Data dodania: 2015-11-27 (09:09)
Nagłe załamanie cen akcji na giełdzie w Chinach nie pomaga w odbudowie pozycji złotego, który pozostaje we własnym świecie słabości oderwany od globalnych trendów. Polska waluta traci pod wpływem czynników wewnętrznych. Przyszły tydzień z historycznymi posiedzeniami EBC i Fed dadzą nowe rozdanie i wzrost notowań złotego.
W ostatnich dwóch tygodniach nasza waluta jest całkowicie oderwana od globalnych wahań sentymentu i nastawienia do ryzyka. Bez względu na to, czy na giełdach panują dobre czy złe nastroje, czy ceny surowców rosną czy spadają, czy ma miejsce wzrost czy spadek rynkowych stóp procentowych, czy inwestorzy kupują czy sprzedają ryzykowne aktywa, a nawet czy w USA jest sesja czy jej nie ma, złoty traci na wartości.
Widać wyraźnie, że o jej zachowaniu – co jest rzadkością – decydują czynniki wewnętrzne. A tych jest wiele, głównie negatywnych. Począwszy od utrzymującego się, albo wręcz zwiększającego, ryzyka politycznego i pobieranej z tego tytułu dodatkowej premii (lub wycofywanie kapitału), przez zwiększone prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych, po upadek wołomińskiego SK Banku rzutującego na wielkość zysków i możliwości udzielania kredytów sektora finansowego. Czynniki zewnętrzne też nie sprzyjają poprawie pozycji złotego. Jak długo może to potrwać? Zbliżanie się kluczowych w skali świata wydarzeń (posiedzenia EBC, Fed – oba najpewniej z historycznymi decyzjami w polityce pieniężnej) oraz końca roku wskazują, że zła passa złotego nie powinna trwać dłużej niż kolejne kilka tygodni. Fundamentalnie pozycja polskiej gospodarki nie uległa zmianie i perspektywy rysują się tak, jak 2, 3 czy 6 miesięcy wcześniej. Trwa odwrót od szeroko pojętych aktywów emerging markets (EM), w szczególności właśnie walut tych państw – trend, któremu wcześniej złoty zdawał się opierać. Pozostawał w kręgu krajów naszego regionu, które nie wykazywały typowych zachowań EM, ani rynków rozwiniętych. Kiedy stało się jasne, że Fed podniesie w grudniu stopy procentowe, a lokalnie po wyborach do parlamentu i teraz wzroście napięcia geopolitycznego związanego z zestrzeleniem rosyjskiego samolotu przez Turcję, sytuacja uległa zmianie. Złoty zachowuje się słabiej niż inne waluty regionu czy szerzej EM.
W takich warunkach wyczekiwanie i analiza napływających danych makroekonomicznych czy to z USA, strefy euro, Niemiec, czy z Polski i gospodarek regionu, niczego nie zmienia. Ich wpływ na wahania kursu jest obecnie znikomy. Rynki żyją oczekiwaniami, albo raczej spekulacjami, na temat tego, co postanowi Europejski Bank Centralny, i jakie będą w związku z tym decyzje banków centralnych krajów blisko związanych ze strefą euro (Szwajcarii, państw Skandynawskich, do pewnego stopnia również Wielkiej Brytanii). W przypadku Polski kierunek w polityce monetarnej wydaje się obecnie jeden. Rada Polityki Pieniężnej w nowym składzie zdecyduje się na obniżenie stóp procentowych o 25-50 pkt. bazowych. Nastąpi to wiosną przyszłego roku. Czy to oznacza, że złoty skazany jest na osłabienie? Niekoniecznie. W naszej ocenie, strach związany z początkiem normalizacji polityki pieniężnej w USA jest nadmierny biorąc pod uwagę prawdopodobną ścieżkę ruchów stóp w perspektywie najbliższych kilku lat. Również obawy o kondycję Chin są wyolbrzymione. W średnim jak na warunki cyklu koniunktury terminie 2-3 lat Pekin ma na tyle dużo środków oddziaływania na aktywność, przy niemal pełnej kontroli zachowania kluczowych przedsiębiorstw, społeczeństwa, a jednocześnie braku oddziaływania z zewnątrz, by osiągnąć założone cele gospodarcze, w tym tempo wzrostu PKB na poziomie 6,5 proc. w skali roku. Przyszłość aktywów emerging markets nie rysuje się zatem najgorzej. Aktywa denominowane w złotych, jak i sama waluta, powinny zatem w najbliższym czasie wykazać większą siłę.
Widać wyraźnie, że o jej zachowaniu – co jest rzadkością – decydują czynniki wewnętrzne. A tych jest wiele, głównie negatywnych. Począwszy od utrzymującego się, albo wręcz zwiększającego, ryzyka politycznego i pobieranej z tego tytułu dodatkowej premii (lub wycofywanie kapitału), przez zwiększone prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych, po upadek wołomińskiego SK Banku rzutującego na wielkość zysków i możliwości udzielania kredytów sektora finansowego. Czynniki zewnętrzne też nie sprzyjają poprawie pozycji złotego. Jak długo może to potrwać? Zbliżanie się kluczowych w skali świata wydarzeń (posiedzenia EBC, Fed – oba najpewniej z historycznymi decyzjami w polityce pieniężnej) oraz końca roku wskazują, że zła passa złotego nie powinna trwać dłużej niż kolejne kilka tygodni. Fundamentalnie pozycja polskiej gospodarki nie uległa zmianie i perspektywy rysują się tak, jak 2, 3 czy 6 miesięcy wcześniej. Trwa odwrót od szeroko pojętych aktywów emerging markets (EM), w szczególności właśnie walut tych państw – trend, któremu wcześniej złoty zdawał się opierać. Pozostawał w kręgu krajów naszego regionu, które nie wykazywały typowych zachowań EM, ani rynków rozwiniętych. Kiedy stało się jasne, że Fed podniesie w grudniu stopy procentowe, a lokalnie po wyborach do parlamentu i teraz wzroście napięcia geopolitycznego związanego z zestrzeleniem rosyjskiego samolotu przez Turcję, sytuacja uległa zmianie. Złoty zachowuje się słabiej niż inne waluty regionu czy szerzej EM.
W takich warunkach wyczekiwanie i analiza napływających danych makroekonomicznych czy to z USA, strefy euro, Niemiec, czy z Polski i gospodarek regionu, niczego nie zmienia. Ich wpływ na wahania kursu jest obecnie znikomy. Rynki żyją oczekiwaniami, albo raczej spekulacjami, na temat tego, co postanowi Europejski Bank Centralny, i jakie będą w związku z tym decyzje banków centralnych krajów blisko związanych ze strefą euro (Szwajcarii, państw Skandynawskich, do pewnego stopnia również Wielkiej Brytanii). W przypadku Polski kierunek w polityce monetarnej wydaje się obecnie jeden. Rada Polityki Pieniężnej w nowym składzie zdecyduje się na obniżenie stóp procentowych o 25-50 pkt. bazowych. Nastąpi to wiosną przyszłego roku. Czy to oznacza, że złoty skazany jest na osłabienie? Niekoniecznie. W naszej ocenie, strach związany z początkiem normalizacji polityki pieniężnej w USA jest nadmierny biorąc pod uwagę prawdopodobną ścieżkę ruchów stóp w perspektywie najbliższych kilku lat. Również obawy o kondycję Chin są wyolbrzymione. W średnim jak na warunki cyklu koniunktury terminie 2-3 lat Pekin ma na tyle dużo środków oddziaływania na aktywność, przy niemal pełnej kontroli zachowania kluczowych przedsiębiorstw, społeczeństwa, a jednocześnie braku oddziaływania z zewnątrz, by osiągnąć założone cele gospodarcze, w tym tempo wzrostu PKB na poziomie 6,5 proc. w skali roku. Przyszłość aktywów emerging markets nie rysuje się zatem najgorzej. Aktywa denominowane w złotych, jak i sama waluta, powinny zatem w najbliższym czasie wykazać większą siłę.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.