Data dodania: 2021-08-02 (16:42)
Nowy miesiąc zaczynamy od nieznacznego osłabienia dolara, co jest kontynuacją tendencji z zeszłego tygodnia, po tym jak posiedzenie FED po raz kolejny nie przyniosło "jastrzębiego" przełomu. Tym samym na rynki powraca schemat oparty o większe zainteresowanie walutami tych krajów, gdzie decydującym czynnikiem jest kwestia podwyżek stóp procentowych. I tak dzisiaj w gronie G-10 najmocniejsza jest korona norweska, gdzie zacieśnienie polityki spodziewane jest już jesienią.
Lepiej radzi sobie też korona szwedzka po publikacji zgodnych z oczekiwaniami danych o inflacji CPI (w lipcu 0,7 proc. r/r), a odreagowywać próbują też funt, euro, czy też waluty Antypodów. Te ostatnio były obciążone (zwłaszcza dolar australijski) negatywnymi statystykami dotyczącymi zakażeń koronawirusem.
Poniedziałek to dzień z danymi PMI dla przemysłu. Te dla Chin wypadły słabo (spadek do 50,3 pkt. z 51,3 pkt.), choć to zostało zrównoważone spekulacjami nt. podjęcia dodatkowych działań stymulacyjnych w tym półroczu. Rano poznaliśmy też końcowe dane PMI dla europejskiego przemysłu w lipcu, które potwierdziły obserwowane ożywienie gospodarki. Kurs EURUSD rośnie do 1,1885 i być może jesteśmy już po obserwowanej w piątek korekcie.
Z pozostałych informacji warto zwrócić uwagę na dzisiejszą publikację indeksu ISM dla przemysłu w USA o godz. 16:00. Ważne będą też doniesienia, jakoby jeszcze w tym tygodniu Senat miał zająć się głosowaniem nad pakietem infrastrukturalnym prezydenta Bidena, który po modyfikacjach został zredukowany do 1 bln USD.
EURUSD - perspektywy na dalsze wzrosty?
Rynek wydaje się być ponownie zdziwiony tym, że FED pozostaje niezmiennie "gołębi", co potwierdzają też rentowności 10-letnich obligacji w okolicach 1,24 proc. Dodatkowo ostatnie dane z USA (PKB za I kwartał poniżej oczekiwań, mniejszy wzrost indeksu PCE Core w czerwcu) nie stwarzają zachęty dla dolara. Kluczową publikacją w tym tygodniu mogą być dane z rynku pracy, ale spekulacje wokół ponad milionowego odczytu NFP, który "mógłby" ruszyć dolarem, wydają sie być mało realne. Z kolei bilans dla strefy euro wygląda lepiej - gospodarka notuje ożywienie, a fala zakażeń koronawirusem nie wydaje się być aż tak uciążliwa, aby konieczne były takie rozwiązania, jakie miały miejsce wiosną. To stwarza pole do odreagowania notowań EURUSD w sierpniu, które w lipcu kontynuowały trend spadkowy rozpoczęty w końcu maja.
W czwartek 29 lipca doszło do wybicia górnego ograniczenia hipotetycznego kanału spadkowego przy 1,1840, a w piątek rynek zrealizował korektę, która mogłaby być też ruchem powrotnym. Teraz popyt ma do sforsowania piątkowy szczyt przy 1,1907, co może otworzyć drogę do czerwcowych szczytów przy 1,1970-75.
OKIEM ANALITYKA - większy ruch dopiero po 6 sierpnia?
Bierność FED doprowadziła w ubiegłym tygodniu do "spuszczenia" powietrza z balona oczekiwań budowanych w ostatnich tygodniach wokół dolara. Ale może też dać impuls do rozbudowania sierpniowej korekty, zwłaszcza, że w kalendarzu brakuje potencjalnych zaskoczeń. Wydarzeniem tego tygodnia są dane z USA, zwłaszcza piątkowe odczyty Departamentu Pracy. Ale jeżeli pamiętamy reakcję na dane publikowane miesiąc temu, to raczej trudno wyobrazić sobie, aby teraz NFP (liczba etatów poza rolnictwem) sprostały "nieformalnym" oczekiwaniom powyżej 1 mln (oficjalna poprzeczka to 900 tys.). Niemniej wyczekiwanie na tą publikację może nieco hamować zapędy do dalszego osłabienia dolara w najbliższych dniach i dopiero po 6 sierpnia możemy zobaczyć jakiś wyraźniejszy impuls.
Poniedziałek to dzień z danymi PMI dla przemysłu. Te dla Chin wypadły słabo (spadek do 50,3 pkt. z 51,3 pkt.), choć to zostało zrównoważone spekulacjami nt. podjęcia dodatkowych działań stymulacyjnych w tym półroczu. Rano poznaliśmy też końcowe dane PMI dla europejskiego przemysłu w lipcu, które potwierdziły obserwowane ożywienie gospodarki. Kurs EURUSD rośnie do 1,1885 i być może jesteśmy już po obserwowanej w piątek korekcie.
Z pozostałych informacji warto zwrócić uwagę na dzisiejszą publikację indeksu ISM dla przemysłu w USA o godz. 16:00. Ważne będą też doniesienia, jakoby jeszcze w tym tygodniu Senat miał zająć się głosowaniem nad pakietem infrastrukturalnym prezydenta Bidena, który po modyfikacjach został zredukowany do 1 bln USD.
EURUSD - perspektywy na dalsze wzrosty?
Rynek wydaje się być ponownie zdziwiony tym, że FED pozostaje niezmiennie "gołębi", co potwierdzają też rentowności 10-letnich obligacji w okolicach 1,24 proc. Dodatkowo ostatnie dane z USA (PKB za I kwartał poniżej oczekiwań, mniejszy wzrost indeksu PCE Core w czerwcu) nie stwarzają zachęty dla dolara. Kluczową publikacją w tym tygodniu mogą być dane z rynku pracy, ale spekulacje wokół ponad milionowego odczytu NFP, który "mógłby" ruszyć dolarem, wydają sie być mało realne. Z kolei bilans dla strefy euro wygląda lepiej - gospodarka notuje ożywienie, a fala zakażeń koronawirusem nie wydaje się być aż tak uciążliwa, aby konieczne były takie rozwiązania, jakie miały miejsce wiosną. To stwarza pole do odreagowania notowań EURUSD w sierpniu, które w lipcu kontynuowały trend spadkowy rozpoczęty w końcu maja.
W czwartek 29 lipca doszło do wybicia górnego ograniczenia hipotetycznego kanału spadkowego przy 1,1840, a w piątek rynek zrealizował korektę, która mogłaby być też ruchem powrotnym. Teraz popyt ma do sforsowania piątkowy szczyt przy 1,1907, co może otworzyć drogę do czerwcowych szczytów przy 1,1970-75.
OKIEM ANALITYKA - większy ruch dopiero po 6 sierpnia?
Bierność FED doprowadziła w ubiegłym tygodniu do "spuszczenia" powietrza z balona oczekiwań budowanych w ostatnich tygodniach wokół dolara. Ale może też dać impuls do rozbudowania sierpniowej korekty, zwłaszcza, że w kalendarzu brakuje potencjalnych zaskoczeń. Wydarzeniem tego tygodnia są dane z USA, zwłaszcza piątkowe odczyty Departamentu Pracy. Ale jeżeli pamiętamy reakcję na dane publikowane miesiąc temu, to raczej trudno wyobrazić sobie, aby teraz NFP (liczba etatów poza rolnictwem) sprostały "nieformalnym" oczekiwaniom powyżej 1 mln (oficjalna poprzeczka to 900 tys.). Niemniej wyczekiwanie na tą publikację może nieco hamować zapędy do dalszego osłabienia dolara w najbliższych dniach i dopiero po 6 sierpnia możemy zobaczyć jakiś wyraźniejszy impuls.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
08:57 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.









