Data dodania: 2015-12-18 (18:06)
W tym tygodniu w regionie CEE tym razem najlepiej zachowywał się nasz złoty, który odreagował wcześniejsze osłabienie będące wynikiem obaw związanych z przyszłorocznym budżetem. Przedstawiony w poniedziałek 14 grudnia przez ministra finansów projekt uspokoił nastroje - Paweł Szałamacha wskazał wyraźnie, że deficyt sektora finansów publicznych wyniesie 54,7 mld zł, co ma odpowiadać 2,8 proc. PKB.
Z kolei ten ma wynieść 3,8 proc. przy wzroście średniorocznej inflacji o 1,7 proc., co wydaje się nazbyt optymistyczne (także zdaniem prezesa NBP, Marka Belki). Złoty ma w przyszłym roku zyskać wyraźnie – do 4,03 zł za euro i 3,66 zł za dolara. W przyszłorocznym budżecie założono też wpływy z nowych podatków: bankowego (5,5 mld zł), oraz supermarketów (2 mld zł), a także realizację programu wsparcia dla rodzin.
Reasumując – rynek znalazł w słowach ministra Szałamachy (deficyt 2,8 proc. PKB) pretekst do umocnienia złotego, który ostatnio był nazbyt słaby względem regionu. Na dłuższą metę niejasności pozostały – założenia makro odnośnie PKB i inflacji mogą się nie sprawdzić, co sprawi, że obawy dotyczące „spinania” się budżetu będą jeszcze powracać (realnie deficyt w 2016 r. najpewniej będzie wyższy), co będzie odbijać się na złotym w długim terminie.
W drugiej połowie tygodnia złoty pozostał mocny mimo bardziej „jastrzębiego” sygnału z FED. Pewnym wsparciem stały się czwartkowe dane nt. listopadowej produkcji przemysłowej (7,8 proc. r/r), oraz sprzedaży detalicznej (3,3 proc. r/r), które były lepsze od oczekiwań. Szybciej rosły też płace (4,0 proc. r/r) i zatrudnienie (1,2 proc. r/r), chociaż gorzej zachowywała się inflacja (-0,6 proc. r/r) i bazowa (+0,2 proc. r/r). Niemniej oczekiwania rynku, co do „gołębich” zachowań nowej Rady Polityki Pieniężnej, która zostanie powołana w I kwartale (8 z 10 członków) cały czas maleją. Rynkowa giełda nazwisk zdaje się też wskazywać, że obóz zdeklarowanych „gołębi” może być relatywnie niewielki.
W przyszłym tygodniu płynność będzie już wygasać ze względu na okres świąteczny. Również kalendarz nie obfituje w istotne publikacje (mamy tylko indeksy koniunktury GUS). Aktywność rynku powróci wraz z 4 stycznia, kiedy to poznamy grudniowy indeks PMI dla przemysłu. Tym samym w perspektywie do końca roku większych zmian na rynku złotego raczej nie należy oczekiwać – tym bardziej interwencji ze strony resortu finansów, który nie ma interesu w „ustawianiu” kursu złotego na koniec roku.
Technicznie biała świeca na koszyku BOSSA PLN może być sygnałem zapowiadającym lepszy I kwartał, chociaż tu konieczne będzie wsparcie ze strony rynków zewnętrznych (najlepszą konfiguracją byłby słabnący dolar i odbijające surowce). Jednak mimo tego sumaryczne odreagowanie naszej waluty może nie być duże – mocnym oporem na koszyku BOSSA PLN będą okolice 90,80-91,00 pkt., stąd też niewykluczone, że większy ruch będzie miał miejsce przez USD/PLN, niż EUR/PLN.
W regionie nieźle zachowywał się też forint, chociaż to w dużej mierze zasługa jego umocnienia w piątek, po tym jak wiceprezes Banku Węgier (Marton Nagy) zapowiedział podjęcie działań na rzecz zwiększenia atrakcyjności rządowych obligacji dla inwestorów zagranicznych w 2016 r. Nie wykluczył też przyspieszenia wzrostu gospodarczego w drugiej połowie 2016 r. względem wcześniejszych prognoz. Z kolei korona czeska pozostawała stabilna – przedstawiciele Banku Czech dali do zrozumienia, że rezygnacja z obrony kursu EUR/CZK nie nastąpi przed osiągnięciem celu inflacyjnego, co najprawdopodobniej może mieć miejsce w IV kwartale 2016 r.
Reasumując – rynek znalazł w słowach ministra Szałamachy (deficyt 2,8 proc. PKB) pretekst do umocnienia złotego, który ostatnio był nazbyt słaby względem regionu. Na dłuższą metę niejasności pozostały – założenia makro odnośnie PKB i inflacji mogą się nie sprawdzić, co sprawi, że obawy dotyczące „spinania” się budżetu będą jeszcze powracać (realnie deficyt w 2016 r. najpewniej będzie wyższy), co będzie odbijać się na złotym w długim terminie.
W drugiej połowie tygodnia złoty pozostał mocny mimo bardziej „jastrzębiego” sygnału z FED. Pewnym wsparciem stały się czwartkowe dane nt. listopadowej produkcji przemysłowej (7,8 proc. r/r), oraz sprzedaży detalicznej (3,3 proc. r/r), które były lepsze od oczekiwań. Szybciej rosły też płace (4,0 proc. r/r) i zatrudnienie (1,2 proc. r/r), chociaż gorzej zachowywała się inflacja (-0,6 proc. r/r) i bazowa (+0,2 proc. r/r). Niemniej oczekiwania rynku, co do „gołębich” zachowań nowej Rady Polityki Pieniężnej, która zostanie powołana w I kwartale (8 z 10 członków) cały czas maleją. Rynkowa giełda nazwisk zdaje się też wskazywać, że obóz zdeklarowanych „gołębi” może być relatywnie niewielki.
W przyszłym tygodniu płynność będzie już wygasać ze względu na okres świąteczny. Również kalendarz nie obfituje w istotne publikacje (mamy tylko indeksy koniunktury GUS). Aktywność rynku powróci wraz z 4 stycznia, kiedy to poznamy grudniowy indeks PMI dla przemysłu. Tym samym w perspektywie do końca roku większych zmian na rynku złotego raczej nie należy oczekiwać – tym bardziej interwencji ze strony resortu finansów, który nie ma interesu w „ustawianiu” kursu złotego na koniec roku.
Technicznie biała świeca na koszyku BOSSA PLN może być sygnałem zapowiadającym lepszy I kwartał, chociaż tu konieczne będzie wsparcie ze strony rynków zewnętrznych (najlepszą konfiguracją byłby słabnący dolar i odbijające surowce). Jednak mimo tego sumaryczne odreagowanie naszej waluty może nie być duże – mocnym oporem na koszyku BOSSA PLN będą okolice 90,80-91,00 pkt., stąd też niewykluczone, że większy ruch będzie miał miejsce przez USD/PLN, niż EUR/PLN.
W regionie nieźle zachowywał się też forint, chociaż to w dużej mierze zasługa jego umocnienia w piątek, po tym jak wiceprezes Banku Węgier (Marton Nagy) zapowiedział podjęcie działań na rzecz zwiększenia atrakcyjności rządowych obligacji dla inwestorów zagranicznych w 2016 r. Nie wykluczył też przyspieszenia wzrostu gospodarczego w drugiej połowie 2016 r. względem wcześniejszych prognoz. Z kolei korona czeska pozostawała stabilna – przedstawiciele Banku Czech dali do zrozumienia, że rezygnacja z obrony kursu EUR/CZK nie nastąpi przed osiągnięciem celu inflacyjnego, co najprawdopodobniej może mieć miejsce w IV kwartale 2016 r.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Rynek widzi kolejne 50 punktów na FEDzie
09:56 Raport DM BOŚ z rynku walutOpublikowane wczoraj dane dotyczące indeksu zaufania amerykańskich konsumentów mocno rozczarowały. Wskaźnik liczony przez Conference Board spadł we wrześniu do 98,7 pkt., wyraźnie poniżej oczekiwanych 104 pkt. To doprowadziło do przesunięcia oczekiwań rynku w stronę bardziej zdecydowanych działań FED - szanse na kolejny ruch o 50 punktów baz. na posiedzeniu 7 listopada zbliżyły się do 60 proc. Bardziej agresywna wycena tradycyjnie uderza w dolara, a wczoraj rynki żyły też chińskim stimulusem (największym od czasów pandemii).
Chiński juan przebija psychologiczną barierę
09:17 Poranny komentarz walutowy XTBPo raz pierwszy od maja 2023 roku juan wybił się w stosunku do dolara amerykańskiego poniżej strefy 7.0000. Rynek cały czas liczy na to, że ostatnie działania Ludowego Banku Chin przyspieszą zwrot na rynku i ożywią słabnącą gospodarkę światowego mocarstwa handlowego. Kolejny dzień, kolejna obniżka stóp procentowych w Chinach.
Euro może mieć problem z dalszym umocnieniem
2024-09-24 Komentarz poranny Oanda TMS BrokersWczorajsze poranne publikacje danych ze Starego Kontynentu spowodowało osłabienie euro. Zaczęło się od słabych wskaźników PMI dla Francji, potem mocno rozczarował przemysł Niemiec a na koniec oczekiwań nie spełniły indeksy dla całej strefy euro. Słaba aktywność gospodarcza będzie obniżać inflację i tym samym rośnie presja, że EBC może zacząć mocniej łagodzić swoją politykę pieniężną jednocześnie chcąc uchronić gospodarkę przez recesją. Spadek EUR/USD poniżej 1,11 był jednak krótkotrwały. Na koniec dnia główna para walutowa zdołała odrobić część tej przeceny.
Mocne wsparcie z Chin
2024-09-24 Raport DM BOŚ z rynku walutChińskie władze przedstawiły dzisiaj szeroko zakrojony program działań mających wesprzeć rynek nieruchomości, oraz tamtejszą gospodarkę. Po tym jak wczoraj Ludowy Bank Chin obniżył o 10 punktów baz. stopę procentową dla 14-dniowych operacji reverse repo, tak samo zrobił teraz dla operacji 7-dniowych. Ale najważniejszym elementem jest dzisiaj cięcie stopy RRR (rezerw obowiązkowych dla banków) aż o 50 punktów baz. i zapowiedź dalszych obniżek RRR, oraz głównych stóp MLF i LPR.
Ludowy Bank Chin wspiera rynek akcji
2024-09-24 Poranny komentarz walutowy XTBLudowy Bank Chin zaskoczył po raz kolejny i tym razem zdecydował się na kompleksowy pakiet środków stymulacyjnych, które mają wesprzeć gospodarkę, która nie radzi sobie zbyt dobrze w ostatnich miesiącach. Z kolei bankierzy w USA sygnalizują możliwość kolejnej dużej obniżki w tym roku, co prowadzi do dalszych wzrostów złota oraz wspiera inwestorów akcyjnych. W Australii mamy jednak problem z podwyższoną inflacją, co prowadzi do utrzymania stóp procentowych bez zmian.
EURUSD w dół przez PMI
2024-09-23 Raport DM BOŚ z rynku walutLudowy Bank Chin zdecydował się obniżyć 14-dniową stopę dla operacji reverse repo o 10 punktów baz. do 1,85 proc., co nieco poprawiło sentyment na chińskich giełdach. Ogólnie jednak nastroje w Azji były mieszane. Uwagę zwracają słabe dane flash PMI z Australii za wrzesień, choć nie powinny one jeszcze teraz mieć znaczenia dla RBA. Niemniej choć formalnie rynek zakłada, że australijscy decydenci podtrzymają jutro "jastrzębie" stanowisko w polityce monetarnej, to jednak czas na ewentualną jego zmianę jest coraz bliżej.
Jen w dół po informacjach z BOJ
2024-09-20 Raport DM BOŚ z rynku walutDecydenci w Japonii pozostawili dzisiaj stopy procentowe bez zmian (0,25 proc.), co nie było szczególnym zaskoczeniem. Tym samym większą uwagę skoncentrowała na sobie wypowiedź szefa BOJ. Kazuo Ueda powtórzył, że bank centralny pozostaje na ścieżce podwyżek stóp procentowych. Napomniał też o rosnących płacach, które mogą przełożyć się na podbicie inflacji. Mimo tego BOJ wstrzymuje się na razie z dyskusją o podwyżkach ze względu na utrzymującą się niepewność w środowisku makro i na rynkach.
Gołębia decyzja BoJ w jastrzębim wydaniu
2024-09-20 Poranny komentarz walutowy XTBBOJ utrzymał krótkoterminową stopę procentową na niezmienionym poziomie 0,25%, zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami, zachowując obecnie ostrożne podejście do zacieśniania polityki pieniężnej. Z drugiej jednak strony nieco bardziej jastrzębi wydźwięk komentarzy gubernatora Kazuo Uedy, tworzy podłoże pod przyszłe podwyżki stóp w Japonii. Ueda utrzymał jastrzębie stanowisko w sprawie planowanej polityki monetarnej w Japonii. Bankier zakomunikował, że ostatnie dane potwierdzają, że gospodarka rozwija się zgodnie z prognozami, co sugeruje, że BoJ zamierza podwyższać stopy procentowe.
BoJ oraz BoE pozostają w trybie wyczekiwania
2024-09-20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo Rezerwie Federalnej przyszedł czas na Bank Japonii oraz Bank Anglii. Obydwie instytucje powstrzymały się ze zmianą parametrów swojej polityki monetarnej. Ten pierwszy nie zaserwował niespodzianki rynkowi. Główna stopa pozostała na poziomie 0,25 proc. Z kolei głosowanie w BoE wyniosło 8 do 1, co oznacza, że za obniżką optowała jedynie Swati Dhingra. Para USD/JPY jest nieco niżej a GBP/USD wyżej, ale należy pamiętać, że to po części efekt słabego dolara amerykańskiego.
„Gołębi” Powell osłabia dolara
2024-09-19 Poranny komentarz walutowy XTBFed obniżył wczoraj stopy procentowe o 50 pb, a z „dot-plotu" wynika, że zostaną one zredukowane o kolejne 50 punktów do końca 2024 roku. Optymistyczna rewizja prognoz makroekonomicznych w USA dodatkowo wspiera scenariusz „miękkiego lądowania”, co osłabia dolara oraz wzmacnia Wall Street. W 2025 roku stopy mają spaść o dalsze 100 pb, czyli do przedziału 3,25-3,50% (poprzednio prognozy wskazywały na medianę 4.1%.).