Data dodania: 2015-10-22 (09:36)
W ostatnich godzinach rynki finansowe pozostają w wyciszeniu, oczekując wystąpienia prezesa ECB Mario Draghiego. Powszechnym przekonaniem jest, że bank powinien zwiększyć ekspansję monetarną, ale raczej nie zrobi tego teraz.
Jednocześnie Draghi musi wybrzmieć gołębio, żeby zatrzymać aprecjację euro, ale pole między tym, co powiedział we wrześniu, a tym, co prawdopodobnie stanie się w grudniu, jest bardzo wąskie. Mimo tego to przecież Super Mario.
Wydaje się, że zbyt wiele oczekiwań narosło wokół dzisiejszej konferencji prasowej Draghiego, jednak patrząc na rozregulowanie rynków i gorączkowe poszukiwanie świeżych impulsów, jedno słowo prezesa ECB może całkowicie zmienić obraz rynku. Fakty są takie, że spora część istotnych członków Rady Prezesów ECB, gołębi i jastrzębi, twierdziła, że jeszcze za wcześnie, by decydować o modyfikacji parametrów polityki monetarnej. Jednocześnie euro jest niebezpiecznie silne, gdyż ECB wolałoby EUR/USD bliżej 1,05 niż 1,15. Inflacja wróciła poniżej zera bez perspektyw szybkiego powrotu do celu 2 proc. Ożywienie gospodarcze także stoi przed wyzwaniami, co już widać po słabnącej wymianie handlowej, także Niemiec. Z drugiej strony jest jeszcze za wcześnie, by w Radzie Prezesów zbudować zadowalająca większość, która zatwierdzi wydłużenie programu skupu aktywów ponad obecnie obowiązujący termin września 2016 r. lub zwiększenie tempa skupu rządowych papierów ponad 50 mld EUR/mies.
Stabilność EUR/USD w ostatnich dniach jasno sugeruje, że rynek nie pozycjonuje się agresywnie pod decyzję ECB. Mimo to taktycznie więcej sposobności oferuje krótka pozycja, choć ryzykiem jest chwilowy wyskok kursu w górę, więc chyba lepiej poczekać właśnie na taką ewentualność. Jeśli dojdzie do zmian w parametrach polityki pieniężnej, euro będzie tracić co najmniej dwie figury. Jeśli nie, rozczarowanie będzie wstępnie pchać euro do góry, ale w mocy pozostaną oczekiwania, że prezes Draghi nie pozwoli na ucieczkę aprecjacyjną waluty. We wrześniu Draghi zakomunikował podwyższenie maksymalnego limitu zaangażowania ECB w daną serię obligacji skarbowych z 25 proc. do 33 proc., co jednak jeszcze nie oznacza, że bank chce wypełnić ten limit do końca. Ale furtka do rozszerzani QE została uchylona. Powtórzenie takiej gotowości do ekspansji może nie wystarczyć, by zatrzymać euro, gdyż rynek już teraz na 70 proc. wycenia prawdopodobieństwo przedłużenia QE i w 40 proc. zwieszenia miesięcznej puli skupu. Obniżka stopy depozytowej raczej nie wchodzi w grę, bo destabilizuje sektor bankowy. Zatem gdzie może ujawnić się magia Draghiego? Być może odwołanie się do nowych prognoz makroekonomicznych, które Rada otrzyma w grudniu, jest tutaj rozwiązaniem. Draghi może zasugerować, że jeśli prognozy przyniosą rewizję w dół ścieżki wzrostu i inflacji, ECB będzie reagował. Pomimo że dla rynku negatywna rewizja prognoz już teraz jest pewna, dla ECB byłaby to ucieczka od jasnej deklaracji. I może wystarczyć, by zbić kurs euro.
Z innych pozycji w kalendarzu mamy sprzedaż detaliczną z Wielkiej Brytanii, która powinna wypaść dobrze i premiować krótką pozycję na EUR/GBP. Protokół z posiedzenia RPP powinien przejść bez echa, a złoty pozostaje pod przedwyborczą presją i sytuacja się nie zmieni do przyszłego tygodnia. Po południu z USA poznamy dane o zasiłkach dla bezrobotnych, sprzedaży nowych domów i indeks wskaźników wyprzedzających, ale raporty te raczej zginą w tle dla konferencji Draghiego.
Wydaje się, że zbyt wiele oczekiwań narosło wokół dzisiejszej konferencji prasowej Draghiego, jednak patrząc na rozregulowanie rynków i gorączkowe poszukiwanie świeżych impulsów, jedno słowo prezesa ECB może całkowicie zmienić obraz rynku. Fakty są takie, że spora część istotnych członków Rady Prezesów ECB, gołębi i jastrzębi, twierdziła, że jeszcze za wcześnie, by decydować o modyfikacji parametrów polityki monetarnej. Jednocześnie euro jest niebezpiecznie silne, gdyż ECB wolałoby EUR/USD bliżej 1,05 niż 1,15. Inflacja wróciła poniżej zera bez perspektyw szybkiego powrotu do celu 2 proc. Ożywienie gospodarcze także stoi przed wyzwaniami, co już widać po słabnącej wymianie handlowej, także Niemiec. Z drugiej strony jest jeszcze za wcześnie, by w Radzie Prezesów zbudować zadowalająca większość, która zatwierdzi wydłużenie programu skupu aktywów ponad obecnie obowiązujący termin września 2016 r. lub zwiększenie tempa skupu rządowych papierów ponad 50 mld EUR/mies.
Stabilność EUR/USD w ostatnich dniach jasno sugeruje, że rynek nie pozycjonuje się agresywnie pod decyzję ECB. Mimo to taktycznie więcej sposobności oferuje krótka pozycja, choć ryzykiem jest chwilowy wyskok kursu w górę, więc chyba lepiej poczekać właśnie na taką ewentualność. Jeśli dojdzie do zmian w parametrach polityki pieniężnej, euro będzie tracić co najmniej dwie figury. Jeśli nie, rozczarowanie będzie wstępnie pchać euro do góry, ale w mocy pozostaną oczekiwania, że prezes Draghi nie pozwoli na ucieczkę aprecjacyjną waluty. We wrześniu Draghi zakomunikował podwyższenie maksymalnego limitu zaangażowania ECB w daną serię obligacji skarbowych z 25 proc. do 33 proc., co jednak jeszcze nie oznacza, że bank chce wypełnić ten limit do końca. Ale furtka do rozszerzani QE została uchylona. Powtórzenie takiej gotowości do ekspansji może nie wystarczyć, by zatrzymać euro, gdyż rynek już teraz na 70 proc. wycenia prawdopodobieństwo przedłużenia QE i w 40 proc. zwieszenia miesięcznej puli skupu. Obniżka stopy depozytowej raczej nie wchodzi w grę, bo destabilizuje sektor bankowy. Zatem gdzie może ujawnić się magia Draghiego? Być może odwołanie się do nowych prognoz makroekonomicznych, które Rada otrzyma w grudniu, jest tutaj rozwiązaniem. Draghi może zasugerować, że jeśli prognozy przyniosą rewizję w dół ścieżki wzrostu i inflacji, ECB będzie reagował. Pomimo że dla rynku negatywna rewizja prognoz już teraz jest pewna, dla ECB byłaby to ucieczka od jasnej deklaracji. I może wystarczyć, by zbić kurs euro.
Z innych pozycji w kalendarzu mamy sprzedaż detaliczną z Wielkiej Brytanii, która powinna wypaść dobrze i premiować krótką pozycję na EUR/GBP. Protokół z posiedzenia RPP powinien przejść bez echa, a złoty pozostaje pod przedwyborczą presją i sytuacja się nie zmieni do przyszłego tygodnia. Po południu z USA poznamy dane o zasiłkach dla bezrobotnych, sprzedaży nowych domów i indeks wskaźników wyprzedzających, ale raporty te raczej zginą w tle dla konferencji Draghiego.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.