Data dodania: 2014-10-13 (10:07)
Na początku tygodnia złoty po łagodnych wypowiedziach dotyczących polityki pieniężnej prezesa NBP. EUR/PLN w rejonie 3-tygodniowych maksimów. Sesja zapowiada się spokojnie. W kalendarzu brak publikacji zasługujących na zwrócenie uwagi.
Dalsze, łagodne osłabienie złotego przy niskiej zmienności, szczególnie na parze EUR/PLN, to charakterystyka sesji pod koniec ubiegłego tygodnia. Po umocnieniu wywołanym decyzją o obniżce stóp procentowych o 50 pb. ustabilizowały się rodzime obligacje. Silne spadki obserwowano natomiast na większości europejskich i amerykańskich parkietach. Podstawowy indeks giełdy we Frankfurcie – DAX30 – spadł w piątek do najniższego poziomu od roku (8800 pkt). Jeszcze w czerwcu był na historycznych szczytach powyżej 10 tys. pkt. Silne spadki z ostatnich tygodni to efekt serii słabych odczytów z gospodarki. Zachwiały one pozycją Niemiec jako lokomotywy Europy. Wskaźniki wyprzedzające (np. Sentix) pokazały realne zagrożenie ponownie ujemnej dynamiki PKB kw/kw. W II kw. zanotowano spadek o 0,2 proc. W III kw. spodziewamy się wyniku tylko o 0,1 pp. lepszego, co będzie oznaczało, że formalnie Niemcy weszły w recesję. Słabość największej gospodarki strefy euro pociągnęłaby za sobą kłopoty większość krajów Unii i wzmogła presję na Europejski Bank Centralny (EBC) by zintensyfikował działania wspierające aktywność. Przy realizacji takiego scenariusza Bank zostałby zapewne zmuszony uruchomić pełnowymiarowy program ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej w formie zakupów obligacji i aktywów z rynku wtórnego. Słabość europejskiej gospodarki to największy czynnik ryzyka dla złotego w średnim terminie.
Sporo nowych wypowiedzi pojawiło się w weekend ze strony członków Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Wypowiadało się zarówno gołębie, jak i jastrzębie skrzydło Rady. W ocenie prezesa NBP, cykl obniżek stóp powinien się zakończyć przed końcem roku. Jak mówił, „to może być tylko jeszcze jedna obniżka. Gdyby to tylko ode mnie zależało, to wszystkie zmiany stóp skoncentrowałbym mocno w czasie. A potem przeszedł do obserwacji”. Belka widzi możliwość jeszcze jednego cięcia, które nie jest jednak przesądzone. Bardziej jednoznaczną opinię wyraża A. Bartkowski. Jego zdaniem, redukcje powinny zostać rozszerzone o kolejne 50-75 pb. Z kolei członkowie restrykcyjnie nastawieni do polityki pieniężnej – A. Glapiński i J. Winiecki – sugerują brak dalszych obniżek. Ten drugi ocenia wręcz, że ostatnie cięcie to zmarnowany wysiłek. Jego zdaniem zmiany stóp są niewłaściwe w stosunku do dynamiki wzrostu gospodarczego. Ponieważ głos prezesa NBP ma decydujące znaczenie przy podejmowaniu decyzji przez RPP (niektórzy członkowie często głosują tak, jak Belka), ostatnie wypowiedzi traktujemy jako nieznacznie przybliżające kolejny spadek oprocentowania w Polsce w listopadzie.
Początek nowego tygodnia zapowiada się spokojnie. W kalendarzu nie ma zaplanowanych żadnych istotnych publikacji i wydarzeń. Zmienność na rynku powinna pozostać niska. Na przestrzeni tygodnia na uwagę zasługują odczyt wskaźnika nastrojów w gospodarce Niemiec (ZEW), większość danych z Polski (bilans handlowy, inflacja CPI, PPI, produkcja przemysłowa, wynagrodzenia) oraz przede wszystkim raporty z USA. Wśród nich na czoło ważności wysuwają się dane o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej (oba za wrzesień). Pod koniec tygodnia również seria informacji z rynku nieruchomości. Na przestrzeni tygodnia spodziewamy się kontynuacji korekcyjnego odbicia notowań EUR/USD w kierunku 1,28-1,30. Spadki z czwartku i piątku nie muszą oznaczać powrotu do tendencji aprecjacji dolara. Rynek pozostaje względnie mocno wyprzedany.
EURPLN: Poranne kwotowania przynoszą lekkie osłabienie złotego. Kurs dociera właśnie do górnego ograniczenia konsolidacji (4,1950). Dalsze, łagodne wzrosty są jak najbardziej możliwe. Dobra okazja do krótkoterminowej sprzedaży to okolice psychologicznego poziomu 4,20.
EURUSD: Dolar mocniejszy, ale rynek nie zanegował sygnałów silniejszej, wzrostowej korekty kursu. Okolice 1,26, które pojawiły się w piątek po południu wykorzystaliśmy do odnowienia długich pozycji w euro. Na przestrzeni tygodnia spodziewamy się kontynuacji odbicia w kierunku 1,28-1,30.
Sporo nowych wypowiedzi pojawiło się w weekend ze strony członków Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Wypowiadało się zarówno gołębie, jak i jastrzębie skrzydło Rady. W ocenie prezesa NBP, cykl obniżek stóp powinien się zakończyć przed końcem roku. Jak mówił, „to może być tylko jeszcze jedna obniżka. Gdyby to tylko ode mnie zależało, to wszystkie zmiany stóp skoncentrowałbym mocno w czasie. A potem przeszedł do obserwacji”. Belka widzi możliwość jeszcze jednego cięcia, które nie jest jednak przesądzone. Bardziej jednoznaczną opinię wyraża A. Bartkowski. Jego zdaniem, redukcje powinny zostać rozszerzone o kolejne 50-75 pb. Z kolei członkowie restrykcyjnie nastawieni do polityki pieniężnej – A. Glapiński i J. Winiecki – sugerują brak dalszych obniżek. Ten drugi ocenia wręcz, że ostatnie cięcie to zmarnowany wysiłek. Jego zdaniem zmiany stóp są niewłaściwe w stosunku do dynamiki wzrostu gospodarczego. Ponieważ głos prezesa NBP ma decydujące znaczenie przy podejmowaniu decyzji przez RPP (niektórzy członkowie często głosują tak, jak Belka), ostatnie wypowiedzi traktujemy jako nieznacznie przybliżające kolejny spadek oprocentowania w Polsce w listopadzie.
Początek nowego tygodnia zapowiada się spokojnie. W kalendarzu nie ma zaplanowanych żadnych istotnych publikacji i wydarzeń. Zmienność na rynku powinna pozostać niska. Na przestrzeni tygodnia na uwagę zasługują odczyt wskaźnika nastrojów w gospodarce Niemiec (ZEW), większość danych z Polski (bilans handlowy, inflacja CPI, PPI, produkcja przemysłowa, wynagrodzenia) oraz przede wszystkim raporty z USA. Wśród nich na czoło ważności wysuwają się dane o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej (oba za wrzesień). Pod koniec tygodnia również seria informacji z rynku nieruchomości. Na przestrzeni tygodnia spodziewamy się kontynuacji korekcyjnego odbicia notowań EUR/USD w kierunku 1,28-1,30. Spadki z czwartku i piątku nie muszą oznaczać powrotu do tendencji aprecjacji dolara. Rynek pozostaje względnie mocno wyprzedany.
EURPLN: Poranne kwotowania przynoszą lekkie osłabienie złotego. Kurs dociera właśnie do górnego ograniczenia konsolidacji (4,1950). Dalsze, łagodne wzrosty są jak najbardziej możliwe. Dobra okazja do krótkoterminowej sprzedaży to okolice psychologicznego poziomu 4,20.
EURUSD: Dolar mocniejszy, ale rynek nie zanegował sygnałów silniejszej, wzrostowej korekty kursu. Okolice 1,26, które pojawiły się w piątek po południu wykorzystaliśmy do odnowienia długich pozycji w euro. Na przestrzeni tygodnia spodziewamy się kontynuacji odbicia w kierunku 1,28-1,30.
Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Aktualne kursy walut na weekend 28-29 września 2024
2024-09-27 Monitor Rynku MyBank.plNa jutrzejszy weekend osoby zainteresowane rynkiem walutowym mogą spodziewać się niewielkich wahań kursowych. Poniżej przedstawiamy aktualne notowania wybranych walut z godziny 19:03 oraz krótki komentarz dotyczący ich zmian.
Wyraźne umocnienie jena
2024-09-27 Raport DM BOŚ z rynku walutJapońska waluta wyraźnie zyskała dzisiaj rano po tym, jak rozstrzygnięty został wybór nowego lidera rządzącej partii LDP w Japonii, który w zasadzie "automatycznie" zostaje nowym premierem. Shigeru Ishiba jest byłym ministrem obrony i co najważniejsze... zwolennikiem dalszych podwyżek stóp procentowych przez Bank Japonii. Jen jest jednak dzisiaj outsiderem, gdyż zdecydowana większość walut traci wobec dolara. Amerykańska waluta odbija, chociaż oczekiwania, co do 50 punktowej obniżki stóp przez FED są nadal wysokie.
Jen na fali po wyborze premiera
2024-09-27 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na rynku walutowym przynosi skok zmienności na jenie japońskim, euro oraz aktywach powiązanych z rynkiem chińskim. Zmiany premiera Japonii, dalsze cięcia stóp procentowych w Państwie Środka oraz spadek inflacji w Europie to tylko kilka czynników, z którymi muszą zmagać się obecnie inwestorzy. Jen japoński gwałtownie zyskał na wartości tuż przed godziną 09:00 po tym jak Shigeru Ishiba wygrał wewnętrzne głosowanie na lidera Liberalnej Partii Demokratycznej w Japonii i tym samym zostanie nominowany na nowego premiera w Japonii.
Dolar wraca do spadków?
2024-09-26 Raport DM BOŚ z rynku walutObserwowane wczoraj po południu umocnienie dolara mogło być przejściowe. Argument w postaci ryzyka geopolitycznego traci na znaczeniu po tym, jak doniesienia wskazują, że obie strony (Izrael i Hezbollah) mogą zaakceptować czasowe zawieszenie broni w Libanie pod naciskiem amerykańskiej dyplomacji. Z kolei wątek 50 punktowej obniżki stóp przez FED dalej pozostaje kluczowy - szanse na taki ruch przekroczyły już 60 proc. Pośród walut G-10 słabiej od dolara wypadają dzisiaj tylko japoński jen (opublikowane zapiski z lipcowego posiedzenia Banku Japonii pokazały niechęć do podwyżek stóp procentowych), oraz korona norweska.
Rynek widzi kolejne 50 punktów na FEDzie
2024-09-25 Raport DM BOŚ z rynku walutOpublikowane wczoraj dane dotyczące indeksu zaufania amerykańskich konsumentów mocno rozczarowały. Wskaźnik liczony przez Conference Board spadł we wrześniu do 98,7 pkt., wyraźnie poniżej oczekiwanych 104 pkt. To doprowadziło do przesunięcia oczekiwań rynku w stronę bardziej zdecydowanych działań FED - szanse na kolejny ruch o 50 punktów baz. na posiedzeniu 7 listopada zbliżyły się do 60 proc. Bardziej agresywna wycena tradycyjnie uderza w dolara, a wczoraj rynki żyły też chińskim stimulusem (największym od czasów pandemii).
Chiński juan przebija psychologiczną barierę
2024-09-25 Poranny komentarz walutowy XTBPo raz pierwszy od maja 2023 roku juan wybił się w stosunku do dolara amerykańskiego poniżej strefy 7.0000. Rynek cały czas liczy na to, że ostatnie działania Ludowego Banku Chin przyspieszą zwrot na rynku i ożywią słabnącą gospodarkę światowego mocarstwa handlowego. Kolejny dzień, kolejna obniżka stóp procentowych w Chinach.
Euro może mieć problem z dalszym umocnieniem
2024-09-24 Komentarz poranny Oanda TMS BrokersWczorajsze poranne publikacje danych ze Starego Kontynentu spowodowało osłabienie euro. Zaczęło się od słabych wskaźników PMI dla Francji, potem mocno rozczarował przemysł Niemiec a na koniec oczekiwań nie spełniły indeksy dla całej strefy euro. Słaba aktywność gospodarcza będzie obniżać inflację i tym samym rośnie presja, że EBC może zacząć mocniej łagodzić swoją politykę pieniężną jednocześnie chcąc uchronić gospodarkę przez recesją. Spadek EUR/USD poniżej 1,11 był jednak krótkotrwały. Na koniec dnia główna para walutowa zdołała odrobić część tej przeceny.
Mocne wsparcie z Chin
2024-09-24 Raport DM BOŚ z rynku walutChińskie władze przedstawiły dzisiaj szeroko zakrojony program działań mających wesprzeć rynek nieruchomości, oraz tamtejszą gospodarkę. Po tym jak wczoraj Ludowy Bank Chin obniżył o 10 punktów baz. stopę procentową dla 14-dniowych operacji reverse repo, tak samo zrobił teraz dla operacji 7-dniowych. Ale najważniejszym elementem jest dzisiaj cięcie stopy RRR (rezerw obowiązkowych dla banków) aż o 50 punktów baz. i zapowiedź dalszych obniżek RRR, oraz głównych stóp MLF i LPR.
Ludowy Bank Chin wspiera rynek akcji
2024-09-24 Poranny komentarz walutowy XTBLudowy Bank Chin zaskoczył po raz kolejny i tym razem zdecydował się na kompleksowy pakiet środków stymulacyjnych, które mają wesprzeć gospodarkę, która nie radzi sobie zbyt dobrze w ostatnich miesiącach. Z kolei bankierzy w USA sygnalizują możliwość kolejnej dużej obniżki w tym roku, co prowadzi do dalszych wzrostów złota oraz wspiera inwestorów akcyjnych. W Australii mamy jednak problem z podwyższoną inflacją, co prowadzi do utrzymania stóp procentowych bez zmian.
EURUSD w dół przez PMI
2024-09-23 Raport DM BOŚ z rynku walutLudowy Bank Chin zdecydował się obniżyć 14-dniową stopę dla operacji reverse repo o 10 punktów baz. do 1,85 proc., co nieco poprawiło sentyment na chińskich giełdach. Ogólnie jednak nastroje w Azji były mieszane. Uwagę zwracają słabe dane flash PMI z Australii za wrzesień, choć nie powinny one jeszcze teraz mieć znaczenia dla RBA. Niemniej choć formalnie rynek zakłada, że australijscy decydenci podtrzymają jutro "jastrzębie" stanowisko w polityce monetarnej, to jednak czas na ewentualną jego zmianę jest coraz bliżej.