
Data dodania: 2015-06-11 (10:23)
RBNZ wbrew oczekiwaniom większości obciął stopy procentowe, a dodatkowo zasugerował, że dalsze cięcia są realne. Tym samym bank jako ostatni w gronie G10 przystąpił do wojen walutowych. Kiwi ciężko przyjął decyzję banku.
Bank Rezerwy Nowej Zelandii ściął główną stopę OCR o 25 pb do 3,25 proc. RBNZ miał równie dużo argumentów za, jak i przeciw obniżce, co z resztą można było odczuć w rynkowej wycenie - przed decyzją rynek stopy procentowej dyskontował 12 pb cięcia, czyli 50 proc. szans. Bank argumentował decyzję kombinacją niskiej inflacji i słabnącego popytu (spadki cen nabiału – głównego towaru eksportowego NZ), co doprowadziło do obniżenia perspektyw gospodarczych. Sugestia dalszych obniżek jest największym zaskoczeniem i implikuje kontynuację presji na stawki rynkowe. Dziś rano lipcowe cięcie jest wyceniane na 44 proc., co daje istotne pole do dalszego sprzedawania NZD. Ponieważ pewność rynku względem lipca będzie większa, niż było to przed wczorajszym posiedzeniem, presja na kiwi także będzie silniejsza.
Z innych danych z nocy mieliśmy zgodne z oczekiwaniami odczyty sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej z Chin, a także nieoczekiwany spadek stopy bezrobocia w Australii. W maju stopa wyniosła 6 proc. przy oczekiwaniach 6,2 proc. i 6,1 proc. w kwietniu. Zatrudnienie wzrosło o 42 tys. przy prognozie 15 tys. Duża rozbieżność z konsensusem jest efektem problemów z przystosowaniem się ekonomistów do zmienionej metodologii urzędu statystycznego, jednak biorąc dane łącznie z kwietniem (-13,7 tys.) dynamika zatrudnienia pokazuje kontynuację umiarkowanego trendu. Mimo to dane z rynku pracy są jednym z niewielu pozytywnych punktów australijskiej gospodarki i nie zmienią oczekiwań na bardziej gołębie nastawienie RBA w kolejnych miesiącach. Początkowe umocnienie AUD jest już wygaszane.
Wydarzeniem dnia są dane o sprzedaży detalicznej z USA (14:30), gdzie oczekuje się, że amerykańscy konsumenci w końcu obudzą się z zimowego letargu i zaczną wydawać pieniądze. Konsensus od zeszłego tygodnia zmienił się z +0,9 proc. m/m do +1,2 proc., co pokazuje solidny optymizm przed publikacją. Jednakże zachowanie USD w tym tygodniu nie odzwierciedla tego nastawienia, a zatem nie można mówić, że dane są już w cenach, stąd reakcja na odczyt będzie silniejsza przy figurach lepszych do prognoz.
Złoty dziś rano w miarę spokojnie odbiera zmiany w rządzie, które traktować należy jako przygotowanie przed kampanią wyborczą. Platforma chce usunąć z pierwszego planu wszystkie osoby, które w kampanii mogłyby zostać poddane silne krytyce i atakowi konkurentów politycznych. Odbierając zmiany w ten sposób, złoty nie powinien być narażony na gwałtowne osłabienie. Z drugiej strony informacja jest kolejna przeszkodą utrudniającą złotemu odrobienie strat z ostatnich trzech tygodni.
Z innych danych z nocy mieliśmy zgodne z oczekiwaniami odczyty sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej z Chin, a także nieoczekiwany spadek stopy bezrobocia w Australii. W maju stopa wyniosła 6 proc. przy oczekiwaniach 6,2 proc. i 6,1 proc. w kwietniu. Zatrudnienie wzrosło o 42 tys. przy prognozie 15 tys. Duża rozbieżność z konsensusem jest efektem problemów z przystosowaniem się ekonomistów do zmienionej metodologii urzędu statystycznego, jednak biorąc dane łącznie z kwietniem (-13,7 tys.) dynamika zatrudnienia pokazuje kontynuację umiarkowanego trendu. Mimo to dane z rynku pracy są jednym z niewielu pozytywnych punktów australijskiej gospodarki i nie zmienią oczekiwań na bardziej gołębie nastawienie RBA w kolejnych miesiącach. Początkowe umocnienie AUD jest już wygaszane.
Wydarzeniem dnia są dane o sprzedaży detalicznej z USA (14:30), gdzie oczekuje się, że amerykańscy konsumenci w końcu obudzą się z zimowego letargu i zaczną wydawać pieniądze. Konsensus od zeszłego tygodnia zmienił się z +0,9 proc. m/m do +1,2 proc., co pokazuje solidny optymizm przed publikacją. Jednakże zachowanie USD w tym tygodniu nie odzwierciedla tego nastawienia, a zatem nie można mówić, że dane są już w cenach, stąd reakcja na odczyt będzie silniejsza przy figurach lepszych do prognoz.
Złoty dziś rano w miarę spokojnie odbiera zmiany w rządzie, które traktować należy jako przygotowanie przed kampanią wyborczą. Platforma chce usunąć z pierwszego planu wszystkie osoby, które w kampanii mogłyby zostać poddane silne krytyce i atakowi konkurentów politycznych. Odbierając zmiany w ten sposób, złoty nie powinien być narażony na gwałtowne osłabienie. Z drugiej strony informacja jest kolejna przeszkodą utrudniającą złotemu odrobienie strat z ostatnich trzech tygodni.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
13:22 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
08:15 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
07:22 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.