Data dodania: 2015-08-26 (09:12)
Paniczna wyprzedaż na giełdach w Chinach i USA została opanowana, jednak spadki cen nadal dominują. Mająca ustabilizować rynki i wesprzeć gospodarkę obniżka stóp procentowych w Chinach pozytywnie odbiła się jedynie na wycenach akcji w Europie. Do końca tygodnia indeksy odbiją. W rejonie 1,15 będzie oscylował eurodolar, a złoty odrobi część strat do euro, utrzyma zyski w relacji do dolara.
Wydarzeniem dnia we wtorek była interwencja chińskich władz monetarnych w celu ustabilizowania sytuacji na rynkach finansowych. Ludowy Bank Chin (LBC) obniżył stopę, po której pożycza pieniądze o 0,25 pp. do 4,6 proc. i w takiej samej skali oprocentowanie depozytów, które spadło do 1,75 proc. Decyzje miały klauzule natychmiastowej wykonalności. Oprócz tego LBC zredukował stopę rezerw obowiązkowych banków o 0,5 pp. do 18,0 proc. Ta decyzja wejdzie w życie 6 września.
Wkroczenie do gry banku centralnego było oczekiwane przez rynek. Spodziewano się, że nastąpi nawet kilkanaście godzin wcześniej, przed wtorkowym otwarciem giełd. Rynki akcji zareagowały na doniesienia pozytywnie. Obserwowane od początku sesji zwyżki w Europie przyspieszyły. Przez większą część sesji optymistycznie przebiegał środowy handel w Szanghaju, lecz na koniec dnia podaż bierze górę (Composite w dół o 1,2 proc. tuż przed zamknięciem). Nie pomogło to także indeksom w Nowym Jorku (S&P500 spadł o 1,35 proc.).
Ruch ze strony LBC to kolejna próba wsparcia słabnącej gospodarki. Obawy o twarde lądowanie Chin to podstawowy czynnik, który wywołał ostatnie zawirowania na rynkach finansowych. Poprzednia obniżka stóp procentowych LBC miała miejsce pod koniec czerwca, zaś 2 tygodnie temu bank zmienił reżim kursu juana dewaluując go o 1,9 proc. Wspierając koniunkturę władze w Pekinie niejako przyznają, że proces przekierowania gospodarki z uzależnionej od inwestycji i eksportu (wysoka stopa oszczędności, słaba waluta i nadwyżka w handlu) na opartą w większym stopniu o konsumpcję wewnętrzną (wydatki, mocna waluta, równowaga na rachunku obrotów bieżących), przebiegał zbyt gwałtownie. Będzie on teraz do pewnego stopnia odwracany, lecz w długim terminie tendencja nie zmieni się. Wymieniony proces jest koniecznością w sytuacji m. in. fatalnej struktury demograficznej Chin. Ten model rozwoju się wyczerpuje. Konieczne jest zwiększenie konsumpcji, by Pekin nie wpadł w spirale deflacji i niskiego wzrostu, który trapił Japonię przez dwie dekady po okresie gwałtownego przyspieszenia w l. 80-tych. Zakładamy sukces władz w Pekinie w sterowaniu gospodarką w krótkim terminie (1-2 lata). Możliwości oddziaływania na aktywność mają one wciąż ogromne (m.in. gigantyczne rezerwy walutowe). Dlatego też, uważamy, że zarówno w tym, jak i przyszłym roku Chinom nie grozi poważniejsze spowolnienie (poniżej 6 proc. PKB r/r).
W związku z tym, w naszej ocenie, obserwowane w ostatnich dniach zawirowania nie przekształcą się po globalną bessę na giełdach. Wzrost zmienność utrzyma się zapewne jeszcze przez kilka tygodni, jednak IV kw. upłynie pod znakiem poprawy nastrojów i wzrostu apetytu na ryzyko. Wsparcie dodatkowo przyjdzie ze strony Rezerwy Federalnej, która we wrześniu najpewniej po raz kolejny odsunie decyzję o podwyżce kosztu pieniądza na grudzień, a być może w ogóle nie podniesie stóp w 2015 r.
Wkroczenie do gry banku centralnego było oczekiwane przez rynek. Spodziewano się, że nastąpi nawet kilkanaście godzin wcześniej, przed wtorkowym otwarciem giełd. Rynki akcji zareagowały na doniesienia pozytywnie. Obserwowane od początku sesji zwyżki w Europie przyspieszyły. Przez większą część sesji optymistycznie przebiegał środowy handel w Szanghaju, lecz na koniec dnia podaż bierze górę (Composite w dół o 1,2 proc. tuż przed zamknięciem). Nie pomogło to także indeksom w Nowym Jorku (S&P500 spadł o 1,35 proc.).
Ruch ze strony LBC to kolejna próba wsparcia słabnącej gospodarki. Obawy o twarde lądowanie Chin to podstawowy czynnik, który wywołał ostatnie zawirowania na rynkach finansowych. Poprzednia obniżka stóp procentowych LBC miała miejsce pod koniec czerwca, zaś 2 tygodnie temu bank zmienił reżim kursu juana dewaluując go o 1,9 proc. Wspierając koniunkturę władze w Pekinie niejako przyznają, że proces przekierowania gospodarki z uzależnionej od inwestycji i eksportu (wysoka stopa oszczędności, słaba waluta i nadwyżka w handlu) na opartą w większym stopniu o konsumpcję wewnętrzną (wydatki, mocna waluta, równowaga na rachunku obrotów bieżących), przebiegał zbyt gwałtownie. Będzie on teraz do pewnego stopnia odwracany, lecz w długim terminie tendencja nie zmieni się. Wymieniony proces jest koniecznością w sytuacji m. in. fatalnej struktury demograficznej Chin. Ten model rozwoju się wyczerpuje. Konieczne jest zwiększenie konsumpcji, by Pekin nie wpadł w spirale deflacji i niskiego wzrostu, który trapił Japonię przez dwie dekady po okresie gwałtownego przyspieszenia w l. 80-tych. Zakładamy sukces władz w Pekinie w sterowaniu gospodarką w krótkim terminie (1-2 lata). Możliwości oddziaływania na aktywność mają one wciąż ogromne (m.in. gigantyczne rezerwy walutowe). Dlatego też, uważamy, że zarówno w tym, jak i przyszłym roku Chinom nie grozi poważniejsze spowolnienie (poniżej 6 proc. PKB r/r).
W związku z tym, w naszej ocenie, obserwowane w ostatnich dniach zawirowania nie przekształcą się po globalną bessę na giełdach. Wzrost zmienność utrzyma się zapewne jeszcze przez kilka tygodni, jednak IV kw. upłynie pod znakiem poprawy nastrojów i wzrostu apetytu na ryzyko. Wsparcie dodatkowo przyjdzie ze strony Rezerwy Federalnej, która we wrześniu najpewniej po raz kolejny odsunie decyzję o podwyżce kosztu pieniądza na grudzień, a być może w ogóle nie podniesie stóp w 2015 r.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.