
Data dodania: 2015-01-13 (12:50)
Ciekawe plotki opublikowała ostatnio agencja MNI powołując się na swoje źródła w Europejskim Banku Centralnym. Wątek dotyczy Grecji, a konkretnie tego, czy ECB powinien w ramach programu QE nabywać także greckie papiery. Decyzja ta nie jest łatwa, bo posiedzenie ECB jest zaplanowane na 22 stycznia, a wyniki wyborów w Grecji poznamy najwcześniej 25 stycznia późnym wieczorem.
I z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że europejscy politycy będą musieli usiąść do stołu z politycznymi nowicjuszami z Syrizy, którzy zdobędą władzę dzięki radykalnym hasłom. Okazuje się, że w ECB rozważane są dwa rozwiązania – wprowadzenie obostrzeń w zakupach, co szybko wyeliminuje greckie papiery z gry (pytanie tylko, czy nie doprowadzi do ograniczeń dla pozostałych PIIGS). Druga opcja to zainicjowanie 22 stycznia programu QE, ale przedstawienie jego szczegółów dopiero w marcu. Obie opcje raczej zaczynają wpisywać się w scenariusz w którym euro szuka krótkoterminowego dna w najbliższych dniach – bo jakiekolwiek ograniczenia w programie QE (jakościowe, ilościowe lub natury technicznej) mogą zostać odebrane jako sygnał do realizacji zysków z krótkich pozycji w euro. A temat Grecji? Wygrana Syrizy nie będzie żadną niespodzianką patrząc na sondaże, a rynki straszy się Grexitem już od jakiegoś czasu. Ostatnio nawet na potrzeby własnego społeczeństwa (wczorajsza wypowiedź tamtejszego ministra finansów), co akurat jest dobrym posunięciem w kampanii wyborczej.
W wątku QE-ECB warto pamiętać o oczekiwanej jutro opinii Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości na temat programu OMT, która może mieć znaczenie dla Niemców, którzy mogą ją dalej wykorzystać w prawnej batalii przeciwko programowi QE w wydaniu ECB. Stąd też może to wpłynąć na ostateczny kształt tego programu, chociaż nie zatrzyma jego wdrożenia.
Na razie jednak wspólna waluta pozostaje pod presją spadkową względem głównych walut G-10– wyróżnia się tutaj jedynie relacja do funta.
Tutaj jednak jest to wynikiem słabości GBP po publikacji niższych od oczekiwanych danych nt. inflacji CPI na Wyspach. Wskaźnik ten spadł w grudniu do 0,5 proc. r/r (bardziej od oczekiwanych 0,7 proc. r/r). Pytanie jednak, czy w przypadku funta nie jesteśmy właśnie w inflacyjnym dołku. Ciekawą grafikę widać poniżej. Sugeruje ona, że szczyt słabości funta w głównych relacjach wypadł w połowie ubiegłego tygodnia i być może kończąc tym samym tendencję rozpoczętą w połowie grudnia. Najbardziej interesujące relacje to obecnie EUR/GBP, GBP/CHF i GBP/CAD.
A w kwestii EUR/USD? Wczoraj po południu pisaliśmy, że rynek próbuje szukać lokalnego dna przy 1,1785 (wsparcie na bazie dolnych korpusów świec z ubiegłego tygodnia). Opór to okolice 1,1870 (szczyt z niedzieli na poniedziałek), oraz 1,1876 (dawny ważny poziom z 2010 r.). Nadal jednak utrzymuje się ryzyko wyłamania się dołem przez 1,1753 (tegoroczne minimum). Nie ma jednak pewności, czy doprowadziłoby ono do testu okolic 1,1637-1,1658, które są oparte o ekstrema z 2005 r.
Ciekawą relację widać dzisiaj na parach z jenem. Rynek japoński otworzył się dzisiaj po długim weekendzie. Zniżka indeksu Nikkei, oraz negatywne przełożenie cen ropy na klimat wokół rynków wschodzących sprawiły, że JPY jest najmocniejszy w tym roku w relacjach do większości par. Ta tendencja może się jednak szybko odwrócić, jeżeli dojdzie do próby ustabilizowania się cen ropy po silnych spadkach z ostatnich miesięcy – automatycznie przełoży się to na poprawę wokół rynków wschodzących o ile czarnym koniem nie okaże się być Grecja.
W wątku QE-ECB warto pamiętać o oczekiwanej jutro opinii Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości na temat programu OMT, która może mieć znaczenie dla Niemców, którzy mogą ją dalej wykorzystać w prawnej batalii przeciwko programowi QE w wydaniu ECB. Stąd też może to wpłynąć na ostateczny kształt tego programu, chociaż nie zatrzyma jego wdrożenia.
Na razie jednak wspólna waluta pozostaje pod presją spadkową względem głównych walut G-10– wyróżnia się tutaj jedynie relacja do funta.
Tutaj jednak jest to wynikiem słabości GBP po publikacji niższych od oczekiwanych danych nt. inflacji CPI na Wyspach. Wskaźnik ten spadł w grudniu do 0,5 proc. r/r (bardziej od oczekiwanych 0,7 proc. r/r). Pytanie jednak, czy w przypadku funta nie jesteśmy właśnie w inflacyjnym dołku. Ciekawą grafikę widać poniżej. Sugeruje ona, że szczyt słabości funta w głównych relacjach wypadł w połowie ubiegłego tygodnia i być może kończąc tym samym tendencję rozpoczętą w połowie grudnia. Najbardziej interesujące relacje to obecnie EUR/GBP, GBP/CHF i GBP/CAD.
A w kwestii EUR/USD? Wczoraj po południu pisaliśmy, że rynek próbuje szukać lokalnego dna przy 1,1785 (wsparcie na bazie dolnych korpusów świec z ubiegłego tygodnia). Opór to okolice 1,1870 (szczyt z niedzieli na poniedziałek), oraz 1,1876 (dawny ważny poziom z 2010 r.). Nadal jednak utrzymuje się ryzyko wyłamania się dołem przez 1,1753 (tegoroczne minimum). Nie ma jednak pewności, czy doprowadziłoby ono do testu okolic 1,1637-1,1658, które są oparte o ekstrema z 2005 r.
Ciekawą relację widać dzisiaj na parach z jenem. Rynek japoński otworzył się dzisiaj po długim weekendzie. Zniżka indeksu Nikkei, oraz negatywne przełożenie cen ropy na klimat wokół rynków wschodzących sprawiły, że JPY jest najmocniejszy w tym roku w relacjach do większości par. Ta tendencja może się jednak szybko odwrócić, jeżeli dojdzie do próby ustabilizowania się cen ropy po silnych spadkach z ostatnich miesięcy – automatycznie przełoży się to na poprawę wokół rynków wschodzących o ile czarnym koniem nie okaże się być Grecja.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.