
Data dodania: 2015-10-19 (08:59)
Oczekiwanie, że będzie inaczej było nieuzasadnione. Najnowsze dane z Państwa Środka pokazują obraz gospodarki zgodny z założeniami władz w Pekinie, bez najmniejszych wątpliwości, że sytuacja wymknęła się spod kontroli. PKB wzrośnie w tym roku w zakładanym tempie 7 proc., a gospodarka wykona kolejny krok w kierunku zwiększenia udziału konsumpcji w tworzeniu PKB. Pytanie czy to wystarczy, by poprawić wyceny aktywów emerging merkets.
Chiński PKB wzrósł w III kw. mocniej niż oczekiwali analitycy, w tempie 6,9 proc. r/r po 7,0 proc. odnotowanych kwartał wcześniej. Konsensus zakładał dynamikę na poziomie 6,8 proc. Wolniejszy wzrost odnotowano w przemyśle, szybszy w sektorze usług. W tych ostatnich tempo rozwoju wyniosło 8,4 proc. r/r. Produkcja przemysłowa zwiększyła się we wrześniu o 5,7 proc. r/r przy oczekiwaniach zwyżki o 6,0 proc. Wolniej od prognoz w III kw. rosły inwestycje (10,3 proc. r/r wobec 10,8 proc. w medianie). To najwolniejsze tempo wzrostu od 2000 r.
Dane wpisują się w strategię przechodzenia chińskiej gospodarki na tory szerszego oparcia PKB o popyt wewnętrzny. Wiarygodność wyliczeń może budzić wątpliwości, lecz innymi danymi nie dysponujemy. Oczekiwanie, że władze pokażą stan koniunktury gorszy, niż założono w planie na 2015 r. jest nierozsądne. Pekin nie dostarczy inwestorom powodów do wycofywania kapitału. Chiny nie staną się też w najbliższym czasie zarzewiem kryzysu na rynkach czy recesji w skali globalnej.
Raporty potwierdzają nasze wcześniejsze tezy, że obawy o głębokie spowolnienie Chin w 2015 r. są przesadzone. Partia skutecznie wpływa na procesy gospodarcze (lub nie daje powodów, by sądzić, że jest inaczej) i najpewniej dynamika PKB osiągnie zakładane na ten rok 7 proc. Dzisiejsze odczyty powinny nieco uspokoić rynki oraz tych przedstawicieli Fed, którzy we wrześniu głosowali za pozostawieniem stóp procentowych na historycznie niskim poziomie w obawie, że pogorszenie koniunktury w krajach wschodzących negatywnie wpłynie na aktywność w USA.
Amerykańska gospodarka rzeczywiście słabnie, ale jest to w większym stopniu naturalny proces wynikający z wejścia w dojrzałą fazę cyklu koniunkturalnego, a nie spadku popytu za granicą. Stany są w dużym stopniu samowystarczalne i w relatywnie niskim uzależnione od koniunktury na świecie. To one są liderem cyklu i determinują koniunkturę na świecie. Nie odwrotnie. Niższa aktywność w Chinach to sterowany proces, zaś w pozostałych dużych krajach emerging merkets efekt spadku cen surowców, których są producentami (Rosja, Brazylia) i/lub mocnego dolara (kraje Azji). USA czeka bardzo łagodne w skali spowolnienie, które nie powinno powstrzymywać Fed przed podwyższaniem stóp. Najbliższe 2-3 lata to nadal czas dobrej koniunktury za oceanem. Trudno jednak wnioskować, kiedy Fed zacznie normalizować politykę. Sygnalizowanie intencji i jego komunikacja z rynkiem w ostatnim czasie szwankują.
Wydarzeniem tygodnia jest bezwzględnie czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Obserwowane od ostatniego spotkania M. Draghiego i spółki umocnienie euro oraz nawrót deflacji wzmagają presję na zintensyfikowanie działań stymulujących wzrost cen. Spekuluje się, że EBC będzie zmuszony rozszerzyć program skupu obligacji (QE). Wydaje się jednak, że w tym roku jest jeszcze na to za wcześniej. Dość powiedzieć, że od uruchomienia QE minęło mniej, niż program ma jeszcze trwać). W grę wchodzi też zastosowanie innych instrumentów. Tu na pierwszy plan wysuwa się obniżka stopy depozytowej (obecnie jest na -0,2 proc.), która byłaby narzędziem oddziałującym stricte na kurs walutowy (osłabienie euro). Notowania wspólnej waluty nie są jednak na tyle wysokie, by dokonywać cięcia już w tym miesiącu. Taka ewentualność wchodzi natomiast w grę na ostatnim posiedzeniu EBC w tym roku, 3 grudnia.
Dane wpisują się w strategię przechodzenia chińskiej gospodarki na tory szerszego oparcia PKB o popyt wewnętrzny. Wiarygodność wyliczeń może budzić wątpliwości, lecz innymi danymi nie dysponujemy. Oczekiwanie, że władze pokażą stan koniunktury gorszy, niż założono w planie na 2015 r. jest nierozsądne. Pekin nie dostarczy inwestorom powodów do wycofywania kapitału. Chiny nie staną się też w najbliższym czasie zarzewiem kryzysu na rynkach czy recesji w skali globalnej.
Raporty potwierdzają nasze wcześniejsze tezy, że obawy o głębokie spowolnienie Chin w 2015 r. są przesadzone. Partia skutecznie wpływa na procesy gospodarcze (lub nie daje powodów, by sądzić, że jest inaczej) i najpewniej dynamika PKB osiągnie zakładane na ten rok 7 proc. Dzisiejsze odczyty powinny nieco uspokoić rynki oraz tych przedstawicieli Fed, którzy we wrześniu głosowali za pozostawieniem stóp procentowych na historycznie niskim poziomie w obawie, że pogorszenie koniunktury w krajach wschodzących negatywnie wpłynie na aktywność w USA.
Amerykańska gospodarka rzeczywiście słabnie, ale jest to w większym stopniu naturalny proces wynikający z wejścia w dojrzałą fazę cyklu koniunkturalnego, a nie spadku popytu za granicą. Stany są w dużym stopniu samowystarczalne i w relatywnie niskim uzależnione od koniunktury na świecie. To one są liderem cyklu i determinują koniunkturę na świecie. Nie odwrotnie. Niższa aktywność w Chinach to sterowany proces, zaś w pozostałych dużych krajach emerging merkets efekt spadku cen surowców, których są producentami (Rosja, Brazylia) i/lub mocnego dolara (kraje Azji). USA czeka bardzo łagodne w skali spowolnienie, które nie powinno powstrzymywać Fed przed podwyższaniem stóp. Najbliższe 2-3 lata to nadal czas dobrej koniunktury za oceanem. Trudno jednak wnioskować, kiedy Fed zacznie normalizować politykę. Sygnalizowanie intencji i jego komunikacja z rynkiem w ostatnim czasie szwankują.
Wydarzeniem tygodnia jest bezwzględnie czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Obserwowane od ostatniego spotkania M. Draghiego i spółki umocnienie euro oraz nawrót deflacji wzmagają presję na zintensyfikowanie działań stymulujących wzrost cen. Spekuluje się, że EBC będzie zmuszony rozszerzyć program skupu obligacji (QE). Wydaje się jednak, że w tym roku jest jeszcze na to za wcześniej. Dość powiedzieć, że od uruchomienia QE minęło mniej, niż program ma jeszcze trwać). W grę wchodzi też zastosowanie innych instrumentów. Tu na pierwszy plan wysuwa się obniżka stopy depozytowej (obecnie jest na -0,2 proc.), która byłaby narzędziem oddziałującym stricte na kurs walutowy (osłabienie euro). Notowania wspólnej waluty nie są jednak na tyle wysokie, by dokonywać cięcia już w tym miesiącu. Taka ewentualność wchodzi natomiast w grę na ostatnim posiedzeniu EBC w tym roku, 3 grudnia.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar chwilowo bez kierunku?
2025-04-29 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
2025-04-29 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
2025-04-29 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.