Data dodania: 2022-01-13 (09:40)
Dolar jest najsłabszy od pierwszej połowy listopada ubiegłego roku. Z kolei na Wall Street trwa odbicie. Prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w USA już w marcu urosło do 84 proc. a rynek oczekuje w tym momencie już czterech, a nie trzech jak do tej pory, ruchów ze strony Fed w najbliższych 12 miesiącach. Inflacja w Stanach Zjednoczonych, którą poznaliśmy wczoraj, jest kolejnym raportem, który zbliża rynki do przełomowego momentu, jakim będzie start normalizacji polityki monetarnej prowadzonej przez Rezerwę Federalną.
Odczyt CPI z USA, który wyniósł 7 proc. (zmiana rok do roku), był szeroko oczekiwany i wyceniony przez rynek. Co prawda zaskoczył wskaźnik bazowy, który pokazała dynamikę zmiany na poziomie 0,6 proc. (miesiąc do miesiąca) oraz 5,5 proc. (w relacji rok do roku). Silniej wzrosły ceny samochodów używanych (+3,5%) i nowych (+1,0%), na które wpływ miały wąskie gardła produkcyjne w przemyśle motoryzacyjnym, a także ceny usług wymagających kontaktu z klientem, takich jak podróże lotnicze (+2,7%) i zakwaterowanie w hotelach (+1,3%), na które ponownie jest większy popyt. Pozytywnym czynnikiem jest fakt, że czynsze w USA, które stanowią jedną trzecią całego koszyka CPI, wykazują mniejsza dynamikę wzrostu niż jesienią. Poziom 7 proc. prawdopodobnie zostanie jeszcze przekroczony, jednak wiosną inflacja powinna maleć, kiedy to efekt zatorów w zaopatrzeniu będzie mniejszy. Koszty pracy nadal rosną i dlatego CPI pozostanie długo powyżej poziomów sprzed pandemii.
Najwyższa wartość wskaźnika CPI od 40 lat nie przestraszyła rynku. Wall Street na wczorajszej sesji barwiła się na kolor zielony, a odbicie, które zostało zapoczątkowane w poniedziałek, było po prostu kontynuowane. Rośnie prawdopodobieństwo podwyżki stóp w marcu, jednak na ten moment nie powoduje to ucieczki od ryzyka. Inwestorzy ponownie chcą wierzyć w to, że hossa będzie trwać nadal i wciąż kupują „dołki”. Z wypowiedzi Powella wynika jasno, że Fed chce walczyć z inflacją, jednak w taki sposób aby nie dopuścić do nadmiernego schłodzenia gospodarki. Jest to podkreślane na każdym kroku i jak na razie wystarczy, żeby podtrzymać optymizm na rynkach. Pytanie w tym momencie jest jedno, kiedy nastąpi punkt przegięcia i co będzie takim czynnikiem zapalnym, który spowoduje, że rynki realnie zaczną obawiać się podwyżek kosztu pieniądza w USA.
Nominowana na wiceprzewodniczącą Fed Lael Brainard będzie dziś przemawiać przed Senacką Komisją Bankową. W uwagach opublikowanych przed posiedzeniem, podkreśliła ona, że sprowadzenie inflacji z powrotem do poziomu 2% przy jednoczesnym podtrzymaniu ożywienia gospodarczego jest najważniejszym zadaniem Fed.
Reakcja dolara jest po części zrozumiała. Osłabienie „zielonego” to pokłosie tego, że zbyt mocno zyskał on w II połowie 2021 roku. Skrajne pozycjonowanie inwestorów rodzi ryzyko większej korekty na rynku. Mamy prawdopodobnie do czynienia ze zjawiskiem zamykania długich pozycji na USD, które w ostatnich miesiącach mocno narosły. Tak wynika przynajmniej z raportu CFTC. Stąd też widzieliśmy wczoraj przełamanie istotnego oporu na EUR/USD. W długim terminie główna para walutowa powinna zejść na niższe poziomy niż 1,12, ale w tym momencie należy się spodziewać korekty nawet do poziomu 1,1530.
Świetna sesja na GPW pozwoliła na dalszą aprecjację złotego. Wszystkie główne indeksy zyskiwały. WIG20 przekroczył poziom 2400 pkt a szeroki WIG wspiął się do nieobserwowanego od listopada 2021 pułapu 73 334 pkt. Atak na historyczny szczyt jest jak najbardziej prawdopodobny. EUR/PLN na moment zszedł poniżej 4,52 co oznacza, że jest najsilniejszy w relacji do wspólnej waluty od września ubiegłego roku. Dynamiczna aprecjacja o ok 20 groszy (licząc od końca listopada 2021) powoduje, że rośnie prawdopodobieństwo odreagowania, co może oznaczać korektę na parze EUR/PLN. W średnim i długim terminie złoty powinien pozostać na wzrostowej ścieżce i być wspierany przez prowadzoną politykę pieniężną NBP. Kolejnym istotnym wsparciem dla notowań jest poziom 4,50-4,49, czyli minima z okresu czerwiec-wrześnie ubiegłego roku.
Najwyższa wartość wskaźnika CPI od 40 lat nie przestraszyła rynku. Wall Street na wczorajszej sesji barwiła się na kolor zielony, a odbicie, które zostało zapoczątkowane w poniedziałek, było po prostu kontynuowane. Rośnie prawdopodobieństwo podwyżki stóp w marcu, jednak na ten moment nie powoduje to ucieczki od ryzyka. Inwestorzy ponownie chcą wierzyć w to, że hossa będzie trwać nadal i wciąż kupują „dołki”. Z wypowiedzi Powella wynika jasno, że Fed chce walczyć z inflacją, jednak w taki sposób aby nie dopuścić do nadmiernego schłodzenia gospodarki. Jest to podkreślane na każdym kroku i jak na razie wystarczy, żeby podtrzymać optymizm na rynkach. Pytanie w tym momencie jest jedno, kiedy nastąpi punkt przegięcia i co będzie takim czynnikiem zapalnym, który spowoduje, że rynki realnie zaczną obawiać się podwyżek kosztu pieniądza w USA.
Nominowana na wiceprzewodniczącą Fed Lael Brainard będzie dziś przemawiać przed Senacką Komisją Bankową. W uwagach opublikowanych przed posiedzeniem, podkreśliła ona, że sprowadzenie inflacji z powrotem do poziomu 2% przy jednoczesnym podtrzymaniu ożywienia gospodarczego jest najważniejszym zadaniem Fed.
Reakcja dolara jest po części zrozumiała. Osłabienie „zielonego” to pokłosie tego, że zbyt mocno zyskał on w II połowie 2021 roku. Skrajne pozycjonowanie inwestorów rodzi ryzyko większej korekty na rynku. Mamy prawdopodobnie do czynienia ze zjawiskiem zamykania długich pozycji na USD, które w ostatnich miesiącach mocno narosły. Tak wynika przynajmniej z raportu CFTC. Stąd też widzieliśmy wczoraj przełamanie istotnego oporu na EUR/USD. W długim terminie główna para walutowa powinna zejść na niższe poziomy niż 1,12, ale w tym momencie należy się spodziewać korekty nawet do poziomu 1,1530.
Świetna sesja na GPW pozwoliła na dalszą aprecjację złotego. Wszystkie główne indeksy zyskiwały. WIG20 przekroczył poziom 2400 pkt a szeroki WIG wspiął się do nieobserwowanego od listopada 2021 pułapu 73 334 pkt. Atak na historyczny szczyt jest jak najbardziej prawdopodobny. EUR/PLN na moment zszedł poniżej 4,52 co oznacza, że jest najsilniejszy w relacji do wspólnej waluty od września ubiegłego roku. Dynamiczna aprecjacja o ok 20 groszy (licząc od końca listopada 2021) powoduje, że rośnie prawdopodobieństwo odreagowania, co może oznaczać korektę na parze EUR/PLN. W średnim i długim terminie złoty powinien pozostać na wzrostowej ścieżce i być wspierany przez prowadzoną politykę pieniężną NBP. Kolejnym istotnym wsparciem dla notowań jest poziom 4,50-4,49, czyli minima z okresu czerwiec-wrześnie ubiegłego roku.
Źródło: Łukasz Zembik, Kierownik dep. analiz TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.









