
Data dodania: 2015-03-24 (09:07)
Kurs zbliżył się do prognozowanego na ten tydzień celu na 1,10. Poprawa pozycji wspólnej waluty służy złotemu, który jest najmocniejszy do euro od 9 miesięcy. Po wczorajszej aprecjacji pojawiły się dobre ceny do bieżących, krótkoterminowych zakupów walut. W centrum uwagi dziś odczyty indeksów PMI z Europy oraz danych o inflacji CPI z USA.
Oddalenie groźby szybkich podwyżek stóp procentowych w USA, a co za tym idzie lepsza postawa euro wobec dolara, skutkują poprawą perspektyw walut z obrzeży strefy oraz innych gospodarek wschodzących. Przekłada się to na wzrost wartości złotego. Na wczorajszej sesji rodzima waluta zyskiwała zarówno względem dolara, jak i euro. Kurs EUR/PLN osiągnął najniższy poziom od czerwca 2014 r. (4,1050). Z tak tanią wspólną walutą mieliśmy przez chwilę do czynienia w szczycie pozytywnych dla złotego tendencji z wiosny ub. r. Spadki notowań dotarły wówczas do okolic 4,09. Niższe od tych ceny to już historia dłuższa niż 2 lata (4,06 na przełomie 2012 i 2013 r.).
Widać więc wyraźnie, że złoty wciąż w dużej mierze zachowuje się tak, jak waluta typowego kraju emerging markets, który jest względnie mocno uzależniony od napływu zagranicznego kapitału. Nawet pomimo, że w ostatnim czasie nastąpiła znacząca poprawa rozliczeń na rachunku obrotów bieżących, a potrzeby pożyczkowe państwa spadły, wciąż jest tak, iż fale odpływu pieniędzy z bardziej ryzykownych aktywów skutkują wyprzedażą polskiej waluty. I vice versa.
Zachowanie złotego do euro wraz z nasileniem wzrostów na eurodolarze – co miało miejsce wczoraj – było dla nas ostatnią niewiadomą. Zastanawialiśmy się czy wzrost wartości wspólnej waluty na rynku międzynarodowym przełoży się na jej łagodną aprecjację również do złotego, czy jednak przeważą efekty związane ze spadkiem awersji do ryzyka. Póki co, dominującym jest ten drugi czynnik. Złoty jest mocniejszy nawet niż zyskującego na świecie euro.
Wciąż jednak nie można mówić o trwałym przełamaniu kluczowego obszaru wsparcia 4,10-4,12. Zakładamy szybki powrót powyżej tej ceny i realizację scenariusza osiągnięcia cen z zakresu 4,18-4,20 w perspektywie najbliższych kilku kwartałów. Na rynkami wciąż unosi się widmo problemów zadłużenia Grecji. Wczoraj multimilioner G. Soros ocenił, że szanse, że Ateny opuszczą strefę euro są takie same, jak to, że pozostania ona we wspólnym obszarze walutowym. Wczoraj miało miejsce spotkanie premiera A. Ciprasa z A. Merkel. Skutkowało ono przyjaznymi gestami, ale nie rozwiązało podstawowego problemu (nie oczekiwano, że rozwiąże). Ocenia się, że greckiemu rządowi pieniądze skończą się najpóźniej 8 kwietnia, kiedy musi on zapłacić transzę spłaty kredytu z Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Dziś sesja ważna w kontekście publikacji makroekonomicznych. Poznamy wstępne wyniki ankiet menadżerów logistyki (wskaźniki PMI dla przemysłu i usług w dużych krajach Europy) oraz odczyt inflacji CPI z USA. Fali realizacji zysków na dolarze publikowane dane nie zatrzymają. Nawet, jeśli miałyby okazać się skrajnie korzystne dla amerykańskiej waluty (niskie PMI, wzrost inflacji). Mogą ewentualnie obniżyć dynamikę korekty. Spodziewamy się, że kierunek zmian poszczególnych wskaźników będzie jednak preferował euro (zwyżki PMI, niska inflacja w USA). Poziom 1,10 to wciąż podstawowy cel dla rynku na najbliższe kilka sesji.
EURPLN: Kurs jest najniżej o 9 miesięcy. Złamana została linia minimów z początku marca (4,1150). Rynek znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie psychologicznej bariery 4,10. Zakładamy, że spadki nie przedłużą się poza tę cenę. Pozostajemy przy strategii, że obecne ceny są dogodne do zakupów. Euro jeszcze pokaże swoją siłę, również w relacji do złotego. Przed głębszą aprecjacją polskiej waluty powstrzymuje niepewność związana z Grecją.
EURUSD: W poniedziałek miał miejsce drugi dzień dynamicznych wzrostów kursu. Rynek dotarł w pobliże prognozowanego na ten tydzień szczytu (1,10). Tempo pozytywnych dla euro zmian może ulec zmniejszeniu. Na przestrzeni najbliższych 2-3 sesji wzrosty będę jednak kontynuowane. Dziś ważne odczyty indeksów PMI i dane o inflacji w USA – raczej na korzyść wspólnej waluty.
Widać więc wyraźnie, że złoty wciąż w dużej mierze zachowuje się tak, jak waluta typowego kraju emerging markets, który jest względnie mocno uzależniony od napływu zagranicznego kapitału. Nawet pomimo, że w ostatnim czasie nastąpiła znacząca poprawa rozliczeń na rachunku obrotów bieżących, a potrzeby pożyczkowe państwa spadły, wciąż jest tak, iż fale odpływu pieniędzy z bardziej ryzykownych aktywów skutkują wyprzedażą polskiej waluty. I vice versa.
Zachowanie złotego do euro wraz z nasileniem wzrostów na eurodolarze – co miało miejsce wczoraj – było dla nas ostatnią niewiadomą. Zastanawialiśmy się czy wzrost wartości wspólnej waluty na rynku międzynarodowym przełoży się na jej łagodną aprecjację również do złotego, czy jednak przeważą efekty związane ze spadkiem awersji do ryzyka. Póki co, dominującym jest ten drugi czynnik. Złoty jest mocniejszy nawet niż zyskującego na świecie euro.
Wciąż jednak nie można mówić o trwałym przełamaniu kluczowego obszaru wsparcia 4,10-4,12. Zakładamy szybki powrót powyżej tej ceny i realizację scenariusza osiągnięcia cen z zakresu 4,18-4,20 w perspektywie najbliższych kilku kwartałów. Na rynkami wciąż unosi się widmo problemów zadłużenia Grecji. Wczoraj multimilioner G. Soros ocenił, że szanse, że Ateny opuszczą strefę euro są takie same, jak to, że pozostania ona we wspólnym obszarze walutowym. Wczoraj miało miejsce spotkanie premiera A. Ciprasa z A. Merkel. Skutkowało ono przyjaznymi gestami, ale nie rozwiązało podstawowego problemu (nie oczekiwano, że rozwiąże). Ocenia się, że greckiemu rządowi pieniądze skończą się najpóźniej 8 kwietnia, kiedy musi on zapłacić transzę spłaty kredytu z Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Dziś sesja ważna w kontekście publikacji makroekonomicznych. Poznamy wstępne wyniki ankiet menadżerów logistyki (wskaźniki PMI dla przemysłu i usług w dużych krajach Europy) oraz odczyt inflacji CPI z USA. Fali realizacji zysków na dolarze publikowane dane nie zatrzymają. Nawet, jeśli miałyby okazać się skrajnie korzystne dla amerykańskiej waluty (niskie PMI, wzrost inflacji). Mogą ewentualnie obniżyć dynamikę korekty. Spodziewamy się, że kierunek zmian poszczególnych wskaźników będzie jednak preferował euro (zwyżki PMI, niska inflacja w USA). Poziom 1,10 to wciąż podstawowy cel dla rynku na najbliższe kilka sesji.
EURPLN: Kurs jest najniżej o 9 miesięcy. Złamana została linia minimów z początku marca (4,1150). Rynek znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie psychologicznej bariery 4,10. Zakładamy, że spadki nie przedłużą się poza tę cenę. Pozostajemy przy strategii, że obecne ceny są dogodne do zakupów. Euro jeszcze pokaże swoją siłę, również w relacji do złotego. Przed głębszą aprecjacją polskiej waluty powstrzymuje niepewność związana z Grecją.
EURUSD: W poniedziałek miał miejsce drugi dzień dynamicznych wzrostów kursu. Rynek dotarł w pobliże prognozowanego na ten tydzień szczytu (1,10). Tempo pozytywnych dla euro zmian może ulec zmniejszeniu. Na przestrzeni najbliższych 2-3 sesji wzrosty będę jednak kontynuowane. Dziś ważne odczyty indeksów PMI i dane o inflacji w USA – raczej na korzyść wspólnej waluty.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.