Data dodania: 2020-03-09 (09:46)
Niepewność związana z rozprzestrzenianiem się Covid-19 w Europie i USA jest multiplikowana przez krach na rynku ropy spowodowany zerwaniem sojuszu pomiędzy OPEC a Rosją. Kurs ropy runął nawe 30 proc. a rynek pogrąża się w chaosie, który obrazuje m.in. 3 – proc. umocnienie jena, 5 – proc. spadki kontraktu na S&P500 i gigantyczna presja na waluty surowcowe. Rubel traci ponad 8 proc., korona norweska jest na historycznych minimach. EUR/USD dotarł w okolice 1,15.
Rynek ropy w 2020 rok wchodził w stanie zagrożenia nadpodażą pomimo limitu wydobycia ustalonego na 41 mln baryłek na dzień (24,7 to cel produkcji dla OPEC). Kartel i sojusznicy nie byli w stanie skutecznie kontrolować wydobycia i dostosowywać produkcji by walczyć z negatywnym wpływem wojen handlowych. Punkt startowy był już bardzo niekorzystny a rozszerzająca się epidemia koronawirusa przekłada się na spadek popytu na ropę. Na obecnym etapie trudno go rzetelnie oszacować, ale sama kwarantanna w Chinach miała obniżać zapotrzebowanie w skali roku na kilkaset tysięcy baryłek na dzień. W newralgicznej sytuacji państwa OPEC nie mogły znaleźć porozumienia z Rosją dotyczącego skali dalszej redukcji wydobycia. Zresztą napięcia pomiędzy państwami OPEC + narastały od dłuższego czasu. Państwa kartelu z Arabią Saudyjską na czele wypełniały na początku tego roku swoje zobowiązania z nawiązką a Rosja niechętnie patrzyła na cięcie wydobycia.
Covid-19 nie zmienił tego stanu rzeczy. Rosja nie była zainteresowana żadnym ograniczaniem wydobycia i chciała poprzestać na wydłużeniu obowiązywania porozumienia, które wygasa z końcem kwartału. Z kolei Arabia Saudyjska dążyła do obniżenia produkcji o ponad milion baryłek na dzień. OPEC ustalił, że rekomenduje cięcie wydobycia o 1,5 mln baryłek na dzień. Obie strony dzieliło tak wiele, że rozmowy zostały całkowicie zerwane: porozumienie z końcem miesiąca przestanie obowiązywać.
Zaczyna się etap wojny cenowej. Arabia Saudyjska obniżyła ceny dla azjatyckich odbiorców o 6 dolarów za baryłkę. Pojawiają się głosy, że europejscy odbiorcy mogą liczyć na jeszcze większe dyskonto względem benchmarków. Na celowniku znajduje się też oczywiście amerykański sektor wydobywczy. Produkcja ropy w USA rosła w ostatnich latach w dwucyfrowym tempie i przekracza już 13 milionów baryłek na dzień. Dla porównania: wydobycie Rosji to nieco ponad 10 milionów baryłek a Arabii Saudyjskiej na koniec stycznia wyniosło 9,7 mln baryłek na dzień. Arabia Saudyjska dysponująca nowoczesną infrastrukturą i charakteryzowana przez niskie koszty wydobycia ewidentnie chce odzyskać wiodącą rolę na rynku surowca. Poprzednie próby uderzenia w wydobycie ropy z łupków zakończyły się fiaskiem, amerykańska produkcja szybko odbiła a kryzys miał na sektor wpływ wręcz uzdrawiający. Tym razem, w obliczu gigantycznej niepewności związanej z perspektywami globalnej gospodarki może być jednak inaczej.
Na rynkach nasila się ucieczka od ryzykownych aktywów w stronę złota i obligacji w obliczu rozprzestrzeniającego się po świecie wirusa. Krach na rynku ropy i początek wojny cenowej potęguje niepewność i zmienność. Póki nie zobaczymy skoordynowanych działa na polu fiskalnym i monetarnym trudno będzie o odbicie. W tym tygodniu decyzja o luzowaniu polityki EBC wydaje się przesądzona. Rynek będzie też uważnie śledził indeksy nastrojów konsumentów i biznesu.
W USA odczyty inflacji CPI (śr) i PPI (czw) będą przyćmione przez indeksy nastrojów: małego biznesu (wt) i Uniwersytetu Michigan (pt). Szczególnie istotny będzie wpływ niestabilności rynku kapitałowego na zaufanie konsumentów i popyt na kredyt. Przy podtrzymaniu rynkowej paniki na Wall Street niewykluczone, że Fed nie będzie czekał z kolejnym cięciem stóp procentowych do posiedzenia FOMC 18 marca. USD pozostaje pod presją oczekiwań na głębokiego luzowanie polityki monetarnej, ale dalej uważamy, że w dłuższym horyzoncie popyt na bezpieczne aktywa będzie przeważał, a kondycja gospodarki USA wciąż pozostanie relatywnie lepsza na tle reszty świata.
W strefie euro indeks nastrojów Sentix (pon) będzie pierwszym wskaźnikiem ukazującym bieżące nastroje panujące wśród inwestorów. Należy spodziewać się ostrego spadku pod wpływem wirusa, otwartym pytaniem jest: jak dużego? W drugiej części tygodnia uwaga będzie na EBC (czw), gdzie nie można wykluczyć luzowania polityki monetarnej, choć z uwagi na ograniczone pole manewru banku zamiast obniżki stóp procentowych możemy otrzymać rozszerzenie niestandardowych działań wsparcia płynności (pożyczki dla banków i/lub przedsiębiorstw). Takie narzędzia mogą przynieść większy bezpośredni wpływ na strefę realną, choć dla EUR może to mieć negatywny skutek.
Covid-19 nie zmienił tego stanu rzeczy. Rosja nie była zainteresowana żadnym ograniczaniem wydobycia i chciała poprzestać na wydłużeniu obowiązywania porozumienia, które wygasa z końcem kwartału. Z kolei Arabia Saudyjska dążyła do obniżenia produkcji o ponad milion baryłek na dzień. OPEC ustalił, że rekomenduje cięcie wydobycia o 1,5 mln baryłek na dzień. Obie strony dzieliło tak wiele, że rozmowy zostały całkowicie zerwane: porozumienie z końcem miesiąca przestanie obowiązywać.
Zaczyna się etap wojny cenowej. Arabia Saudyjska obniżyła ceny dla azjatyckich odbiorców o 6 dolarów za baryłkę. Pojawiają się głosy, że europejscy odbiorcy mogą liczyć na jeszcze większe dyskonto względem benchmarków. Na celowniku znajduje się też oczywiście amerykański sektor wydobywczy. Produkcja ropy w USA rosła w ostatnich latach w dwucyfrowym tempie i przekracza już 13 milionów baryłek na dzień. Dla porównania: wydobycie Rosji to nieco ponad 10 milionów baryłek a Arabii Saudyjskiej na koniec stycznia wyniosło 9,7 mln baryłek na dzień. Arabia Saudyjska dysponująca nowoczesną infrastrukturą i charakteryzowana przez niskie koszty wydobycia ewidentnie chce odzyskać wiodącą rolę na rynku surowca. Poprzednie próby uderzenia w wydobycie ropy z łupków zakończyły się fiaskiem, amerykańska produkcja szybko odbiła a kryzys miał na sektor wpływ wręcz uzdrawiający. Tym razem, w obliczu gigantycznej niepewności związanej z perspektywami globalnej gospodarki może być jednak inaczej.
Na rynkach nasila się ucieczka od ryzykownych aktywów w stronę złota i obligacji w obliczu rozprzestrzeniającego się po świecie wirusa. Krach na rynku ropy i początek wojny cenowej potęguje niepewność i zmienność. Póki nie zobaczymy skoordynowanych działa na polu fiskalnym i monetarnym trudno będzie o odbicie. W tym tygodniu decyzja o luzowaniu polityki EBC wydaje się przesądzona. Rynek będzie też uważnie śledził indeksy nastrojów konsumentów i biznesu.
W USA odczyty inflacji CPI (śr) i PPI (czw) będą przyćmione przez indeksy nastrojów: małego biznesu (wt) i Uniwersytetu Michigan (pt). Szczególnie istotny będzie wpływ niestabilności rynku kapitałowego na zaufanie konsumentów i popyt na kredyt. Przy podtrzymaniu rynkowej paniki na Wall Street niewykluczone, że Fed nie będzie czekał z kolejnym cięciem stóp procentowych do posiedzenia FOMC 18 marca. USD pozostaje pod presją oczekiwań na głębokiego luzowanie polityki monetarnej, ale dalej uważamy, że w dłuższym horyzoncie popyt na bezpieczne aktywa będzie przeważał, a kondycja gospodarki USA wciąż pozostanie relatywnie lepsza na tle reszty świata.
W strefie euro indeks nastrojów Sentix (pon) będzie pierwszym wskaźnikiem ukazującym bieżące nastroje panujące wśród inwestorów. Należy spodziewać się ostrego spadku pod wpływem wirusa, otwartym pytaniem jest: jak dużego? W drugiej części tygodnia uwaga będzie na EBC (czw), gdzie nie można wykluczyć luzowania polityki monetarnej, choć z uwagi na ograniczone pole manewru banku zamiast obniżki stóp procentowych możemy otrzymać rozszerzenie niestandardowych działań wsparcia płynności (pożyczki dla banków i/lub przedsiębiorstw). Takie narzędzia mogą przynieść większy bezpośredni wpływ na strefę realną, choć dla EUR może to mieć negatywny skutek.
Źródło: Bartosz Sawicki, Departament Analiz DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.
Federal Reserve mocno miesza na rynku – Polski złoty (PLN) w centrum uwagi
2025-10-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoranek 15 października na światowych rynkach finansowych przynosi wyraźne odreagowanie nastrojów oraz kontynuację trendu widocznego po wystąpieniu Jerome’a Powella, szefa amerykańskiego Federal Reserve. Kurs dolara amerykańskiego względem polskiego złotego (USD/PLN) wynosi dziś około 3,67, euro kosztuje 4,26 złotego, a funt brytyjski 4,90 złotego. Notowania szwajcarskiego franka ustabilizowały się na poziomie 4,58 PLN, korona norweska pozostaje blisko 0,36 PLN, a rynkowe zmiany są efektem impulsów płynących z globalnych centrów decyzyjnych.
PLN stabilny mimo globalnych napięć – co dalej z kursem dolara?
2025-10-14 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek 14 października przynosi na globalnych rynkach walutowych mieszankę niepewności i politycznych napięć, które odbijają się zarówno na notowaniach złotego, jak i kluczowych walut światowych. Obecny kurs dolara amerykańskiego wobec polskiej złotówki oscyluje wokół poziomu 3,69, a euro wyceniane jest na 4,2664 PLN. Równocześnie frank szwajcarski kosztuje 4,5933 PLN, funt brytyjski 4,8970 PLN, a korona norweska 0,3642 PLN. Te wartości utrzymują się po wczorajszych najmocniejszych w ostatnich tygodniach odbiciach dolara po fali optymizmu na Wall Street.
Forex w połowie października: stabilizacja złotówki na tle kluczowych walut świata
2025-10-13 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy rynek walutowy przynosi stabilizację kursów głównych par, w tym polskiego złotego, który po tumultach września oraz pierwszej połowy października stopniowo odbudowuje swoją pozycję wobec światowych walut. Notowania o poranku wskazują na kurs USD/PLN w okolicach 3,6778, euro wyceniane jest przy 4,2576 złotego, a frank szwajcarski utrzymuje poziom 4,5675 zł za jednostkę.