
Data dodania: 2020-07-01 (08:49)
Drugi kwartał był pod każdym względem spektakularny. Niemal na pewno był to najgorszy gospodarczo kwartał po wojnie. Jednocześnie na rynkach był to najlepszy kwartał od wielu lat. Już samo pogodzenie tych faktów wielu osobom przysparza problemów. Dochodzi jednak rozprzestrzeniająca się pandemia. Czy trzeci kwartał będzie zatem okresem zejścia na ziemię?
Kompletne dane za drugi kwartał poznamy dopiero za jakiś czas, wiadomo już jednak, że wobec absolutnie historycznego załamania w kwietniu, przyniesie on głębokie spadki PKB w większości gospodarek. Jednocześnie dla najważniejszych indeksów giełdowych był to absolutnie wymarzony okres. Amerykański S&P500 zyskał ponad 21%, polski WIG20 niecałe 19%, zaś niemiecki DAX prawie 27%, a przecież indeksy odbiły już w drugiej połowie marca. To zestawienie może wydawać się szokujące, choć nie jest zupełnie bez precedensu. Inwestorzy starają się zawsze ocenić perspektywy, a te czysto gospodarczo z pewnością uległy poprawie w relacji do oczekiwań z początku kwartału. Przykładem są choćby dzisiejsze dane z Niemiec, które pokazały wzrost sprzedaży detalicznej w ujęciu rocznym już w maju. Większość publikowanych raportów pokazuje, że aktywność gospodarcza po zniesieniu restrykcji wraca szybciej niż oczekiwano, a pandemia nie zniechęca konsumentów.
Ma to jednak też ciemniejszą stronę. Wczoraj w USA odnotowano ponad 46 tys. nowych przypadków koronawirusa – zaledwie jednego dnia więcej niż od początku pandemii w Polsce! Kolejne dni będą gorsze ze względu na tygodniową „sezonowość” w raportowaniu – dziś pewnie przekroczona zostanie liczba 50 tys. To sprawia, że mimo ogromnej niechęci amerykańskiej administracji lokalne władze przywracają niektóre ograniczenia, choć na razie na niewielką skalę. Bez wątpienia świetna koniunktura rynkowa to efekt stymulacji gospodarczej – pieniężnej i fiskalnej. Jednak w USA dopłaty do zasiłków kończą się za miesiąc. Co będzie jeśli do tej pory nie uda się opanować pandemii? Biały Dom proponuje kolejny pakiet i zapewne wejdzie on w życie, jednak i bez niego deficyt budżetowy w USA przekroczy w tym roku astronomiczne 20% PKB.
Bezprecedensowa stymulacja sprawiła, że w drugim kwartale drożały nie tylko akcje, ale także aktywa, które w okresie dobrej koniunktury powinny tanieć, jak np. metale szlachetne. Inwestorzy stoją zatem przed trudnym wyborem pomiędzy działaniami banków centralnych, a zbierającymi się na nowo ciemnymi chmurami (o chmurkach w postaci napięć geopolitycznych, Brexicie, czy wyborach w USA nawet nie wspomnę). Rozstrzygnięcie będzie też kluczowe dla rynku walut, bo dolar zdążył oddać premię za pandemię i ewentualny powrót obaw może mu ponownie sprzyjać – na niekorzyść złotego.
Ponieważ piątek jest dniem wolnym w USA, najbliższe dwa dni będą dość intensywne. Wydarzeniem tygodnia jest publikowany jutro czerwcowy raport z amerykańskiego rynku pracy. Jego przedsmakiem będzie dzisiejszy raport ADP (14:15). Ponadto o 20:00 poznamy protokół z ostatniego posiedzenia Fed. Tymczasem o 8:35 euro kosztuje 4,4457 złotego, dolar 3,9595 złotego, frank 4,1801 złotego, zaś funt 4,9003 złotego.
Ma to jednak też ciemniejszą stronę. Wczoraj w USA odnotowano ponad 46 tys. nowych przypadków koronawirusa – zaledwie jednego dnia więcej niż od początku pandemii w Polsce! Kolejne dni będą gorsze ze względu na tygodniową „sezonowość” w raportowaniu – dziś pewnie przekroczona zostanie liczba 50 tys. To sprawia, że mimo ogromnej niechęci amerykańskiej administracji lokalne władze przywracają niektóre ograniczenia, choć na razie na niewielką skalę. Bez wątpienia świetna koniunktura rynkowa to efekt stymulacji gospodarczej – pieniężnej i fiskalnej. Jednak w USA dopłaty do zasiłków kończą się za miesiąc. Co będzie jeśli do tej pory nie uda się opanować pandemii? Biały Dom proponuje kolejny pakiet i zapewne wejdzie on w życie, jednak i bez niego deficyt budżetowy w USA przekroczy w tym roku astronomiczne 20% PKB.
Bezprecedensowa stymulacja sprawiła, że w drugim kwartale drożały nie tylko akcje, ale także aktywa, które w okresie dobrej koniunktury powinny tanieć, jak np. metale szlachetne. Inwestorzy stoją zatem przed trudnym wyborem pomiędzy działaniami banków centralnych, a zbierającymi się na nowo ciemnymi chmurami (o chmurkach w postaci napięć geopolitycznych, Brexicie, czy wyborach w USA nawet nie wspomnę). Rozstrzygnięcie będzie też kluczowe dla rynku walut, bo dolar zdążył oddać premię za pandemię i ewentualny powrót obaw może mu ponownie sprzyjać – na niekorzyść złotego.
Ponieważ piątek jest dniem wolnym w USA, najbliższe dwa dni będą dość intensywne. Wydarzeniem tygodnia jest publikowany jutro czerwcowy raport z amerykańskiego rynku pracy. Jego przedsmakiem będzie dzisiejszy raport ADP (14:15). Ponadto o 20:00 poznamy protokół z ostatniego posiedzenia Fed. Tymczasem o 8:35 euro kosztuje 4,4457 złotego, dolar 3,9595 złotego, frank 4,1801 złotego, zaś funt 4,9003 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?