Data dodania: 2015-07-01 (11:56)
Grecja: Kraj nie spłacił blisko 1,6 mld EUR raty do Międzynarodowego Funduszu Walutowego. We wtorek wieczorem Ateny poprosiły jednak MFW o odroczenie spłaty do listopada. Rzecznik MFW stwierdził, że władze Funduszu zbiorą się w tej sprawie „w odpowiednim czasie”.
Grecja: Agencja Fitch obniżyła wczoraj wieczorem rating z CCC do CC
Grecja: We wtorek wieczorem Ateny wysłały kolejną prośbę do Europejskiego Banku Centralnego o zwiększenie limitów w ramach linii ratunkowej ELA dla Banku Grecji
Grecja: Eurogrupa odrzuciła na wczorajszej telekonferencji nowe propozycje złożone przez Greków – według plotek Grecy chcieli dyskutować już o trzecim bailoucie na dwa lata, który miałby być finansowany przez Europejski Mechanizm Stabilizacyjny (ESM). Nie wspominali jednak nic o potencjalnych oszczędnościach, na które mieliby się zgodzić. Szef Eurogrupy Jerome Dijsselbloem przyznał wczoraj wieczorem, że Eurogrupa może rozmawiać z Grecją dopiero po niedzielnym referendum. Mimo tego, kolejna telekonferencja ministrów finansów państw strefy euro została zaplanowana na dzisiejsze popołudnie (godz. 17:30), a rynek spekuluje, że obie strony przygotowują kolejne propozycje. Gazeta Sueddeutsche Zeitung podała, że podobno niemiecka kanclerz Angela Merkel miała dyskutować z prawnikami możliwości redukcji greckiego długu
Grecja: Agencje nieoficjalnie podają, że grecki premier Tsipras miał zgodzić się na nowe propozycje Eurogrupy – przyjąć je jako podstawę do dalszych rozmów
Grecja: Sondaż sporządzony dla gazety „Efemerida ton Synakton” pokazał, że 54 proc. Greków może odrzucić w niedzielnym referendum program oszczędnościowy, na „tak” jest 33 proc. Z kolei inny sporządzony przez Pro Rata wskazuje na 46 proc. na „nie” i 37 proc. na „tak”
Grecja: Gazeta Kathimerini pisze, że kilku ministrów rządu Tsiprasa miało rozważyć swoją rezygnację, ale wstrzymali się z decyzją do czasu niedzielnego referendum
Eurostrefa: Opublikowane ostateczne dane PMI dla przemysłu w strefie euro były zgodne z wcześniejszymi szacunkami na poziomie 52,5 pkt. Potwierdzone zostało odbicie dla Niemiec do 51,9 pkt. i Francji do 50,7 pkt.. Uwagę skupia jednak nieznaczna słabość Włoch (spadek do 54,1 pkt. z 54,8 pkt.) i Hiszpanii (zniżka do 54,5 pkt. z 55,8 pkt.) – wcześniej to peryferia zachowywały się lepiej, niż rdzeń.
Naszym zdaniem: Teoretycznie Międzynarodowy Fundusz Walutowy może uruchomić procedury uznające Grecję za bankruta – praktycznie nie od dzisiaj wiadomo, że MFW jest pod wpływem polityków, a ci mogą nie być jeszcze gotowi na radykalne rozwiązania. Problem Grecji należy też analizować kryteriami geopolitycznymi, a te każą raczej stosować wobec Aten taryfę ulgową – grecka destabilizacja może rzutować na całe Bałkany i wzmocnić w tym regionie wpływy Rosji. To tłumaczy dlaczego amerykańska administracja od dłuższego czasu daje Europejczykom do zrozumienia, aby dogadali się z Grecją, a Sekretarz Skarbu Lew, a także przedstawiciele samego MFW nie odrzucają możliwości redukcji greckiego zadłużenia. Reasumując – nie można wykluczyć, że zarząd MFW pozytywnie przychyli się do prośby Aten zakładającej prolongatę spłat na jesień. To dotyczyłoby też najbliższych rat przypadających na 13 lipca, oraz 4,14,16 i 21września, a także 13 października – łącznie blisko 2,5 mld EUR plus to, co miało być zapłacone wczoraj.
Kluczem dla Grecji nie są płatności dla MFW, a dla Europejskiego Banku Centralnego. 20 lipca przypada zwrot blisko 3,5 mld EUR pożyczonych w 2012 r. Brak uregulowania tych zobowiązań może stać się mocnym argumentem do odcięcia Banku Grecji od linii ratunkowej ELA, która podtrzymuje greckie banki. Byłoby to jednoznaczne z wywróceniem się tamtejszego sektora bankowego, który de facto od poniedziałku nie funkcjonuje już prawidłowo, co uderza w tamtejszą gospodarkę. Najbliższe 20 dni może być, zatem kluczowe dla Grecji. Można spodziewać się, że do tego czasu będziemy mieć jeszcze kilka(naście) spotkań Eurogrupy, oraz narad na szczycie (Merkel-Hollande-Draghi). Wydaje się jednak, że europejscy politycy znacznie komfortowo czuliby się w sytuacji, kiedy w niedzielnym referendum społeczeństwo dałoby legitymizację do reform, w obozie rządzącym doszło do rozłamu, co skutkowałoby powołaniem szerokiej koalicji narodowej i technokratycznego gabinetu na czas kolejnych negocjacji. Tymczasem różne wyniki sondaży nie pozwalają ocenić, za czym opowiedzą się Grecy w niedzielę, co tylko będzie rodzić dodatkową niepewność i negatywnie rzutować na euro. Stąd tez na rynku co jakiś czas będą pojawiać się spekulacje – tak jak ta sprzed kilkunastu minut, że Grecy mieliby się zgodzić na rozmowy o warunkach wsparcia finansowego dyktowane przez Eurogrupę. Wydaje się, że sam premier Tsipras zaczyna rozumieć, że jego taktyka polityczna staje się dość ryzykowna i sytuacja może łatwo wymknąć się spod kontroli… Zwłaszcza w poniedziałek rano.
Opublikowane dzisiaj rano dane makro ze strefy euro wskazały na lepsze odczyty PMI za czerwiec. Pytanie jednak, czy nieco słabsze dane z peryferiów w połączeniu z greckim chaosem nie staną się za chwilę większym problemem. Dodatkowo opublikowane ostatnio niższe dane nt. inflacji HICP za czerwiec mogą stworzyć warunki dla Europejskiego Banku Centralnego do utrzymania, lub nawet zwiększenia skali programu QE w najbliższych miesiącach (w ramach stabilizowania peryferyjnych rynków przed rozlaniem się greckiego chaosu).
Reasumując, większa zmienność na parach z euro może stać się normą w najbliższych dniach. Nie wydaje się jednak, aby przed ogłoszeniem wyników niedzielnego referendum w Grecji rynek miał spróbować wyraźniejszego zwrotu w górę. Na koszyku BOSSA EUR mocny opór to okolice 113,15-45 pkt. Jeszcze w tym tygodniu powinniśmy ponownie złamać linię wzrostową trendu przy 112,20 pkt.
DOLAR (USD)
Wtorkowe dane makro były niezłe – indeks Chicago PMI odbił w czerwcu do 49,4 pkt. z 46,2 pkt., a wskaźnik zaufania konsumentów Conference Board poszedł aż do 101,4 pkt. z 94,6 pkt. Dzisiaj kluczowe dane – o godz. 14:15 szacunki ADP dotyczące nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym (mediana mówi o wzroście o 218 tys. w czerwcu), a o godz. 16:00 ISM dla przemysłu (mediana oczekiwań zakłada odbicie do 53,1 pkt. wobec 52,8 pkt. zanotowanych w maju)
James Bullard z FED (bez prawa głosu w FOMC w tym roku) powtórzył, że wrześniowy termin podwyżki stóp przez FED nadal „pozostaje w grze”
Naszym zdaniem: Szanse na podwyżkę stóp przez FED we wrześniu oceniamy jako zerowe. Dane makro są dobre, a nie rewelacyjne, co zmuszałoby FED do pośpiechu. Dodatkowo ryzyko chaosu w Grecji może wymusić odłożenie trudnej dla FED decyzji w czasie.
Niemniej publikowane dane będą dobre i to wystarczy to tego, aby dolar zyskał. Po pierwsze amerykańska gospodarka znajduje się na trwałej ścieżce wzrostu/ożywienia i pytanie o podwyżkę stóp dotyczy czasu, a nie samego jej faktu. W zestawieniu z tym, co robią/planują inne banki centralne będzie to faworyzować dolara. Po drugie amerykańska waluta może zyskać też dzięki temu, że w kryzysowych momentach zawsze miała status safe haven, a przepychanki w Grecji mogą trwać do samego krytycznego 20 lipca, po którym to terminie Europejski Bank Centralny może odciąć finansowanie greckim instytucjom.
Na koszyku BOSSA USD widać, że potwierdza się zarysowany wcześniej scenariusz odbicia od wsparcia przy 80,00 pkt. Lepsze dane makro, jakie poznamy dzisiaj z USA mogą dać impuls do ruchu w stronę spadkowej linii trendu przy 81,25 pkt., która być może będzie naruszana w końcu tygodnia.
Na wykresie EUR/USD zeszliśmy dzisiaj rano w okolice 1,1096 (to górne ograniczenie strefy 1,1051-96, która może być traktowana jako wsparcie). W krótkim terminie dobrze ono zadziałało, ale wydaje się, że rynek będzie dążyć w stronę 1,1051 i poziom ten zostanie wyraźnie naruszony jeszcze w tym tygodniu. Test niedzielno-poniedziałkowych minimów przy 1,0955 staje się bardziej prawdopodobny w najbliższych dniach. Mocny opór to strefa 1,1160-1,1200.
Grecja: We wtorek wieczorem Ateny wysłały kolejną prośbę do Europejskiego Banku Centralnego o zwiększenie limitów w ramach linii ratunkowej ELA dla Banku Grecji
Grecja: Eurogrupa odrzuciła na wczorajszej telekonferencji nowe propozycje złożone przez Greków – według plotek Grecy chcieli dyskutować już o trzecim bailoucie na dwa lata, który miałby być finansowany przez Europejski Mechanizm Stabilizacyjny (ESM). Nie wspominali jednak nic o potencjalnych oszczędnościach, na które mieliby się zgodzić. Szef Eurogrupy Jerome Dijsselbloem przyznał wczoraj wieczorem, że Eurogrupa może rozmawiać z Grecją dopiero po niedzielnym referendum. Mimo tego, kolejna telekonferencja ministrów finansów państw strefy euro została zaplanowana na dzisiejsze popołudnie (godz. 17:30), a rynek spekuluje, że obie strony przygotowują kolejne propozycje. Gazeta Sueddeutsche Zeitung podała, że podobno niemiecka kanclerz Angela Merkel miała dyskutować z prawnikami możliwości redukcji greckiego długu
Grecja: Agencje nieoficjalnie podają, że grecki premier Tsipras miał zgodzić się na nowe propozycje Eurogrupy – przyjąć je jako podstawę do dalszych rozmów
Grecja: Sondaż sporządzony dla gazety „Efemerida ton Synakton” pokazał, że 54 proc. Greków może odrzucić w niedzielnym referendum program oszczędnościowy, na „tak” jest 33 proc. Z kolei inny sporządzony przez Pro Rata wskazuje na 46 proc. na „nie” i 37 proc. na „tak”
Grecja: Gazeta Kathimerini pisze, że kilku ministrów rządu Tsiprasa miało rozważyć swoją rezygnację, ale wstrzymali się z decyzją do czasu niedzielnego referendum
Eurostrefa: Opublikowane ostateczne dane PMI dla przemysłu w strefie euro były zgodne z wcześniejszymi szacunkami na poziomie 52,5 pkt. Potwierdzone zostało odbicie dla Niemiec do 51,9 pkt. i Francji do 50,7 pkt.. Uwagę skupia jednak nieznaczna słabość Włoch (spadek do 54,1 pkt. z 54,8 pkt.) i Hiszpanii (zniżka do 54,5 pkt. z 55,8 pkt.) – wcześniej to peryferia zachowywały się lepiej, niż rdzeń.
Naszym zdaniem: Teoretycznie Międzynarodowy Fundusz Walutowy może uruchomić procedury uznające Grecję za bankruta – praktycznie nie od dzisiaj wiadomo, że MFW jest pod wpływem polityków, a ci mogą nie być jeszcze gotowi na radykalne rozwiązania. Problem Grecji należy też analizować kryteriami geopolitycznymi, a te każą raczej stosować wobec Aten taryfę ulgową – grecka destabilizacja może rzutować na całe Bałkany i wzmocnić w tym regionie wpływy Rosji. To tłumaczy dlaczego amerykańska administracja od dłuższego czasu daje Europejczykom do zrozumienia, aby dogadali się z Grecją, a Sekretarz Skarbu Lew, a także przedstawiciele samego MFW nie odrzucają możliwości redukcji greckiego zadłużenia. Reasumując – nie można wykluczyć, że zarząd MFW pozytywnie przychyli się do prośby Aten zakładającej prolongatę spłat na jesień. To dotyczyłoby też najbliższych rat przypadających na 13 lipca, oraz 4,14,16 i 21września, a także 13 października – łącznie blisko 2,5 mld EUR plus to, co miało być zapłacone wczoraj.
Kluczem dla Grecji nie są płatności dla MFW, a dla Europejskiego Banku Centralnego. 20 lipca przypada zwrot blisko 3,5 mld EUR pożyczonych w 2012 r. Brak uregulowania tych zobowiązań może stać się mocnym argumentem do odcięcia Banku Grecji od linii ratunkowej ELA, która podtrzymuje greckie banki. Byłoby to jednoznaczne z wywróceniem się tamtejszego sektora bankowego, który de facto od poniedziałku nie funkcjonuje już prawidłowo, co uderza w tamtejszą gospodarkę. Najbliższe 20 dni może być, zatem kluczowe dla Grecji. Można spodziewać się, że do tego czasu będziemy mieć jeszcze kilka(naście) spotkań Eurogrupy, oraz narad na szczycie (Merkel-Hollande-Draghi). Wydaje się jednak, że europejscy politycy znacznie komfortowo czuliby się w sytuacji, kiedy w niedzielnym referendum społeczeństwo dałoby legitymizację do reform, w obozie rządzącym doszło do rozłamu, co skutkowałoby powołaniem szerokiej koalicji narodowej i technokratycznego gabinetu na czas kolejnych negocjacji. Tymczasem różne wyniki sondaży nie pozwalają ocenić, za czym opowiedzą się Grecy w niedzielę, co tylko będzie rodzić dodatkową niepewność i negatywnie rzutować na euro. Stąd tez na rynku co jakiś czas będą pojawiać się spekulacje – tak jak ta sprzed kilkunastu minut, że Grecy mieliby się zgodzić na rozmowy o warunkach wsparcia finansowego dyktowane przez Eurogrupę. Wydaje się, że sam premier Tsipras zaczyna rozumieć, że jego taktyka polityczna staje się dość ryzykowna i sytuacja może łatwo wymknąć się spod kontroli… Zwłaszcza w poniedziałek rano.
Opublikowane dzisiaj rano dane makro ze strefy euro wskazały na lepsze odczyty PMI za czerwiec. Pytanie jednak, czy nieco słabsze dane z peryferiów w połączeniu z greckim chaosem nie staną się za chwilę większym problemem. Dodatkowo opublikowane ostatnio niższe dane nt. inflacji HICP za czerwiec mogą stworzyć warunki dla Europejskiego Banku Centralnego do utrzymania, lub nawet zwiększenia skali programu QE w najbliższych miesiącach (w ramach stabilizowania peryferyjnych rynków przed rozlaniem się greckiego chaosu).
Reasumując, większa zmienność na parach z euro może stać się normą w najbliższych dniach. Nie wydaje się jednak, aby przed ogłoszeniem wyników niedzielnego referendum w Grecji rynek miał spróbować wyraźniejszego zwrotu w górę. Na koszyku BOSSA EUR mocny opór to okolice 113,15-45 pkt. Jeszcze w tym tygodniu powinniśmy ponownie złamać linię wzrostową trendu przy 112,20 pkt.
DOLAR (USD)
Wtorkowe dane makro były niezłe – indeks Chicago PMI odbił w czerwcu do 49,4 pkt. z 46,2 pkt., a wskaźnik zaufania konsumentów Conference Board poszedł aż do 101,4 pkt. z 94,6 pkt. Dzisiaj kluczowe dane – o godz. 14:15 szacunki ADP dotyczące nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym (mediana mówi o wzroście o 218 tys. w czerwcu), a o godz. 16:00 ISM dla przemysłu (mediana oczekiwań zakłada odbicie do 53,1 pkt. wobec 52,8 pkt. zanotowanych w maju)
James Bullard z FED (bez prawa głosu w FOMC w tym roku) powtórzył, że wrześniowy termin podwyżki stóp przez FED nadal „pozostaje w grze”
Naszym zdaniem: Szanse na podwyżkę stóp przez FED we wrześniu oceniamy jako zerowe. Dane makro są dobre, a nie rewelacyjne, co zmuszałoby FED do pośpiechu. Dodatkowo ryzyko chaosu w Grecji może wymusić odłożenie trudnej dla FED decyzji w czasie.
Niemniej publikowane dane będą dobre i to wystarczy to tego, aby dolar zyskał. Po pierwsze amerykańska gospodarka znajduje się na trwałej ścieżce wzrostu/ożywienia i pytanie o podwyżkę stóp dotyczy czasu, a nie samego jej faktu. W zestawieniu z tym, co robią/planują inne banki centralne będzie to faworyzować dolara. Po drugie amerykańska waluta może zyskać też dzięki temu, że w kryzysowych momentach zawsze miała status safe haven, a przepychanki w Grecji mogą trwać do samego krytycznego 20 lipca, po którym to terminie Europejski Bank Centralny może odciąć finansowanie greckim instytucjom.
Na koszyku BOSSA USD widać, że potwierdza się zarysowany wcześniej scenariusz odbicia od wsparcia przy 80,00 pkt. Lepsze dane makro, jakie poznamy dzisiaj z USA mogą dać impuls do ruchu w stronę spadkowej linii trendu przy 81,25 pkt., która być może będzie naruszana w końcu tygodnia.
Na wykresie EUR/USD zeszliśmy dzisiaj rano w okolice 1,1096 (to górne ograniczenie strefy 1,1051-96, która może być traktowana jako wsparcie). W krótkim terminie dobrze ono zadziałało, ale wydaje się, że rynek będzie dążyć w stronę 1,1051 i poziom ten zostanie wyraźnie naruszony jeszcze w tym tygodniu. Test niedzielno-poniedziałkowych minimów przy 1,0955 staje się bardziej prawdopodobny w najbliższych dniach. Mocny opór to strefa 1,1160-1,1200.
Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
08:37 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.