
Data dodania: 2008-03-12 (17:56)
Pomimo fali optymizmu wywołanej kolejną interwencją płynnościową Fed dolar ponownie zaczął tracić na wartości i w perspektywie jutrzejszego odczytu sprzedaży detalicznej mogą się te spadki pogłębiać. Eurodolar poszybował do historycznych poziomów osiągając uderzając w magiczną barierę 1,55, natomiast na crossie ze złotym dolar spadł w pewnym momencie do 2,2780.
Kurs złotego względem euro próbował przebić 3,54, ale nasza waluta zaczęła aprecjonować po godzinie szesnastej.
Od rana poznaliśmy dwa odczyty makro z gospodarek europejskich i był to bilans handlu zagranicznego w Wielkiej Brytanii oraz produkcja przemysłowa w strefie euro. Na Wyspach odczyt był praktycznie zgodny z prognozą i wyniósł -7,503 mld GBP (prognoza -7,5 mld GBP), zrewidowano również w górę grudniową publikację do poziomu -7,513 mld GBP. Dane te nie wpłynęły na notowania funta i przez większą część dnia kabel pozostawał w okolicach poziomu 2,0110-2,0180.
Po południu GUS poinformował, że deficyt handlowy pozostał na poziomie 1,15 mld euro. Eksport rósł w tempie 15,1% a import 12,2% w relacji rocznej. Pozytywnym zaskoczeniem była publikacja dynamiki styczniowej produkcji przemysłowej w Eurolandzie, które wsparły zwyżkę EURUSD. Dynamika produkcji była wyższa o 0,9% m/m i 3,8% w relacji rocznej, wobec oczekiwanego wzrostu o odpowiednio o 0,3% oraz 2,6%. Raport ten na pewno cieszy Prezesa EBC (któremu zarzucano, że nie dba o gospodarkę europejską i skupia się wyłącznie na walce z inflacją), który wielokrotnie powtarzał, że spowolnienie w amerykańskiej gospodarce nie odbije się aż tak mocno na Starym Kontynencie jak niektórzy ekonomiści głosili.
Na kolejną publikację przyjdzie nam czekać do godziny 19:00 kiedy to poznamy wysokość deficytu budżetowego w Stanach Zjednoczonych. Konsensus rynkowy zakłada wzrost deficytu w lutym do 140 miliardów dolarów.
Podczas odbywającego się seminarium bankowego Minister Finansów Jacek Rostowski powiedział, że nie jest wykluczone wstąpienie Polski do mechanizmu ERM2 już w 2009 roku i do strefy euro w 2012 roku. Zaznaczył jednak, że nie jest to zobowiązanie. Powtórzył, że Polska podejmie decyzję o przystąpieniu w momencie, gdy będzie trwale spełniać kryteria krajowe, a sytuacja na rynkach będzie stabilna. Po tej wypowiedzi, można było zauważyć lekkie umocnienie złotego.
Giełdy europejskie kontynuowały dzisiaj wzrosty i o ile indeksy CAC40, DAX oraz FTSE zwyżkowały całą sesję o tyle nasz WIG20 w okolicach otwarcia giełd amerykańskich zanurkował. Jednak w końcówce sesji byki pod wpływem Wall Street zaatakowały i notowania zakończyły się na poziomie 2962 pkt. co daje wzrost o 0,44%.
Od rana poznaliśmy dwa odczyty makro z gospodarek europejskich i był to bilans handlu zagranicznego w Wielkiej Brytanii oraz produkcja przemysłowa w strefie euro. Na Wyspach odczyt był praktycznie zgodny z prognozą i wyniósł -7,503 mld GBP (prognoza -7,5 mld GBP), zrewidowano również w górę grudniową publikację do poziomu -7,513 mld GBP. Dane te nie wpłynęły na notowania funta i przez większą część dnia kabel pozostawał w okolicach poziomu 2,0110-2,0180.
Po południu GUS poinformował, że deficyt handlowy pozostał na poziomie 1,15 mld euro. Eksport rósł w tempie 15,1% a import 12,2% w relacji rocznej. Pozytywnym zaskoczeniem była publikacja dynamiki styczniowej produkcji przemysłowej w Eurolandzie, które wsparły zwyżkę EURUSD. Dynamika produkcji była wyższa o 0,9% m/m i 3,8% w relacji rocznej, wobec oczekiwanego wzrostu o odpowiednio o 0,3% oraz 2,6%. Raport ten na pewno cieszy Prezesa EBC (któremu zarzucano, że nie dba o gospodarkę europejską i skupia się wyłącznie na walce z inflacją), który wielokrotnie powtarzał, że spowolnienie w amerykańskiej gospodarce nie odbije się aż tak mocno na Starym Kontynencie jak niektórzy ekonomiści głosili.
Na kolejną publikację przyjdzie nam czekać do godziny 19:00 kiedy to poznamy wysokość deficytu budżetowego w Stanach Zjednoczonych. Konsensus rynkowy zakłada wzrost deficytu w lutym do 140 miliardów dolarów.
Podczas odbywającego się seminarium bankowego Minister Finansów Jacek Rostowski powiedział, że nie jest wykluczone wstąpienie Polski do mechanizmu ERM2 już w 2009 roku i do strefy euro w 2012 roku. Zaznaczył jednak, że nie jest to zobowiązanie. Powtórzył, że Polska podejmie decyzję o przystąpieniu w momencie, gdy będzie trwale spełniać kryteria krajowe, a sytuacja na rynkach będzie stabilna. Po tej wypowiedzi, można było zauważyć lekkie umocnienie złotego.
Giełdy europejskie kontynuowały dzisiaj wzrosty i o ile indeksy CAC40, DAX oraz FTSE zwyżkowały całą sesję o tyle nasz WIG20 w okolicach otwarcia giełd amerykańskich zanurkował. Jednak w końcówce sesji byki pod wpływem Wall Street zaatakowały i notowania zakończyły się na poziomie 2962 pkt. co daje wzrost o 0,44%.
Źródło: Przemysław Nowak, Analityk rynków finansowych AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?