
Data dodania: 2015-04-21 (09:41)
Na eurodolarze: Dziś w kalendarium istotnym odczytem makroekonomicznym będzie indeks instytutu ZEW za kwiecień, który poznamy o 11:00. Jest to wskaźnik uważany za dość dobry miernik sytuacji ekonomicznej Niemiec, a jeszcze istotniejszy jest wskaźnik Ifo, ...
... ten jednak pojawi się dopiero w piątek. W każdym razie rynek spodziewa się, że indeks ZEW wzrośnie z 54,8 pkt do 55,3 pkt.
Dane jutrzejsze nie będą specjalnie istotne, poznamy tylko sprzedaż domów na rynku wtórnym w Stanach Zjednoczonych i to dopiero o 16:00. Czwartek przyniesie wstępne indeksy PMI, a piątek – Ifo, amerykańskie dane o zamówieniach i oczywiście kwestię Grecji, tym razem na spotkaniu Eurogrupy.
Wolfgang Munchau z wpływowego "Financial Times" ogłosił, że Grecja powinna ogłosić częściową niewypłacalność – i że będzie trzeba anulować część jej długów, przynajmniej tych, które zaciągnęła w MFW i EBC, bo trudniej byłoby taki manewr przeprowadzić w stosunku do prywatnych inwestorów.
Kilka dni temu minister finansów Francji zapewnił z kolei, że faktyczny problem ma Grecja, bo Europa sobie poradzi z ewentualnym Grexitem, tj. wyjściem Aten ze Strefy Euro. Czy jednak na pewno? Gdyby Grecja rzeczywiście ogłosiła bankructwo, zupełnie zaprzestała spłaty długów i wprowadziła drachmę, to co prawda efekt byłby dla tego kraju bolesny, ale gorzką pigułkę musiałby przełknąć też Zachód. Co mogłoby się stać? Wiele rzeczy. Na przykład zachodnie banki – głównie niemieckie i francuskie – zmuszone zostałyby do formalnego potwierdzenia, że cały grecki dług, jaki posiadają, to straty. Poważnie rozczarowani byliby też wszyscy inni inwestorzy instytucjonalni czy prywatni, którzy inwestowali w greckie obligacje. Część zachodnich banków otarłaby się o bankructwo i być może zechciałby je dokapitalizować EBC, ale to wymagałoby znacznego dodruku pustego pieniądza (a to z kolei też nie byłoby działaniem bez konsekwencji, szczególnie że i tak trwa już QE). Opuszczenie przez Grecję Strefy Euro zmniejszyłoby ogólnie zaufanie do tej koncepcji i regionu, szczególnie w kontekście krajów takich jak Portugalia czy Irlandia. Poza tym zbliżyłoby Ateny nieuchronnie w kierunku Rosji.
Sprawy stoją na ostrzu noża, ale zakładamy, że mimo wszystko temat zostanie znów przeciągnięty, przynajmniej do 12 maja. Na razie eurodolar jest przy 1,0725, a więc widać, że choć nie runął na południe w atmosferze paniki, to jednak o podbijanie notowań na północ nie jest tak łatwo, jak chwilami mogłoby się wcześniej wydawać. Co prawda nie wykluczamy, że przy ewentualnych dobrych danych z Europy gracze znów będą wybijać wykres ponad 1,08, ale jednak i QE, i wątek grecki, i fakt, że w Ameryce Fed mimo wszystko jawi się jako dość jastrzębi bank (na tle innych, nawet jeśli wizja podwyżki stóp się przesunęła w przyszłość) – to wszystko działa na rzecz relatywnie słabego euro w długim terminie.
Na dolarze, złotym i euro
USD/PLN dziś rano, przed 5:30, jest w okolicach 3,7150. Notowano już zejścia poniżej 3,71, z tej perspektywy mamy lekkie osłabienie naszej waluty w ślad za eurodolarem. Wczoraj pomagały nam dobre dane z polskiej gospodarki, ale oczywiście długofalowo ważniejsze będą czynniki globalne. Gdyby kwestia grecka się zaogniła – realnie, a nie tylko na poziomie medialnych przecieków czy pogróżek ministrów z obu stron sporu – to złoty zapewne straci, jako aktywo ryzykowne. Obecne poziomy nie są bardzo złe, choć trzeba pamiętać, że ocieranie się o 3,68 – 3,69 nie byłoby zaskoczeniem przy lekkich zwyżkach eurodolara.
Tymczasem na EUR/PLN mamy 3,9850, a więc poziom 4 zł został przebity, lokalne wsparcie to z kolei okolice 3,9830.
Dane jutrzejsze nie będą specjalnie istotne, poznamy tylko sprzedaż domów na rynku wtórnym w Stanach Zjednoczonych i to dopiero o 16:00. Czwartek przyniesie wstępne indeksy PMI, a piątek – Ifo, amerykańskie dane o zamówieniach i oczywiście kwestię Grecji, tym razem na spotkaniu Eurogrupy.
Wolfgang Munchau z wpływowego "Financial Times" ogłosił, że Grecja powinna ogłosić częściową niewypłacalność – i że będzie trzeba anulować część jej długów, przynajmniej tych, które zaciągnęła w MFW i EBC, bo trudniej byłoby taki manewr przeprowadzić w stosunku do prywatnych inwestorów.
Kilka dni temu minister finansów Francji zapewnił z kolei, że faktyczny problem ma Grecja, bo Europa sobie poradzi z ewentualnym Grexitem, tj. wyjściem Aten ze Strefy Euro. Czy jednak na pewno? Gdyby Grecja rzeczywiście ogłosiła bankructwo, zupełnie zaprzestała spłaty długów i wprowadziła drachmę, to co prawda efekt byłby dla tego kraju bolesny, ale gorzką pigułkę musiałby przełknąć też Zachód. Co mogłoby się stać? Wiele rzeczy. Na przykład zachodnie banki – głównie niemieckie i francuskie – zmuszone zostałyby do formalnego potwierdzenia, że cały grecki dług, jaki posiadają, to straty. Poważnie rozczarowani byliby też wszyscy inni inwestorzy instytucjonalni czy prywatni, którzy inwestowali w greckie obligacje. Część zachodnich banków otarłaby się o bankructwo i być może zechciałby je dokapitalizować EBC, ale to wymagałoby znacznego dodruku pustego pieniądza (a to z kolei też nie byłoby działaniem bez konsekwencji, szczególnie że i tak trwa już QE). Opuszczenie przez Grecję Strefy Euro zmniejszyłoby ogólnie zaufanie do tej koncepcji i regionu, szczególnie w kontekście krajów takich jak Portugalia czy Irlandia. Poza tym zbliżyłoby Ateny nieuchronnie w kierunku Rosji.
Sprawy stoją na ostrzu noża, ale zakładamy, że mimo wszystko temat zostanie znów przeciągnięty, przynajmniej do 12 maja. Na razie eurodolar jest przy 1,0725, a więc widać, że choć nie runął na południe w atmosferze paniki, to jednak o podbijanie notowań na północ nie jest tak łatwo, jak chwilami mogłoby się wcześniej wydawać. Co prawda nie wykluczamy, że przy ewentualnych dobrych danych z Europy gracze znów będą wybijać wykres ponad 1,08, ale jednak i QE, i wątek grecki, i fakt, że w Ameryce Fed mimo wszystko jawi się jako dość jastrzębi bank (na tle innych, nawet jeśli wizja podwyżki stóp się przesunęła w przyszłość) – to wszystko działa na rzecz relatywnie słabego euro w długim terminie.
Na dolarze, złotym i euro
USD/PLN dziś rano, przed 5:30, jest w okolicach 3,7150. Notowano już zejścia poniżej 3,71, z tej perspektywy mamy lekkie osłabienie naszej waluty w ślad za eurodolarem. Wczoraj pomagały nam dobre dane z polskiej gospodarki, ale oczywiście długofalowo ważniejsze będą czynniki globalne. Gdyby kwestia grecka się zaogniła – realnie, a nie tylko na poziomie medialnych przecieków czy pogróżek ministrów z obu stron sporu – to złoty zapewne straci, jako aktywo ryzykowne. Obecne poziomy nie są bardzo złe, choć trzeba pamiętać, że ocieranie się o 3,68 – 3,69 nie byłoby zaskoczeniem przy lekkich zwyżkach eurodolara.
Tymczasem na EUR/PLN mamy 3,9850, a więc poziom 4 zł został przebity, lokalne wsparcie to z kolei okolice 3,9830.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.