
Data dodania: 2020-06-26 (09:53)
Wydawałoby się, że rekordowa liczba dziennych przypadków koronawirusa wywoła rynkową panikę. Jednak raz jeszcze bykom z pomocą przyszedł bank centralny. Poza wynikami stress-testów złagodzono regulacje inwestycyjne. Fed ogłosił wczoraj, że amerykańskie banki komercyjne są wystarczająco zdrowe, aby przetrwać nawet niekorzystny scenariusz kryzysu.
Co prawda wprowadzono niewielkie ograniczenia co do wypłaty dywidendy w trzecim kwartale, ale w praktyce nie będą one miały dużego znaczenia, szczególnie, że Fed będzie tej sprawie przyglądać się kwartał po kwartale. Kluczowa była jednak decyzja o złagodzeniu „Reguły Volckera”, która została wprowadzona w 2010 roku po to, aby banki komercyjne nie podejmowały zbyt dużego ryzyka rynkowego (np. na rynku instrumentów pochodnych), tak aby potem nie trzeba było ich ratować za pieniądze podatników. Wydawało się, że ta zmiana, wywołana bolesnym doświadczeniem roku 2008 (kiedy upadł Lehman Brothers) będzie mieć charakter trwały, a moment, w którym zarzuca się Fed zachęcanie do brania nadmiernego ryzyka co prowadzi do oderwania rynków od gospodarki z pewnością nie jest najlepszy do wprowadzenia takich zmian. Fed zatem kolejny raz zaskoczył inwestorów i odwrócił uwagę od pogarszającej się sytuacji.
Wczoraj w USA odnotowano rekordową liczbę przypadków koronawirusa (nieco ponad 40 tys. według worldometers, choć dane nieco się różnią w zależności od źródła). W trzech stanach – Kalifornii, Teksasie i na Florydzie odnotowano ponad 5 tys. przypadków. Sytuacja ewidentnie się pogarsza i można byłoby zastanowić się, dlaczego rynek nie reaguje. Poza polityką Fed, inwestorzy widzą też niezłe dane – wczoraj opublikowano raport o zamówieniach na dobra trwałego użytku, które w maju dość solidnie rosły. Dane o wydatkach z kart kredytowych JP Morgan pokazują kolejny wyraźny wzrost popytu w czerwcu. To w dużej mierze efekt pieniędzy przekazywanych w ramach pakietu fiskalnego, a przecież mówi się, że przed wyborami będzie kolejny. Wszystko zatem zależy od tego, czy sytuacja pogorszy się na tyle, że konieczne będą kolejne restrykcje na większą skalę. Prezydent Trump upiera się, że ich nie będzie, ale ostatecznie zdecyduje liczba hospitalizacji.
Piątkowy kalendarz to znów głównie dane z USA. Poznamy majowy raport o inflacji PCE, dochodach i wydatkach gospodarstw domowych (obydwa o 14:30) oraz czerwcowy raport o nastrojach konsumentów (16:00). O 8:25 euro kosztuje 4,4581 złotego, dolar 3,9763 złotego, frank 4,1920 złotego, zaś funt 4,9368 złotego.
Wczoraj w USA odnotowano rekordową liczbę przypadków koronawirusa (nieco ponad 40 tys. według worldometers, choć dane nieco się różnią w zależności od źródła). W trzech stanach – Kalifornii, Teksasie i na Florydzie odnotowano ponad 5 tys. przypadków. Sytuacja ewidentnie się pogarsza i można byłoby zastanowić się, dlaczego rynek nie reaguje. Poza polityką Fed, inwestorzy widzą też niezłe dane – wczoraj opublikowano raport o zamówieniach na dobra trwałego użytku, które w maju dość solidnie rosły. Dane o wydatkach z kart kredytowych JP Morgan pokazują kolejny wyraźny wzrost popytu w czerwcu. To w dużej mierze efekt pieniędzy przekazywanych w ramach pakietu fiskalnego, a przecież mówi się, że przed wyborami będzie kolejny. Wszystko zatem zależy od tego, czy sytuacja pogorszy się na tyle, że konieczne będą kolejne restrykcje na większą skalę. Prezydent Trump upiera się, że ich nie będzie, ale ostatecznie zdecyduje liczba hospitalizacji.
Piątkowy kalendarz to znów głównie dane z USA. Poznamy majowy raport o inflacji PCE, dochodach i wydatkach gospodarstw domowych (obydwa o 14:30) oraz czerwcowy raport o nastrojach konsumentów (16:00). O 8:25 euro kosztuje 4,4581 złotego, dolar 3,9763 złotego, frank 4,1920 złotego, zaś funt 4,9368 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty (PLN) pozostaje pod presją
2025-07-17 Komentarz walutowy MyBank.plDziś, 17 lipca 2025 roku, polski złoty pozostaje pod presją, tracąc lekko wobec głównych walut. W połowie dnia kurs dolara amerykańskiego wzrósł do poziomu około 3,67 zł, notując umiarkowane umocnienie wobec złotego, co wpisuje się w szerszy trend korekcyjny na parze EUR/USD, gdzie dolar odrabia wcześniejsze straty w reakcji na ostatnie dane gospodarcze z USA oraz napięcia wokół potencjalnych zmian taryf handlowych.
Wakacje z Trumpem – kolejne groźby ceł i umiarkowana reakcja rynków
2025-07-11 Analizy walutowe MyBank.plPoczątek wakacji miał przynieść stabilizację i jasność co do dalszego kierunku w międzynarodowych relacjach handlowych, jednak Donald Trump ponownie zaskoczył świat swoją agresywną polityką celną. Od początku lipca prezydent USA grozi kolejnymi podwyżkami ceł, wymierzonymi praktycznie we wszystkich ważniejszych partnerów handlowych. Trump planuje wprowadzenie ceł już od sierpnia, co wywołuje ogromne poruszenie na globalnych rynkach.
Brazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA ceł
2025-07-10 Analizy walutowe MyBank.plBrazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA bezprecedensowych, 50-procentowych ceł na import brazylijskich towarów. Decyzja Donalda Trumpa, która mocno zaskoczyła rynek, jest szczególna nie tylko ze względu na wyjątkowo wysoką skalę taryf, ale również z uwagi na jej wyraźny kontekst polityczny.
Trump nie taki groźny?
2025-07-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWtorek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku i podbicie futures na amerykańskie indeksy. Czy wraca tryb risk-on skoro przecież Donald Trump zaczął podejmować kontrowersyjne decyzje zwiastujące powrót wojen handlowych? Ujawnione wczoraj "listy", jakie zostały wysłane do kilkunastu rządów ujawniły nowe taryfy, które mają wejść w życie od 1 sierpnia.
Cła nie robią już wrażenia
2025-07-08 Poranny komentarz walutowy XTBBieżący tydzień miał być swego rodzaju „powtórką z rozrywki” sprzed trzech miesięcy, gdy zapowiedzi radykalnych i bardzo szeroko nakładanych stawek celnych storpedowały rynki finansowe. Jednak mimo pewnych ruchów wykonywanych przez Biały Dom reakcje rynkowe są symboliczne. Złoty w zasadzie ich nie zauważył. W środę mija 3-miesięczny termin, na który Donald Trump zawiesił nałożone przez siebie samego na początku kwietnia „cła odwetowe”.
Cisza przed burzą?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutDonald Trump zapowiedział nałożenie 10 proc. stawki celnej dla tych krajów, które popierają sojusz BRICS. Ma być ona bezwarunkowa, gdyż BRICS zdaniem Trumpa działa na niekorzyść interesów USA. W odpowiedzi na te doniesienia słabną dzisiaj waluty Antypodów, gdyż trudno jest ocenić na jakiej bazie USA będą nakładać wspomniane, nowe cła, a akurat Australia, czy też Nowa Zelandia bardziej, niż inni handlują z krajami BRICS.
Trump grozi cłami za wsparcie BRICS
2025-07-07 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił na platformie Truth Social, że każdy kraj wspierający „antyamerykańskie polityki BRICS” zostanie objęty dodatkowymi cłami w wysokości 10%. Nie sprecyzował jednak, jakie działania uznaje za „antyamerykańskie” ani kiedy nowe taryfy miałyby wejść w życie. Oświadczenie pojawiło się tuż przed końcem 90-dniowego zawieszenia ceł oraz planowanym wysłaniem oficjalnych not do państw objętych nową polityką handlową.
Złoty znajdzie się pod presją?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutZeszły tydzień pokazał, że polska waluta jest relatywnie silna - nieoczekiwane cięcie stóp procentowych o 25 punktów baz. przez RPP i "gołębia" konferencja prezesa Glapińskiego nie doprowadziły do jej osłabienia. Czy siła złotego to efekt dobrego zachowania się euro na rynkach globalnych? Poniekąd tak i warto będzie tym samym zerkać na globalny sentyment. Ten może się pogorszyć przez działania administracji Donalda Trumpa odnośnie taryf celnych. Na razie nie jest jednak aż tak nerwowo.
Dolar miał swoje 5 minut…i niewiele więcej
2025-07-04 Poranny komentarz walutowy XTBIndeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych. Po publikacji bardzo mocnego raportu z rynku pracy (NFP) dolar miał swoje pięć minut…i niewiele więcej. Niespodziewanie duży przyrost nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia odnowiły wiarę w amerykańską koniunkturę, jednocześnie oddalając nadzieje na obniżkę stóp procentowych.
Raport NFP oddala wizje cięć - wraca temat ceł
2025-07-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień do partnerów handlowych ws. ceł. Wszystkie kraje mają zostać objęte nowymi taryfami najpóźniej do 9 lipca, a termin ten nie zostanie przedłużony. Nowe stawki celne będą znacznie wyższe niż wcześniej zapowiadane – zamiast dotychczasowych maksymalnych 50%, cła mają wynosić od 10–20% aż do 60–70%.