Data dodania: 2015-05-26 (16:41)
Krótkie podsumowanie piątkowej akcji po trzydniowym weekendzie w wielu krajach: odczyt amerykańskiego CPI za kwiecień wykazał wzrost bazowego CPI o +0,3% w ujęciu miesiąc do miesiąca i +1,8% w ujęciu rok do roku; w obydwu przypadkach różnica względem przewidywanych wyników wyniosła jedną dziesiątą procenta.
Rynek przyzwyczaił się już do nieoczekiwanie słabszych odczytów ze Stanów Zjednoczonych, reakcja była zatem przesadna, jednak wykazała, jak łatwo jest dolarowi powrócić na ścieżkę rajdu.
W tym tygodniu najważniejsze pytanie brzmi: czy nastąpi kontynuacja potwierdzająca pełny powrót hossy dolarowej?
W tym kontekście, w szczególności z perspektywy technicznej, dzisiejszy dzień jest interesujący, ponieważ pod koniec ostatniej sesji w ubiegłym tygodniu w parze EUR/USD nastąpiło przełamanie lokalnego wsparcia na poziomie 1,10, odwrócenie w dół w parze GBP/USD, a para USD/JPY odnotowała nowe maksima cyklu powyżej poziomu 122,00.
W wielu parach dolarowych istnieją jednak zasadnicze przeszkody techniczne, które USD musi pokonać przed osiągnięciem nowych maksimów. W parze EUR/USD pozostała do pokonania spora część przedziału. W parze USD/CHF znajdujemy się nadal poniżej kluczowej 200-dniowej średniej ruchomej i płaskiego obszaru w okolicach poziomu 0,9500, natomiast para GBP/USD znajduje się nadal w odległości niemal 900 pipsów od minimów cyklu.
W przypadku dolarów surowcowych, pary NZD/USD i AUD/USD mają do pokonania dalszą część przedziału, zanim osiągną nowe minima cyklu, a para USD/CAD znajduje się w odległości 50-100 pipsów od ponownego przejścia do wyższego przedziału, z którego wypadła ponad miesiąc temu.
Takie są główne bieżące aspekty techniczne. Z perspektywy fundamentalnej, nie jestem pewien, czy dzisiejsze dane ze Stanów Zjednoczonych okażą się istotnym katalizatorem dla USD, jednak odczyty w przyszłym tygodniu mogą wskazać, czy przez kolejny miesiąc aż do nowego cyklu danych będziemy pozostawać w granicach przedziału, czy też USD zdoła odnotować nowe maksima cyklu w całej tabeli jeszcze w czerwcu. Po dzisiejszym odczycie będziemy musieli czekać aż do raportu w sprawie zatrudnienia, który zostanie opublikowany w przyszły piątek.
Dziś rano para USD/JPY odnotowała nowe maksima, które są na najwyższym poziomie od 2007 r. Z pozoru wydaje się, że ruch ten zapoczątkowany został zleceniami stop i inwestorami systemowymi składającymi zlecenia kupna w kontekście przełamania powyżej wyraźnie określonych wcześniejszych maksimów cyklu na poziomie 122,00. Wszystko teraz zależy od tego, czy nastąpi kontynuacja rajdu do maksimów z 2007 r. w obszarze 124+, mimo iż ważniejsze mogą być istotne pod względem psychologicznym rejony od poziomu 125,00.
Podsumowanie w koszyku G-10:
USD: w tym tygodniu czekamy na kontynuację, przy czym w kontekście odczytów interesujące będą dwa dni: dzisiejsza seria drugorzędnych danych i piątkowa korekta odczytu PKB w I kwartale; przewiduje się brutalną korektę w dół w okolice -1,0%.
EUR: euro jest słabe w całej tabeli w związku z kolejnymi zakupami europejskiego Banku Centralnego w ramach programu luzowania ilościowego i doniesieniami z Grecji, które działają jako dodatkowy hamulec dla wzrostu. Pod względem technicznym ważne wydaje się zejście poniżej poziomu 1,1000 w parze EUR/USD, ponieważ można oczekiwać testu minimów cyklu, mimo iż pozostały jeszcze do pokonania ostatnie poziomy Fibonacciego, poczynając od zniesienia o 61,8% w dół w okolice poziomu 1,0880.
JPY: JPY wykazuje pewną odporność, a para USD/JPY dziś rano przetestowała najwyższe rejony od 2007 r., ustanawiając nowe maksimum cyklu powyżej poziomu 122,00. Czy jednak ten dzisiejszy ruch/przełamanie się utrzyma? W tym momencie uwaga wszystkich powinna się skupić na maksimach z 2007 r. tuż powyżej poziomu 124,00 oraz na ważnym pod względem psychologicznym poziomie 125,00.
GBP: w piątek funt napotkał przeszkody: odczyt amerykańskiego CPI spowodował odwrócenie w dół w parze GBP/USD, co może mieć interesujące implikacje techniczne, jeżeli nastąpi kontynuacja spadku poniżej obszaru 1,5450, która mogłaby otworzyć drogę w rejony 1,50-1,51.
CHF: nerwowość związana z Grecją rośnie w miarę zbliżania się do (prawdopodobnie) ostatecznego terminu – 5 czerwca. Waluta ma raczej potencjał spadkowy, niż wzrostowy w dłuższej perspektywie, mimo iż inwestorzy powinni zachować ostrożność, ponieważ w przypadku, gdyby greckie porozumienie nie zostało zawarte w przewidzianym czasie, możliwe są negatywne wstrząsy. W parze USD/CHF z perspektywy technicznej szczególnie ważny jest obszar 0,9500/25, który kładzie podwaliny pod ewentualny wzrost kursu waluty.
AUD: waluta jest zasadniczo słaba, mimo iż główny nacisk położony jest na inne waluty; para AUD/USD znajduje się niemal dokładnie w połowie przedziału i nie odnotowała w tym roku żadnych znaczących wyników – nadal czekam na test dolnych rejonów, przy czym następną przeszkodą do pokonania może być poziom 0,7800.
CAD: CAD może być odporny w parach walutowych (np. w parze AUD/CAD) oraz w ramach ekspozycji na gospodarkę amerykańską, jeżeli nowe dane okażą się lepsze, niż dotychczas, jednak główne pytanie brzmi, czy para USD/CAD wejdzie do wyższego przedziału powyżej poziomu 1,2400.
NZD: AUD i NZD walczą w okolicach 200-dniowej średniej ruchomej w parze AUD/NZD, jednak para NZD/USD wydaje się narażona na test minimów cyklu poniżej poziomu 0,7200 w nadchodzących dniach, przy założeniu, że USD będzie nadal się umacniał.
SEK: SEK wydaje się mocna w kontekście pary EUR/SEK, co niewątpliwie rodzi konsternację Riksbank. W przypadku przełamania wsparcia na obszarze 9,2200, istnieje potencjał zejścia w kierunku rejonów 9,10/05, jednak Riksbank już wkrótce może ponownie wstąpić na ścieżkę wojenną, jeżeli dotrzemy w te rejony w nadchodzących dniach/tygodniach.
NOK: para EUR/NOK pozostaje na stabilnym poziomie, maskując słabość NOK w pozostałych parach, takich jak USD/NOK. W tym momencie kolejne ryzyko spadku NOK dotyczy Norges Bank, a kolejne możliwe katalizatory (poza zmianami cen ropy) to piątkowy raport w sprawie sprzedaży detalicznej i odczyt stopy bezrobocia.
Główne nadchodzące wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny według czasu Greenwich)
Wielka Brytania: wolumen sprzedaży CBI w maju (10:00)
Węgry: decyzja banku centralnego w sprawie stóp (12:00)
Stany Zjednoczone: zamówienia na dobra trwałe w kwietniu (12:30)
Stany Zjednoczone: indeks cen domów S&P/CaseShiller w marcu (13:00)
Stany Zjednoczone: wstępny odczyt PMI w sektorze usługowym (Markit) w maju (13:45)
Stany Zjednoczone: sprzedaż nowych domów w kwietniu (14:00)
Stany Zjednoczone: wskaźnik zaufania konsumentów w maju (14:00)
Stany Zjednoczone: indeks sektora wytwórczego Rezerwy Federalnej z Richmond w maju (14:00)
Stany Zjednoczone: wskaźnik aktywności sektora wytwórczego Rezerwy Federalnej z Dallas w maju (14:30)
Stany Zjednoczone: wystąpienie Fischera z Fed (16:30)
Japonia: publikacja protokołu z posiedzenia Bank of Japan (23:50)
Stany Zjednoczone: wystąpienie Lackera z Fed (00:10)
Australia: wystąpienie Lowe’a z RBA (00:45)
Japonia: wystąpienie Iwaty z Bank of Japan (01:30)
Japonia: wskaźnik zaufania małych przedsiębiorstw w maju (05:00)
W tym tygodniu najważniejsze pytanie brzmi: czy nastąpi kontynuacja potwierdzająca pełny powrót hossy dolarowej?
W tym kontekście, w szczególności z perspektywy technicznej, dzisiejszy dzień jest interesujący, ponieważ pod koniec ostatniej sesji w ubiegłym tygodniu w parze EUR/USD nastąpiło przełamanie lokalnego wsparcia na poziomie 1,10, odwrócenie w dół w parze GBP/USD, a para USD/JPY odnotowała nowe maksima cyklu powyżej poziomu 122,00.
W wielu parach dolarowych istnieją jednak zasadnicze przeszkody techniczne, które USD musi pokonać przed osiągnięciem nowych maksimów. W parze EUR/USD pozostała do pokonania spora część przedziału. W parze USD/CHF znajdujemy się nadal poniżej kluczowej 200-dniowej średniej ruchomej i płaskiego obszaru w okolicach poziomu 0,9500, natomiast para GBP/USD znajduje się nadal w odległości niemal 900 pipsów od minimów cyklu.
W przypadku dolarów surowcowych, pary NZD/USD i AUD/USD mają do pokonania dalszą część przedziału, zanim osiągną nowe minima cyklu, a para USD/CAD znajduje się w odległości 50-100 pipsów od ponownego przejścia do wyższego przedziału, z którego wypadła ponad miesiąc temu.
Takie są główne bieżące aspekty techniczne. Z perspektywy fundamentalnej, nie jestem pewien, czy dzisiejsze dane ze Stanów Zjednoczonych okażą się istotnym katalizatorem dla USD, jednak odczyty w przyszłym tygodniu mogą wskazać, czy przez kolejny miesiąc aż do nowego cyklu danych będziemy pozostawać w granicach przedziału, czy też USD zdoła odnotować nowe maksima cyklu w całej tabeli jeszcze w czerwcu. Po dzisiejszym odczycie będziemy musieli czekać aż do raportu w sprawie zatrudnienia, który zostanie opublikowany w przyszły piątek.
Dziś rano para USD/JPY odnotowała nowe maksima, które są na najwyższym poziomie od 2007 r. Z pozoru wydaje się, że ruch ten zapoczątkowany został zleceniami stop i inwestorami systemowymi składającymi zlecenia kupna w kontekście przełamania powyżej wyraźnie określonych wcześniejszych maksimów cyklu na poziomie 122,00. Wszystko teraz zależy od tego, czy nastąpi kontynuacja rajdu do maksimów z 2007 r. w obszarze 124+, mimo iż ważniejsze mogą być istotne pod względem psychologicznym rejony od poziomu 125,00.
Podsumowanie w koszyku G-10:
USD: w tym tygodniu czekamy na kontynuację, przy czym w kontekście odczytów interesujące będą dwa dni: dzisiejsza seria drugorzędnych danych i piątkowa korekta odczytu PKB w I kwartale; przewiduje się brutalną korektę w dół w okolice -1,0%.
EUR: euro jest słabe w całej tabeli w związku z kolejnymi zakupami europejskiego Banku Centralnego w ramach programu luzowania ilościowego i doniesieniami z Grecji, które działają jako dodatkowy hamulec dla wzrostu. Pod względem technicznym ważne wydaje się zejście poniżej poziomu 1,1000 w parze EUR/USD, ponieważ można oczekiwać testu minimów cyklu, mimo iż pozostały jeszcze do pokonania ostatnie poziomy Fibonacciego, poczynając od zniesienia o 61,8% w dół w okolice poziomu 1,0880.
JPY: JPY wykazuje pewną odporność, a para USD/JPY dziś rano przetestowała najwyższe rejony od 2007 r., ustanawiając nowe maksimum cyklu powyżej poziomu 122,00. Czy jednak ten dzisiejszy ruch/przełamanie się utrzyma? W tym momencie uwaga wszystkich powinna się skupić na maksimach z 2007 r. tuż powyżej poziomu 124,00 oraz na ważnym pod względem psychologicznym poziomie 125,00.
GBP: w piątek funt napotkał przeszkody: odczyt amerykańskiego CPI spowodował odwrócenie w dół w parze GBP/USD, co może mieć interesujące implikacje techniczne, jeżeli nastąpi kontynuacja spadku poniżej obszaru 1,5450, która mogłaby otworzyć drogę w rejony 1,50-1,51.
CHF: nerwowość związana z Grecją rośnie w miarę zbliżania się do (prawdopodobnie) ostatecznego terminu – 5 czerwca. Waluta ma raczej potencjał spadkowy, niż wzrostowy w dłuższej perspektywie, mimo iż inwestorzy powinni zachować ostrożność, ponieważ w przypadku, gdyby greckie porozumienie nie zostało zawarte w przewidzianym czasie, możliwe są negatywne wstrząsy. W parze USD/CHF z perspektywy technicznej szczególnie ważny jest obszar 0,9500/25, który kładzie podwaliny pod ewentualny wzrost kursu waluty.
AUD: waluta jest zasadniczo słaba, mimo iż główny nacisk położony jest na inne waluty; para AUD/USD znajduje się niemal dokładnie w połowie przedziału i nie odnotowała w tym roku żadnych znaczących wyników – nadal czekam na test dolnych rejonów, przy czym następną przeszkodą do pokonania może być poziom 0,7800.
CAD: CAD może być odporny w parach walutowych (np. w parze AUD/CAD) oraz w ramach ekspozycji na gospodarkę amerykańską, jeżeli nowe dane okażą się lepsze, niż dotychczas, jednak główne pytanie brzmi, czy para USD/CAD wejdzie do wyższego przedziału powyżej poziomu 1,2400.
NZD: AUD i NZD walczą w okolicach 200-dniowej średniej ruchomej w parze AUD/NZD, jednak para NZD/USD wydaje się narażona na test minimów cyklu poniżej poziomu 0,7200 w nadchodzących dniach, przy założeniu, że USD będzie nadal się umacniał.
SEK: SEK wydaje się mocna w kontekście pary EUR/SEK, co niewątpliwie rodzi konsternację Riksbank. W przypadku przełamania wsparcia na obszarze 9,2200, istnieje potencjał zejścia w kierunku rejonów 9,10/05, jednak Riksbank już wkrótce może ponownie wstąpić na ścieżkę wojenną, jeżeli dotrzemy w te rejony w nadchodzących dniach/tygodniach.
NOK: para EUR/NOK pozostaje na stabilnym poziomie, maskując słabość NOK w pozostałych parach, takich jak USD/NOK. W tym momencie kolejne ryzyko spadku NOK dotyczy Norges Bank, a kolejne możliwe katalizatory (poza zmianami cen ropy) to piątkowy raport w sprawie sprzedaży detalicznej i odczyt stopy bezrobocia.
Główne nadchodzące wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny według czasu Greenwich)
Wielka Brytania: wolumen sprzedaży CBI w maju (10:00)
Węgry: decyzja banku centralnego w sprawie stóp (12:00)
Stany Zjednoczone: zamówienia na dobra trwałe w kwietniu (12:30)
Stany Zjednoczone: indeks cen domów S&P/CaseShiller w marcu (13:00)
Stany Zjednoczone: wstępny odczyt PMI w sektorze usługowym (Markit) w maju (13:45)
Stany Zjednoczone: sprzedaż nowych domów w kwietniu (14:00)
Stany Zjednoczone: wskaźnik zaufania konsumentów w maju (14:00)
Stany Zjednoczone: indeks sektora wytwórczego Rezerwy Federalnej z Richmond w maju (14:00)
Stany Zjednoczone: wskaźnik aktywności sektora wytwórczego Rezerwy Federalnej z Dallas w maju (14:30)
Stany Zjednoczone: wystąpienie Fischera z Fed (16:30)
Japonia: publikacja protokołu z posiedzenia Bank of Japan (23:50)
Stany Zjednoczone: wystąpienie Lackera z Fed (00:10)
Australia: wystąpienie Lowe’a z RBA (00:45)
Japonia: wystąpienie Iwaty z Bank of Japan (01:30)
Japonia: wskaźnik zaufania małych przedsiębiorstw w maju (05:00)
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Złoty broni silnego kursu – czy polska waluta pozostanie liderem regionu?
2025-11-10 Komentarz walutowy MyBank.plAktualne notowania walut, w poniedziałkowy poranek 10 listopada pokazują, że polski złoty wciąż pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu. O godzinie 9 rano euro kosztowało 4,24 złotego, dolar amerykański 3,67 złotego, frank szwajcarski 4,54 złotego, funt brytyjski 4,82 złotego, dolar kanadyjski 2,61 złotego, natomiast korona norweska wahała się w granicach 0,36 złotego. Takie notowania pokazują względną odporność złotówki na impulsy zewnętrzne i potwierdzają fundamentalną siłę polskiej gospodarki na tle regionu.
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.