Data dodania: 2015-03-28 (00:06)
Oczyszczanie rynku walutowego z ekstremalnie dużych pozycji długich w USD wydaje się zakończone, ale powrót do starego porządku (kupuj dolara, zostaw całą resztę) nie będzie taki łatwy. Chociaż naszym zdaniem USD dalej powinien być najsilniejszą walutą w gronie G10, to popyt potrzebuje przekonującej zachęty ze strony danych makro.
Stary porządek był oparty na dywergencji w prowadzonej polityce monetarnej w USA i reszcie świata. Podczas gdy od początku roku przeszło 20 banków centralnych dokonało różnego rodzaju form luzowania polityki, Fed zmierza do podwyżek stóp procentowych. Jednak dane makroekonomiczne z USA w ostatnim czasie wyraźnie rozczarowują, co osłabiło pewność co do terminu pierwszej podwyżki nie tylko wśród uczestników rynku, ale i w samym FOMC. I nawet jeśli faktyczny stan gospodarki może być lepszy niż pokazują ostatnie dane makro (w dużym stopniu zaburzone przez efekty pogodowe), to bez namacalnego dowodu przejściowego charakteru słabości aktywności gospodarczej będzie trudno na powrót dyskontować dywergencje polityki monetarnej na korzyść USD. Jednakże im mniej srogiej zimy w danych makro, tym silniejsze będzie przeświadczenie o sile dolara.
W przyszłym tygodniu kluczowym wydarzeniem jest raport z rynku pracy z USA (pt). Biorąc pod uwagę słabość ostatnich danych z gospodarki amerykańskiej i tutaj rozsądnym byłoby oczekiwać rozczarowującego odczytu (w lutym wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym wyniósł 295 tys.). W kontraście do tego stanowiska stoją jednak cotygodniowe wyniki nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, których liczba na przestrzeni marca spadała. Stąd wynik powyżej 200 tys. wydaje się niezagrożony, a oczekiwania rynku są ustawione wysoko (250 tys.). Stopa bezrobocia ma się utrzymać na 5,5 proc., a płaca godzina kontynuować skromne wzrosty o 0,2 proc. m/m. Wyrównanie konsensusu rynkowego powinno wystarczyć, by odnowić popyt na USD. Dodatkowe ryzyko leży w samym terminie publikacji, gdyż Wielki Piątek, a także poniedziałek Wielkanocny, są dniami świątecznymi m.in. w Wielkiej Brytanii i USA i pod znakiem zapytania stoi płynność i zachowanie rynku w tym okresie.
Z innych danych z USA ważne będą odczyt ISM dla przemysłu wskazujące na stan aktywności gospodarczej. Konsensus zakłada spadek indeksu do 52,5 z 52,9, co wpisuje się w obraz prezentowany przez regionalne wskaźniki koniunktury oraz PMI. Z USA będziemy mieć jeszcze dane o dochodach i wydatkach Amerykanów (pon), Chicago PMI (wt) i zamówienia przemysłowe (czw). Spośród członków Fed pierwszy raz od marcowego posiedzenia FOMC będzie wypowiadał się Lacker (wt) i interesujące będzie, czy zmienił swoje zdanie, że czerwiec jest najlepszym momentem na start podwyżek.
W strefie euro kalendarium jest skromne z wyróżniającym się HICP za marzec (wt). Rynek oczekuje pewnego odbicia cen, choć wskaźnik utrzyma się poniżej zera (-0,1 proc. r/r, poprz. -0,3 proc.). Rozminięcie się prognoz z rzeczywistością nie będzie mieć większego wpływu na walutę, gdyż stanowisko ECB zdaje się być niezmienne na dobre kilka miesięcy. Temat Grecji jest ignorowany, więc euro może pozostawać pod wpływem pozycjonowania inwestorów na EUR/USD. W Wielkiej Brytanii PKB za IV (śr, trzecia rewizja) ma raczej wartość informacyjną, a więcej zmienności na GBP zaoferują odczyty PMI (przemysłowy w czw, budowlany w pt), gdzie oczekiwania są zbliżone do odczytów sprzed miesiąca. Coraz większa uwaga będzie skupiona wokół wyborów parlamentarnych. W czwartek odbędzie się debata telewizyjna liderów siedmiu partii i im bliżej terminu wyborów (7 maja), tym więcej wskazuje na to, że Wielka Brytania zmierza ku rządowi mniejszościowemu lub niewygodnej dla nikogo koalicji, co tylko zniechęca do kupowania funta. Indeksy PMI dla przemysłu otrzymamy także ze Szwecji, Norwegii i Polski, ale tylko w tym ostatnim przypadku można liczyć na zauważalną reakcję waluty. Spodziewamy się wzrostu wskaźnika do 55,6 z 55,1, co powinno wspierać złotego, choć przed końcem tygodnia molwy jest powrót presji sprzedaży, jeśli dane z USA zaczną podsycać spekulacje o bliższym terminie podwyżek stóp procentowych Fed.
Z Japonii poznamy produkcję przemysłową za luty (pon) oraz kwartalny raport Tankan, ale dane w umiarkowanym stopniu mogą zmienić sytuację na jenie. USD/JPY pozostaje funkcją nastrojów wobec dolara i globalnego sentymentu rynkowego. W Australii pozwolenia na budowę (śr) i bilans handlowy (wt) mogą nadać ruchu dla AUD, a z Nowej Zelandii również otrzymamy pozwolenia na budowę (pon). Z Kanady na uwagę zasługują styczniowe PKB (wt) i dane o handlu zagranicznym za luty (czw), choć więcej kierunku CAD powinien otrzymywać z rynku ropy naftowej.
W przyszłym tygodniu kluczowym wydarzeniem jest raport z rynku pracy z USA (pt). Biorąc pod uwagę słabość ostatnich danych z gospodarki amerykańskiej i tutaj rozsądnym byłoby oczekiwać rozczarowującego odczytu (w lutym wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym wyniósł 295 tys.). W kontraście do tego stanowiska stoją jednak cotygodniowe wyniki nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, których liczba na przestrzeni marca spadała. Stąd wynik powyżej 200 tys. wydaje się niezagrożony, a oczekiwania rynku są ustawione wysoko (250 tys.). Stopa bezrobocia ma się utrzymać na 5,5 proc., a płaca godzina kontynuować skromne wzrosty o 0,2 proc. m/m. Wyrównanie konsensusu rynkowego powinno wystarczyć, by odnowić popyt na USD. Dodatkowe ryzyko leży w samym terminie publikacji, gdyż Wielki Piątek, a także poniedziałek Wielkanocny, są dniami świątecznymi m.in. w Wielkiej Brytanii i USA i pod znakiem zapytania stoi płynność i zachowanie rynku w tym okresie.
Z innych danych z USA ważne będą odczyt ISM dla przemysłu wskazujące na stan aktywności gospodarczej. Konsensus zakłada spadek indeksu do 52,5 z 52,9, co wpisuje się w obraz prezentowany przez regionalne wskaźniki koniunktury oraz PMI. Z USA będziemy mieć jeszcze dane o dochodach i wydatkach Amerykanów (pon), Chicago PMI (wt) i zamówienia przemysłowe (czw). Spośród członków Fed pierwszy raz od marcowego posiedzenia FOMC będzie wypowiadał się Lacker (wt) i interesujące będzie, czy zmienił swoje zdanie, że czerwiec jest najlepszym momentem na start podwyżek.
W strefie euro kalendarium jest skromne z wyróżniającym się HICP za marzec (wt). Rynek oczekuje pewnego odbicia cen, choć wskaźnik utrzyma się poniżej zera (-0,1 proc. r/r, poprz. -0,3 proc.). Rozminięcie się prognoz z rzeczywistością nie będzie mieć większego wpływu na walutę, gdyż stanowisko ECB zdaje się być niezmienne na dobre kilka miesięcy. Temat Grecji jest ignorowany, więc euro może pozostawać pod wpływem pozycjonowania inwestorów na EUR/USD. W Wielkiej Brytanii PKB za IV (śr, trzecia rewizja) ma raczej wartość informacyjną, a więcej zmienności na GBP zaoferują odczyty PMI (przemysłowy w czw, budowlany w pt), gdzie oczekiwania są zbliżone do odczytów sprzed miesiąca. Coraz większa uwaga będzie skupiona wokół wyborów parlamentarnych. W czwartek odbędzie się debata telewizyjna liderów siedmiu partii i im bliżej terminu wyborów (7 maja), tym więcej wskazuje na to, że Wielka Brytania zmierza ku rządowi mniejszościowemu lub niewygodnej dla nikogo koalicji, co tylko zniechęca do kupowania funta. Indeksy PMI dla przemysłu otrzymamy także ze Szwecji, Norwegii i Polski, ale tylko w tym ostatnim przypadku można liczyć na zauważalną reakcję waluty. Spodziewamy się wzrostu wskaźnika do 55,6 z 55,1, co powinno wspierać złotego, choć przed końcem tygodnia molwy jest powrót presji sprzedaży, jeśli dane z USA zaczną podsycać spekulacje o bliższym terminie podwyżek stóp procentowych Fed.
Z Japonii poznamy produkcję przemysłową za luty (pon) oraz kwartalny raport Tankan, ale dane w umiarkowanym stopniu mogą zmienić sytuację na jenie. USD/JPY pozostaje funkcją nastrojów wobec dolara i globalnego sentymentu rynkowego. W Australii pozwolenia na budowę (śr) i bilans handlowy (wt) mogą nadać ruchu dla AUD, a z Nowej Zelandii również otrzymamy pozwolenia na budowę (pon). Z Kanady na uwagę zasługują styczniowe PKB (wt) i dane o handlu zagranicznym za luty (czw), choć więcej kierunku CAD powinien otrzymywać z rynku ropy naftowej.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Złoty broni silnego kursu – czy polska waluta pozostanie liderem regionu?
09:51 Komentarz walutowy MyBank.plAktualne notowania walut, w poniedziałkowy poranek 10 listopada pokazują, że polski złoty wciąż pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu. O godzinie 9 rano euro kosztowało 4,24 złotego, dolar amerykański 3,67 złotego, frank szwajcarski 4,54 złotego, funt brytyjski 4,82 złotego, dolar kanadyjski 2,61 złotego, natomiast korona norweska wahała się w granicach 0,36 złotego. Takie notowania pokazują względną odporność złotówki na impulsy zewnętrzne i potwierdzają fundamentalną siłę polskiej gospodarki na tle regionu.
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.