
Data dodania: 2015-03-19 (15:43)
Główna para – euforia minęła: Na obecną sytuację EUR/USD można spojrzeć dwojako. Z jednej strony faktem jest, że po wczorajszym chwilowym testowaniu rekordowo wysokiego (jak na ostatnie tygodnie) poziomu 1,10, zeszliśmy potem dużo niżej.
Mogłoby to sugerować, że euforyczne wybicie było totalnie przedwczesne, sprzeczne z fundamentami i w dużej mierze spekulacyjne. Z drugiej strony, jest faktem, że okolice, które do niedawna były dość istotnym oporem – tj. 1,0640 – 1,0645 w przybliżeniu – pełnią aktualnie rolę wsparcia i na razie wykres, choć testował te obszary, to nie wrócił poniżej nich. To z kolei pozwalałoby sądzić, że na dłuższy, przynajmniej kilku- czy kilkunastodniowy czas pożegnaliśmy się z minimami typu 1,05 i wędrówką na jeszcze dalsze południe.
Nie przesądzamy jednak tego, a sytuacja obecnie jest raczej na krawędzi, rynek jeszcze nie do końca się zdecydował, gdzie iść. Ogólnie przecież jest faktem, że najbardziej jastrzębi krok – tj. wykreślenie słówka "patient" z komunikatu – został przez FOMC podjęty. W tle spraw europejskich odzywa się znów problem grecki (media podawały, że ciężko idą rozmowy pomiędzy Atenami a MFW, KE i EBC), trwa dodruk euro w ramach QE – zatem ogólna sytuacja wciąż wskazywałaby na to, że przynajmniej w dłuższym terminie dolar może jeszcze zyskać. Ostatecznie przecież w trendach normalnie zdarzają się dużo większe korekty, a mimo tego ogólna tendencja powraca – i tak może być też teraz.
Słabo wypadł indeks Fed z Filadelfii (5 pkt wobec prognozy zakładającej 7,1 pkt), indeks Conference Board wskaźników wyprzedzających wyniósł 0,2 proc., tak jak prognozowano, wniosków o zasiłek było 291 tys., nieznacznie tylko odbiegało to od przewidywań. Ostatnio słabo wypadła też produkcja przemysłowa za luty. Ostatecznie jednak dla FOMC najważniejsze są dane z rynku pracy – te były niedawno bardzo dobre i jeśli w przyszłości znów takie będą, to będzie to pro-dolarowy argument.
Jutro w programie wystąpienia (po południu) dwóch przedstawicieli Fed – Lockharta z Atlanty i Evansa z Chicago. Zobaczymy, czy ich głosy wpiszą się w nastawienie jastrzębie czy raczej gołębie, to też będzie pewien miernik oceny sytuacji.
Po protokole RPP
Protokół z posiedzenia RPP tradycyjnie już pokazał, że w gronie tym poglądy na obecną i przyszłą sytuację Polski oraz Europy i świata były dość złożone i różnorodne. Wiemy jednak, że ostatecznie większość członków uznała, iż lepiej jest teraz obniżyć stopy "raz, a dobrze" – niż rezygnować całkiem z tego kroku lub wydłużać proces na kolejne miesiące i mniejsze ruchy. Z drugiej strony, po osiągnięciu pułapu 1,5 proc. stopy nie będą dalej spadały.
USD/PLN podlegał dziś głównej parze, notowano zejścia w okolice 3,83, ale i powroty na północ do 3,8850. Te górne okolice (3,87 – 3,88 z kawałkiem) to opór, niedawno będący wsparciem. Jeśli uda się go sforsować, to znów będziemy myśleć o dolarze po 4 zł i wrócimy do dawnej sytuacji. Jeśli jednak eurodolar utrzyma się ponad 1,0640, to i na złotym możliwy będzie okres oscylacji przynajmniej w obszarze 3,8150 – 3,87.
Na EUR/PLN źle nie jest – z perspektywy nabywców euro. Mamy kurs rzędu 4,1230, na pewno okolice 4,11 – 4,1150 to strefa wsparcia, po drugiej stronie mamy 4,1640, okolice 4,18 – jako poziomy czy też strefy oporu. Jutro o 14:00 wskaźniki koniunktury gospodarczej GUS, które walutami raczej nie wstrząsną, ale same w sobie są ciekawe jako miernik sytuacji ekonomicznej naszego kraju.
Nie przesądzamy jednak tego, a sytuacja obecnie jest raczej na krawędzi, rynek jeszcze nie do końca się zdecydował, gdzie iść. Ogólnie przecież jest faktem, że najbardziej jastrzębi krok – tj. wykreślenie słówka "patient" z komunikatu – został przez FOMC podjęty. W tle spraw europejskich odzywa się znów problem grecki (media podawały, że ciężko idą rozmowy pomiędzy Atenami a MFW, KE i EBC), trwa dodruk euro w ramach QE – zatem ogólna sytuacja wciąż wskazywałaby na to, że przynajmniej w dłuższym terminie dolar może jeszcze zyskać. Ostatecznie przecież w trendach normalnie zdarzają się dużo większe korekty, a mimo tego ogólna tendencja powraca – i tak może być też teraz.
Słabo wypadł indeks Fed z Filadelfii (5 pkt wobec prognozy zakładającej 7,1 pkt), indeks Conference Board wskaźników wyprzedzających wyniósł 0,2 proc., tak jak prognozowano, wniosków o zasiłek było 291 tys., nieznacznie tylko odbiegało to od przewidywań. Ostatnio słabo wypadła też produkcja przemysłowa za luty. Ostatecznie jednak dla FOMC najważniejsze są dane z rynku pracy – te były niedawno bardzo dobre i jeśli w przyszłości znów takie będą, to będzie to pro-dolarowy argument.
Jutro w programie wystąpienia (po południu) dwóch przedstawicieli Fed – Lockharta z Atlanty i Evansa z Chicago. Zobaczymy, czy ich głosy wpiszą się w nastawienie jastrzębie czy raczej gołębie, to też będzie pewien miernik oceny sytuacji.
Po protokole RPP
Protokół z posiedzenia RPP tradycyjnie już pokazał, że w gronie tym poglądy na obecną i przyszłą sytuację Polski oraz Europy i świata były dość złożone i różnorodne. Wiemy jednak, że ostatecznie większość członków uznała, iż lepiej jest teraz obniżyć stopy "raz, a dobrze" – niż rezygnować całkiem z tego kroku lub wydłużać proces na kolejne miesiące i mniejsze ruchy. Z drugiej strony, po osiągnięciu pułapu 1,5 proc. stopy nie będą dalej spadały.
USD/PLN podlegał dziś głównej parze, notowano zejścia w okolice 3,83, ale i powroty na północ do 3,8850. Te górne okolice (3,87 – 3,88 z kawałkiem) to opór, niedawno będący wsparciem. Jeśli uda się go sforsować, to znów będziemy myśleć o dolarze po 4 zł i wrócimy do dawnej sytuacji. Jeśli jednak eurodolar utrzyma się ponad 1,0640, to i na złotym możliwy będzie okres oscylacji przynajmniej w obszarze 3,8150 – 3,87.
Na EUR/PLN źle nie jest – z perspektywy nabywców euro. Mamy kurs rzędu 4,1230, na pewno okolice 4,11 – 4,1150 to strefa wsparcia, po drugiej stronie mamy 4,1640, okolice 4,18 – jako poziomy czy też strefy oporu. Jutro o 14:00 wskaźniki koniunktury gospodarczej GUS, które walutami raczej nie wstrząsną, ale same w sobie są ciekawe jako miernik sytuacji ekonomicznej naszego kraju.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.