
Data dodania: 2008-01-03 (10:07)
Czwartkowy poranek na rynku krajowym rozpoczynamy w okolicach wczorajszych poziomów zamknięcia. Ubiegła sesja ukazała spore niezdecydowanie inwestorów, jeśli chodzi o krajową walutę. Obserwowaliśmy bowiem umocnienie złotego w stosunku do dolara oraz osłabienie w stosunku do waluty europejskiej.
Taka sytuacja spowodowana jest spadającym apetytem na ryzyko widocznym szczególnie na światowych giełdach, gdzie od kilku sesji ceny większości akcji zniżkują oraz na rynku walutowym, gdzie spada popyt na waluty krajów rozwijających się. Z drugiej strony spadek kursu USD/PLN jest naturalną konsekwencją deprecjacji amerykańskiej waluty na rynku zagranicznym.
W najbliższych dniach prawdopodobne jest przedłużenie takiej sytuacji. Ważną informacją, która pomogła wczoraj złotemu były podane szacunki Ministerstwa Finansów na temat inflacji w grudniu. Opublikowany raport zakłada jej wzrost do poziomu 4% w relacji rok do roku. Jest to dość duża dynamika wzrostu cen i szybko zareagował na nią członek Rady Polityki Pieniężnej Jan Czekaj mówiąc, że Rada będzie jeszcze podnosić stopy procentowe.
Łagodniejszy charakter miała za to wypowiedź wiceminister finansów Katarzyny Zajdel- Kurowskiej. Powiedziała ona, że inflacja w 2007 roku wynika przede wszystkim z rosnących cen żywności. Te natomiast drożeją już wolniej i może to oznaczać wygaszanie impulsu pro-wzrostowego. Naszym zdaniem rodzima waluta powinna na dzisiejszej sesji pozostać stabilna.
Pierwszy dzień handlu w nowym roku na rynku walutowym przyniósł wyprzedaż dolara w relacji do euro i jena japońskiego. Para EUR/USD odreagowała w całości sylwestrowe spadki z 1,4740 do 1,4570. Głównym powodem słabości dolara był fatalny odczyt indeksu ISM, który spadł w grudniu do 47,7 punkt z 50,8 punktu w listopadzie. Wskaźnik ten obrazuje zmiany aktywności w przemyśle USA. Poziom 50 punktów uznawany jest przez analityków jako graniczny, oddzielający recesję od ekspansji w przemyśle. EUR/USD wzrósł z poziomu 1,4590 na otwarciu sesji azjatyckiej do 1,4740. Reakcja rynków na słabe dane z USA była natychmiastowa. Indeksy głównych giełd światowych zniżkował, cena ropy zbliżyła się do 100 dolarów za baryłkę a złoto osiągnęło najwyższy poziom od 1980 roku wyznaczony w okolicach 860 dolarów za uncję. Zachowanie to sugeruje, że rynek wycenia realną groźbę spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego na świecie, przedkładając ją nad informacje o potencjalnej konsolidacji w sektorze finansowym. O nasilającej się awersji do ryzyka, świadczy także gwałtowne umocnienie jena japońskiego do głównych walut. Waluta europejska straciła prawie 300 punktów , wyznaczając minima w okolicach 111,10 wobec poziomu 164,05 z pierwszych godzin sesji europejskiej. Spadki zanotowała także waluta amerykańska i funt brytyjski. USDJPY zniżkował z 112,05 do 109,50. Straty funta do jena były najbardziej dramatyczne i osiągnęły niemalże 600 punktów , wyznaczone przez wczorajsze maksima 222,20 i minima na zamknięciu w rejonie 116,40. Waluta brytyjska od paru tygodni pozostaje w niełasce inwestorów. Funt był jedyną główną walutą, która straciła na wartości do dolara amerykańskiego. Para GBP/USD pozostaje tuż powyżej wsparć zlokalizowanych w okolicy 1,9750-70. Przełamanie ich doprowadziłoby do dalszej deprecjacji funta, przynajmniej do 1,9600.
Wczoraj tez poznaliśmy, zapiski z ostatniego posiedzenia FOMC. Wydźwięk tego raportu jest jednoznacznie „gołębi” i zwiększa prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych w Stanach nawet o 50 punktów bazowych już w styczniu.
W najbliższych dniach prawdopodobne jest przedłużenie takiej sytuacji. Ważną informacją, która pomogła wczoraj złotemu były podane szacunki Ministerstwa Finansów na temat inflacji w grudniu. Opublikowany raport zakłada jej wzrost do poziomu 4% w relacji rok do roku. Jest to dość duża dynamika wzrostu cen i szybko zareagował na nią członek Rady Polityki Pieniężnej Jan Czekaj mówiąc, że Rada będzie jeszcze podnosić stopy procentowe.
Łagodniejszy charakter miała za to wypowiedź wiceminister finansów Katarzyny Zajdel- Kurowskiej. Powiedziała ona, że inflacja w 2007 roku wynika przede wszystkim z rosnących cen żywności. Te natomiast drożeją już wolniej i może to oznaczać wygaszanie impulsu pro-wzrostowego. Naszym zdaniem rodzima waluta powinna na dzisiejszej sesji pozostać stabilna.
Pierwszy dzień handlu w nowym roku na rynku walutowym przyniósł wyprzedaż dolara w relacji do euro i jena japońskiego. Para EUR/USD odreagowała w całości sylwestrowe spadki z 1,4740 do 1,4570. Głównym powodem słabości dolara był fatalny odczyt indeksu ISM, który spadł w grudniu do 47,7 punkt z 50,8 punktu w listopadzie. Wskaźnik ten obrazuje zmiany aktywności w przemyśle USA. Poziom 50 punktów uznawany jest przez analityków jako graniczny, oddzielający recesję od ekspansji w przemyśle. EUR/USD wzrósł z poziomu 1,4590 na otwarciu sesji azjatyckiej do 1,4740. Reakcja rynków na słabe dane z USA była natychmiastowa. Indeksy głównych giełd światowych zniżkował, cena ropy zbliżyła się do 100 dolarów za baryłkę a złoto osiągnęło najwyższy poziom od 1980 roku wyznaczony w okolicach 860 dolarów za uncję. Zachowanie to sugeruje, że rynek wycenia realną groźbę spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego na świecie, przedkładając ją nad informacje o potencjalnej konsolidacji w sektorze finansowym. O nasilającej się awersji do ryzyka, świadczy także gwałtowne umocnienie jena japońskiego do głównych walut. Waluta europejska straciła prawie 300 punktów , wyznaczając minima w okolicach 111,10 wobec poziomu 164,05 z pierwszych godzin sesji europejskiej. Spadki zanotowała także waluta amerykańska i funt brytyjski. USDJPY zniżkował z 112,05 do 109,50. Straty funta do jena były najbardziej dramatyczne i osiągnęły niemalże 600 punktów , wyznaczone przez wczorajsze maksima 222,20 i minima na zamknięciu w rejonie 116,40. Waluta brytyjska od paru tygodni pozostaje w niełasce inwestorów. Funt był jedyną główną walutą, która straciła na wartości do dolara amerykańskiego. Para GBP/USD pozostaje tuż powyżej wsparć zlokalizowanych w okolicy 1,9750-70. Przełamanie ich doprowadziłoby do dalszej deprecjacji funta, przynajmniej do 1,9600.
Wczoraj tez poznaliśmy, zapiski z ostatniego posiedzenia FOMC. Wydźwięk tego raportu jest jednoznacznie „gołębi” i zwiększa prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych w Stanach nawet o 50 punktów bazowych już w styczniu.
Źródło: Marcin Ciechoński, Andrzej Gondek, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czego oczekiwać po raporcie NFP?
2025-06-06 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTradycyjnie w pierwszy piątek miesiąca rynki finansowe kierują uwagę na raport z amerykańskiego rynku pracy. Konsensus agencji Bloomberg zakłada, że w maju gospodarka USA utworzyła 126 tys. nowych miejsc pracy – wyraźnie mniej niż w poprzednich dwóch miesiącach, ale wynik ten byłby zbliżony do średniej z ostatnich 12 miesięcy. Choć sugeruje to pewne osłabienie dynamiki zatrudnienia, nie oznacza jeszcze załamania.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
EBC kolejny raz zetnie stopy. Kiedy cięcia w Polsce?
2025-06-05 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj o godzinie 14:15 Europejski Bank centralny kolejny raz zetnie stopy procentowe. Stopa depozytowa spadnie do poziomu 2%, czyli będzie dwukrotnie niższa niż w szczycie z przełomu 2023 i 2024 roku. Co ważne, inflacja w strefie euro spadła poniżej 2%, co z pewnością uzasadnia dzisiejszy ruch. Z drugiej strony sytuacja gospodarcza w Europie jest coraz lepsza, nawet pomimo ogromnego ryzyka płynącego ze strony wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.
Dzisiaj ECB po raz kolejny zetnie stopy
2025-06-05 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj amerykańska waluta nieco straciła na co wpływ miały m.in. słabsze dane z USA. Szacunki ADP wyniosły zaledwie 37 tys. etatów, co może sugerować słabe dane Departamentu Pracy za maj, jakie poznamy w najbliższy piątek - choć wcale nie musi. Z kolei odczyt ISM dla usług nieoczekiwanie spadł poniżej 50 pkt., co w połączeniu z poniedziałkową słabością ISM dla przemysłu, zaczyna rysować obraz słabnącej gospodarki USA. To może podbijać oczekiwania, co do powrotu do cięć stóp procentowych przez FED - obecnie rynek daje blisko 90 proc. takiemu scenariuszowi od września.
Wyciszenie przed G-7?
2025-06-04 Raport DM BOŚ z rynku walutWedług spekulacji w kanadyjskich i amerykańskich mediach strony mogą być gotowe do zawarcia ramowej umowy handlowej USA-Kanada jeszcze przed szczytem przywódców państw G-7 zaplanowanym na 15-17 czerwca w kanadyjskiej Albercie. Podobno kluczowe mają być najblizsze dni. Czy plotki są zasadne, to trudno powiedzieć. W oficjalnej przestrzeni nie widać sygnałów idących w stronę deeskalacji relacji pomiędzy obydwoma krajami - biuro premiera Carney'a oprotestowało ostatni ruch USA zwiększający taryfy na stal i aluminium do 50 proc. i zapowiedziało pilne działania mające na celu wymusić na USA zmianę tej decyzji.
Dane z rynku pracy umocniły dolara. Na jak długo?
2025-06-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo osiągnięciu tegorocznych maksimów na początku tygodnia, kurs EURUSD ponownie osłabł (1,1370), co można tłumaczyć oczekiwaniami wobec nadchodzących danych z amerykańskiego rynku pracy. Jeśli potwierdzą one dalszą siłę rynku, jak sugerował wczorjaszy raport JOLTs, może to umocnić przekonanie, że Fed nie będzie spieszyć się z obniżkami stóp procentowych. Taka postawa banku centralnego, zorientowana na stabilność cen mimo zagrożeń dla wzrostu i presji politycznej, stanowi wyraźne wsparcie dla dolara.
Czy RPP może zaskoczyć kolejną obniżką?
2025-06-04 Poranny komentarz walutowy XTBRada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 50 punktów bazowych w trakcie majowego posiedzenia. Wtedy prof. Glapiński oraz inni członkowie dali jasno do zrozumienia, że czerwiec nie jest dobrym terminem do kolejnej obniżki. Niemniej, decydenci mają na stole na tyle dużo argumentów, że dzisiejsza obniżka nie powinna mocno dziwić i mogłaby rozpocząć cykl obniżek. Czy jest do tego przestrzeń? Czy może wręcz przeciwnie RPP zwróci uwagę na nadchodzące czynniki ryzyka, które zmuszą bank do utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie przez dłuższy czas?
Dolar odbija po informacjach ws. Chin
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutBiały Dom nieoczekiwanie podał, że jeszcze w tym tygodniu może dojść do rozmowy telefonicznej Donalda Trumpa i Xi Jinpinga, co rynki odebrały jako sygnał, że ostatnie ruchy USA wobec Chin to próba wywarcia presji (w specyficznym dla Trumpa stylu), niż realna groźba powrotu eskalacji we wzajemnych relacjach handlowych. Warto jednak pamiętać, że Pekin wielokrotnie powtarzał, że nie będzie rozmawiać w ten sposób, ...
Dlaczego tak naprawde dolar traci?
2025-06-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd kilku miesięcy na rynkach finansowych obserwujemy systematyczne osłabienie dolara amerykańskiego. Pojawiają się pytania czy to Rezerwa Federalna odpowiada za ten trend? Choć intuicyjnie można by sądzić, że polityka monetarna Fed ma decydujące znaczenie dla siły waluty, bliższa analiza pokazuje, że obecne osłabienie dolara ma swoje źródło głównie w działaniach politycznych Białego Domu, a nie w nastawieniu banku centralnego.
Kolejna próba osłabienia?
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutW powyborczy poniedziałek złoty wpierw stracił na wartości, aby później odrobić straty. Wpływ na to miała m.in. słabość dolara na głównych rynkach. Ale już we wtorek amerykańska waluta odreagowuje na globalnych zestawieniach po tym, jak agencje podały, że planowana jest rozmowa telefoniczna prezydentów USA i Chin, co odebrano jako sygnał, że USA nie dążą jednak do odnowienia konfliktu handlowego (ten został ostatnio częściowo wygaszony).
Umiarkowana słabość złotego po wyborach
2025-06-02 Komentarz walutowy XTBKarol Nawrocki, kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość został wybrany na nowego prezydenta Polski. Taki wybór może doprowadzić do zwiększenia niepewności politycznej w Polsce zdaniem większości komentatorów, co dało się odczuć na początku dzisiejszej sesji. Z drugiej strony reakcja na rynku walutowym jest ograniczona i jedynie na giełdzie obserwujemy większe spadki, które tyczą się przede wszystkim największych i najbardziej płynnych spółek.