
Data dodania: 2015-03-10 (09:05)
Poniżej 1,08: Eurodolar zmierza wytrwale na południe, niczym bohater emitowanego w latach 90-tych serialu pod takim właśnie tytułem. Tam jednak chodziło o rajd z Kanady do USA, tutaj natomiast w grę wchodzą USA i Strefa Euro. W tym drugim regionie trwa już operacja QE, czyli skup obligacji państwowych (ale i prywatnych).
To czynnik pro-inflacyjny, zmniejszający wartość pieniądza. Można do tego dodać też i to, że wczoraj słaba okazała się dynamika zarówno importu, jak i eksportu w Niemczech, a do tego obniżono jeszcze grudniowy wynik eksportu w ramach rewizji.
Dzięki odpaleniu bazooki QE ogromnie spadły rentowności, a więc wzrosły ceny rentowności papierów takich państw jak Niemcy czy Włochy, natomiast rentowności obligacji polskich wzrosły (obecnie widzimy +5,3 proc.). Tym niemniej nie przeszkadza to w utrzymywaniu siły złotego do euro, a siła ta ma jeszcze nawet szansę wzrosnąć. Ostatecznie przecież nowy kapitał na rynku będzie do czegoś wykorzystywany, w tym do inwestycji finansowych, a poza tym euro tak czy inaczej słabnie.
Dziś wczesnym rankiem, przed godziną szóstą, na głównej parze widzimy 1,0790, czyli wartości niższe już niż 1,08. Chciałoby się postawić jakąś tamę spadkom EUR/USD, ale kto wie, czy nie okaże się nią dopiero linia 1,0 – w perspektywie kilku tygodni. Rynek oczywiście wycenia też perspektywę podwyżki stóp w USA.
Dziś o 7:45 poznamy dane o bezrobociu w Szwajcarii (to jednak mało istotna sprawa, wiadomo zresztą, że bezrobocie nie jest tam żadnym znaczącym zagrożeniem), a następnie o 8:45 odczyt dotyczący dynamiki produkcji przemysłowej we Francji. O 9:00 sprzedaż detaliczna w Hiszpanii za styczeń, o 10:00 produkcja przemysłowa, ale tym razem we Włoszech. Z pewnością dane te nie będą przełomowe dla EUR/USD, o ile w ogóle na niego wpłyną. W razie wzrostów granicą będzie zapewne okolica 1,0830 – 1,0835, ewentualnie 1,0860.
EUR/PLN i USD/PLN – inne kierunki
W dłuższej perspektywie z pewnością kierunki ruchu tych dwóch par znacząco się rozmijają. Na EUR/PLN mamy 4,1180 – 4,12, gdy pod koniec grudnia 2014 notowano wartości grubo wyższe niż 4,35. Na USD/PLN pod koniec grudnia byliśmy w rejonie 3,50 – 3,60, obecnie to już ponad 3,80, a ściślej – 3,8140, jeśli patrzeć na dzisiejsze kursy poranne. Osiągane są więc nowe szczyty, co po prostu odbija sytuację EUR/USD. Ostatni raz tak wysoko wykres był w lutym roku 2009, wtedy szczyty wypadły na 3,9130, po czym nastąpił odwrót. Pytanie tylko, czy teraz ruszy w drugą stronę eurodolar? Co jakiś czas część obserwatorów rynku zakłada mocną korektę na głównej parze, a jednak ona wciąż nie nadchodzi. Gdyby za 3 miesiące powrócił wątek grecki, a zarazem w USA faktycznie sprawy zmierzałyby ku zacieśnianiu polityki pieniężnej, to o odbicie nadal nie będzie tak łatwo.
Dzięki odpaleniu bazooki QE ogromnie spadły rentowności, a więc wzrosły ceny rentowności papierów takich państw jak Niemcy czy Włochy, natomiast rentowności obligacji polskich wzrosły (obecnie widzimy +5,3 proc.). Tym niemniej nie przeszkadza to w utrzymywaniu siły złotego do euro, a siła ta ma jeszcze nawet szansę wzrosnąć. Ostatecznie przecież nowy kapitał na rynku będzie do czegoś wykorzystywany, w tym do inwestycji finansowych, a poza tym euro tak czy inaczej słabnie.
Dziś wczesnym rankiem, przed godziną szóstą, na głównej parze widzimy 1,0790, czyli wartości niższe już niż 1,08. Chciałoby się postawić jakąś tamę spadkom EUR/USD, ale kto wie, czy nie okaże się nią dopiero linia 1,0 – w perspektywie kilku tygodni. Rynek oczywiście wycenia też perspektywę podwyżki stóp w USA.
Dziś o 7:45 poznamy dane o bezrobociu w Szwajcarii (to jednak mało istotna sprawa, wiadomo zresztą, że bezrobocie nie jest tam żadnym znaczącym zagrożeniem), a następnie o 8:45 odczyt dotyczący dynamiki produkcji przemysłowej we Francji. O 9:00 sprzedaż detaliczna w Hiszpanii za styczeń, o 10:00 produkcja przemysłowa, ale tym razem we Włoszech. Z pewnością dane te nie będą przełomowe dla EUR/USD, o ile w ogóle na niego wpłyną. W razie wzrostów granicą będzie zapewne okolica 1,0830 – 1,0835, ewentualnie 1,0860.
EUR/PLN i USD/PLN – inne kierunki
W dłuższej perspektywie z pewnością kierunki ruchu tych dwóch par znacząco się rozmijają. Na EUR/PLN mamy 4,1180 – 4,12, gdy pod koniec grudnia 2014 notowano wartości grubo wyższe niż 4,35. Na USD/PLN pod koniec grudnia byliśmy w rejonie 3,50 – 3,60, obecnie to już ponad 3,80, a ściślej – 3,8140, jeśli patrzeć na dzisiejsze kursy poranne. Osiągane są więc nowe szczyty, co po prostu odbija sytuację EUR/USD. Ostatni raz tak wysoko wykres był w lutym roku 2009, wtedy szczyty wypadły na 3,9130, po czym nastąpił odwrót. Pytanie tylko, czy teraz ruszy w drugą stronę eurodolar? Co jakiś czas część obserwatorów rynku zakłada mocną korektę na głównej parze, a jednak ona wciąż nie nadchodzi. Gdyby za 3 miesiące powrócił wątek grecki, a zarazem w USA faktycznie sprawy zmierzałyby ku zacieśnianiu polityki pieniężnej, to o odbicie nadal nie będzie tak łatwo.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Cisza przed burzą?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutDonald Trump zapowiedział nałożenie 10 proc. stawki celnej dla tych krajów, które popierają sojusz BRICS. Ma być ona bezwarunkowa, gdyż BRICS zdaniem Trumpa działa na niekorzyść interesów USA. W odpowiedzi na te doniesienia słabną dzisiaj waluty Antypodów, gdyż trudno jest ocenić na jakiej bazie USA będą nakładać wspomniane, nowe cła, a akurat Australia, czy też Nowa Zelandia bardziej, niż inni handlują z krajami BRICS.
Trump grozi cłami za wsparcie BRICS
2025-07-07 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił na platformie Truth Social, że każdy kraj wspierający „antyamerykańskie polityki BRICS” zostanie objęty dodatkowymi cłami w wysokości 10%. Nie sprecyzował jednak, jakie działania uznaje za „antyamerykańskie” ani kiedy nowe taryfy miałyby wejść w życie. Oświadczenie pojawiło się tuż przed końcem 90-dniowego zawieszenia ceł oraz planowanym wysłaniem oficjalnych not do państw objętych nową polityką handlową.
Złoty znajdzie się pod presją?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutZeszły tydzień pokazał, że polska waluta jest relatywnie silna - nieoczekiwane cięcie stóp procentowych o 25 punktów baz. przez RPP i "gołębia" konferencja prezesa Glapińskiego nie doprowadziły do jej osłabienia. Czy siła złotego to efekt dobrego zachowania się euro na rynkach globalnych? Poniekąd tak i warto będzie tym samym zerkać na globalny sentyment. Ten może się pogorszyć przez działania administracji Donalda Trumpa odnośnie taryf celnych. Na razie nie jest jednak aż tak nerwowo.
Dolar miał swoje 5 minut…i niewiele więcej
2025-07-04 Poranny komentarz walutowy XTBIndeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych. Po publikacji bardzo mocnego raportu z rynku pracy (NFP) dolar miał swoje pięć minut…i niewiele więcej. Niespodziewanie duży przyrost nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia odnowiły wiarę w amerykańską koniunkturę, jednocześnie oddalając nadzieje na obniżkę stóp procentowych.
Raport NFP oddala wizje cięć - wraca temat ceł
2025-07-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień do partnerów handlowych ws. ceł. Wszystkie kraje mają zostać objęte nowymi taryfami najpóźniej do 9 lipca, a termin ten nie zostanie przedłużony. Nowe stawki celne będą znacznie wyższe niż wcześniej zapowiadane – zamiast dotychczasowych maksymalnych 50%, cła mają wynosić od 10–20% aż do 60–70%.
Wrócą wojny handlowe?
2025-07-04 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze niezłe dane Departamentu Pracy USA sprawiły, że rynek w zasadzie skreślił jakiekolwiek dywagacje, co do możliwości cięcia stóp przez FED jeszcze w końcu lipca. Dolar nie zyskał jednak wiele, gdyż pojawiły się inne wątki.
Dane NFP przyspieszą cięcia stóp w USA?
2025-07-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW czerwcu amerykański rynek pracy wyraźnie osłabł, co potwierdzają dane z raportu ADP. Po raz pierwszy od ponad dwóch lat sektor prywatny odnotował spadek liczby miejsc pracy – firmy zlikwidowały łącznie 33 tys. etatów. Największy ubytek zatrudnienia wystąpił w usługach, szczególnie w sektorach usług profesjonalnych, ochrony zdrowia i edukacji, które razem straciły 66 tys. miejsc pracy. Jednocześnie wzrost zatrudnienia odnotowano w przemyśle, budownictwie i górnictwie.
Napięty dzień na rynkach
2025-07-03 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiejszy kalendarz jest bardzo napięty, ponieważ dane o zatrudnieniu w USA zostaną opublikowane dzień wcześniej ze względu na zamknięcie rynków amerykańskich w piątek z okazji święta 4 lipca. Co więcej, inwestorzy poznają kluczowe dane PMI z Europy oraz USA, dane ISM z USA, a także najnowsze komentarze Prezesa Glapińskiego w sprawie stóp procentowych.
EURUSD chwilowo powyżej 1,18
2025-07-01 Raport DM BOŚ z rynku walutWe wtorek rano dolar wypada mieszanie, chociaż w poniedziałek po południu znów stracił na wartości. To pokazuje, że stroną sprzedającą są bardziej amerykańscy inwestorzy. Motywy są wciąż takie same, choć teraz dochodzi do tego wątek ustawy podatkowej Trumpa, która jest forsowana w Senacie i ma szanse trafić ponownie do Izby Reprezentantów jeszcze w tym tygodniu. Perspektywa dalszego wzrostu zadłużenia i nierównowagi w budżecie jest argumentem za dalszym spadkiem dolara.
Decydujące dni w sporze handlowym UE–USA
2025-07-01 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwające negocjacje handlowe pomiędzy Unią Europejską a administracją Donalda Trumpa wchodzą w decydującą fazę, a ich wynik może mieć istotny wpływ na rynki finansowe. Do 9 lipca strony muszą osiągnąć porozumienie, aby uniknąć drastycznego wzrostu ceł – w przeciwnym razie większość eksportu UE do USA może zostać objęta 50-procentowymi taryfami.