Data dodania: 2012-01-02 (11:50)
2 stycznia to dzień wolny m.in. w Japonii, Wielkiej Brytanii i USA, a więc na kluczowych rynkach. Nie bądźmy, zatem zaskoczeni relatywnie niską aktywnością inwestorów. Na „pełne otwarcie” rynków trzeba, zatem zaczekać do jutra.
Z informacji, które napłynęły do tej pory warto zwrócić uwagę na lepszy względem wstępnych szacunków odczyt indeksu PMI dla przemysłu w Chinach, wyliczany przez instytucje rządowe, zwłaszcza, że kontrastuje on z opublikowanymi w piątek wyliczeniami Markit/HSBC. I jest pozytywny… bo mamy wartość 50,3 pkt. wobec oczekiwanych 49,1 pkt., a zatem powrót powyżej bariery 50 pkt, co może zmniejszać obawy związane z nadmiernym hamowaniem gospodarki Państwa Środka w 2012 r. Niemniej, to muszą potwierdzić kolejne dane, najlepiej z realnej gospodarki (produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna).
Inwestorzy jednak wciąż bardziej martwią się o sytuację w strefie euro – w najbliższych dniach wszystko będzie się „kręcić” wokół jednego – wpływu ewentualnych cięć ratingów przez agencję S&P na wycenę peryferyjnego długu i związanej z tym kondycji sektora bankowego. Ta ostatnia kwestia zaczyna pomału stawać się kluczowa, biorąc pod uwagę rysujące się pierwsze symptomy zapaści kredytowej – banki wolą przechowywać gotówkę w ECB, gdyż mają wobec siebie coraz mniejsze zaufanie. W centrum uwagi będzie też Grecja, o której wspominałem jeszcze w piątek przy okazji artykułu w niemieckim Der Spiegel, który sugerował, że rząd Lukasa Papademosa ma coraz mniej woli i możliwości do wprowadzania koniecznych reform. W dzisiejszym Financial Times, minister finansów Ewangelos Wenizelos odrzuca te zarzuty nazywając je niepotrzebnym budowaniem niepewności i sianiem paniki. Niemniej, tak czy inaczej inwestorzy będą się obawiać o los negocjacji z posiadaczami obligacji, które miały zakończyć się w styczniu – przypomnijmy, chodziło o dobrowolną zgodę na umorzenie 50 proc. posiadanego do tej pory długu. Na to wszystko zaczyna nakładać się wizja kampanii wyborczej, która prędzej, czy później ruszy – chociaż kilka dni temu przedstawiciel partii PASOK sugerował, jakoby wybory parlamentarne miały zostać przesunięte z lutego na kwiecień.
Przed godz. 10:00 poznaliśmy też odczyty grudniowych danych PMI dla przemysłu w strefie euro – w przypadku Niemiec i Francji nieco lepsze od oczekiwań, ale dla całego Eurolandu zgodne z szacunkami (46,9 pkt.). Większej reakcji na rynku, zatem nie widać.
EUR/USD: Piątkowa świeca nie napawa zbytnim optymizmem – to klasyczne doji, które dodatkowo potwierdziło opór w rejonie 1,30. Dzisiaj czekać nas będzie raczej marazm – konsolidacja w przedziale 1,29-1,30. Jeżeli dzisiaj zamkniemy się poniżej 1,2944 (ekstremum z 14 grudnia), to jutro możemy łamać wsparcie na 1,2870 i zejść poniżej dołka na 1,2856.
GBP/USD: W piątek funt zachowywał się znacznie lepiej, niż można by tego było oczekiwać – to odreagowanie silnego spadku z 28-29 grudnia? Dzisiaj już popyt nie ma za bardzo siły, wydaje się, że będziemy wracać w okolice 1,5400-1,5450, a w kolejnych dniach celować w rejon 1,5300-1,5350.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.
Inwestorzy jednak wciąż bardziej martwią się o sytuację w strefie euro – w najbliższych dniach wszystko będzie się „kręcić” wokół jednego – wpływu ewentualnych cięć ratingów przez agencję S&P na wycenę peryferyjnego długu i związanej z tym kondycji sektora bankowego. Ta ostatnia kwestia zaczyna pomału stawać się kluczowa, biorąc pod uwagę rysujące się pierwsze symptomy zapaści kredytowej – banki wolą przechowywać gotówkę w ECB, gdyż mają wobec siebie coraz mniejsze zaufanie. W centrum uwagi będzie też Grecja, o której wspominałem jeszcze w piątek przy okazji artykułu w niemieckim Der Spiegel, który sugerował, że rząd Lukasa Papademosa ma coraz mniej woli i możliwości do wprowadzania koniecznych reform. W dzisiejszym Financial Times, minister finansów Ewangelos Wenizelos odrzuca te zarzuty nazywając je niepotrzebnym budowaniem niepewności i sianiem paniki. Niemniej, tak czy inaczej inwestorzy będą się obawiać o los negocjacji z posiadaczami obligacji, które miały zakończyć się w styczniu – przypomnijmy, chodziło o dobrowolną zgodę na umorzenie 50 proc. posiadanego do tej pory długu. Na to wszystko zaczyna nakładać się wizja kampanii wyborczej, która prędzej, czy później ruszy – chociaż kilka dni temu przedstawiciel partii PASOK sugerował, jakoby wybory parlamentarne miały zostać przesunięte z lutego na kwiecień.
Przed godz. 10:00 poznaliśmy też odczyty grudniowych danych PMI dla przemysłu w strefie euro – w przypadku Niemiec i Francji nieco lepsze od oczekiwań, ale dla całego Eurolandu zgodne z szacunkami (46,9 pkt.). Większej reakcji na rynku, zatem nie widać.
EUR/USD: Piątkowa świeca nie napawa zbytnim optymizmem – to klasyczne doji, które dodatkowo potwierdziło opór w rejonie 1,30. Dzisiaj czekać nas będzie raczej marazm – konsolidacja w przedziale 1,29-1,30. Jeżeli dzisiaj zamkniemy się poniżej 1,2944 (ekstremum z 14 grudnia), to jutro możemy łamać wsparcie na 1,2870 i zejść poniżej dołka na 1,2856.
GBP/USD: W piątek funt zachowywał się znacznie lepiej, niż można by tego było oczekiwać – to odreagowanie silnego spadku z 28-29 grudnia? Dzisiaj już popyt nie ma za bardzo siły, wydaje się, że będziemy wracać w okolice 1,5400-1,5450, a w kolejnych dniach celować w rejon 1,5300-1,5350.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump nie chce bessy?
2025-01-14 Raport DM BOŚ z rynku walutŻaden polityk nie chciałby być obarczony o to, że doprowadził do załamania się rynku - przynajmniej bezpośrednio. Wczoraj wieczorem agencja Bloomberg podała powołując się na źródła, jakoby otoczenie Trumpa (w tym przyszły szef Departamentu Skarbu) miało pracować nad progresywnym scenariuszem dotyczącym wprowadzenia wysokich stawek celnych - te miały by być podnoszone w tempie 2-5 proc. miesięcznie, aż osiągną wyznaczony cel.
Ryzyko recesji w USA
2025-01-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie spadki na amerykańskim rynku akcji skłaniają do refleksji, czy mogą zwiastować poważniejsze turbulencje. W ostatnich latach temat recesji zdawał się tracić na znaczeniu w debatach ekonomicznych. Jednak pomimo optymistycznych danych makroekonomicznych na 2025 roku, takich jak stabilny wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych, warto zastanowić się, czy rosnące zaufanie nie prowadzi do samozadowolenia, które może przyczynić się do nieoczekiwanych trudności.
Czy To Koniec Franka Szwajcarskiego? Oto Co Mówią Eksperci na 2025!
2025-01-14 Komentarz walutowy MyBank.plFrank szwajcarski (CHF) od dawna cieszy się reputacją jednej z najbezpieczniejszych walut na świecie. Stabilność gospodarcza Szwajcarii, silny sektor finansowy oraz polityczna neutralność przyczyniły się do utrzymania wysokiej wartości CHF w stosunku do innych walut. Jednak dynamiczne zmiany na arenie międzynarodowej, nieprzewidywalne wydarzenia gospodarcze oraz wewnętrzne wyzwania mogą zagrażać tej pozycji. Czy rzeczywiście stoimy na progu końca ery frankowej? Przeanalizujmy dogłębnie sytuację, korzystając z opinii ekspertów, aktualnych danych oraz prognoz na rok 2025.
Kij i marchewka
2025-01-14 Poranny komentarz walutowy XTBPrezydentura Donalda Trumpa zbliża się wielkimi krokami. Wraz z nią sporo niepewności co do kształtu polityki gospodarczej, szczególnie handlowej. Jedno jednak jest pewne – powracający prezydent będzie próbował wpływać na rynki. W zasadzie robi to już teraz. Tak zwany Trump Trade był w drugiej połowie minionego roku dla Wall Street bardzo pozytywny. Oczekiwania nie tylko przedłużenia, ale wręcz dalszego obniżenia podatków korporacyjnych oraz bardziej przyjaznych regulacji pchnęły notowania na Wall Street do rekordowych poziomów.
Sankcje ograniczają globalną podaż ropy
2025-01-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersNowe sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na rosyjski przemysł naftowy znacząco zmieniły perspektywy na rynku ropy, które jeszcze niedawno wskazywały na nadwyżkę podaży i stabilne, niskie ceny surowca. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej – ropa Brent osiągnęła najwyższe poziomy od ponad czterech miesięcy, a analitycy coraz częściej mówią o możliwości dalszych wzrostów cen. Sankcje USA, wymierzone w rosyjskich producentów, ubezpieczycieli oraz tankowce transportujące ropę, mogą znacząco ograniczyć globalną podaż.
Dominacja dolara i rosnące rentowności trzęsą rynkiem
2025-01-13 Poranny komentarz walutowy XTBUmocnienie amerykańskiego dolara rzuca cień na nastroje Wall Street i nakłada presję zarówno na rynki, jak i waluty gospodarek wschodzących. Nadzieje na cięcia stóp za oceanem w 2025 roku niemal całkowicie wyparowały. To między innymi efekt zaskakująco mocnego raportu NFP z amerykańskiego rynku pracy, mocnego wzrostu cen usług w zeszłotygodniowym raporcie ISM z USA oraz cen ropy, które rosną dziś już czwarty tydzień z rzędu, powyżej 80 USD za baryłkę.
Rynek złotego - USDPLN przy 4,18
2025-01-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚLepsze dane Departamentu Pracy USA w piątek sprawiły, że rynki przeszacowały swoje oczekiwania dotyczące ruchów FED w tym roku. Wskazuje się na tylko jedną obniżkę stóp o 25 punktów baz., która jest w pełni wyceniana dopiero na grudzień (tydzień temu rynek widział ją w czerwcu). W efekcie na szerokim rynku mamy dalsze umocnienie dolara, co przekłada się na ruch USDPLN w stronę 4,18. Jesteśmy, zatem przy maksimach ze stycznia. Jeżeli zostaną wybite, to kolejnym celem będą okolice 4,2045, jakie miały miejsce w listopadzie.
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?
Czy dolar amerykański będzie droższy niż 4,50 zł w 2025 roku?
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego (USD) w stosunku do polskiego złotego (PLN) od wielu lat budzi zainteresowanie inwestorów, eksporterów, importerów oraz osób planujących zagraniczne podróże. Wahania kursu walutowego mają istotny wpływ na polską gospodarkę, a prognozy dotyczące ceny dolara w 2025 roku są przedmiotem licznych spekulacji. Czy warto oczekiwać, że dolar przekroczy wartość 4,50 zł? Przyjrzyjmy się czynnikom, które mogą wpłynąć na taki scenariusz.
Przecena funta i wyprzedaż obligacji UK
2025-01-09 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnim czasie sporo dzieje się na rynku brytyjskich obligacji oraz na wycenie funta szterlinga. 10-letnie papiery dłużne UK osiągnęły najwyższy poziom od 2008 roku a 30-letnie wzbiły się do pułapu nieobserwowanego od 1998 roku. Jednocześnie funt znalazł się pod presją. W relacji do dolara amerykańskiego stracił 1 proc. Dziś ponownie spada a para walutowa GBPUSD zniżkuje do 1,2250 – to najniższy poziom od jesieni 2023 roku.