
Data dodania: 2011-11-04 (18:49)
W minionym tygodniu, w pierwszej jego połowie, złoty dość mocno tracił w stosunku do wspólnej waluty, testując tym samym opór na poziomie najwyższym od 23 września br. – 4,4850. Wzrosty te utrzymywały się głównie z powodu doniesień z Grecji, ...
... gdzie premier Georgios Papandreu ogłosił przeprowadzenie referendum, które miałoby przesądzić o ewentualnym przyjęciu bądź odrzuceniu pakietu ratunkowego dla Grecji. Na tak silne osłabienie złotego wpływ miał również brak płynności związany z dniem wolnym od pracy w Polsce. Złoty w drugiej połowie tygodnia, odrabiał straty i w piątek odnotowywał wsparcie w stosunku do euro na poziomie 4,3240. Jednakże tego samego dnia po słabym odczycie danych z amerykańskiego rynku pracy, kurs EUR/PLN ponownie odwrócił swój kierunek i doszedł ostatecznie do oporu na poziomie 4,3680. W relacji do dolara złoty zachowywał się bardzo podobnie jak w przypadku relacji do euro. Mimo wszystko jednak odnotowując mniejsze wahania w ciągu całego tygodnia. Tym samym w czasie wydłużonego weekendu w Polsce kurs USD/PLN osiągnął swoje tygodniowe maksimum na poziomie 3,29. Następnie odnotowywaliśmy umocnienie złotego, aby ostatecznie w czwartek testować zeszłotygodniowe minimum na 3,1230. Silną korektę kursu złotego zawdzięczamy w głównie mierze zmniejszonej awersji do ryzyka inwestorów, po tym jak wyjaśniła się ostatecznie sprawa greckiego referendum oraz dzięki dobrym danym makro z Polski. Wprawdzie w piątkowe popołudnie złoty w stosunku do dolara, na fali niższych od prognoz, odczytów payrollsów w USA osłabiał się, ostatecznie zamykając tydzień na poziomie 3,1850. W minionym tygodniu na rynku polskim, największym zaskoczeniem okazał się odczyt październikowego indeksu PMI. Indeks ten wzrósł do 51,7 pkt. z 50,2 pkt. we wrześniu, gdy zanotował najniższy odczyt od października 2009 roku. To 24 kolejny miesiąc, gdy indeks ten pozostaje powyżej granicznego poziomu 50 pkt., sygnalizując poprawę warunków w sektorze przemysłowym w stosunku do poprzedniego miesiąca. Październikowy odczyt PMI był nie tylko znacznie powyżej rynkowego konsensusu, ale również powyżej najbardziej optymistycznych szacunków.
Podczas gdy w Polsce był dzień wolny od handlu, na zagranicznych rynkach miały miejsce bardzo ważne, z punktu widzenia kreacji nastrojów, wydarzenia. Otóż grecki premier Georgios Papandreu zaskoczył świat informacją o ogłoszeniu referendum w sprawie przyjęcia przez Grecję koniecznych reform gospodarczych, mających na celu redukcję zadłużenia. Wiadomość ta wywołała konsternację wśród inwestorów, gdyż kilka dni wcześniej wydawało się, że parlament grecki wyraził akceptację dla planu ratunkowego. Na reakcję rynków na tego typu doniesienia nie trzeba było długo czekać. Kurs EUR/USD z poziomu 1,4170, odnotowanego na początku tygodnia zanurkował w okolice linii 38,20 proc. zniesienia Fibonacciego, wrześniowego trendu spadkowego, ostatecznie testując wsparcie na poziomie 1,3600. Następnie w oczekiwaniu na dalszy bieg wydarzeń, kurs przeszedł w konsolidację w zakresie 1,3670 - 1,3820. W międzyczasie, przed planowym spotkaniem grupy G-20 w Cannes, odbyło się nadzwyczajne spotkanie przywódców Francji, Niemiec, przedstawicieli UE, MFW, oraz Grecji. Wiele ostrych słów padło pod adresem premiera Grecji. Najważniejsza z punktu widzenia przyszłości strefy euro była decyzja o wstrzymaniu wypłaty kolejnej transzy pomocy dla Grecji ( 8 mld EUR), bez której to Grecy zmuszeni by byli do ogłoszenia oficjalnego bankructwa już w połowie grudnia br. Zachowanie premiera Papandreu okazało się ostatecznie zagrywką nie przynoszącą jakichkolwiek korzyści i doprowadziło koniec końców do upadku pomysłu przeprowadzenia referendum. Na rynki powrócił optymizm. Tym samym uwaga inwestorów skupiła się w drugiej połowie tygodnia na posiedzeniu ECB, na którym to miała zapaść decyzja w sprawie stóp procentowych w Eurolandzie. Nieoczekiwanie dla inwestorów Europejski Bank Centralny, pod przewodnictwem nowego prezesa Mario Draghi, zdecydował się obniżyć wysokości stóp procentowych o 25 pb do poziomu 1,25 proc. Zmniejszenie stóp procentowych wzmogło w inwestorach apetyt na bardziej ryzykowne aktywa. Co więcej miało na celu wspomożenie gospodarki Eurolandu, która zmaga się obecnie ze znamionami recesji. Pierwsze sygnały o spowolnieniu pojawiły się drugim kwartale br., kiedy to PKB z Niemiec i Francji wyniósł odpowiednio 0,1 proc. oraz 0 proc. Od tego momentu w zasadzie wszystkie odczyty danych makro wskazywały na to, że gospodarka strefy euro przechodzi w fazę recesji. W szczególności jeśli weźmiemy pod uwagę odczyty indeksów PMI dla usług i sektora produkcyjnego strefy euro, z mijającego tygodnia, które spadły poniżej granicy 50 pkt. stanowiącej o recesji w danym obszarze.
W minionym tygodniu miało miejsce także jeszcze jedno ważne posiedzenie, a mianowicie zebrał się FOMC. Zgodnie z oczekiwaniami rynku w listopadzie Fed nie zmienił parametrów polityki pieniężnej. Jednocześnie wydźwięk wystąpienia po posiedzeniu, był zdecydowanie bardziej optymistyczny aniżeli po wrześniowej ocenie kondycji gospodarki amerykańskiej, kiedy to uznano, że tempo wzrostu gospodarczego w USA pozostawało na niskim poziomie. FOMC jednak znacząco obniżył prognozy wzrostu gospodarczego na ten rok i na dwa kolejne lata. W 2011 r. PKB ma wzrosnąć nie o 2,7-2,9 proc., jak poprzednio szacowano, ale o zaledwie 1,6-1,7 proc. Nie ma też szans na spadek bezrobocia w tym roku do poziomu poniżej 9 proc. Koniec tygodnia przyniósł, już wyżej wspomniane, nieoczekiwanie gorsze dane dotyczące sytuację na amerykańskim rynku pracy. Mimo, że odnotowano niższą do zakładanej stopę bezrobocia - odczyt na poziomie 9 proc., to rozczarowały dane dotyczące zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, w którym utworzono w październiku 80 tys. nowych etatów, co w zasadzie dobrze obrazuje ślimacze tempo rozwoju amerykańskiej gospodarki. Zgodnie z najnowszymi prognozami Fed, stopa bezrobocia może spaść o kolejne 1 proc. najwcześniej w 2013 roku.
Podczas gdy w Polsce był dzień wolny od handlu, na zagranicznych rynkach miały miejsce bardzo ważne, z punktu widzenia kreacji nastrojów, wydarzenia. Otóż grecki premier Georgios Papandreu zaskoczył świat informacją o ogłoszeniu referendum w sprawie przyjęcia przez Grecję koniecznych reform gospodarczych, mających na celu redukcję zadłużenia. Wiadomość ta wywołała konsternację wśród inwestorów, gdyż kilka dni wcześniej wydawało się, że parlament grecki wyraził akceptację dla planu ratunkowego. Na reakcję rynków na tego typu doniesienia nie trzeba było długo czekać. Kurs EUR/USD z poziomu 1,4170, odnotowanego na początku tygodnia zanurkował w okolice linii 38,20 proc. zniesienia Fibonacciego, wrześniowego trendu spadkowego, ostatecznie testując wsparcie na poziomie 1,3600. Następnie w oczekiwaniu na dalszy bieg wydarzeń, kurs przeszedł w konsolidację w zakresie 1,3670 - 1,3820. W międzyczasie, przed planowym spotkaniem grupy G-20 w Cannes, odbyło się nadzwyczajne spotkanie przywódców Francji, Niemiec, przedstawicieli UE, MFW, oraz Grecji. Wiele ostrych słów padło pod adresem premiera Grecji. Najważniejsza z punktu widzenia przyszłości strefy euro była decyzja o wstrzymaniu wypłaty kolejnej transzy pomocy dla Grecji ( 8 mld EUR), bez której to Grecy zmuszeni by byli do ogłoszenia oficjalnego bankructwa już w połowie grudnia br. Zachowanie premiera Papandreu okazało się ostatecznie zagrywką nie przynoszącą jakichkolwiek korzyści i doprowadziło koniec końców do upadku pomysłu przeprowadzenia referendum. Na rynki powrócił optymizm. Tym samym uwaga inwestorów skupiła się w drugiej połowie tygodnia na posiedzeniu ECB, na którym to miała zapaść decyzja w sprawie stóp procentowych w Eurolandzie. Nieoczekiwanie dla inwestorów Europejski Bank Centralny, pod przewodnictwem nowego prezesa Mario Draghi, zdecydował się obniżyć wysokości stóp procentowych o 25 pb do poziomu 1,25 proc. Zmniejszenie stóp procentowych wzmogło w inwestorach apetyt na bardziej ryzykowne aktywa. Co więcej miało na celu wspomożenie gospodarki Eurolandu, która zmaga się obecnie ze znamionami recesji. Pierwsze sygnały o spowolnieniu pojawiły się drugim kwartale br., kiedy to PKB z Niemiec i Francji wyniósł odpowiednio 0,1 proc. oraz 0 proc. Od tego momentu w zasadzie wszystkie odczyty danych makro wskazywały na to, że gospodarka strefy euro przechodzi w fazę recesji. W szczególności jeśli weźmiemy pod uwagę odczyty indeksów PMI dla usług i sektora produkcyjnego strefy euro, z mijającego tygodnia, które spadły poniżej granicy 50 pkt. stanowiącej o recesji w danym obszarze.
W minionym tygodniu miało miejsce także jeszcze jedno ważne posiedzenie, a mianowicie zebrał się FOMC. Zgodnie z oczekiwaniami rynku w listopadzie Fed nie zmienił parametrów polityki pieniężnej. Jednocześnie wydźwięk wystąpienia po posiedzeniu, był zdecydowanie bardziej optymistyczny aniżeli po wrześniowej ocenie kondycji gospodarki amerykańskiej, kiedy to uznano, że tempo wzrostu gospodarczego w USA pozostawało na niskim poziomie. FOMC jednak znacząco obniżył prognozy wzrostu gospodarczego na ten rok i na dwa kolejne lata. W 2011 r. PKB ma wzrosnąć nie o 2,7-2,9 proc., jak poprzednio szacowano, ale o zaledwie 1,6-1,7 proc. Nie ma też szans na spadek bezrobocia w tym roku do poziomu poniżej 9 proc. Koniec tygodnia przyniósł, już wyżej wspomniane, nieoczekiwanie gorsze dane dotyczące sytuację na amerykańskim rynku pracy. Mimo, że odnotowano niższą do zakładanej stopę bezrobocia - odczyt na poziomie 9 proc., to rozczarowały dane dotyczące zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, w którym utworzono w październiku 80 tys. nowych etatów, co w zasadzie dobrze obrazuje ślimacze tempo rozwoju amerykańskiej gospodarki. Zgodnie z najnowszymi prognozami Fed, stopa bezrobocia może spaść o kolejne 1 proc. najwcześniej w 2013 roku.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą
2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWe wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni
2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).
Rynek ropy i gazu ziemnego w centrum uwagi
2025-06-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW obliczu eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, szczególnie po amerykańskich atakach na irańskie obiekty nuklearne z 23 czerwca 2025 roku, zarówno rynek ropy, jak i gazu ziemnego znalazły się pod silną presją geopolityczną. O ile natychmiastowe skutki fizyczne tych działań (w postaci rzeczywistych zakłóceń w dostawach) nie są jeszcze widoczne, to napięcie w regionie przekłada się na wyraźny wzrost premii ryzyka, czego efektem są gwałtowne reakcje cenowe i rosnąca nerwowość wśród uczestników rynku.
Nic się nie dzieje?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałkowy ranek nie przynosi żadnej nerwowości na rynku, można powiedzieć, że mało co się dzieje w kontekście tego, jakie wydarzenia miały miejsce w weekend w globalnej polityce. Inwestorzy na razie dość powściągliwie reagują na dołączenie się USA do wojny izraelsko-irańskiej. Na razie Teheran nie podjął działań odwetowych wymierzonych bezpośrednio w Amerykanów, a media spekulują na ile Donald Trump będzie realnie angażował się mocniej w konflikt, ...
Wzrost awersji do ryzyna po eskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie
2025-06-23 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek 23 czerwca polski złoty utrzymuje się w stosunkowo stabilnym przedziale wobec głównych walut, jednak widoczne są oznaki wzrostu awersji do ryzyka na rynkach finansowych w reakcji na eskalację napięcia na Bliskim Wschodzie. Po niedawnym ataku sił amerykańskich na irańskie obiekty nuklearne, inwestorzy zaczęli masowo przenosić kapitał do tzw. bezpiecznych przystani – takich jak dolar amerykański, frank szwajcarski oraz złoto.