Najnowsze dane OPEC+ pokazują, że konflikt w Ukrainie wyraźnie przełożył się na podaż ropy naftowej z Rosji, co z kolei wpłynęło na ogólny bilans produkcji ropy w ramach porozumienia naftowego OPEC+. Według najnowszego raportu rozszerzonego kartelu, cytowanego przez agencję Reuters, w marcu produkcja ropy naftowej w Rosji znalazła się na poziomie 10,018 mln baryłek, czyli o 300 tys. baryłek poniżej oficjalnego limitu. A ponieważ Rosja nie jest jedynym krajem, mającym problemy z wydobyciem ropy naftowej, łącznie wszystkie kraje OPEC+ w marcu produkowały o 1,45 mln baryłek dziennie ropy mniej niż mogły w ramach limitów związanych z porozumieniem naftowym.

Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE, IEA) oczekuje zresztą, że spadek produkcji ropy naftowej w Rosji jeszcze się pogłębi. Według tej organizacji, w kwietniu zniżka wydobycia ropy w tym kraju ma wynieść 1,5 mln baryłek dziennie, a w maju dodatkowo podwoić się do 3 mln baryłek dziennie. Ma to być rezultat narzucanych na Rosję sankcji, jak również po prostu unikania rosyjskiej ropy przez niektórych kupujących (część dużych firm handlujących surowcami już zapowiedziało ograniczenie zamówień na rosyjską ropę od połowy maja).

Obawy związane z produkcją ropy naftowej są obecnie głównym czynnikiem, utrzymującym ceny tego surowca na poziomach trzycyfrowych. Mniejszy poziom dostaw ropy naftowej z Rosji jest już jednak uwzględniony w cenach tego surowca, a dla inwestorów kluczowe są przede wszystkim działania Unii Europejskiej – jeśli UE nie narzuci twardych sankcji dotyczących importu ropy naftowej z Rosji, to cenom surowca prawdopodobnie zabraknie impulsu do zwyżek.

KUKURYDZA

Opóźnienie zasiewów kukurydzy w USA.

Sytuacja na globalnych rynkach zbóż nie przestaje emocjonować inwestorów. W bieżącym tygodniu na nowe tegoroczne szczyty wybiły się m.in. ceny kukurydzy. Notowania tego zboża w Stanach Zjednoczonych oscylują obecnie w okolicach 8 USD za buszel.

Wysokie ceny kukurydzy to efekt sytuacji w USA. W swoim najnowszym raporcie, Departament Rolnictwa USA podał, że w kraju tym zasiewy kukurydzy są ukończone w zaledwie 4 procentach (stan na koniec poprzedniego tygodnia), co jest wynikiem niższym niż 5-letnia średnia dla tego okresu w roku (6%) oraz niż oczekiwania inwestorów (5%). Przyczyną opóźnień w zasiewach kukurydzy jest niekorzystna pogoda, w tym nadal pojawiające się przymrozki.

Na razie opóźnienie nie jest duże, ale i tak działa na wyobraźnię inwestorów, którzy w tym roku są (i zapewne pozostaną) szczególnie wrażliwi na wszelkie sygnały problemów z produkcją lub dostawami kukurydzy. Wszystko ze względu na wojnę w Ukrainie – i wyraźne zmniejszenie eksportu zbóż z tego kraju.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA