Data dodania: 2011-08-19 (10:22)
Ta sprawa jakoś przeszła ostatnio bez większego echa, chociaż jest warta uwagi, bo może w najbliższych tygodniach ważyć na notowaniach wspólnej waluty. 16 sierpnia grecki i finlandzki rząd zawarły porozumienie dotyczące dodatkowych gwarancji ze strony Grecji, ...
... która miały być warunkiem zgody na wkład Finlandii w nowy pakiet pomocowy, którego założenia zostały przyjęte podczas euro-szczytu w dniu 21 lipca b.r. Na jej mocy Grecja ma złożyć depozyt w wysokości 500 mln EUR, który może przepaść w sytuacji, kiedy Grecja nie spłaciłaby „bailoutu”. Wprawdzie zastrzeżenia rządu Finlandii były już uwzględnione na lipcowym szczycie, to temat ten wczoraj powrócił. Dlaczego? Bo o podobnych gwarancjach, jakie wywalczyła Finlandia, myślą cztery inne kraje – Holandia, Austria, a także Słowacja i Słowenia. To może być niebezpieczny pretekst, który może pokazać polityczny kryzys europejskiej solidarności.
Wróćmy jednak do krótkoterminowych spraw – wczorajszy nieoczekiwany spadek indeksu Philly FED do -30,7 pkt., czyli najniższego poziomu od marca 2009 r., doprowadził do nasilenia się obaw związanych z nawrotem gospodarczej recesji w USA. Zwłaszcza, że tego samego dnia swoje globalne prognozy obniżył bank Morgan Stanley, a szwedzki nadzór bankowy przestrzegł przed ryzykiem nawrotu kryzysu w europejskim sektorze bankowym. Jednocześnie na rynku spekulowano o zwiększonej aktywności Europejskiego Banku Centralnego, który w ostatnich dniach udzielił więcej, niż zazwyczaj, pożyczek komercyjnym bankom. Sytuację inwestorów pogarszał też fakt, iż FED może mieć utrudnione zadanie z ewentualnym wprowadzeniem programu QE3 – pisałem o tym we wcześniejszych komentarzach. Niemniej późnym wieczorem pojawiły się spekulacje, iż piątek może przynieść jakieś nadzwyczajne działania ze strony banków centralnych, co nieco uspokoiło nastroje. Pytanie, czy znów nie skończy się to na telekonferencji przedstawicieli państw G-7 – w każdym razie żadne tego typu informacje nie zostały potwierdzone. Niemniej to pozwoliło dzisiaj rano na nieznaczną stabilizację – inwestorów w Japonii nieco zmroziła informacja o kolejnym trzęsieniu ziemi (6,8 st. Richtera) w regionie Fukushimy, ale nie ma informacji o zniszczeniach, czy też ryzyku poważnego tsunami. W przypadku jena nadal widoczna jest bierność MOF/BOJ, który skupia się tylko na zapewnieniach, iż uważnie monitoruje sytuację i jest gotów do działania, jeżeli będzie taka potrzeba. Kiedy? Może Japończycy czekają na skoordynowaną akcję, gdyż na początku sierpnia boleśnie przekonali się, że gra w pojedynkę się nie opłaca? Jeżeli tak, to być może tego typu działanie będzie mieć miejsce już za kilka dni, jeżeli sytuacja na rynkach finansowych będzie się nadal pogarszać i konieczna stanie się międzynarodowa skoordynowana akcja.
Dzisiaj rynki nie poznają żadnych istotnych danych – w kalendarzu mamy jedynie inflację z Kanady i dane o bazowej CPI w Polsce (w obecnej sytuacji, kiedy rynki przestały „grać’ na podwyżki stóp procentowych) nie będą one mieć większego znaczenia. Kluczowe będą ewentualne plotki/spekulacje dotyczące skoordynowanych działań banków centralnych, możliwych scenariuszy działań dla FED, czy wreszcie ewentualnych, kolejnych posunięć Banku Szwajcarii (przypomnę, iż w środę agencja Reuters cytowała opinię ekonomisty Societe Generale, którego zdaniem dobrym czasem na ogłoszenie pomysłu wprowadzenia ewentualnego powiązania franka z euro, nie jest środek tygodnia, a właśnie weekend).
EUR/PLN: Wczorajsze mocne wybicie się w górę ponad strefę 4,16-4,18, która teraz stała się wsparciem, mogłobyć nieco zaskakujące. Zwłaszcza, że jeszcze po południu rynek przetestował okolice ostatnich szczytów powyżej 4,22. Dzisiaj możemy znów wrócić w okolice wspomnianych wczorajszych szczytów. Czekamy na ewentualne wypowiedzi ministra finansów, czy też zwiększoną aktywność banku BGK, który mógłby wymieniać waluty na rynku.
USD/PLN: Szybka zwyżka, doprowadziła wczoraj do złamania okolic 2,90-2,92, które teraz stały się wsparciem. Opór to strefa 2,94-2,96, której górne naruszenie najpewniej będzie dzisiaj naruszane. Wiele zależy od rozdania na EUR/USD, który może próbować dzisiaj odbicia. Tym samym szanse na test 2,98-3,00 są dzisiaj mniejsze.
EUR/USD: Po złamaniu 1,4350 rynek ruszył w dół i teraz celujemy w okolice 1,4200-1,4250 wymieniane we wczorajszym raporcie popołudniowym. Biorąc pod uwagę ryzyko skoordynowanych interwencji (fizycznych lub werbalnych), które mogłyby mieć miejsce dzisiaj wieczorem, lub w weekend, wydaje się, że ryzyko spadku do 1,41 w ciągu najbliższych kilkunastu godzin nie jest aż tak duże. Sygnałem, że sytuacja zaczyna się poprawiać byłoby wyjście ponad 1,4350.
GBP/USD: Funt na fali wzrostu globalnego ryzyka zaczął słabnąć, chociaż i tak trzyma się mocno w relacji do innych walut (nie tylko do dolara). Dzisiaj rano kurs „kabla” oscylował wokół 1,6450. Strefa 1,6420-1,6450 stanowi ważne wsparcie, które jednak dzisiaj może zostać naruszone. Nie wykluczone, że rynek spadnie do 1,6330-1,6350 zanim spróbuje odbicia w górę.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl.
Wróćmy jednak do krótkoterminowych spraw – wczorajszy nieoczekiwany spadek indeksu Philly FED do -30,7 pkt., czyli najniższego poziomu od marca 2009 r., doprowadził do nasilenia się obaw związanych z nawrotem gospodarczej recesji w USA. Zwłaszcza, że tego samego dnia swoje globalne prognozy obniżył bank Morgan Stanley, a szwedzki nadzór bankowy przestrzegł przed ryzykiem nawrotu kryzysu w europejskim sektorze bankowym. Jednocześnie na rynku spekulowano o zwiększonej aktywności Europejskiego Banku Centralnego, który w ostatnich dniach udzielił więcej, niż zazwyczaj, pożyczek komercyjnym bankom. Sytuację inwestorów pogarszał też fakt, iż FED może mieć utrudnione zadanie z ewentualnym wprowadzeniem programu QE3 – pisałem o tym we wcześniejszych komentarzach. Niemniej późnym wieczorem pojawiły się spekulacje, iż piątek może przynieść jakieś nadzwyczajne działania ze strony banków centralnych, co nieco uspokoiło nastroje. Pytanie, czy znów nie skończy się to na telekonferencji przedstawicieli państw G-7 – w każdym razie żadne tego typu informacje nie zostały potwierdzone. Niemniej to pozwoliło dzisiaj rano na nieznaczną stabilizację – inwestorów w Japonii nieco zmroziła informacja o kolejnym trzęsieniu ziemi (6,8 st. Richtera) w regionie Fukushimy, ale nie ma informacji o zniszczeniach, czy też ryzyku poważnego tsunami. W przypadku jena nadal widoczna jest bierność MOF/BOJ, który skupia się tylko na zapewnieniach, iż uważnie monitoruje sytuację i jest gotów do działania, jeżeli będzie taka potrzeba. Kiedy? Może Japończycy czekają na skoordynowaną akcję, gdyż na początku sierpnia boleśnie przekonali się, że gra w pojedynkę się nie opłaca? Jeżeli tak, to być może tego typu działanie będzie mieć miejsce już za kilka dni, jeżeli sytuacja na rynkach finansowych będzie się nadal pogarszać i konieczna stanie się międzynarodowa skoordynowana akcja.
Dzisiaj rynki nie poznają żadnych istotnych danych – w kalendarzu mamy jedynie inflację z Kanady i dane o bazowej CPI w Polsce (w obecnej sytuacji, kiedy rynki przestały „grać’ na podwyżki stóp procentowych) nie będą one mieć większego znaczenia. Kluczowe będą ewentualne plotki/spekulacje dotyczące skoordynowanych działań banków centralnych, możliwych scenariuszy działań dla FED, czy wreszcie ewentualnych, kolejnych posunięć Banku Szwajcarii (przypomnę, iż w środę agencja Reuters cytowała opinię ekonomisty Societe Generale, którego zdaniem dobrym czasem na ogłoszenie pomysłu wprowadzenia ewentualnego powiązania franka z euro, nie jest środek tygodnia, a właśnie weekend).
EUR/PLN: Wczorajsze mocne wybicie się w górę ponad strefę 4,16-4,18, która teraz stała się wsparciem, mogłobyć nieco zaskakujące. Zwłaszcza, że jeszcze po południu rynek przetestował okolice ostatnich szczytów powyżej 4,22. Dzisiaj możemy znów wrócić w okolice wspomnianych wczorajszych szczytów. Czekamy na ewentualne wypowiedzi ministra finansów, czy też zwiększoną aktywność banku BGK, który mógłby wymieniać waluty na rynku.
USD/PLN: Szybka zwyżka, doprowadziła wczoraj do złamania okolic 2,90-2,92, które teraz stały się wsparciem. Opór to strefa 2,94-2,96, której górne naruszenie najpewniej będzie dzisiaj naruszane. Wiele zależy od rozdania na EUR/USD, który może próbować dzisiaj odbicia. Tym samym szanse na test 2,98-3,00 są dzisiaj mniejsze.
EUR/USD: Po złamaniu 1,4350 rynek ruszył w dół i teraz celujemy w okolice 1,4200-1,4250 wymieniane we wczorajszym raporcie popołudniowym. Biorąc pod uwagę ryzyko skoordynowanych interwencji (fizycznych lub werbalnych), które mogłyby mieć miejsce dzisiaj wieczorem, lub w weekend, wydaje się, że ryzyko spadku do 1,41 w ciągu najbliższych kilkunastu godzin nie jest aż tak duże. Sygnałem, że sytuacja zaczyna się poprawiać byłoby wyjście ponad 1,4350.
GBP/USD: Funt na fali wzrostu globalnego ryzyka zaczął słabnąć, chociaż i tak trzyma się mocno w relacji do innych walut (nie tylko do dolara). Dzisiaj rano kurs „kabla” oscylował wokół 1,6450. Strefa 1,6420-1,6450 stanowi ważne wsparcie, które jednak dzisiaj może zostać naruszone. Nie wykluczone, że rynek spadnie do 1,6330-1,6350 zanim spróbuje odbicia w górę.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.