Data dodania: 2020-04-06 (11:04)
W ostatnich dniach najwięcej emocji budzi rynek ropy naftowej. Po wypowiedziach prezydenta USA w czwartek jej cena gwałtownie wzrosła i choć później doszło do dużych wahań, cały czas na rynku jest sporo nadziei na porozumienie ograniczające wzrost wydobycia.
Mogłoby się wydawać, że tania ropa jest idealnym panaceum na obecną sytuację gospodarczą. Oczywiście niskie ceny paliw nie są w stanie uchronić nas przed recesją, ale mogą zmniejszyć jej skalę. Co więcej, brak presji inflacyjnej pozwoliłby bankom centralnym bez obaw utrzymywać rekordowo ekspansywną politykę pieniężną przez dłuższy okres czasu. Oczywiście tak jak w fizyce nic nie ginie, tak spadki cen ropy dla jednych krajów są błogosławieństwem, dla innych zaś przekleństwem. Układa się to jednak tak, że silniki światowego wzrostu gospodarczego są w większości importerami ropy w ujęciu netto, a kraje czerpiące zyski z produkcji ropy uznawane są za nieefektywne w alokacji tych zysków. Niska cena ropy powinna więc sprzyjać gospodarczemu odbiciu.
Dlaczego więc mamy bardzo optymistyczne reakcje rynków akcji (także w Polsce) na drożejącą ropę w nadziei na porozumienie dotyczące cięcia produkcji? Wydaje się, że jest to głównie efekt obaw o konsekwencje finansowe utrzymania bardzo niskich cen ropy przez dłuższy czas. Jak wiadomo mapa producentów ropy cały czas się zmienia, a w ostatnich latach bardzo wzrosła rola USA. Firmy łupkowe mają jednak wyższe koszty produkcji i są dość mocno zadłużone, jednocześnie posiadając zwykle „śmieciowe” (niskie) ratingi inwestycyjne. Ich upadek mógłby spowodować łańcuch negatywnych zdarzeń, w wyniku którego pozbawione finansowania mogłyby zostać także inne sektory, a trzeba pamiętać, że korporacje weszły w ten kryzys wyjątkowo zadłużone. Sam dług korporacyjny w postaci obligacji jest dziś dwukrotnie większy niż w momencie upadku Lehman Brothers 12 lat temu. Nawet wzrost cen ropy i uratowanie w ten sposób sektora łupkowego nie jest gwarancją na to, że do lawiny niewypłacalności nie dojdzie (jest wiele zadłużonych firm z innych sektorów, które doświadczają gwałtownego spadku przychodów), ale rynek zdaje się obecnie w ten sposób myśleć.
Co do samego porozumienia sprawa jest bardziej złożona, niż mogłoby się wydawać. Aby porozumienie było naprawdę skuteczne, musiałoby objąć także USA i Kanadę, gdzie operują setki różnej wielkości firm prywatnych i zdania co do obecnej sytuacji są mocno podzielone. Niewykluczone, że Donald Trump użyje jednak innych argumentów, aby przekonać Rosję i Arabię Saudyjską do wykonania ruchu, aczkolwiek warto pamiętać o tym, że rynek już dziś dyskontuje dość dużo w tej materii. Wzrosty cen ropy pomagają też… złotemu (ot, wyżej opisany paradoks sytuacji), choć umocnienie naszej waluty jest raczej śladowe. O 9:20 euro kosztuje 4,5579 złotego, dolar 4,2134 złotego, frank 4,3090 złotego, zaś funt 5,1783 złotego.
Dlaczego więc mamy bardzo optymistyczne reakcje rynków akcji (także w Polsce) na drożejącą ropę w nadziei na porozumienie dotyczące cięcia produkcji? Wydaje się, że jest to głównie efekt obaw o konsekwencje finansowe utrzymania bardzo niskich cen ropy przez dłuższy czas. Jak wiadomo mapa producentów ropy cały czas się zmienia, a w ostatnich latach bardzo wzrosła rola USA. Firmy łupkowe mają jednak wyższe koszty produkcji i są dość mocno zadłużone, jednocześnie posiadając zwykle „śmieciowe” (niskie) ratingi inwestycyjne. Ich upadek mógłby spowodować łańcuch negatywnych zdarzeń, w wyniku którego pozbawione finansowania mogłyby zostać także inne sektory, a trzeba pamiętać, że korporacje weszły w ten kryzys wyjątkowo zadłużone. Sam dług korporacyjny w postaci obligacji jest dziś dwukrotnie większy niż w momencie upadku Lehman Brothers 12 lat temu. Nawet wzrost cen ropy i uratowanie w ten sposób sektora łupkowego nie jest gwarancją na to, że do lawiny niewypłacalności nie dojdzie (jest wiele zadłużonych firm z innych sektorów, które doświadczają gwałtownego spadku przychodów), ale rynek zdaje się obecnie w ten sposób myśleć.
Co do samego porozumienia sprawa jest bardziej złożona, niż mogłoby się wydawać. Aby porozumienie było naprawdę skuteczne, musiałoby objąć także USA i Kanadę, gdzie operują setki różnej wielkości firm prywatnych i zdania co do obecnej sytuacji są mocno podzielone. Niewykluczone, że Donald Trump użyje jednak innych argumentów, aby przekonać Rosję i Arabię Saudyjską do wykonania ruchu, aczkolwiek warto pamiętać o tym, że rynek już dziś dyskontuje dość dużo w tej materii. Wzrosty cen ropy pomagają też… złotemu (ot, wyżej opisany paradoks sytuacji), choć umocnienie naszej waluty jest raczej śladowe. O 9:20 euro kosztuje 4,5579 złotego, dolar 4,2134 złotego, frank 4,3090 złotego, zaś funt 5,1783 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EUR/PLN przy 4,22, USD/PLN koło 3,64. Dlaczego kursy walut sprzyjają dziś Polsce?
09:56 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty rozpoczyna nowy tydzień na rynku walutowym spokojnym, ale wyraźnie umocnionym tle regionu. O poranku para EUR/PLN jest notowana w okolicach 4,22, USD/PLN około 3,64, CHF/PLN przy 4,58, a GBP/PLN tuż poniżej 4,79. To poziomy zbliżone do piątkowego zamknięcia i sygnał, że po serii decyzji banku centralnego i publikacji danych o inflacji inwestorzy na razie trzymają się wypracowanych wcześniej pozycji na złotówce.
Polski złoty między Fed a NBP. Co oznacza koniec paraliżu w Waszyngtonie dla kursu PLN?
2025-11-14 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątkowy poranek pozostaje pod umiarkowaną presją, ale wciąż pokazuje zaskakująco dużą odporność na tle zawirowań globalnych. Końcówka tygodnia na rynku walutowym upływa pod znakiem mieszanki lokalnych danych z Polski, rekordowo długiego shutdownu rządu USA, ostrożnych komunikatów banków centralnych i utrzymującej się nerwowości na rynkach akcji. To wszystko składa się na obraz, w którym złotówka nie jest już tak silna jak w najlepszych momentach jesieni, ale też wyraźnie nie zachowuje się jak klasyczna waluta rynków wschodzących, uciekająca przy każdym skoku awersji do ryzyka.
Czy możemy spodziewać się kursu dolara amerykańskiego USD po 3 zł w 2026 roku?!
2025-11-13 Felieton walutowy MyBank.plDolar amerykański znów jest jednym z głównych bohaterów rozmów ekonomistów, przedsiębiorców i zwykłych kredytobiorców. Po okresie wyjątkowo silnego umocnienia w latach 2022–2023, kiedy kurs USD/PLN dochodził do okolic 5 zł, dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Złoty odrobił dużą część strat, a dolar wyraźnie się osłabił. Nic dziwnego, że coraz częściej pada pytanie: czy w 2026 roku możemy zobaczyć kurs dolara w okolicach 3 zł, a więc poziom niewidziany od wielu lat i psychologicznie niezwykle istotny dla polskich gospodarstw domowych i firm.
Dolar po shutdownie słabnie – co to znaczy dla złotówki i twoich oszczędności?
2025-11-13 Komentarz walutowy MyBank.plW cieniu niedawnego zakończenia najdłuższego w historii Stanów Zjednoczonych paraliżu administracyjnego, rynek walutowy na świecie odzyskuje oddech, choć niepewność wciąż wisi w powietrzu. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę przywracającą finansowanie rządu federalnego do końca stycznia 2026 roku, co pozwoliło na wznowienie pracy ponad miliona pracowników i publikację zaległych danych makroekonomicznych.
Funt pod presją decyzji BoE, złotówka w centrum uwagi inwestorów
2025-11-12 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek na rynku walutowym przynosi kontynuację trendów obserwowanych od początku tygodnia – z lekką dominacją dolara amerykańskiego wobec najważniejszych walut, utrzymaniem stabilności polskiego złotego i wyraźną korektą na rynku funta brytyjskiego. Bieżące notowania Forex wskazują na relatywną siłę PLN względem koszyka, nawet pomimo wzmożonej nerwowości makroekonomicznej na świecie.
Złoty broni silnego kursu – czy polska waluta pozostanie liderem regionu?
2025-11-10 Komentarz walutowy MyBank.plAktualne notowania walut, w poniedziałkowy poranek 10 listopada pokazują, że polski złoty wciąż pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu. O godzinie 9 rano euro kosztowało 4,24 złotego, dolar amerykański 3,67 złotego, frank szwajcarski 4,54 złotego, funt brytyjski 4,82 złotego, dolar kanadyjski 2,61 złotego, natomiast korona norweska wahała się w granicach 0,36 złotego. Takie notowania pokazują względną odporność złotówki na impulsy zewnętrzne i potwierdzają fundamentalną siłę polskiej gospodarki na tle regionu.
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.