
Data dodania: 2017-02-07 (09:13)
Prezes Europejskiego Banku Centralnego potwierdził ogólne kierunki polityki pieniężnej w strefie euro po I kw br. Piłeczka jest teraz po stronie Fed. J. Yellen w przyszłym tygodniu występuje przed Kongresem. Jeśli podtrzyma scenariusz 3 podwyżek stóp procentowych w tym roku, dolar utrzyma zyski, które spodziewamy się zobaczyć w oczekiwaniu na jej wystąpienie.
We wczorajszym przemówieniu w Brukseli M. Draghi podtrzymał zamiar skupowania aktywów za kwotę 60 mld EUR (QE) od kwietnia do grudnia br. Zdaniem Draghiego, choć ryzyka deflacyjne w ostatnim czasie osłabły, nadal nie ma przekonujących dowodów trwałego wzrostu inflacji. W IV kw. ożywienie w regionie nabrało rozpędu. Jednakże, w ocenie prezesa EBC, w bilansie szans i ryzyk dla wzrostu gospodarczego nadal dominują te ostatnie. Są to głównie czynniki o charakterze globalnym. Korzyści prowadzenia dotychczasowej polityki EBC zdecydowanie przewyższają skutki uboczne, uważa M. Draghi. Niwelować je najlepiej za pomocą instrumentów z innych obszarów wpływu na gospodarkę (polityka fiskalna).
„Ostatnia rzecz, jaką obecnie potrzebujemy – stwierdził Włoch – to poluzowanie regulacji”. To odniesienie do działań nowej administracji prezydenta D. Trumpa, który ogłosił zniesienie części ograniczeń w działalności instytucji finansowych wprowadzonych po ostatnim kryzysie finansowym (ustawa Dodda-Franka, 2010 r.). Draghi bronił także EBC przed zarzutami manipulowania kursem walutowym (uwagi Trumpa o wykorzystywaniu przez Niemcy euro jako instrumentu poprawy konkurencyjności wobec krajów południa) stwierdzając, że od czasu uzgodnionej i skoordynowanej akcji krajów G7 w 2011 r., EBC ani razu nie interweniował na rynku walutowym.
Z wypowiedzi prezesa EBC można wnioskować, że nie jest on zaniepokojony wyraźnym wzrostem inflacji widocznym na przełomie roku, ani presją ze strony jastrzębiego skrzydła Rady Prezesów (Niemcy). Zamierza trzymać się planów dotyczących polityki pieniężnej ogłoszonych w na posiedzeniu 6 grudnia (wydłużenie QE o 9 miesięcy i o 540 mld EUR). To przejściowo może podtrzymywać presję na słabnięcie euro. Widać jednak wyraźnie, że wpływ gołębich wypowiedzi Draghiego na rynek jest coraz mniejszy. W reakcji na wczorajsze wystąpienie kurs EUR/USD, który przez większość dnia powoli się osuwał, nawet lekko odbił. Dopiero w nocy euro ponownie osłabło.
Znacznie ważniejsze w przypadku tej pary są doniesienia w sprawie przyszłości polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych. Podobne przesłuchanie prezes Fed J. Yellen przed Kongresem zaplanowane jest na przyszły tydzień (środa, czwartek). Będzie ono dużo istotniejsze, niż wczorajsze M. Draghiego. Przyniesie naszym zdaniem umocnienie dolara, ponieważ J. Yellen będzie istotnie bardziej jastrzębia, niż przyzwyczaiła do tego rynek przez ostatnie kilka lat. Może pokusić się nawet o przybliżenie perspektywy podwyżki stóp w marcu. Reakcja rynku na słowa Yellen powinna być jednak umiarkowana i krótkotrwała. W gronie głosujących członków Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) znajdują się obecnie dużo bardziej łagodnie nastawieni do polityki monetarnej członkowie. Dlatego decyzje podejmowane przez FOMC będą, ogółem, mniej restrykcyjne, niż opinie wygłaszane przez przewodniczącą.
„Ostatnia rzecz, jaką obecnie potrzebujemy – stwierdził Włoch – to poluzowanie regulacji”. To odniesienie do działań nowej administracji prezydenta D. Trumpa, który ogłosił zniesienie części ograniczeń w działalności instytucji finansowych wprowadzonych po ostatnim kryzysie finansowym (ustawa Dodda-Franka, 2010 r.). Draghi bronił także EBC przed zarzutami manipulowania kursem walutowym (uwagi Trumpa o wykorzystywaniu przez Niemcy euro jako instrumentu poprawy konkurencyjności wobec krajów południa) stwierdzając, że od czasu uzgodnionej i skoordynowanej akcji krajów G7 w 2011 r., EBC ani razu nie interweniował na rynku walutowym.
Z wypowiedzi prezesa EBC można wnioskować, że nie jest on zaniepokojony wyraźnym wzrostem inflacji widocznym na przełomie roku, ani presją ze strony jastrzębiego skrzydła Rady Prezesów (Niemcy). Zamierza trzymać się planów dotyczących polityki pieniężnej ogłoszonych w na posiedzeniu 6 grudnia (wydłużenie QE o 9 miesięcy i o 540 mld EUR). To przejściowo może podtrzymywać presję na słabnięcie euro. Widać jednak wyraźnie, że wpływ gołębich wypowiedzi Draghiego na rynek jest coraz mniejszy. W reakcji na wczorajsze wystąpienie kurs EUR/USD, który przez większość dnia powoli się osuwał, nawet lekko odbił. Dopiero w nocy euro ponownie osłabło.
Znacznie ważniejsze w przypadku tej pary są doniesienia w sprawie przyszłości polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych. Podobne przesłuchanie prezes Fed J. Yellen przed Kongresem zaplanowane jest na przyszły tydzień (środa, czwartek). Będzie ono dużo istotniejsze, niż wczorajsze M. Draghiego. Przyniesie naszym zdaniem umocnienie dolara, ponieważ J. Yellen będzie istotnie bardziej jastrzębia, niż przyzwyczaiła do tego rynek przez ostatnie kilka lat. Może pokusić się nawet o przybliżenie perspektywy podwyżki stóp w marcu. Reakcja rynku na słowa Yellen powinna być jednak umiarkowana i krótkotrwała. W gronie głosujących członków Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) znajdują się obecnie dużo bardziej łagodnie nastawieni do polityki monetarnej członkowie. Dlatego decyzje podejmowane przez FOMC będą, ogółem, mniej restrykcyjne, niż opinie wygłaszane przez przewodniczącą.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.