Data dodania: 2015-07-15 (09:55)
Czynniki ryzyka: Nad ranem zaprezentowane zostały dane gospodarcze z Chin. Wypadły nieźle: produkcja przemysłowa wzrosła w czerwcu o 6,8 proc. r/r (zakładano 6 proc.), a sprzedaż detaliczna wzrosła o 10,6 proc. (prognozowano 10,1 proc.). Dynamika PKB r/r wyniosła 7 proc., k/k natomiast 1,7 proc. (ten pierwszy wynik był nieznacznie wyższy od prognoz).
Mniej optymistyczne doniesienie z Chin to fakt, że ostatnie notowania Shanghai Composite sytuują się na 3758,44 pkt, co oznacza spadek o 4,23 proc. w skali dziennej.
Dziś w Grecji parlament ma głosować nad reformami gospodarczymi, których wcielenia w życie wierzyciele oczekują niemal natychmiast – chodzi np. o kwestie VAT czy systemu i wieku emerytalnego. Prawdopodobnie uda się przegłosować to, za czym optuje premier Cipras, ale mimo wszystko nie jest to pewne – można spodziewać się sprzeciwu ze strony lewej frakcji Syrizy czy narodowych konserwatystów. Na ulicach będą zaś trwały protesty, planowana jest dziś też seria strajków.
Wspierać Grecji nie chcą Brytyjczycy (którzy przecież sami nie posługują się nawet euro), a za w rolę złego policjanta wcielił się Jeroen Dijsselbloem, szef Eurogrupy, podkreślając, że większość państw Eurolandu (tj. ich społeczeństw) nie chciałaby dać pomocy Grecji, gdyby np. przeprowadzić odpowiednie referenda. Wiadomo też, że w Niemczech dość silny jest wśród polityków sceptycyzm wobec dawania Grecji grubo ponad 80 mld EUR pożyczek, a tym bardziej – wobec koncepcji umorzenia części greckiego zadłużenia, co zaleca już nawet MFW. Co prawda Niemcy będą zapewne chętnie korzystać z greckiego "funduszu prywatyzacyjnego", który ma zostać utworzony – ale wiadomo, że przedsiębiorstwa i wyspy Hellady będą kupowane przez wielkich inwestorów, a pieniądze dla Greków będzie musiał, przynajmniej pośrednio, wysupłać podatnik. Zresztą Niemcy prywatyzowaliby Grecję w jakiejś mierze tak czy inaczej, bo nawet lewicowa Syriza nie potrafi rozegrać spraw tak, by zrezygnować ze sprzedaży części majątku.
Na razie EUR/USD jest na 1,1010-20. Tli się jeszcze jakaś nadzieja i to, co określaliśmy ostatnio jako trend wzrostowy biegnący od połowy marca (coraz wyższe dołki) nie zostało jeszcze całkiem pogrzebane, ale sprawa wisi na włosku. Co więcej, o 16:00 mamy wystąpienie Janet Yellen w Kongresie, więc pojawią się spekulacje na temat wyższych stóp w USA. Niewykluczone, że rynek ustawia się i będzie ustawiał pod taki scenariusz, a to oznaczałoby przynajmniej lekkie zbijanie eurodolara w ciągu dnia. Gdyby jednak wystąpienie Yellen odebrano jako gołębie, a w Grecji przeszły koncepcje wynegocjowane przez Ciprasa, to możliwe będzie pewne odbicie do góry na eurodolarze, biorąc pod uwagę, że para jest dość nisko pozycjonowana. Lokalne opory można rozważać przy 1,1040 czy 1,1080.
Dodajmy, że o 14:30 poznamy amerykański indeks NY Empire State, a o 15:15 dynamikę produkcji przemysłowej w Stanach.
Polski orzeł – w jakiej formie?
Na EUR/PLN zdecydowanie potwierdza się teza o tym, że trend wzrostowy to już przeszłość, a może nas czekać nawet znaczniejsze umocnienie złotego. Teraz notujemy 4,1330, a w perspektywie może być i wsparcie przy 4,1130-40.
3,7560 – tyle z kolei mamy na USD/PLN. Od 15 maja można mierzyć trend wzrostowy, łącząc dołki z tego dnia z tymi z 18 – 22 czerwca tudzież 10 i 13 lipca. Trend ten dziś rano nie jest nawet testowany. Być może byłoby to możliwe, gdyby eurodolar wybił się ku 1,1040 czy 1,1080 i 1,11, ale w tym celu trzeba byłoby zredukować niepewność co do Grecji i odsunąć w czasie wizję wyższych stóp w USA. Te zaś sprawy będą się pewnie rozstrzygać po południu, chyba że wcześniej rynek będzie dyskontował jakiś scenariusz na fali plotek i spekulacji. Na razie zdaje się to jednak być scenariusz lekko pro-dolarowy.
Dziś w Grecji parlament ma głosować nad reformami gospodarczymi, których wcielenia w życie wierzyciele oczekują niemal natychmiast – chodzi np. o kwestie VAT czy systemu i wieku emerytalnego. Prawdopodobnie uda się przegłosować to, za czym optuje premier Cipras, ale mimo wszystko nie jest to pewne – można spodziewać się sprzeciwu ze strony lewej frakcji Syrizy czy narodowych konserwatystów. Na ulicach będą zaś trwały protesty, planowana jest dziś też seria strajków.
Wspierać Grecji nie chcą Brytyjczycy (którzy przecież sami nie posługują się nawet euro), a za w rolę złego policjanta wcielił się Jeroen Dijsselbloem, szef Eurogrupy, podkreślając, że większość państw Eurolandu (tj. ich społeczeństw) nie chciałaby dać pomocy Grecji, gdyby np. przeprowadzić odpowiednie referenda. Wiadomo też, że w Niemczech dość silny jest wśród polityków sceptycyzm wobec dawania Grecji grubo ponad 80 mld EUR pożyczek, a tym bardziej – wobec koncepcji umorzenia części greckiego zadłużenia, co zaleca już nawet MFW. Co prawda Niemcy będą zapewne chętnie korzystać z greckiego "funduszu prywatyzacyjnego", który ma zostać utworzony – ale wiadomo, że przedsiębiorstwa i wyspy Hellady będą kupowane przez wielkich inwestorów, a pieniądze dla Greków będzie musiał, przynajmniej pośrednio, wysupłać podatnik. Zresztą Niemcy prywatyzowaliby Grecję w jakiejś mierze tak czy inaczej, bo nawet lewicowa Syriza nie potrafi rozegrać spraw tak, by zrezygnować ze sprzedaży części majątku.
Na razie EUR/USD jest na 1,1010-20. Tli się jeszcze jakaś nadzieja i to, co określaliśmy ostatnio jako trend wzrostowy biegnący od połowy marca (coraz wyższe dołki) nie zostało jeszcze całkiem pogrzebane, ale sprawa wisi na włosku. Co więcej, o 16:00 mamy wystąpienie Janet Yellen w Kongresie, więc pojawią się spekulacje na temat wyższych stóp w USA. Niewykluczone, że rynek ustawia się i będzie ustawiał pod taki scenariusz, a to oznaczałoby przynajmniej lekkie zbijanie eurodolara w ciągu dnia. Gdyby jednak wystąpienie Yellen odebrano jako gołębie, a w Grecji przeszły koncepcje wynegocjowane przez Ciprasa, to możliwe będzie pewne odbicie do góry na eurodolarze, biorąc pod uwagę, że para jest dość nisko pozycjonowana. Lokalne opory można rozważać przy 1,1040 czy 1,1080.
Dodajmy, że o 14:30 poznamy amerykański indeks NY Empire State, a o 15:15 dynamikę produkcji przemysłowej w Stanach.
Polski orzeł – w jakiej formie?
Na EUR/PLN zdecydowanie potwierdza się teza o tym, że trend wzrostowy to już przeszłość, a może nas czekać nawet znaczniejsze umocnienie złotego. Teraz notujemy 4,1330, a w perspektywie może być i wsparcie przy 4,1130-40.
3,7560 – tyle z kolei mamy na USD/PLN. Od 15 maja można mierzyć trend wzrostowy, łącząc dołki z tego dnia z tymi z 18 – 22 czerwca tudzież 10 i 13 lipca. Trend ten dziś rano nie jest nawet testowany. Być może byłoby to możliwe, gdyby eurodolar wybił się ku 1,1040 czy 1,1080 i 1,11, ale w tym celu trzeba byłoby zredukować niepewność co do Grecji i odsunąć w czasie wizję wyższych stóp w USA. Te zaś sprawy będą się pewnie rozstrzygać po południu, chyba że wcześniej rynek będzie dyskontował jakiś scenariusz na fali plotek i spekulacji. Na razie zdaje się to jednak być scenariusz lekko pro-dolarowy.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.
Strach przed inflacją?
2024-11-13 Raport DM BOŚ z rynku walutCzłonek FED, Neel Kashkari przyznał wczoraj, że w sytuacji, kiedy inflacja będzie wyższa w perspektywie nadchodzących miesięcy, to FED mógłby wstrzymać się z obniżkami stóp procentowych. Ale jednocześnie dodał, że obecna polityka jest "umiarkowanie restrykcyjna", stąd też dalsze cięcia stóp powinny być kontynuowane - potencjalna pauza mogłaby dotyczyć 1-2 posiedzeń. Po tych słowach szanse na cięcie stóp na posiedzeniu planowanym na 18 grudnia spadły do 63 proc., a dopiero co oscylowały wokół 80-90 proc.
Jak skutecznie analizować rynek kapitałowy
2024-11-11 Poradnik inwestoraAnaliza rynku kapitałowego to kluczowy element inwestycji, który pozwala na podejmowanie świadomych decyzji finansowych. Zrozumienie jego dynamiki jest niezbędne dla każdego inwestora, niezależnie od poziomu zaawansowania. W artykule omówimy najważniejsze metody analizy, które pomogą Ci lepiej pojąć rynek.
Initial Coin Offering
2024-11-11 Poradnik inwestoraTechnologia blockchain na przestrzeni ubiegłych kilku lat zyskała ogromną popularność. Gromadzenie informacji zaszytych w rozrastającą się architekturę bloków modyfikowalnych jednostronnie znajduje swoje zastosowanie m.in. w smart contracts, w służbie zdrowia, logistyce, a przede wszystkim przy kreacji kryptowalut. Spółki wykorzystują też blockchain jako metodę gromadzenia kapitału. Jak działa Initial Coin Offering i czy jest ono uregulowane przez prawo?
Euforia „potrampowa”
2024-11-08 Komentarz tygodniowy Oanda TMS BrokersDonald Trump wyraźnie wygrał wybory prezydenckie w USA. Tym samym za nieco ponad 2 miesiące obejmie urząd 47 prezydenta Stanów Zjednoczonych. Rynki zareagowały optymistycznie, wiążąc nadzieje, że polityka gospodarcza Republikanina da kolejny bodziec do wzrostu. Trochę inwestorzy zapomnieli o zagrożeniach. Wall Street wyznaczyła nowy rekord, co stanowi symboliczne wydarzenie na rynkach. Jak długo ten optymizm się utrzyma?
Relacja na linii Fed - Trump na nowo wraca
2024-11-07 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDziś decydować będzie Fed. Posiedzenie ze względu na wybory w USA zostały przełożone o jeden dzień. W krótkim terminie Rezerwa Federalna nie zmieni prawdopodobnie swojego obranego już wcześniej kursu i dokona dziś obniżki stóp procentowych o 25 punktów bazowych. Fed niemal w pełni wykonał swoją misję. Inflacja mocno zbliżyła się do celu co spowodowało, że uwaga amerykańskiej instytucji przeniosła się na rynek pracy.