
Data dodania: 2011-05-16 (08:44)
Zeszłotygodniowe notowania na globalnych rynkach akcji zostały w prosty sposób zdominowane przez stosunek do ryzyka. Spadek eurodolara o 1,7 procent i więcej niż skromny wzrost indeksu CRB, w dużej mierze zbudowany na odbiciu na rynku ropy, połączony z dynamicznym wzrostem cen amerykańskich obligacji dały mieszankę, która zmuszała do sprzedawania akcji.
W istocie skromne w sumie zmiany wartości indeksów na Wall Street nie oddają układu sił, który kształtuje teraz ceny. Porównanie zachowania poszczególnych sektorów wskazuje, iż za minimalnymi spadkami kryło się klasyczne dla zwątpienia w siłę gospodarki przesunięcie w portfelach. Sprzedawano spółki z sektorów przemysłowego, finansowego oraz surowcowego a kupowano spółki medyczne i farmaceutyczne. Co ważniejsze, proces ten nie zaczął się w minionym tygodniu, ale w poprzednim.
Oznacza to, iż na Wall Street, ale również w Europie przewagę zyskali pozycjonujący się pod słabszą od oczekiwań koniunkturę. Nie ma jednak wątpliwości, iż centrum sceny zajmują dziś Stany Zjednoczone, gdzie słabość rynku pracy pokazywana przez liczbę nowych bezrobotnych i mizerne, bo w dużej mierze zbudowane na zakupach paliw, dane o sprzedaży detalicznej pozwalały i pozwalają wątpić w odbudowanie się dynamiki PKB w II kwartale.
Po słabym odczycie dynamiki PKB w I kwartale (+1,8 procent), którego genezy poszukiwano w ciężkiej zimie i wydarzeniach w Japonii, rynek oczekiwał, iż w II kwartale dynamika PKB odbuduje się do 3,2 procent. Ostatnia seria danych makro zmusiła graczy do przemyślenia tych szacunków. Co gorsze, relatywnie niskiej dynamice gospodarki ma towarzyszyć wysoka inflacja. Razem daje to koktajl, w którym rynkowi pesymiści będą widzieli i widzą zalążki kolejnej fali kryzysu.
Dla tak zarysowanego układu sił przeciwwagą nie mogą stać się bardzo dobre odczyty dynamiki PKB w Niemczech i Francji oraz poprawne w strefie euro, gdyż Europa skoncentrowała teraz swoją uwagę na potencjalnych stratach banków, które mogą zostać zmuszone do pogodzenia się z restrukturyzacją greckiego długu. W praktyce oznaczałoby, iż spora część straconego w Grecji kapitału stanie się problemem sektora bankowego, który jeszcze nie podniósł się z kryzysu na rynku nieruchomości.
W tej perspektywie patrząc bliska przyszłość rynków akcji w dużej mierze zależy od tego, jak na powrót Grecji na pierwsze strony serwisów giełdowych zareagują politycy Unii Europejskiej i jak będzie kształtował się stosunek do ryzyka, którego probierzem będzie zachowanie surowców, dolara i amerykańskiego długu. Powrót obaw o siłę amerykańskiej gospodarki powoduje, iż na wszystkich rynkach do rangi wydarzenia tygodnia urasta czwartkowy raport pokazujący liczbę nowych bezrobotnych w USA.
Oznacza to, iż na Wall Street, ale również w Europie przewagę zyskali pozycjonujący się pod słabszą od oczekiwań koniunkturę. Nie ma jednak wątpliwości, iż centrum sceny zajmują dziś Stany Zjednoczone, gdzie słabość rynku pracy pokazywana przez liczbę nowych bezrobotnych i mizerne, bo w dużej mierze zbudowane na zakupach paliw, dane o sprzedaży detalicznej pozwalały i pozwalają wątpić w odbudowanie się dynamiki PKB w II kwartale.
Po słabym odczycie dynamiki PKB w I kwartale (+1,8 procent), którego genezy poszukiwano w ciężkiej zimie i wydarzeniach w Japonii, rynek oczekiwał, iż w II kwartale dynamika PKB odbuduje się do 3,2 procent. Ostatnia seria danych makro zmusiła graczy do przemyślenia tych szacunków. Co gorsze, relatywnie niskiej dynamice gospodarki ma towarzyszyć wysoka inflacja. Razem daje to koktajl, w którym rynkowi pesymiści będą widzieli i widzą zalążki kolejnej fali kryzysu.
Dla tak zarysowanego układu sił przeciwwagą nie mogą stać się bardzo dobre odczyty dynamiki PKB w Niemczech i Francji oraz poprawne w strefie euro, gdyż Europa skoncentrowała teraz swoją uwagę na potencjalnych stratach banków, które mogą zostać zmuszone do pogodzenia się z restrukturyzacją greckiego długu. W praktyce oznaczałoby, iż spora część straconego w Grecji kapitału stanie się problemem sektora bankowego, który jeszcze nie podniósł się z kryzysu na rynku nieruchomości.
W tej perspektywie patrząc bliska przyszłość rynków akcji w dużej mierze zależy od tego, jak na powrót Grecji na pierwsze strony serwisów giełdowych zareagują politycy Unii Europejskiej i jak będzie kształtował się stosunek do ryzyka, którego probierzem będzie zachowanie surowców, dolara i amerykańskiego długu. Powrót obaw o siłę amerykańskiej gospodarki powoduje, iż na wszystkich rynkach do rangi wydarzenia tygodnia urasta czwartkowy raport pokazujący liczbę nowych bezrobotnych w USA.
Źródło: Adam Stańczak, Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?
13:04 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).
Rynek ropy i gazu ziemnego w centrum uwagi
12:51 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW obliczu eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, szczególnie po amerykańskich atakach na irańskie obiekty nuklearne z 23 czerwca 2025 roku, zarówno rynek ropy, jak i gazu ziemnego znalazły się pod silną presją geopolityczną. O ile natychmiastowe skutki fizyczne tych działań (w postaci rzeczywistych zakłóceń w dostawach) nie są jeszcze widoczne, to napięcie w regionie przekłada się na wyraźny wzrost premii ryzyka, czego efektem są gwałtowne reakcje cenowe i rosnąca nerwowość wśród uczestników rynku.
Nic się nie dzieje?
10:18 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałkowy ranek nie przynosi żadnej nerwowości na rynku, można powiedzieć, że mało co się dzieje w kontekście tego, jakie wydarzenia miały miejsce w weekend w globalnej polityce. Inwestorzy na razie dość powściągliwie reagują na dołączenie się USA do wojny izraelsko-irańskiej. Na razie Teheran nie podjął działań odwetowych wymierzonych bezpośrednio w Amerykanów, a media spekulują na ile Donald Trump będzie realnie angażował się mocniej w konflikt, ...
Wzrost awersji do ryzyna po eskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie
09:22 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek 23 czerwca polski złoty utrzymuje się w stosunkowo stabilnym przedziale wobec głównych walut, jednak widoczne są oznaki wzrostu awersji do ryzyka na rynkach finansowych w reakcji na eskalację napięcia na Bliskim Wschodzie. Po niedawnym ataku sił amerykańskich na irańskie obiekty nuklearne, inwestorzy zaczęli masowo przenosić kapitał do tzw. bezpiecznych przystani – takich jak dolar amerykański, frank szwajcarski oraz złoto.
Rynki nie panikują
09:19 Poranny komentarz walutowy XTBSytuacja na Bliskim Wschodzie rozwija się bardzo dynamicznie. Po kilku dniach izraelskich nalotów i irańskiego ostrzeliwania mamy włączenie się do akcji USA, które zbombardowały trzy irańskie lokalizacje. Mimo wszystko na rynkach obserwujemy bardzo spokojną reakcję. Już przed weekendem wiele wskazywało na taki obrót spraw, gdyż prezydent Trump wzywał Teheran do bezwarunkowej kapitulacji i formalnie dał sobie 2 tygodnie na decyzję odnośnie ewentualnego zaangażowania militarnego.
Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony
2025-06-20 Analizy walutowe MyBank.plPracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?
2025-06-20 Poranny komentarz walutowy XTBPara USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?
Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze
2025-06-20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKryzys na Bliskim Wschodzie osiąga nowy poziom intensywności, a sytuacja geopolityczna w regionie staje się coraz bardziej niestabilna. W centrum uwagi znajdują się Stany Zjednoczone, Izrael oraz Iran – trzy kluczowe podmioty, których decyzje i działania mogą zaważyć na przyszłości całego regionu. W ostatnich dniach coraz wyraźniej zarysowują się kontury możliwej eskalacji konfliktu zbrojnego, choć jednocześnie pozostają otwarte kanały dyplomatyczne. To moment krytyczny, w którym każde posunięcie polityczne i militarne może mieć daleko idące konsekwencje.
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.