
Data dodania: 2015-12-01 (18:35)
Powyżej "szóstki": EUR/USD startował dziś rano z poziomów rzędu 1,0565, a tymczasem maksima dzienne, osiągnięte zresztą późnym popołudniem, to ok. 1,0635. Na razie, pomiędzy piątą a szóstą, jesteśmy nieco niżej, przy 1,0610 – co w jakiś sposób pokazuje, że lokalny poziom oporu, rozpoznany przez nas parę dni temu, wytrzymał napór nabywców euro.
O co chodzi? Przecież EBC ma luzować, a Fed zacieśniać – tak brzmi ogólna teza, którą od dłuższego czasu żyją rynki. Teza ta nie została zanegowana, niemniej jest faktem, że o ile dzisiejsze publikacje PMI dla przemysłu Niemiec (52,9 pkt, prognoza 52,6 pkt) i Strefy Euro (52,8 pkt, zgodnie z prognozą), były niezłe, o tyle w USA mocno rozczarował indeks ISM dla przemysłu. Owszem, tamtejszy PMI wpisał się w założenia, a nawet je przekroczył (miało być 52,6 pkt, było 0,2 pkt więcej), ale ISM uchodzi za ważniejszy. Tymczasem zszedł poniżej 50 pkt, do 48,6 pkt.
Czy to wystarczy, żeby Fed wstrzymał się z podwyżkami stóp? Raczej nie. W ostatnich czasach rynek wyceniał grudniowy ruch w górę na niemal 80 proc. FOMC musiałby mieć naprawdę ponury pretekst w postaci np. tragicznych payrollsów (faktyczne ich wyniki poznamy w piątek). Ale być może i to by nie wystarczyło.
To, co się dziś działo, to raczej wyraz przekonania, że co prawda Fed ruszy stopy w górę, ale za to ścieżka podwyżek będzie powolna i ostrożna. Na przykład, że w 2016 będą tylko dwie... A poza tym, last but not least, to korekta czysto techniczna (w końcu euro powinno choćby delikatnie się odegrać) lub też wyraz wykorzystywania (przez większych graczy) słabej orientacji tej masy inwestorów, która mogła panicznie uznać, że pora sprzedawać dolara i kupować euro.
Czy pora? Raczej nie. W dłuższym terminie zakładamy jednak, że dolar jeszcze się umocni. Mało tego, być może stanie się to już w czwartek, jeśli Mario Draghi wytoczy mocne działa. Firma Morgan Stanley podała dziś, że według jej ocen EBC zapewne nie podniesie stóp aż do listopada 2018 roku (co najmniej). Polityka tego banku będzie luźna i zapewne coraz luźniejsza, przynajmniej przez dwa, trzy lata.
Jutro w programie raport ADP z rynku pracy USA, a także wystąpienia Lockharta, Yellen i Tarullo z Fed.
Na polskim gruncie
PMI dla naszego rodzimego przemysłu rozczarował. Miał wzrosnąć z 52,2 pkt do 52,8 pkt, był ruch lekko w dół, do 52,1 pkt. Ale to nie polskie dane są teraz w centrum zainteresowania, lecz raczej główna para i ruchy EBC oraz Fed.
Wzrost eurodolara wcale nie pomógł nam na USD/PLN, a wręcz przeciwnie. Złoty jeszcze tu stracił, być może w formie reakcji na gorsze nastroje rynkowe. Minima dzienne to chwilami mniej niż 4,03, a teraz mamy znów 4,0360. Na EUR/PLN wybiliśmy się do 4,2860. Jest pewna nadzieja, że w czwartek Mario Draghi na tyle osłabi euro na EUR/USD, że ugramy coś na naszej parze – ale kto wie, czy nie będzie to wtedy tylko zejście do poziomów, które jeszcze dziś rano zdawały się jakimś standardem (4,26 – 4,27). Zejście do 4,2350 byłoby naprawdę silnym impulsem.
Czy to wystarczy, żeby Fed wstrzymał się z podwyżkami stóp? Raczej nie. W ostatnich czasach rynek wyceniał grudniowy ruch w górę na niemal 80 proc. FOMC musiałby mieć naprawdę ponury pretekst w postaci np. tragicznych payrollsów (faktyczne ich wyniki poznamy w piątek). Ale być może i to by nie wystarczyło.
To, co się dziś działo, to raczej wyraz przekonania, że co prawda Fed ruszy stopy w górę, ale za to ścieżka podwyżek będzie powolna i ostrożna. Na przykład, że w 2016 będą tylko dwie... A poza tym, last but not least, to korekta czysto techniczna (w końcu euro powinno choćby delikatnie się odegrać) lub też wyraz wykorzystywania (przez większych graczy) słabej orientacji tej masy inwestorów, która mogła panicznie uznać, że pora sprzedawać dolara i kupować euro.
Czy pora? Raczej nie. W dłuższym terminie zakładamy jednak, że dolar jeszcze się umocni. Mało tego, być może stanie się to już w czwartek, jeśli Mario Draghi wytoczy mocne działa. Firma Morgan Stanley podała dziś, że według jej ocen EBC zapewne nie podniesie stóp aż do listopada 2018 roku (co najmniej). Polityka tego banku będzie luźna i zapewne coraz luźniejsza, przynajmniej przez dwa, trzy lata.
Jutro w programie raport ADP z rynku pracy USA, a także wystąpienia Lockharta, Yellen i Tarullo z Fed.
Na polskim gruncie
PMI dla naszego rodzimego przemysłu rozczarował. Miał wzrosnąć z 52,2 pkt do 52,8 pkt, był ruch lekko w dół, do 52,1 pkt. Ale to nie polskie dane są teraz w centrum zainteresowania, lecz raczej główna para i ruchy EBC oraz Fed.
Wzrost eurodolara wcale nie pomógł nam na USD/PLN, a wręcz przeciwnie. Złoty jeszcze tu stracił, być może w formie reakcji na gorsze nastroje rynkowe. Minima dzienne to chwilami mniej niż 4,03, a teraz mamy znów 4,0360. Na EUR/PLN wybiliśmy się do 4,2860. Jest pewna nadzieja, że w czwartek Mario Draghi na tyle osłabi euro na EUR/USD, że ugramy coś na naszej parze – ale kto wie, czy nie będzie to wtedy tylko zejście do poziomów, które jeszcze dziś rano zdawały się jakimś standardem (4,26 – 4,27). Zejście do 4,2350 byłoby naprawdę silnym impulsem.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Niewielki wpływ konfliktu?
08:15 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
07:22 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.
Dolar zyskuje na sentymencie?
2025-06-10 Raport DM BOŚ z rynku walutOd wczorajszego ranka uwaga rynków koncentruje się na doniesieniach wokół rozmów handlowych, które są prowadzone pomiędzy USA, a Chinami. Wczoraj wieczorem pojawiły się pierwsze komentarze wysoko postawionych przedstawicieli amerykańskiej administracji, którzy biorą udział w rozmowach w Londynie (m.in. Sekretarza ds. handlu Lutnicka), które wybrzmiały dość pozytywnie.