Data dodania: 2015-02-06 (16:52)
…to nie będzie to sytuacja na rynku pracy. Styczniowe dane o zatrudnieniu i wynagrodzeniach bez wątpienia potwierdzają optymistyczną ocenę Fed w tym temacie (wyrażoną w komunikacie po ostatnim posiedzeniu) i utrzymują wysoko szanse na start podwyżek stóp procentowych w czerwcu.
Nie tylko styczniowy odczyt zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym był wyższy od prognoz (257 tys. wobec 228 tys.). Rewizja w górę odczytów za listopad i grudzień wyniosła +134 tys. Stopa bezrobocia wprawdzie wzrosła o 0,1 pkt proc. do 5,7 proc., ale było to związane z powiększeniem się liczby osób powracających do aktywnego poszukiwania zatrudnienia zachęconych kontynuowaną poprawą na rynku pracy. Co jednak ważniejsze dynamika płacy godzinowej skoczyła o 0,5 proc. m/m i z nawiązką odrobiła spadek o 0,2 proc. w grudniu, potwierdzając, że sytuacja z końca 2014 r. była wypadkiem przy pracy. W skali roku płace w USA rosną o 2,2 proc., najmocniej do sierpnia.
I to właśnie płace robią największą różnice w dzisiejszym raporcie. Do odczytów przyrostu zatrudnienia ponad 200 tys. miesięcznie zdążyliśmy się już przyzwyczaić (12-sty miesiąc z rzędu), jednak brak oznak presji płacowej był jedną z głównych przeszkód dla rozpoczęcia normalizacji polityki pieniężnej. Po grudniowym rozczarowaniu rynek zaczął odsuwać w czasie pierwszą podwyżkę stóp procentowych na IV kwartał 2015 r., mimo że wymowa komunikatów płynących z Fed od tygodni przemawia za startem podwyżek w czerwcu. Teraz rynek musi posypać głowę popiołem, co z resztą już czyni - rentowności 10-letnich obligacji skarbowych USA rosną dziś o 10 pb do 1,92 proc. i są najwyżej od połowy stycznia. Dla rynku walutowego sygnał także jest jednoznaczny – dolar amerykański zyskuje do jena japońskiego, euro i funta brytyjskiego.
Przyszły tydzień: mniej kluczowych danych, grymasów Grecji c.d.
Następny tydzień będzie ubogi w publikacje od strony głównych walut. Z gospodarki USA z kluczowych raportów będzie tylko sprzedaż detaliczna , gdzie oczekuje się kontynuacji spadków w styczniu po słabym wyniku z grudnia (-0,4 proc. m/m vs -0,9 proc.). Rozczarowujące dane niosą ze sobą ryzyko zachęty do realizacji zysków z dzisiejszego umocnienia USD i nasilać presję na redukcję długich pozycji w dolarze.
W strefie euro dane o grudniowej produkcji przemysłowej i finalny szacunek HICP są drugorzędnymi publikacjami z największą uwagą dla wstępnego odczytu PKB za IV kw., gdzie oczekuje się utrzymania tempa wzrostu na poziomie 0,2 proc. k/k. Dla euro ważniejsze mogą być jednak dalsze starania greckiego rządu o zmianę warunków pomocy, choć trwałość negatywnych reakcji waluty na informacje jest dość słaba. Szczyt UE w tematach kryzysu ukraińskiego i Grecji także może generować impulsy do wahań euro.
Z Wielkiej Brytanii mamy produkcję przemysłową oraz Raport o Inflacji z Banku Anglii. W raporcie można oczekiwać rewizji w dół prognoz inflacji, ale przy sceptycznym rynku, który odsunął oczekiwania pierwszej podwyżki stóp procentowych na połowę 2016 r., trudno oczekiwać, aby raport mógł negatywnie wpływać na funta. Lepsze perspektywy wzrostu (na bazie tańszych paliw) mogą nawet dać pozytywną reakcję dla GBP.
W Skandynawii na pierwszy plan wysuwa się posiedzenie Riksbanku. W ostatnich dniach rynek złagodził swoje nastawienie na agresywne luzowanie banku (ujemne stopy procentowe, QE) i oczekuje braku zmian po stronie stóp procentowych z korektą ścieżki polityki monetarnej w postaci odsunięcia momentu pierwszej podwyżki. Jakkolwiek wcześniej liczyliśmy na pozytywne zaskoczenie decyzją banku pod gołębie oczekiwania rynkowe, tak obecnie potencjał aprecjacyjny SEK wydaje się ograniczony.
Z Polski wysyp danych nastąpi z końcem tygodnia (PKB, CPI, podaż pieniądza, saldo rachunku bieżącego), jednak wątpimy, aby dane mogły diametralnie odmienić sytuację na rynku złotego.
Z Antypodów w tym tygodniu jest niewiele danych (na uwagę zasługuje tylko rynek pracy z Australii), w rezultacie warunki mogą dyktować dane z Chin. Bilans handlowy publikowany teraz w weekend niesie ze sobą ryzyko negatywnego oddziaływania na AUD i NZD, biorąc pod uwagę ostatnie słabe odczyty PMI z Państwa Środka.
I to właśnie płace robią największą różnice w dzisiejszym raporcie. Do odczytów przyrostu zatrudnienia ponad 200 tys. miesięcznie zdążyliśmy się już przyzwyczaić (12-sty miesiąc z rzędu), jednak brak oznak presji płacowej był jedną z głównych przeszkód dla rozpoczęcia normalizacji polityki pieniężnej. Po grudniowym rozczarowaniu rynek zaczął odsuwać w czasie pierwszą podwyżkę stóp procentowych na IV kwartał 2015 r., mimo że wymowa komunikatów płynących z Fed od tygodni przemawia za startem podwyżek w czerwcu. Teraz rynek musi posypać głowę popiołem, co z resztą już czyni - rentowności 10-letnich obligacji skarbowych USA rosną dziś o 10 pb do 1,92 proc. i są najwyżej od połowy stycznia. Dla rynku walutowego sygnał także jest jednoznaczny – dolar amerykański zyskuje do jena japońskiego, euro i funta brytyjskiego.
Przyszły tydzień: mniej kluczowych danych, grymasów Grecji c.d.
Następny tydzień będzie ubogi w publikacje od strony głównych walut. Z gospodarki USA z kluczowych raportów będzie tylko sprzedaż detaliczna , gdzie oczekuje się kontynuacji spadków w styczniu po słabym wyniku z grudnia (-0,4 proc. m/m vs -0,9 proc.). Rozczarowujące dane niosą ze sobą ryzyko zachęty do realizacji zysków z dzisiejszego umocnienia USD i nasilać presję na redukcję długich pozycji w dolarze.
W strefie euro dane o grudniowej produkcji przemysłowej i finalny szacunek HICP są drugorzędnymi publikacjami z największą uwagą dla wstępnego odczytu PKB za IV kw., gdzie oczekuje się utrzymania tempa wzrostu na poziomie 0,2 proc. k/k. Dla euro ważniejsze mogą być jednak dalsze starania greckiego rządu o zmianę warunków pomocy, choć trwałość negatywnych reakcji waluty na informacje jest dość słaba. Szczyt UE w tematach kryzysu ukraińskiego i Grecji także może generować impulsy do wahań euro.
Z Wielkiej Brytanii mamy produkcję przemysłową oraz Raport o Inflacji z Banku Anglii. W raporcie można oczekiwać rewizji w dół prognoz inflacji, ale przy sceptycznym rynku, który odsunął oczekiwania pierwszej podwyżki stóp procentowych na połowę 2016 r., trudno oczekiwać, aby raport mógł negatywnie wpływać na funta. Lepsze perspektywy wzrostu (na bazie tańszych paliw) mogą nawet dać pozytywną reakcję dla GBP.
W Skandynawii na pierwszy plan wysuwa się posiedzenie Riksbanku. W ostatnich dniach rynek złagodził swoje nastawienie na agresywne luzowanie banku (ujemne stopy procentowe, QE) i oczekuje braku zmian po stronie stóp procentowych z korektą ścieżki polityki monetarnej w postaci odsunięcia momentu pierwszej podwyżki. Jakkolwiek wcześniej liczyliśmy na pozytywne zaskoczenie decyzją banku pod gołębie oczekiwania rynkowe, tak obecnie potencjał aprecjacyjny SEK wydaje się ograniczony.
Z Polski wysyp danych nastąpi z końcem tygodnia (PKB, CPI, podaż pieniądza, saldo rachunku bieżącego), jednak wątpimy, aby dane mogły diametralnie odmienić sytuację na rynku złotego.
Z Antypodów w tym tygodniu jest niewiele danych (na uwagę zasługuje tylko rynek pracy z Australii), w rezultacie warunki mogą dyktować dane z Chin. Bilans handlowy publikowany teraz w weekend niesie ze sobą ryzyko negatywnego oddziaływania na AUD i NZD, biorąc pod uwagę ostatnie słabe odczyty PMI z Państwa Środka.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
08:37 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.