Nadal mocno buja

Nadal mocno buja
Poranny raport DM BOŚ z rynku walut
Data dodania: 2011-09-29 (10:58)

Wieczorna wyraźna korekta notowań EUR/USD (spadek w okolice 1,3518) to głównie wynik obserwowanych spadków na nowojorskiej giełdzie – tamtejsi gracze „dostrzegli”, iż Europa znów mówi wieloma głosami w kwestii planów pomocowych – co rzeczywiście stwarza ryzyko, że obecnego kryzysu nie uda się szybko rozwiązać.

Niemniej jednym z nieszablonowych wytłumaczeń takiego zachowania się rynków, był fakt rozpoczynającego się właśnie wczoraj nowego roku w kalendarzu żydowskim i związanych z tym obchodów – zwolennicy takiej interpretacji rynków powinni, zatem zwrócić uwagę też na 7 października, kiedy to mamy święto Jom Kippur. Wróćmy jednak do poważniejszych kwestii, jak chociażby wczorajsze w zasadzie nocne (wg. naszego czasu) wystąpienie szefa FED w Cleveland. Po wygłoszonym odczycie nt. rynków wschodzących, odpowiedział on na dodatkowe pytania, między innymi odnosząc się do kształtu przyszłej polityki pieniężnej. Ben Bernanke stwierdził, że w sytuacji wyraźnego spadku inflacji, bank centralny będzie zmuszony do podjęcia dalszych, niestandardowych działań, aby nie dopuścić do pojawienia się ryzyka deflacji w gospodarce. Dodał przy tym, że FED cały czas dokonuje ogromnego wysiłku, aby wesprzeć gospodarkę, która nadal pozostaje dość słaba. Rynek odebrał to jako sygnał, iż FED pomimo ogłoszenia w zeszłym tygodniu Operacji Twist, byłby nadal skłonny podejmować nieszablonowe działania – w efekcie podczas sesji azjatyckiej dolar nieco osłabł. Przestrzegałbym jednak przed nadmierną interpretacją słów Bena Bernanke. Jest oczywistym, że żaden bank centralny nie będzie bierny, kiedy gospodarce będzie grozić deflacja (w przypadku USA trzeba by mówić o stagflacji). Tyle, że obecnie takich zagrożeń nie ma i na pewno nie pojawią się w najbliższych tygodniach. Dla rynków nadal kluczowa pozostaje, zatem sytuacja w Europie. Dzisiaj w centrum uwagi będzie głosowanie nad zgodą na poszerzenie uprawnień dla EFSF przez niemiecki Bundestag, które rozpocznie się po godz. 11:00. Po tym jak poparcie zagwarantowała opozycyjna SPD, nie powinno budzić ono aż takich emocji – niemniej dla sporej części obserwatorów wynik będzie bardzo ważny dla samej Angeli Merkel, zwłaszcza, gdyby okazało się, że rzeczywiście wsparcie ze strony SPD było konieczne. To może rodzić spore komplikacje polityczne w Niemczech i tym samym osłabić i tak już słaby proces proponowania nowych rozwiązań i podejmowania decyzji w strefie euro – szerzej o tym głosowaniu, a także pozostałych wydarzeniach (wskaźnikach koniunktury w strefie euro, przetargu obligacji we Włoszech, danych o bilansie płatniczym w Polsce, ale też PKB w USA i danych o cotygodniowym bezrobociu) piszę szerzej w subiektywnym kalendarzu wydarzeń.

Dzisiaj rano notowania EUR/USD powróciły wyraźnie ponad poziom 1,36, co pomogło złotemu w odrobieniu części strat – w godzinach nocnych euro podrożało do 4,46 zł, a dolar zbliżył się do 3,30 zł – i tak dzisiaj rano (godz. 9:50) za euro płacono niecałe 4,43 zł, a dolar był wart 3,2450 zł. Na rynku coraz częściej mówi się o ryzyku związanym z wyborami (wczorajszy raport banku ING, a także artykuł w Financial Times), chociaż warto też poświęcić chwilę równie ważnej kwestii. Dwa dni temu rząd zapisał w strategii zarządzania długiem na lata 2012-15, iż w końcu tego roku euro będzie warte 4,35 zł. Z jednej strony to dobrze, że rząd urealnia możliwą wycenę zagranicznego długu i odnosi to do spodziewanej relacji długu publicznego do PKB, z drugiej może to być fatalne posunięcie. Bo jednocześnie oznacza, że rząd i NBP mogą nie być zdeterminowani do tego, aby poprzez interwencje obniżyć kurs EUR/PLN poniżej wskazanego poziomu 4,35. Ciekawe ilu dużych inwestorów doszukało się w tym podobnej interpretacji… Dodatkowo dzisiaj na rynek napłynął raport Citibanku wskazujący, iż w przyszłym roku nasz PKB może obniżyć się aż do 1,9 proc. r/r z 3,8 proc. r/r szacowanych na ten rok. Analitycy tej instytucji dodają, że słabszy złoty może jednocześnie napędzać inflację i tym samym ograniczać możliwości cięcia stóp procentowych przez RPP. W opublikowanym wcześniej raporcie autorstwa banku HSBC wskazuje się, że jedynym kanałem oddziaływania banku centralnego na inflację może okazać się kurs walutowy, stąd też interwencji NBP na rynku może być więcej.

EUR/PLN: Wczoraj rynek wykonał woltę w górę i doszło do złamania poziomu 4,43 – w takiej sytuacji dość szybko doszliśmy w okolice mocnego oporu 4,46. Później doszło do wyraźnego zwrotu – rano spadliśmy w rejon 4,42. Ciekawa sytuacja jest na dziennych wskaźnikach, które nadal generują sygnały sprzedaży. Nie można zatem wykluczyć, że jeszcze dzisiaj spróbujemy zejść poniżej 4,40. To dawałoby szanse na test okolic 4,38 najpóźniej jutro.

USD/PLN: Mocne wahania – po naruszeniu oporu na 3,25 kurs szybko doszedł w okolice mocnego oporu na 3,30. Później szybki zwrot i zejście dzisiaj rano poniżej 3,25. Jeżeli założyć scenariusz dalszej zwyżki EUR/USD, to są szanse na test 3,20 jeszcze dzisiaj. Zwłaszcza, że dzienne wskaźniki generują sygnały sprzedaży dla USD/PLN. Wychodząc z projekcją na kolejne dni można pokusić się o scenariusz wyraźnego złamania w dół poziomu 3,20.

EUR/USD: Wczoraj po południu pisałem, że dopiero spadek poniżej okolic 1,35 były sygnałem, że rozpoczęta w poniedziałek fala wzrostowa ulega zakończeniu. Szybkie odbicie z okolic 1,3520 (obecnie kurs wynosi już 1,3665) daje duże szanse na kontynuację zarysowanego w ostatnich komentarzach scenariusza – testu strefy 1,3700-1,3750 i docelowo zwyżki nawet w okolice 1,39 w ciągu kolejnych dni. Bardzo mocne wsparcie na dzisiaj to okolice 1,3530-50 i dalej 1,36.

GBP/USD: Wczorajsza korekta nie zdołała wyraźnie naruszyć wsparcia w okolicach 1,5550, stąd też dzisiejsza reakcja rynku jest dość wyraźna – docieramy już w okolice 1,57. Są dość duże szanse na to, że do końca tygodnia uda się przetestować okolice 1,58. Dzienne wskaźniki generują sygnały kupna.

Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.

Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Trump nie chce bessy?

Trump nie chce bessy?

12:37 Raport DM BOŚ z rynku walut
Żaden polityk nie chciałby być obarczony o to, że doprowadził do załamania się rynku - przynajmniej bezpośrednio. Wczoraj wieczorem agencja Bloomberg podała powołując się na źródła, jakoby otoczenie Trumpa (w tym przyszły szef Departamentu Skarbu) miało pracować nad progresywnym scenariuszem dotyczącym wprowadzenia wysokich stawek celnych - te miały by być podnoszone w tempie 2-5 proc. miesięcznie, aż osiągną wyznaczony cel.
Ryzyko recesji w USA

Ryzyko recesji w USA

12:35 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Ostatnie spadki na amerykańskim rynku akcji skłaniają do refleksji, czy mogą zwiastować poważniejsze turbulencje. W ostatnich latach temat recesji zdawał się tracić na znaczeniu w debatach ekonomicznych. Jednak pomimo optymistycznych danych makroekonomicznych na 2025 roku, takich jak stabilny wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych, warto zastanowić się, czy rosnące zaufanie nie prowadzi do samozadowolenia, które może przyczynić się do nieoczekiwanych trudności.
Czy To Koniec Franka Szwajcarskiego? Oto Co Mówią Eksperci na 2025!

Czy To Koniec Franka Szwajcarskiego? Oto Co Mówią Eksperci na 2025!

09:15 Komentarz walutowy MyBank.pl
Frank szwajcarski (CHF) od dawna cieszy się reputacją jednej z najbezpieczniejszych walut na świecie. Stabilność gospodarcza Szwajcarii, silny sektor finansowy oraz polityczna neutralność przyczyniły się do utrzymania wysokiej wartości CHF w stosunku do innych walut. Jednak dynamiczne zmiany na arenie międzynarodowej, nieprzewidywalne wydarzenia gospodarcze oraz wewnętrzne wyzwania mogą zagrażać tej pozycji. Czy rzeczywiście stoimy na progu końca ery frankowej? Przeanalizujmy dogłębnie sytuację, korzystając z opinii ekspertów, aktualnych danych oraz prognoz na rok 2025.
Kij i marchewka

Kij i marchewka

09:06 Poranny komentarz walutowy XTB
Prezydentura Donalda Trumpa zbliża się wielkimi krokami. Wraz z nią sporo niepewności co do kształtu polityki gospodarczej, szczególnie handlowej. Jedno jednak jest pewne – powracający prezydent będzie próbował wpływać na rynki. W zasadzie robi to już teraz. Tak zwany Trump Trade był w drugiej połowie minionego roku dla Wall Street bardzo pozytywny. Oczekiwania nie tylko przedłużenia, ale wręcz dalszego obniżenia podatków korporacyjnych oraz bardziej przyjaznych regulacji pchnęły notowania na Wall Street do rekordowych poziomów.
Sankcje ograniczają globalną podaż ropy

Sankcje ograniczają globalną podaż ropy

2025-01-13 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Nowe sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na rosyjski przemysł naftowy znacząco zmieniły perspektywy na rynku ropy, które jeszcze niedawno wskazywały na nadwyżkę podaży i stabilne, niskie ceny surowca. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej – ropa Brent osiągnęła najwyższe poziomy od ponad czterech miesięcy, a analitycy coraz częściej mówią o możliwości dalszych wzrostów cen. Sankcje USA, wymierzone w rosyjskich producentów, ubezpieczycieli oraz tankowce transportujące ropę, mogą znacząco ograniczyć globalną podaż.
Dominacja dolara i rosnące rentowności trzęsą rynkiem

Dominacja dolara i rosnące rentowności trzęsą rynkiem

2025-01-13 Poranny komentarz walutowy XTB
Umocnienie amerykańskiego dolara rzuca cień na nastroje Wall Street i nakłada presję zarówno na rynki, jak i waluty gospodarek wschodzących. Nadzieje na cięcia stóp za oceanem w 2025 roku niemal całkowicie wyparowały. To między innymi efekt zaskakująco mocnego raportu NFP z amerykańskiego rynku pracy, mocnego wzrostu cen usług w zeszłotygodniowym raporcie ISM z USA oraz cen ropy, które rosną dziś już czwarty tydzień z rzędu, powyżej 80 USD za baryłkę.
Rynek złotego - USDPLN przy 4,18

Rynek złotego - USDPLN przy 4,18

2025-01-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚ
Lepsze dane Departamentu Pracy USA w piątek sprawiły, że rynki przeszacowały swoje oczekiwania dotyczące ruchów FED w tym roku. Wskazuje się na tylko jedną obniżkę stóp o 25 punktów baz., która jest w pełni wyceniana dopiero na grudzień (tydzień temu rynek widział ją w czerwcu). W efekcie na szerokim rynku mamy dalsze umocnienie dolara, co przekłada się na ruch USDPLN w stronę 4,18. Jesteśmy, zatem przy maksimach ze stycznia. Jeżeli zostaną wybite, to kolejnym celem będą okolice 4,2045, jakie miały miejsce w listopadzie.
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!

Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!

2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.pl
Od momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?
Czy dolar amerykański będzie droższy niż 4,50 zł w 2025 roku?

Czy dolar amerykański będzie droższy niż 4,50 zł w 2025 roku?

2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.pl
Kurs dolara amerykańskiego (USD) w stosunku do polskiego złotego (PLN) od wielu lat budzi zainteresowanie inwestorów, eksporterów, importerów oraz osób planujących zagraniczne podróże. Wahania kursu walutowego mają istotny wpływ na polską gospodarkę, a prognozy dotyczące ceny dolara w 2025 roku są przedmiotem licznych spekulacji. Czy warto oczekiwać, że dolar przekroczy wartość 4,50 zł? Przyjrzyjmy się czynnikom, które mogą wpłynąć na taki scenariusz.
Przecena funta i wyprzedaż obligacji UK

Przecena funta i wyprzedaż obligacji UK

2025-01-09 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
W ostatnim czasie sporo dzieje się na rynku brytyjskich obligacji oraz na wycenie funta szterlinga. 10-letnie papiery dłużne UK osiągnęły najwyższy poziom od 2008 roku a 30-letnie wzbiły się do pułapu nieobserwowanego od 1998 roku. Jednocześnie funt znalazł się pod presją. W relacji do dolara amerykańskiego stracił 1 proc. Dziś ponownie spada a para walutowa GBPUSD zniżkuje do 1,2250 – to najniższy poziom od jesieni 2023 roku.