Data dodania: 2015-10-14 (09:46)
Po inflacji w strefie euro, również w Wielkiej Brytanii i Chinach dynamika cen obniżyła się we wrześniu, co może zapowiadać rozczarowujący wynik także w USA (publikacja jutro). Przybliża się tym samych scenariusz obniżki stóp procentowych w Chinach, a oddala perspektywa monetarnego zacieśnienia w krajach anglosaskich.
Jest to recepta na pozytywną dla ryzykownych aktywów końcówkę roku. Tylko czy nie jest to zbyt piękne, by okazało się prawdziwe?
Co staje się już regułą w odczytach za wrzesień, inflacja CPI w Chinach okazała się niższa niż się spodziewano. Wskaźnik CPI spadł do poziomu 1,6 proc. r/r z 2,0 proc. w sierpniu wypadając poniżej mediany prognoz (1,8 proc.). Publikacja nie wpłynęła znacząco na notowania chińskich aktywów, ale zwiększa prawdopodobieństwo wznowienia działań stymulacyjnych władz w Pekinie. Powszechnie oczekuje się, że jeszcze w tym roku Ludowy Bank Chin obniży stopy procentowe. Możliwe są również inne działania nakierowane na wzrost popytu zarówno po stronie konsumentów (ułatwienia w dostępie do kredytów i zakupie mieszkania), jak i państwa (wzrost inwestycji infrastrukturalnych). Oczekiwania na dodatkowy impuls pro wzrostowy w Chinach sprzyja scenariuszowi zdecydowanej poprawy nastrojów na rynkach finansowych i wzrostu apetytu na ryzyko do końca roku.
Kolejni, łagodnie nastawieni do polityki pieniężnej członkowie Fed ujawniają swoje oczekiwania co do terminu pierwszej podwyżki stóp procentowych. Po tym, jak w poniedziałek sprzeciw wobec zwiększania kosztu pieniądza w tym roku wyrazili Ch. Evans i L. Brainard, wczoraj bardzo jednoznacznie na ten temat wypowiedział sie, członek zarządu Fed, D. Tarullo. "Biorąc pod uwagę, w którym kierunku podąży gospodarka, uważam, że obecnie stóp podnosić nie należy", stwierdził. Jest zdania, że, ponieważ globalnie dominują trendy dezinflacyjne, należy poczekać do momentu, kiedy pojawiają się namacalne dowody, że CPI w USA powróci do celu. Tarullo był zatem jednym z czworga przedstawicieli FOMC, którzy we wrześniu uznali, że stopy najwcześniej należy podnosić w 2016 r. 13 innych, w tym 8 szefów regionalnych oddziałów, publicznie deklaruje, że ten rok to dobry moment na rozpoczęcie cyklu normalizacji polityki pieniężnej. Wczoraj swoje stanowisko w tej sprawie potwierdził J. Bullard z St. Louis.
Wydarzeniem wtorku na rynku walutowym była publikacja danych o CPI z Wielkiej Brytanii, w reakcji na które funt został wyraźnie przeceniony. Wskaźnik cen konsumpcyjnych spadł we wrześniu w ujęciu rok do roku do -0,1 proc. z 0,0 proc. w sierpniu. Oznacza to wyrównanie niechlubnego, 55-letniego rekordu słabości. Ten sam rezultat pojawił się w kwietniu tego roku. Od lutego CPI oscyluje wokół 0 proc. Z wyłączeniem wrażliwych kategorii dynamika cen nie uległa zmianie (1,0 proc. r/r).
Dane oddalają perspektywę podwyżki stóp procentowych Banku Anglii. Zbliżają je do oczekiwań rynkowych, które sytuują wzrost oprocentowania dopiero na koniec 2016 r. Ekonomiści prognozują, że będą one miały miejsce wcześniej, na przełomie II i III kw. przyszłego roku. Do podobnych wniosków można dojść analizując wypowiedzi prezesa M. Carney’a i innych członków komitetu odpowiedzialnego za ustalanie stóp. Wczoraj swoje stanowisko w tej kwestii podtrzymał I. McCafferty, który od kilku miesięcy w głosowaniach optuje za podwyżką. Czyżby jednak kolejne publikacje przybliżały scenariusz zachowania stóp procentowych do tego, co oczekuje rynek? Jakkolwiek grudniowa podwyżka w USA jest wciąż realna (taka jest nasza prognoza) po wczorajszym odczycie CPI, w Wielkiej Brytanii mocno się ona oddaliła. Daje to potencjał do średnioterminowego osłabienia funta w relacji do euro i dolara. W stosunku do tej pierwszej, brytyjska waluta znalazła się wczoraj przez chwilę na najniższym poziomie od 8 miesięcy (EUR/GBP na 0,7493).
Co staje się już regułą w odczytach za wrzesień, inflacja CPI w Chinach okazała się niższa niż się spodziewano. Wskaźnik CPI spadł do poziomu 1,6 proc. r/r z 2,0 proc. w sierpniu wypadając poniżej mediany prognoz (1,8 proc.). Publikacja nie wpłynęła znacząco na notowania chińskich aktywów, ale zwiększa prawdopodobieństwo wznowienia działań stymulacyjnych władz w Pekinie. Powszechnie oczekuje się, że jeszcze w tym roku Ludowy Bank Chin obniży stopy procentowe. Możliwe są również inne działania nakierowane na wzrost popytu zarówno po stronie konsumentów (ułatwienia w dostępie do kredytów i zakupie mieszkania), jak i państwa (wzrost inwestycji infrastrukturalnych). Oczekiwania na dodatkowy impuls pro wzrostowy w Chinach sprzyja scenariuszowi zdecydowanej poprawy nastrojów na rynkach finansowych i wzrostu apetytu na ryzyko do końca roku.
Kolejni, łagodnie nastawieni do polityki pieniężnej członkowie Fed ujawniają swoje oczekiwania co do terminu pierwszej podwyżki stóp procentowych. Po tym, jak w poniedziałek sprzeciw wobec zwiększania kosztu pieniądza w tym roku wyrazili Ch. Evans i L. Brainard, wczoraj bardzo jednoznacznie na ten temat wypowiedział sie, członek zarządu Fed, D. Tarullo. "Biorąc pod uwagę, w którym kierunku podąży gospodarka, uważam, że obecnie stóp podnosić nie należy", stwierdził. Jest zdania, że, ponieważ globalnie dominują trendy dezinflacyjne, należy poczekać do momentu, kiedy pojawiają się namacalne dowody, że CPI w USA powróci do celu. Tarullo był zatem jednym z czworga przedstawicieli FOMC, którzy we wrześniu uznali, że stopy najwcześniej należy podnosić w 2016 r. 13 innych, w tym 8 szefów regionalnych oddziałów, publicznie deklaruje, że ten rok to dobry moment na rozpoczęcie cyklu normalizacji polityki pieniężnej. Wczoraj swoje stanowisko w tej sprawie potwierdził J. Bullard z St. Louis.
Wydarzeniem wtorku na rynku walutowym była publikacja danych o CPI z Wielkiej Brytanii, w reakcji na które funt został wyraźnie przeceniony. Wskaźnik cen konsumpcyjnych spadł we wrześniu w ujęciu rok do roku do -0,1 proc. z 0,0 proc. w sierpniu. Oznacza to wyrównanie niechlubnego, 55-letniego rekordu słabości. Ten sam rezultat pojawił się w kwietniu tego roku. Od lutego CPI oscyluje wokół 0 proc. Z wyłączeniem wrażliwych kategorii dynamika cen nie uległa zmianie (1,0 proc. r/r).
Dane oddalają perspektywę podwyżki stóp procentowych Banku Anglii. Zbliżają je do oczekiwań rynkowych, które sytuują wzrost oprocentowania dopiero na koniec 2016 r. Ekonomiści prognozują, że będą one miały miejsce wcześniej, na przełomie II i III kw. przyszłego roku. Do podobnych wniosków można dojść analizując wypowiedzi prezesa M. Carney’a i innych członków komitetu odpowiedzialnego za ustalanie stóp. Wczoraj swoje stanowisko w tej kwestii podtrzymał I. McCafferty, który od kilku miesięcy w głosowaniach optuje za podwyżką. Czyżby jednak kolejne publikacje przybliżały scenariusz zachowania stóp procentowych do tego, co oczekuje rynek? Jakkolwiek grudniowa podwyżka w USA jest wciąż realna (taka jest nasza prognoza) po wczorajszym odczycie CPI, w Wielkiej Brytanii mocno się ona oddaliła. Daje to potencjał do średnioterminowego osłabienia funta w relacji do euro i dolara. W stosunku do tej pierwszej, brytyjska waluta znalazła się wczoraj przez chwilę na najniższym poziomie od 8 miesięcy (EUR/GBP na 0,7493).
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
2024-11-28 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.