Data dodania: 2015-09-30 (09:12)
Rozdźwięk perspektyw polityki pieniężnej w strefie euro i USA znów się powiększa. Deflacja w Europie przybliża scenariusz rozszerzenia programu QE, podczas gdy dobre wyniki amerykańskiej gospodarki podwyżkę stóp procentowych w tym roku. W długim terminie powinno to sprzyjać utrzymywaniu presji na umocnienie dolara i spadek wartości wspólnej waluty.
Obawy Europejskiego Banku Centralnego (EBC), że w krótkim terminie inflacja w strefie euro może ponownie przekształcić się w deflację, były uzasadnione. We wrześniu wskaźnik CPI w największej gospodarce regionu, Niemczech, w których sytuacja ekonomiczna, jak na europejskie warunki jest bardzo dobra, obniżył się do najniższego poziomu od stycznia (0,0 proc.). Wówczas też stało się jasne, że na Starym Kontynencie zostaną wprowadzone nadzwyczajne środki łagodzenia polityki pieniężnej banku centralnego (QE). Dane zapowiadają negatywną niespodziankę w odczycie inflacji dla całej strefy (publikacja dziś o 11.00). Do wczoraj liczono na stabilizację cen rok do roku. Teraz są marne szanse, byśmy nie zobaczyli ujemnej wartości. Wskaźnik HICP zgodny ze standardami Eurostatu wyniósł w RFN -0,2 proc. r/r, choć prognozy mówiły o stabilizacji tempa wzrostu cen. Ostatni raz tak duży rozdźwięk wobec mediany prognoz miał miejsce we wrześniu 2009 r.
W tej sytuacji, pogłoski o konieczności rozszerzenia skali lub długości obowiązywania programu QE EBC poza wrzesień 2016 r. są jak najbardziej uzasadnione. Jest to nasz bazowy scenariusz wydarzeń. Niewiadomą kwestią pozostaje jedynie termin jego ogłoszenia. Zależny będzie w dużym stopniu nie od wyników inflacji, ale… ewolucji zmian na rynku walutowym. Jeśli euro umocni się za bardzo (jako poziom graniczny można przyjąć EUR/USD na 1,16) bank nie będzie miał innego wyboru, jak zintensyfikować działania na rzecz przywrócenia „akceptowalnego” poziomu wymiany wspólnej waluty na dolary. Przy wyższym kursie przywrócenie inflacji do poziomu celu (blisko, ale poniżej 2 proc.) w dającym się przewidzieć horyzoncie (+/- 2 lata) nie będzie możliwe. W skrajnie niekorzystnej sytuacji zakomunikowanie intencji zintensyfikowania działań łagodzących warunki kredytowe przez M. Draghiego może nastąpić jeszcze przed końcem roku.
Wstrzymywanie podwyżek stóp w USA nie służy realizacji celu EBC. Wydaje się jednak, że Fed wyboru specjalnie nie ma, ponieważ kolejne dane z gospodarki jedynie utwierdzają w przekonaniu, że dogodny moment na rozpoczęcie cyklu normalizacji polityki pieniężnej jest już za nami. Wczoraj organizacja Conference Board podała, że wskaźnik nastrojów gospodarstw domowych wzrósł we wrześniu notując drugi, najlepszy wynik od 8 lat. Widać więc, że konsumenci, w przeciwieństwie do Fed, nie obawiają się przyszłość. Nastrojów nie pogarszają nawet spadki cen akcji na giełdzie, choć ankiety zbierane były w okolicach szczytowych wartości wrześniowej korekty indeksów w Nowym Jorku po sierpniowej wyprzedaży. Obserwowane od kilku dni wznowienie przeceny uwidoczni się zapewne w odczycie indeksu za październik. Nie zmienia to faktu, że konsumenci są w świetnych nastrojach i nie będą ograniczać wydatków, nawet jeśli cena kosztu pieniądza wzroście o kilkadziesiąt czy sto punktów bazowych. Wszak nie takie wielkości determinują to, czy ktoś podejmuje decyzję o kupnie domu, przeprowadzeniu inwestycji czy nabyciu dobra trwałego. Kluczowe są rokowania, co do przyszłej kondycji domowego budżetu i możliwości zmiany czy znalezienia dodatkowego źródła dochodu. Dalsze utrzymywanie stóp procentowych na ultra niskim poziomie nie ma ekonomicznego uzasadnienia. Dziś podczas przemówienia Komitetu Bankowego w St. Louis prezes Fed, J. Yellen potwierdzi najpewniej gotowość Fed do pierwszego od 9 lat zacieśnienia polityki pieniężnej w tym roku.
W tej sytuacji, pogłoski o konieczności rozszerzenia skali lub długości obowiązywania programu QE EBC poza wrzesień 2016 r. są jak najbardziej uzasadnione. Jest to nasz bazowy scenariusz wydarzeń. Niewiadomą kwestią pozostaje jedynie termin jego ogłoszenia. Zależny będzie w dużym stopniu nie od wyników inflacji, ale… ewolucji zmian na rynku walutowym. Jeśli euro umocni się za bardzo (jako poziom graniczny można przyjąć EUR/USD na 1,16) bank nie będzie miał innego wyboru, jak zintensyfikować działania na rzecz przywrócenia „akceptowalnego” poziomu wymiany wspólnej waluty na dolary. Przy wyższym kursie przywrócenie inflacji do poziomu celu (blisko, ale poniżej 2 proc.) w dającym się przewidzieć horyzoncie (+/- 2 lata) nie będzie możliwe. W skrajnie niekorzystnej sytuacji zakomunikowanie intencji zintensyfikowania działań łagodzących warunki kredytowe przez M. Draghiego może nastąpić jeszcze przed końcem roku.
Wstrzymywanie podwyżek stóp w USA nie służy realizacji celu EBC. Wydaje się jednak, że Fed wyboru specjalnie nie ma, ponieważ kolejne dane z gospodarki jedynie utwierdzają w przekonaniu, że dogodny moment na rozpoczęcie cyklu normalizacji polityki pieniężnej jest już za nami. Wczoraj organizacja Conference Board podała, że wskaźnik nastrojów gospodarstw domowych wzrósł we wrześniu notując drugi, najlepszy wynik od 8 lat. Widać więc, że konsumenci, w przeciwieństwie do Fed, nie obawiają się przyszłość. Nastrojów nie pogarszają nawet spadki cen akcji na giełdzie, choć ankiety zbierane były w okolicach szczytowych wartości wrześniowej korekty indeksów w Nowym Jorku po sierpniowej wyprzedaży. Obserwowane od kilku dni wznowienie przeceny uwidoczni się zapewne w odczycie indeksu za październik. Nie zmienia to faktu, że konsumenci są w świetnych nastrojach i nie będą ograniczać wydatków, nawet jeśli cena kosztu pieniądza wzroście o kilkadziesiąt czy sto punktów bazowych. Wszak nie takie wielkości determinują to, czy ktoś podejmuje decyzję o kupnie domu, przeprowadzeniu inwestycji czy nabyciu dobra trwałego. Kluczowe są rokowania, co do przyszłej kondycji domowego budżetu i możliwości zmiany czy znalezienia dodatkowego źródła dochodu. Dalsze utrzymywanie stóp procentowych na ultra niskim poziomie nie ma ekonomicznego uzasadnienia. Dziś podczas przemówienia Komitetu Bankowego w St. Louis prezes Fed, J. Yellen potwierdzi najpewniej gotowość Fed do pierwszego od 9 lat zacieśnienia polityki pieniężnej w tym roku.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.