
Data dodania: 2011-09-08 (17:39)
Pesymizm szybko powrócił. Przed południem niemiecki minister finansów podczas debaty w Bundestagu przyznał, że jest zbyt wcześnie, aby mówić o drugim pakiecie pomocowym dla Aten, gdyż tamtejszy rząd musi wpierw udowodnić, że jest w stanie zrealizować narzucone kryteria fiskalne. Wolfgang Schauble dodał też, iż Grecja nie powinna otrzymać też kolejnej transzy pomocy, która została jej przyznana...
... w czerwcu ub.r. – jeżeli misja kontrolna Trójki w Atenach zakończy się fiaskiem (na razie została przerwana na 10 dni – od ubiegłego piątku). Słowa krytyki pod adresem Greków padły też ze strony szefa koalicyjnego FDP – Rainera Bruederle. Niemniej obaj wezwali do poparcia ustawy reformującej EFSF – głosowanie nad tym projektem zostało zaplanowane na 29 września. W tym względzie ostre słowa obu panów można przypisać też „określonym koniecznościom politycznym”.
W efekcie mocnym impulsem dla rynków stały się dopiero słowa szefa Europejskiego Banku Centralnego, jakie padły podczas konferencji prasowej po godz. 14:30. Jean-Claude Trichet przedstawił najnowsze projekcje banku centralnego w temacie dynamiki PKB , które zostały obniżone – na ten rok do 1,4-1,8 proc. (wobec 1,5-2,3 proc. zakładanych w czerwcu) i 0,4-2,2 proc. w roku przyszłym (0,6-2,8 proc. w poprzedniej projekcji). Szef ECB wspomniał też o inflacji, która jego zdaniem może spaść w przyszłym roku poniżej 2,0 proc. To w zasadzie ewidentnie przekreśla jakiekolwiek perspektywy podwyżek stóp procentowych w najbliższych miesiącach. To jednak było oczywiste. Inwestorów zaskoczyły, zatem negatywnie: duża korekta szacunków PKB, a także słowa J.C.Tricheta, iż „znajdujemy się obecnie w największym kryzysie od II wojny światowej”, oraz, że bank centralny stara się wykonywać „swoją robotę, ale nie jest ona łatwa”. W temacie dalszych interwencyjnych zakupów na europejskim rynku długu padła odpowiedź, iż „bank centralny nie podaje informacji o swoich przyszłych posunięciach”. Można jednak oczekiwać, iż ECB rozumie skalę problemów przed jakimi stoi cała strefa euro. Po słowach J.C.Tricheta notowania EUR/USD zanurkowały poniżej 1,3970, ustanawiając minimum na 1,3943. Po południu rynek zdołał jednak wrócić na 1,4000. Inwestorzy zwrócili też uwagę na dane z USA – cotygodniowe bezrobocie zaskoczyło negatywnie (wzrost do 414 tys.), ale na pozytyw zasługuje spadek deficytu handlowego w lipcu do 44,8 mld USD z 51,6 mld USD po korekcie w czerwcu.
Na uwagę zasługuje dzisiaj funt, który zyskał po tym, jak Bank Anglii utrzymał dotychczasowe parametry polityki pieniężnej. Inwestorzy obawiali się, że pojawią się sygnały nt. QE2. Tak czy inaczej zapiski z tego posiedzenia, które poznamy 21 września, będą uważnie śledzone – pod kątem rozkładu głosów za QE.
Przed nami wystąpienia szefa FED, a także prezydenta Baracka Obamy – szerzej piszę o nich w subiektywnym kalendarzu wydarzeń. Poza tym mamy nocną paczkę danych z Japonii i Chin. Kluczowe dla inwestorów może okazać się dopiero jutrzejszy szczyt państw grupy G-7 w Marsylii – dzisiaj ekonomiści banku Morgan Stanley nie wykluczyli po nim skoordynowanej akcji banków centralnych, które miałyby zdecydować się na dodatkowe operacje ilościowego poluzowania (QE). To wydaje się jednak do końca realne, chociaż można rozumieć argumentację, jaką jest „nadzwyczajna” sytuacja na rynkach finansowych i w globalnej gospodarce.
EUR/USD: Rynek naruszył kluczowe wsparcie na 1,3970 (linia trendu wzrostowego od czerwca 2010 r.), ale na krótko. Poczekajmy, więc na potwierdzenie negatywnego sygnału. Zbliżająca się paczka „mocnych informacji” – Bernanke, Obama i G7 – może sprawić, że rynek będzie dość zmienny. Nadal pozostajemy, zatem w konsolidacji 1,3970-1,4150.
W efekcie mocnym impulsem dla rynków stały się dopiero słowa szefa Europejskiego Banku Centralnego, jakie padły podczas konferencji prasowej po godz. 14:30. Jean-Claude Trichet przedstawił najnowsze projekcje banku centralnego w temacie dynamiki PKB , które zostały obniżone – na ten rok do 1,4-1,8 proc. (wobec 1,5-2,3 proc. zakładanych w czerwcu) i 0,4-2,2 proc. w roku przyszłym (0,6-2,8 proc. w poprzedniej projekcji). Szef ECB wspomniał też o inflacji, która jego zdaniem może spaść w przyszłym roku poniżej 2,0 proc. To w zasadzie ewidentnie przekreśla jakiekolwiek perspektywy podwyżek stóp procentowych w najbliższych miesiącach. To jednak było oczywiste. Inwestorów zaskoczyły, zatem negatywnie: duża korekta szacunków PKB, a także słowa J.C.Tricheta, iż „znajdujemy się obecnie w największym kryzysie od II wojny światowej”, oraz, że bank centralny stara się wykonywać „swoją robotę, ale nie jest ona łatwa”. W temacie dalszych interwencyjnych zakupów na europejskim rynku długu padła odpowiedź, iż „bank centralny nie podaje informacji o swoich przyszłych posunięciach”. Można jednak oczekiwać, iż ECB rozumie skalę problemów przed jakimi stoi cała strefa euro. Po słowach J.C.Tricheta notowania EUR/USD zanurkowały poniżej 1,3970, ustanawiając minimum na 1,3943. Po południu rynek zdołał jednak wrócić na 1,4000. Inwestorzy zwrócili też uwagę na dane z USA – cotygodniowe bezrobocie zaskoczyło negatywnie (wzrost do 414 tys.), ale na pozytyw zasługuje spadek deficytu handlowego w lipcu do 44,8 mld USD z 51,6 mld USD po korekcie w czerwcu.
Na uwagę zasługuje dzisiaj funt, który zyskał po tym, jak Bank Anglii utrzymał dotychczasowe parametry polityki pieniężnej. Inwestorzy obawiali się, że pojawią się sygnały nt. QE2. Tak czy inaczej zapiski z tego posiedzenia, które poznamy 21 września, będą uważnie śledzone – pod kątem rozkładu głosów za QE.
Przed nami wystąpienia szefa FED, a także prezydenta Baracka Obamy – szerzej piszę o nich w subiektywnym kalendarzu wydarzeń. Poza tym mamy nocną paczkę danych z Japonii i Chin. Kluczowe dla inwestorów może okazać się dopiero jutrzejszy szczyt państw grupy G-7 w Marsylii – dzisiaj ekonomiści banku Morgan Stanley nie wykluczyli po nim skoordynowanej akcji banków centralnych, które miałyby zdecydować się na dodatkowe operacje ilościowego poluzowania (QE). To wydaje się jednak do końca realne, chociaż można rozumieć argumentację, jaką jest „nadzwyczajna” sytuacja na rynkach finansowych i w globalnej gospodarce.
EUR/USD: Rynek naruszył kluczowe wsparcie na 1,3970 (linia trendu wzrostowego od czerwca 2010 r.), ale na krótko. Poczekajmy, więc na potwierdzenie negatywnego sygnału. Zbliżająca się paczka „mocnych informacji” – Bernanke, Obama i G7 – może sprawić, że rynek będzie dość zmienny. Nadal pozostajemy, zatem w konsolidacji 1,3970-1,4150.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.