
Data dodania: 2011-10-17 (13:16)
Spotkanie ministrów finansów państw G20, do jakiego w miniony weekend doszło w Paryżu, jakkolwiek nie przyniosło nowych konkretnych ustaleń, to zdołało podtrzymać rynkowe nadzieje na opracowanie planu wyjścia Strefy Euro z kryzysu długu, w jakim pogrąża się od ponad roku. Nieco skróciła się natomiast perspektywa inwestorów.
O ile jeszcze przed weekendem wydawało się, że tym głównym wydarzeniem najbliższych tygodni, będzie zaplanowany na 3-4 listopada szczyt przywódców G20 w Cannes. To obecnie na pierwszym planie znajduje się szczyt Unii Europejskiej, zaplanowany na 23 października br. To o tyle niebezpieczne, że jeżeli tylko politycy nie staną na wysokości zadania i nie przedstawią konkretnego planu walki z kryzysem długu (wskazując m.in. skąd będą pochodzić środki na dokapitalizowanie europejskich banków), co jest dość prawdopodobnym scenariuszem, to uczucie zawodu pojawi się nie w listopadzie, ale już w przyszłym tygodniu. Póki co jednak dobre humory dopisują inwestorom, co znajduje przełożenie na rosnące ceny ryzykownych aktywów.
Na tej fali rynkowego optymizmu zyskuje także złoty. Kurs USD/PLN spadł dziś do 3,0673 zł z 3,0957 zł w piątek na koniec dnia. EUR/PLN wyznaczył natomiast dzienne minimum na 4,2645 zł, podczas gdy w piątek na zamknięciu za euro trzeba było zapłacić 4,2972 zł. Obie pary są najniżej od pierwszej dekady września br. Do końca dnia ich notowania pozostawać pod wyłącznym wpływem zmieniających się nastrojów na rynkach globalnych. To oznacza, że będą one wrażliwe, z jednej strony na raporty kwartalne publikowane przez spółki z Wall Street (m.in. Citigroup i Wells Fargo). Z drugiej natomiast, potencjalnym impulsem mogą być amerykańskie dane makroekonomiczne. O godzinie 14:30 zostanie opublikowany październikowy indeks NY Empire State. Trzy kwadranse później inwestorzy poznają wrześniowe dane o produkcji przemysłowej.
Ostatnie dwa tygodnie przynoszą istotną zmianę sytuacji technicznej na wykresach polskich par. Kurs EUR/PLN przełamał przed tygodniem trzymiesięczną linię trendu wzrostowego, a dziś naruszył podwójne wsparcie tworzone przez zniesienie 38,2% wzrostów maj-wrzesień br. oraz lokalny dołek z połowy września. USD/PLN, po wykreśleniu, a następnie zrealizowaniu formacji podwójnego szczytu, dziś przełamał analogiczne podwójne wsparcie do tego opisanego w przypadku euro. Jedynym argumentem strony popytowej, jest krótkoterminowe wyprzedanie. To jednak argument najwyżej na jednodniową wzrostową korektę. Gdyby oceniać prawdopodobieństwo korekty przez pryzmat dominujących nastrojów, to takiej gwałtownej realizacji zysków należałoby spodziewać się najwcześniej w przyszłym tygodniu. Jeżeli te oczekiwania odnośnie zawiedzionych nadziei okażą się słuszne, to złoty może stracić nawet 10 gr.
Na tej fali rynkowego optymizmu zyskuje także złoty. Kurs USD/PLN spadł dziś do 3,0673 zł z 3,0957 zł w piątek na koniec dnia. EUR/PLN wyznaczył natomiast dzienne minimum na 4,2645 zł, podczas gdy w piątek na zamknięciu za euro trzeba było zapłacić 4,2972 zł. Obie pary są najniżej od pierwszej dekady września br. Do końca dnia ich notowania pozostawać pod wyłącznym wpływem zmieniających się nastrojów na rynkach globalnych. To oznacza, że będą one wrażliwe, z jednej strony na raporty kwartalne publikowane przez spółki z Wall Street (m.in. Citigroup i Wells Fargo). Z drugiej natomiast, potencjalnym impulsem mogą być amerykańskie dane makroekonomiczne. O godzinie 14:30 zostanie opublikowany październikowy indeks NY Empire State. Trzy kwadranse później inwestorzy poznają wrześniowe dane o produkcji przemysłowej.
Ostatnie dwa tygodnie przynoszą istotną zmianę sytuacji technicznej na wykresach polskich par. Kurs EUR/PLN przełamał przed tygodniem trzymiesięczną linię trendu wzrostowego, a dziś naruszył podwójne wsparcie tworzone przez zniesienie 38,2% wzrostów maj-wrzesień br. oraz lokalny dołek z połowy września. USD/PLN, po wykreśleniu, a następnie zrealizowaniu formacji podwójnego szczytu, dziś przełamał analogiczne podwójne wsparcie do tego opisanego w przypadku euro. Jedynym argumentem strony popytowej, jest krótkoterminowe wyprzedanie. To jednak argument najwyżej na jednodniową wzrostową korektę. Gdyby oceniać prawdopodobieństwo korekty przez pryzmat dominujących nastrojów, to takiej gwałtownej realizacji zysków należałoby spodziewać się najwcześniej w przyszłym tygodniu. Jeżeli te oczekiwania odnośnie zawiedzionych nadziei okażą się słuszne, to złoty może stracić nawet 10 gr.
Źródło: Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
13:41 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
12:57 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
12:54 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą
2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWe wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni
2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).
Rynek ropy i gazu ziemnego w centrum uwagi
2025-06-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW obliczu eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, szczególnie po amerykańskich atakach na irańskie obiekty nuklearne z 23 czerwca 2025 roku, zarówno rynek ropy, jak i gazu ziemnego znalazły się pod silną presją geopolityczną. O ile natychmiastowe skutki fizyczne tych działań (w postaci rzeczywistych zakłóceń w dostawach) nie są jeszcze widoczne, to napięcie w regionie przekłada się na wyraźny wzrost premii ryzyka, czego efektem są gwałtowne reakcje cenowe i rosnąca nerwowość wśród uczestników rynku.
Nic się nie dzieje?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałkowy ranek nie przynosi żadnej nerwowości na rynku, można powiedzieć, że mało co się dzieje w kontekście tego, jakie wydarzenia miały miejsce w weekend w globalnej polityce. Inwestorzy na razie dość powściągliwie reagują na dołączenie się USA do wojny izraelsko-irańskiej. Na razie Teheran nie podjął działań odwetowych wymierzonych bezpośrednio w Amerykanów, a media spekulują na ile Donald Trump będzie realnie angażował się mocniej w konflikt, ...
Wzrost awersji do ryzyna po eskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie
2025-06-23 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek 23 czerwca polski złoty utrzymuje się w stosunkowo stabilnym przedziale wobec głównych walut, jednak widoczne są oznaki wzrostu awersji do ryzyka na rynkach finansowych w reakcji na eskalację napięcia na Bliskim Wschodzie. Po niedawnym ataku sił amerykańskich na irańskie obiekty nuklearne, inwestorzy zaczęli masowo przenosić kapitał do tzw. bezpiecznych przystani – takich jak dolar amerykański, frank szwajcarski oraz złoto.