictwem w czerwcu. Analiza techniczna sugeruje, iż obserwowana konsolidacja powinna już się zakończyć, a rynek powinien zmierzać w kierunku 1,5840.
Funt/dolar: Poranny odczyt z brytyjskiego rynku nieruchomości wprawdzie był słaby, ale nie aż w takim stopniu, jak mogli się tego obawiać inwestorzy. Wskaźnik cen spadł w czerwcu o 0,9 proc. m/m i 6,3 proc. r/r, wobec oczekiwań na poziomie -1,0 proc. m/m i -6,2 proc. r/r. To doprowadziło do gwałtownego odbicia się w górę notowań GBP/USD z okolic 1,99, które było wspierane przez ruchy na EUR/GBP i GBP/JPY. W efekcie dość szybko zbliżyliśmy się w okolice psychologicznego poziomu 2,0000. W ich pokonaniu przeszkodził słaby odczyt indeksu PMI CIPS dla przemysłu, który w czerwcu spadł do 45,8 pkt. z 49,5 pkt. po korekcie w maju. Nie można jednak wykluczyć, że do takiej próby dojdzie już w ciągu najbliższych godzin. Nie wydaje się jednak, aby rynek utrzymał się na długo powyżej poziomu 2,0000. Istotne opory można wyznaczyć na 2,0020-50. W najbliższych dniach to euro powinno być mocniejsze, niż funt. O godz. 11:37 notowania GBP/USD oscylowały wokół 1,9975, a EUR/GBP 0,7893.
Złoty: Resort finansów nie zaskoczył dzisiaj inwestorów – szacunki dotyczące inflacji konsumenckiej w czerwcu pokazały odczyt na poziomie 4,5 proc. r/r, czyli tyle, ile oczekiwał rynek, a także członkowie Rady Polityki Pieniężnej. Zdaniem Dariusza Filara i Haliny Wasilewskiej-Trenkner nie oznacza to jednak, że w kolejnych miesiącach ceny nie będą dalej rosnąć. Oboje spodziewają się, że wskaźnik CPI nieznacznie przekroczy w sierpniu poziom 5,00 proc. r/r, po czym w kolejnych miesiącach będzie spadać. W opinii prof. Wasilewskiej w grudniu CPI spadnie w okolice 4,00 proc. Jej zdaniem nie można wykluczyć kolejnej podwyżki stóp procentowych, choć będzie ona zależała od sytuacji na rynkach światowych. Reasumując, dzisiejsze dane z Polski nie dają inwestorom mocnego impulsu, który mógłby przyczynić się do wyraźnego pokonania poziomów 3,34-3,35 zł za euro. Kluczowa w tej materii może okazać się sytuacja na rynku EUR/USD. Dalsze wzrosty tej pary walutowej będą przyczyniać się do wzrostu zainteresowania inwestycjami w waluty naszego regionu, który wciąż zbiera dobre noty. O godz. 11:37 za euro płacono 3,3560 zł, dolar był wart 2,1270 zł, a frank 2,0900 zł. i funt 4,25 zł.
Euro/dolar: Poniedziałek przyniósł nieznaczną korektę, która ochłodziła nieco krótkoterminowe wskaźniki techniczne, a także emocje związane z hurraoptymistycznymi prognozami dla wspólnej waluty ze strony niektórych inwestorów. Nie zmienia to jednak faktu, że trend wzrostowy wciąż pozostaje silny, a ponowny test okolic 1,5840 jest kwestią najbliższych 48 godzin (o godz 11:37 kurs wynosił 1,5770). Kluczowe dla rynku będą oczekiwania, co do decyzji Europejskiego Banku Centralnego. O ile czwartkowa podwyżka stóp procentowych do poziomu 4,25 proc. jest w zasadzie przesądzona, o tyle inwestorzy będą chcieli znaleźć odpowiedź na pytanie, czy ich wzrost do 4,50 proc. jest ogóle możliwy. Tymczasem dzisiaj niemiecki minister gospodarki, Peter Steinbrueck przyznał, że ECB w swoich decyzjach powinien poza inflacją uwzględniać także ich wpływ na poziom wzrostu gospodarczego. Jest to o tyle istotne, gdyż ostatnio Niemcy najmniej przejmowali się restrykcyjną polityką ECB. Z kolei podróżujący po Europie, amerykański Sekretarz Skarbu Henry Paulson wyraził nadzieje, że uda się znaleźć rozwiązanie, które przyczyni się do ograniczenia zwyżek cen na rynkach energii i żywności. Dodał jednocześnie, iż ma nadzieję, że współpraca europejskich banków z amerykańskimi w kwestii naprawy systemu finansowego będzie układać się bez większych przeszkód. Oczywiście nigdy nie dowiemy się, czy rozmowy nie mają drugiego dna, którym jest przygotowanie gruntu pod ewentualną skoordynowaną akcję zmierzającą do powstrzymania niekorzystnych procesów na rynku ropy i dolara. Bo pierwsze ustalenia w tej kwestii mogły już zapaść podczas weekendowego spotkania szefów banków centralnych w szwajcarskim BIS. Idąc dalej tym tropem dywagacji można założyć, że najlepszym momentem do działania będzie już koniec tego tygodnia (niezależnie od tego, iż Amerykanie w piątek świętują Dzień Niepodległości), lub początek przyszłego. Kluczowe w tej materii będzie zachowanie się rynku ropy w okolicach 144 USD za baryłkę (wczoraj notowania odbiły się od 143,70 USD) i EUR/USD w okolicach 1,5900-1,5910. Wracając do „rzeczywistości” trzeba wspomnieć o dzisiejszej publikacji wskaźnika ISM dla przemysłu (czerwcowa prognoza na poziomie 49 pkt.) i jutrzejszych szacunkach firmy ADP, co do liczby nowych etatów poza rolnictwem w czerwcu. Analiza techniczna sugeruje, iż obserwowana konsolidacja powinna już się zakończyć, a rynek powinien zmierzać w kierunku 1,5840.
Funt/dolar: Poranny odczyt z brytyjskiego rynku nieruchomości wprawdzie był słaby, ale nie aż w takim stopniu, jak mogli się tego obawiać inwestorzy. Wskaźnik cen spadł w czerwcu o 0,9 proc. m/m i 6,3 proc. r/r, wobec oczekiwań na poziomie -1,0 proc. m/m i -6,2 proc. r/r. To doprowadziło do gwałtownego odbicia się w górę notowań GBP/USD z okolic 1,99, które było wspierane przez ruchy na EUR/GBP i GBP/JPY. W efekcie dość szybko zbliżyliśmy się w okolice psychologicznego poziomu 2,0000. W ich pokonaniu przeszkodził słaby odczyt indeksu PMI CIPS dla przemysłu, który w czerwcu spadł do 45,8 pkt. z 49,5 pkt. po korekcie w maju. Nie można jednak wykluczyć, że do takiej próby dojdzie już w ciągu najbliższych godzin. Nie wydaje się jednak, aby rynek utrzymał się na długo powyżej poziomu 2,0000. Istotne opory można wyznaczyć na 2,0020-50. W najbliższych dniach to euro powinno być mocniejsze, niż funt. O godz. 11:37 notowania GBP/USD oscylowały wokół 1,9975, a EUR/GBP 0,7893.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk, FIT Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczyła firma:
First International Traders Dom Maklerski S.A.
First International Traders Dom Maklerski S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Problemy europejskich walut
09:06 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.