Data dodania: 2014-10-20 (09:55)
W ubiegłym tygodniu na rynku momentami rządziła już panika, ale tydzień zamknęliśmy w bardzo dobrych nastrojach. Kilka komentarzy z Fed, które zasugerowały inwestorom, że w razie potrzeby Fed poczeka z podwyżkami stóp sprawiło, że Wall Street mocno odreagowało, ciągnąć za sobą inne rynki. Jednak przyczyny obaw o Europę są cały czas aktualne.
Ubiegły tydzień przyniósł ogromną huśtawkę cen w notowaniach, wynikającą w dużym stopniu z zamykania pozycji przez fundusze hedgingowe. Wg. różnych nieoficjalnych doniesień fundusze hedgingowe w wyniku potężnych strat na akcjach Shire (nie doszło do oczekiwanej fuzji) musiały zamknąć inne pozycje. Były to przede wszystkim długie pozycje na akcjach innych spółek w USA (stąd silna przecena na Wall Street) i krótkie pozycje na amerykańskich obligacjach (stąd też silny wzrost ich cen i spadek rentowności 10-latek do 1,86% w pewnym momencie). Traciły też europejskie akcje oraz ropa. W końcówce tygodnia rynek odreagował, m.in. po słowach Bullarda, który uznał, iż być może warto będzie jeszcze odłożyć ostateczne zakończenie programu skupu obligacji.
Problem Europy nie jest jednak wirtualny. Zarówno wzrost realny, jak i inflacja są znacznie niższe niż zakładano w różnego rodzaju projekcjach pokazujących, że Grecja w końcu stanie na nogi, a Włochy czy Hiszpania poradzą sobie same. Niższy wzrost nominalny (lub jego brak) to po pierwsze mniejsze wpływy podatkowe. Po drugie to także niższy PKB, więc jeśli posłużymy się kluczową relacją dług/PKB to okazuje się, że licznik nam rośnie, a mianownik maleje i sama relacja zamiast spadać – tak jak zakładała Bruksela, rośnie i to w niektórych przypadkach mocno. Tymczasem do tej pory rynek kupował obligacje krajów PIGS w nadziei, że to samo będzie robił EBC. Presja na Europejski Bank Centralny będzie zatem rosnąć i jeśli nie zdecyduje się on na zakup obligacji rządowych panika na rynku może powrócić.
W tym tygodniu w Europie poznamy wstępne wskaźniki koniunktury PMI i to może oznaczać powrót obaw. Te dane jednak dopiero w czwartek. Wcześniej kilka publikacji z USA, w tym najważniejsze przed decyzją Fed (29.10) dane o inflacji. Wobec tego, że amerykański rynek pracy jest w świetnej kondycji, część członków FOMC mogłaby użyć argumentu niskiej inflacji jako wymówki przed zaostrzaniem retoryki. Przypomnijmy, iż w Wielkiej Brytanii inflacja we wrześniu wyniosła tylko 1,2% wobec 1,5% w sierpniu i 1,9% jeszcze w czerwcu – efekt był natychmiastowy – z BoE pojawiły się głosy o odsunięciu podwyżki, a rynkowe stopy dla GBP spadały dalej. W USA inflacja w sierpniu wyniosła 1,7% i rynek tyle też oczekuje we wrześniu. Identycznie jest z inflacją bazową, która może być nawet ważniejsza, gdyż CPI ogółem może być niższe przez ceny paliw. Pamiętajmy też, że dla FOMC kluczowy jest nie CPI, a PCE, czyli inflacja nie kosztowa a wydatkowa (tak to można uprościć), a ta jest jeszcze niższa. Dlatego ewentualne niższe odczyty CPI mogłyby przedłużyć korektę na dolarze. Dane w środę o 14:30.
Poniedziałkowa sesja na rynku walut rozpoczyna się od dość wyraźnego umocnienia euro – tak względem dolara, jak i walut europejskich. Euro kosztuje obecnie 4,2170 złotego, dolar 3,3060 złotego, frank 3,4975 złotego zaś funt 5,3240 złotego.
Problem Europy nie jest jednak wirtualny. Zarówno wzrost realny, jak i inflacja są znacznie niższe niż zakładano w różnego rodzaju projekcjach pokazujących, że Grecja w końcu stanie na nogi, a Włochy czy Hiszpania poradzą sobie same. Niższy wzrost nominalny (lub jego brak) to po pierwsze mniejsze wpływy podatkowe. Po drugie to także niższy PKB, więc jeśli posłużymy się kluczową relacją dług/PKB to okazuje się, że licznik nam rośnie, a mianownik maleje i sama relacja zamiast spadać – tak jak zakładała Bruksela, rośnie i to w niektórych przypadkach mocno. Tymczasem do tej pory rynek kupował obligacje krajów PIGS w nadziei, że to samo będzie robił EBC. Presja na Europejski Bank Centralny będzie zatem rosnąć i jeśli nie zdecyduje się on na zakup obligacji rządowych panika na rynku może powrócić.
W tym tygodniu w Europie poznamy wstępne wskaźniki koniunktury PMI i to może oznaczać powrót obaw. Te dane jednak dopiero w czwartek. Wcześniej kilka publikacji z USA, w tym najważniejsze przed decyzją Fed (29.10) dane o inflacji. Wobec tego, że amerykański rynek pracy jest w świetnej kondycji, część członków FOMC mogłaby użyć argumentu niskiej inflacji jako wymówki przed zaostrzaniem retoryki. Przypomnijmy, iż w Wielkiej Brytanii inflacja we wrześniu wyniosła tylko 1,2% wobec 1,5% w sierpniu i 1,9% jeszcze w czerwcu – efekt był natychmiastowy – z BoE pojawiły się głosy o odsunięciu podwyżki, a rynkowe stopy dla GBP spadały dalej. W USA inflacja w sierpniu wyniosła 1,7% i rynek tyle też oczekuje we wrześniu. Identycznie jest z inflacją bazową, która może być nawet ważniejsza, gdyż CPI ogółem może być niższe przez ceny paliw. Pamiętajmy też, że dla FOMC kluczowy jest nie CPI, a PCE, czyli inflacja nie kosztowa a wydatkowa (tak to można uprościć), a ta jest jeszcze niższa. Dlatego ewentualne niższe odczyty CPI mogłyby przedłużyć korektę na dolarze. Dane w środę o 14:30.
Poniedziałkowa sesja na rynku walut rozpoczyna się od dość wyraźnego umocnienia euro – tak względem dolara, jak i walut europejskich. Euro kosztuje obecnie 4,2170 złotego, dolar 3,3060 złotego, frank 3,4975 złotego zaś funt 5,3240 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
2024-11-28 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.