Data dodania: 2015-07-20 (09:28)
Na eurodolarze: W kontekście tego, jak podsumowaliśmy miniony tydzień na rynku EUR/USD, pisząc m.in. o relatywnie jastrzębim nastawieniu Fed, nieszczególnie radosnej atmosferze wokół greckiego porozumienia czy o kłopotach chińskiej giełdy, nie dziwi fakt, że dziś główna para walutowa startuje w okolicach 1,0820-30.
Można to uznać za testowanie wsparcia, sytuacja odpowiada temu, co obserwowaliśmy 27 maja. Wówczas wykres silnie odbił na północ, w ciągu tygodnia dochodząc niemal do 1,14.
Ale czy tak samo będzie teraz? Wiele wskazuje na to, że jednak nie. Naturalnie w tej okolicy – albo przy 1,08 – możliwa będzie jakaś korekta, niekoniecznie jednak znajdą się impulsy fundamentalne do totalnej zmiany trendu. W każdym razie dziś np. kalendarium nie jest zbyt obfite i w sumie nie wpłynie na eurodolara (poznamy np. bilans płatniczy Strefy Euro czy majową dynamikę sprzedaży hurtowników w Kanadzie). Globalnie istotny będzie czwartek, wtedy napłyną indeksy PMI dla przemysłu i usług, w szczególności Niemiec i Strefy Euro oraz USA. Będą to jednak dane wstępne (flash). Interpretacja będzie klasyczna – wysokie wyniki w Europie będą sprzyjać euro, wysokie w USA – dolarowi.
Grecja otrzymuje dziś 7 mld EUR pożyczki od krajów UE – doraźnie, aby spłacić częściowo długi wobec EBC (transzę 3,5 mld EUR). Trzeba też zaspokoić Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Te siedem miliardów jest już jednak zapewne zdyskontowane na rynkach, tzn. trudno sądzić, by z tego powodu wybuchła euforia kontrująca silnego dolara. Podobnie podsumować można fakt, że otwierane są greckie banki. Z kolei Angela Merkel zagrała dwojako: z jednej strony ogłosiła w niedzielę, że trzeba skończyć dyskusję o Grexicie, ale z drugiej – nie dopuszcza też opcji umorzenia greckich długów, nawet częściowego, rzędu 30 – 40 proc.
Wydaje się, że jeśli EUR/USD przebije teraz okolice 1,0820, to za poziom „ratunkowy” będzie jeszcze można uznać 1,08, jako „okrągły” (aspekt psychologiczny). Gdyby jednak i ten naruszono, to rozważać można nawet wędrówkę do 1,0710-20, a jeszcze niżej mamy linię 1,0660-70 (oczywiście wartości te są przybliżone).
To, czy sytuacja będzie aż tak pro-dolarowa, będzie w jakimś stopniu zależało od czwartkowych PMI, a jeśli chodzi o globalne nastawienie ryzyka – to również od chińskiej giełdy. Tam znów mieliśmy podejście w górę, tzn. Shanghai Composite ociera się o 4000 pkt, wybicie ponad tę linię pozwoliłoby trochę odetchnąć (ale powrót ten nie powiódł się 13 – 14 lipca).
Na złotym
To, co widzimy na USD/PLN, pozwala myśleć wstępnie nawet o oporze na 3,82 – 3,8210, w każdym razie jeśli na EUR/USD osuniemy się poniżej 1,08. Obecnie na USD/PLN jest już 3,7950. Istotne jest to, że potwierdza się trend wzrostowy, mierzony dołkami z 15 maja, 18 – 22 czerwca i 13 lipca.
Na EUR/PLN pod koniec ubiegłego tygodnia spodziewaliśmy się lekkiej korekty, tj. osłabienia złotego po tygodniu czarnych świec i testowaniu 4,10. Cóż, na razie wykres stabilizuje się przy 4,1080.
W przeciwieństwie do USD/PLN, gdzie – mimo chwilowego umocnienia PLN po ogłoszeniu tydzień temu greckiego kompromisu – trend wzrostowy przetrwał, na EUR/PLN został on złamany i w pewnej mierze zadziałała technika – realizacja zysków plus samo napędzanie się. Fundamentalnie korzystne były ostatnie odczyty makro z Polski (produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna), znaczenie ma też trwająca w tle operacja QE.
W ramach korekty podejście do 4,1280 – 4,13 nie byłoby dziwne, ale nie wykluczamy też (na razie zmienność jest niewielka, tak więc sprawy być może się rozstrzygają) zbicia ceny poniżej 4,10, np. do 4,0760-80. Ostatecznie przecież do zamknięcia nowego trendu, spadkowego, potrzebny byłby jakiś impuls fundamentalny. Na wszelki wypadek powiedzmy zatem, że jutro poznamy krajowe bezrobocie za czerwiec, a w środę wskaźniki koniunktury GUS (ale te nie są raczej istotne dla walut).
Ale czy tak samo będzie teraz? Wiele wskazuje na to, że jednak nie. Naturalnie w tej okolicy – albo przy 1,08 – możliwa będzie jakaś korekta, niekoniecznie jednak znajdą się impulsy fundamentalne do totalnej zmiany trendu. W każdym razie dziś np. kalendarium nie jest zbyt obfite i w sumie nie wpłynie na eurodolara (poznamy np. bilans płatniczy Strefy Euro czy majową dynamikę sprzedaży hurtowników w Kanadzie). Globalnie istotny będzie czwartek, wtedy napłyną indeksy PMI dla przemysłu i usług, w szczególności Niemiec i Strefy Euro oraz USA. Będą to jednak dane wstępne (flash). Interpretacja będzie klasyczna – wysokie wyniki w Europie będą sprzyjać euro, wysokie w USA – dolarowi.
Grecja otrzymuje dziś 7 mld EUR pożyczki od krajów UE – doraźnie, aby spłacić częściowo długi wobec EBC (transzę 3,5 mld EUR). Trzeba też zaspokoić Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Te siedem miliardów jest już jednak zapewne zdyskontowane na rynkach, tzn. trudno sądzić, by z tego powodu wybuchła euforia kontrująca silnego dolara. Podobnie podsumować można fakt, że otwierane są greckie banki. Z kolei Angela Merkel zagrała dwojako: z jednej strony ogłosiła w niedzielę, że trzeba skończyć dyskusję o Grexicie, ale z drugiej – nie dopuszcza też opcji umorzenia greckich długów, nawet częściowego, rzędu 30 – 40 proc.
Wydaje się, że jeśli EUR/USD przebije teraz okolice 1,0820, to za poziom „ratunkowy” będzie jeszcze można uznać 1,08, jako „okrągły” (aspekt psychologiczny). Gdyby jednak i ten naruszono, to rozważać można nawet wędrówkę do 1,0710-20, a jeszcze niżej mamy linię 1,0660-70 (oczywiście wartości te są przybliżone).
To, czy sytuacja będzie aż tak pro-dolarowa, będzie w jakimś stopniu zależało od czwartkowych PMI, a jeśli chodzi o globalne nastawienie ryzyka – to również od chińskiej giełdy. Tam znów mieliśmy podejście w górę, tzn. Shanghai Composite ociera się o 4000 pkt, wybicie ponad tę linię pozwoliłoby trochę odetchnąć (ale powrót ten nie powiódł się 13 – 14 lipca).
Na złotym
To, co widzimy na USD/PLN, pozwala myśleć wstępnie nawet o oporze na 3,82 – 3,8210, w każdym razie jeśli na EUR/USD osuniemy się poniżej 1,08. Obecnie na USD/PLN jest już 3,7950. Istotne jest to, że potwierdza się trend wzrostowy, mierzony dołkami z 15 maja, 18 – 22 czerwca i 13 lipca.
Na EUR/PLN pod koniec ubiegłego tygodnia spodziewaliśmy się lekkiej korekty, tj. osłabienia złotego po tygodniu czarnych świec i testowaniu 4,10. Cóż, na razie wykres stabilizuje się przy 4,1080.
W przeciwieństwie do USD/PLN, gdzie – mimo chwilowego umocnienia PLN po ogłoszeniu tydzień temu greckiego kompromisu – trend wzrostowy przetrwał, na EUR/PLN został on złamany i w pewnej mierze zadziałała technika – realizacja zysków plus samo napędzanie się. Fundamentalnie korzystne były ostatnie odczyty makro z Polski (produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna), znaczenie ma też trwająca w tle operacja QE.
W ramach korekty podejście do 4,1280 – 4,13 nie byłoby dziwne, ale nie wykluczamy też (na razie zmienność jest niewielka, tak więc sprawy być może się rozstrzygają) zbicia ceny poniżej 4,10, np. do 4,0760-80. Ostatecznie przecież do zamknięcia nowego trendu, spadkowego, potrzebny byłby jakiś impuls fundamentalny. Na wszelki wypadek powiedzmy zatem, że jutro poznamy krajowe bezrobocie za czerwiec, a w środę wskaźniki koniunktury GUS (ale te nie są raczej istotne dla walut).
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar wraca do spadków?
2024-09-26 Raport DM BOŚ z rynku walutObserwowane wczoraj po południu umocnienie dolara mogło być przejściowe. Argument w postaci ryzyka geopolitycznego traci na znaczeniu po tym, jak doniesienia wskazują, że obie strony (Izrael i Hezbollah) mogą zaakceptować czasowe zawieszenie broni w Libanie pod naciskiem amerykańskiej dyplomacji. Z kolei wątek 50 punktowej obniżki stóp przez FED dalej pozostaje kluczowy - szanse na taki ruch przekroczyły już 60 proc. Pośród walut G-10 słabiej od dolara wypadają dzisiaj tylko japoński jen (opublikowane zapiski z lipcowego posiedzenia Banku Japonii pokazały niechęć do podwyżek stóp procentowych), oraz korona norweska.
Rynek widzi kolejne 50 punktów na FEDzie
2024-09-25 Raport DM BOŚ z rynku walutOpublikowane wczoraj dane dotyczące indeksu zaufania amerykańskich konsumentów mocno rozczarowały. Wskaźnik liczony przez Conference Board spadł we wrześniu do 98,7 pkt., wyraźnie poniżej oczekiwanych 104 pkt. To doprowadziło do przesunięcia oczekiwań rynku w stronę bardziej zdecydowanych działań FED - szanse na kolejny ruch o 50 punktów baz. na posiedzeniu 7 listopada zbliżyły się do 60 proc. Bardziej agresywna wycena tradycyjnie uderza w dolara, a wczoraj rynki żyły też chińskim stimulusem (największym od czasów pandemii).
Chiński juan przebija psychologiczną barierę
2024-09-25 Poranny komentarz walutowy XTBPo raz pierwszy od maja 2023 roku juan wybił się w stosunku do dolara amerykańskiego poniżej strefy 7.0000. Rynek cały czas liczy na to, że ostatnie działania Ludowego Banku Chin przyspieszą zwrot na rynku i ożywią słabnącą gospodarkę światowego mocarstwa handlowego. Kolejny dzień, kolejna obniżka stóp procentowych w Chinach.
Euro może mieć problem z dalszym umocnieniem
2024-09-24 Komentarz poranny Oanda TMS BrokersWczorajsze poranne publikacje danych ze Starego Kontynentu spowodowało osłabienie euro. Zaczęło się od słabych wskaźników PMI dla Francji, potem mocno rozczarował przemysł Niemiec a na koniec oczekiwań nie spełniły indeksy dla całej strefy euro. Słaba aktywność gospodarcza będzie obniżać inflację i tym samym rośnie presja, że EBC może zacząć mocniej łagodzić swoją politykę pieniężną jednocześnie chcąc uchronić gospodarkę przez recesją. Spadek EUR/USD poniżej 1,11 był jednak krótkotrwały. Na koniec dnia główna para walutowa zdołała odrobić część tej przeceny.
Mocne wsparcie z Chin
2024-09-24 Raport DM BOŚ z rynku walutChińskie władze przedstawiły dzisiaj szeroko zakrojony program działań mających wesprzeć rynek nieruchomości, oraz tamtejszą gospodarkę. Po tym jak wczoraj Ludowy Bank Chin obniżył o 10 punktów baz. stopę procentową dla 14-dniowych operacji reverse repo, tak samo zrobił teraz dla operacji 7-dniowych. Ale najważniejszym elementem jest dzisiaj cięcie stopy RRR (rezerw obowiązkowych dla banków) aż o 50 punktów baz. i zapowiedź dalszych obniżek RRR, oraz głównych stóp MLF i LPR.
Ludowy Bank Chin wspiera rynek akcji
2024-09-24 Poranny komentarz walutowy XTBLudowy Bank Chin zaskoczył po raz kolejny i tym razem zdecydował się na kompleksowy pakiet środków stymulacyjnych, które mają wesprzeć gospodarkę, która nie radzi sobie zbyt dobrze w ostatnich miesiącach. Z kolei bankierzy w USA sygnalizują możliwość kolejnej dużej obniżki w tym roku, co prowadzi do dalszych wzrostów złota oraz wspiera inwestorów akcyjnych. W Australii mamy jednak problem z podwyższoną inflacją, co prowadzi do utrzymania stóp procentowych bez zmian.
EURUSD w dół przez PMI
2024-09-23 Raport DM BOŚ z rynku walutLudowy Bank Chin zdecydował się obniżyć 14-dniową stopę dla operacji reverse repo o 10 punktów baz. do 1,85 proc., co nieco poprawiło sentyment na chińskich giełdach. Ogólnie jednak nastroje w Azji były mieszane. Uwagę zwracają słabe dane flash PMI z Australii za wrzesień, choć nie powinny one jeszcze teraz mieć znaczenia dla RBA. Niemniej choć formalnie rynek zakłada, że australijscy decydenci podtrzymają jutro "jastrzębie" stanowisko w polityce monetarnej, to jednak czas na ewentualną jego zmianę jest coraz bliżej.
Jen w dół po informacjach z BOJ
2024-09-20 Raport DM BOŚ z rynku walutDecydenci w Japonii pozostawili dzisiaj stopy procentowe bez zmian (0,25 proc.), co nie było szczególnym zaskoczeniem. Tym samym większą uwagę skoncentrowała na sobie wypowiedź szefa BOJ. Kazuo Ueda powtórzył, że bank centralny pozostaje na ścieżce podwyżek stóp procentowych. Napomniał też o rosnących płacach, które mogą przełożyć się na podbicie inflacji. Mimo tego BOJ wstrzymuje się na razie z dyskusją o podwyżkach ze względu na utrzymującą się niepewność w środowisku makro i na rynkach.
Gołębia decyzja BoJ w jastrzębim wydaniu
2024-09-20 Poranny komentarz walutowy XTBBOJ utrzymał krótkoterminową stopę procentową na niezmienionym poziomie 0,25%, zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami, zachowując obecnie ostrożne podejście do zacieśniania polityki pieniężnej. Z drugiej jednak strony nieco bardziej jastrzębi wydźwięk komentarzy gubernatora Kazuo Uedy, tworzy podłoże pod przyszłe podwyżki stóp w Japonii. Ueda utrzymał jastrzębie stanowisko w sprawie planowanej polityki monetarnej w Japonii. Bankier zakomunikował, że ostatnie dane potwierdzają, że gospodarka rozwija się zgodnie z prognozami, co sugeruje, że BoJ zamierza podwyższać stopy procentowe.
BoJ oraz BoE pozostają w trybie wyczekiwania
2024-09-20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo Rezerwie Federalnej przyszedł czas na Bank Japonii oraz Bank Anglii. Obydwie instytucje powstrzymały się ze zmianą parametrów swojej polityki monetarnej. Ten pierwszy nie zaserwował niespodzianki rynkowi. Główna stopa pozostała na poziomie 0,25 proc. Z kolei głosowanie w BoE wyniosło 8 do 1, co oznacza, że za obniżką optowała jedynie Swati Dhingra. Para USD/JPY jest nieco niżej a GBP/USD wyżej, ale należy pamiętać, że to po części efekt słabego dolara amerykańskiego.