Data dodania: 2011-05-02 (11:29)
Po tym, jak FED zaprezentował dość „gołębi” przekaz, dolar dość wyraźnie stracił, a na rynku zaczęto się prześcigać w prognozach dotyczących możliwego dalszego spadku amerykańskiej waluty. Spróbujmy jednak znaleźć czynniki, które mogłyby wesprzeć odwrotny scenariusz.
Teoretycznie po środowym komunikacie FED i późniejszej konferencji prasowej Bena Bernanke można powiedzieć – „no to pozamiatane”. W przekazie trudno było znaleźć czynniki, które sugerowałyby możliwość szybszego zaostrzenia polityki monetarnej. „Jastrzębie” mogły czuć się w pełni zawiedzione – niby FED podwyższył tegoroczne prognozy wzrostu inflacji, to jednak nie na tyle, aby stwierdzić, iż stanowi ona pewne zagrożenie. Ben Bernanke w rozbrajający sposób stwierdził, że nie wie, kiedy rozpocznie się proces zaostrzania dotychczasowej ultra-liberalnej polityki, dodając przy tym, że FED musi mieć pewność, że podstawy ożywienia gospodarczego i poprawy na rynku pracy mają trwalszy charakter. Jednocześnie też usankcjonował swoisty QE3 po pierwszym półroczu b.r., który będzie polegał na reinwestowaniu środków z zapadających instrumentów z poprzednich programów ilościowych – to kwota (bagatela!) aż 2,67 bln USD. Stwierdził przy tym, iż szybkie wycofanie się z QE mogłoby mieć poważne skutki gospodarcze. Reasumując – widać wyraźnie, że FED będzie chciał jak najdłużej, jak się da, utrzymywać politykę wspierającą wzrost gospodarczy, kosztem wyższej inflacji. To może mieć w przyszłości fatalne skutki dla USA – dalszą erozję zaufania do dolara, ale przede wszystkim rodzi poważne ryzyka stagflacji (wysokiej inflacji przy niskim wzroście PKB). Może się tak stać chociażby dlatego, że FED zostanie ofiarą własnej polityki – jeżeli teraz inflacja wymknęłaby się spod kontroli, to biorąc pod uwagę formę dotychczasowych działań, szybka reakcja w postaci podwyżek stóp procentowych, byłaby bardzo trudna.
Ale to nie obawy o stagflację, mogą w najbliższym czasie stać się pretekstem do czasowego umocnienia dolara. Powód może być bardziej prozaiczny. To seria słabszych danych makroekonomicznych z USA, która mogłaby stać się pretekstem do poważniejszej korekty na Wall Street. Bo mimo, że FED jest cały czas „hojny”, to możliwości jego działania pomału się wyczerpują. Z kolei nawoływania do cięć wydatków z budżetu federalnego mogą sprawić, że ograniczona zostanie skala wydatków infrastrukturalnych, co może ujemnie wpływać na dynamikę PKB i zyski spółek powiązanych z sektorem publicznym. Zresztą słabszy odczyt PKB za I kwartał (1,8 proc.), to m.in. wynik powyższego czynnika. Ale prawdziwym wyzwaniem będą dopiero odczyty indeksów ISM i comiesięcznych danych z rynku pracy, jakie poznamy w nadchodzącym tygodniu. Jeżeli będą one słabsze, to znajdzie się pretekst do korekty na Wall Street, wzrostu globalnego ryzyka i umocnienia dolara. Bo inny pretekst trudno obecnie wskazać. W perspektywie kilku tygodni może być to kwestia Grecji (restrukturyzacji długu), zwłaszcza, jeżeli trudno będzie jednoznacznie ocenić straty z nią związane – w efekcie trzeba się będzie liczyć ze wzrostem globalnego ryzyka (zwłaszcza w sytuacji, kiedy Grecja zaważyłaby na europejskim sektorze bankowym).
Tekst jest fragmentem tygodniowego raportu nt. rynków zagranicznych i walutowych DM BOŚ.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
Ale to nie obawy o stagflację, mogą w najbliższym czasie stać się pretekstem do czasowego umocnienia dolara. Powód może być bardziej prozaiczny. To seria słabszych danych makroekonomicznych z USA, która mogłaby stać się pretekstem do poważniejszej korekty na Wall Street. Bo mimo, że FED jest cały czas „hojny”, to możliwości jego działania pomału się wyczerpują. Z kolei nawoływania do cięć wydatków z budżetu federalnego mogą sprawić, że ograniczona zostanie skala wydatków infrastrukturalnych, co może ujemnie wpływać na dynamikę PKB i zyski spółek powiązanych z sektorem publicznym. Zresztą słabszy odczyt PKB za I kwartał (1,8 proc.), to m.in. wynik powyższego czynnika. Ale prawdziwym wyzwaniem będą dopiero odczyty indeksów ISM i comiesięcznych danych z rynku pracy, jakie poznamy w nadchodzącym tygodniu. Jeżeli będą one słabsze, to znajdzie się pretekst do korekty na Wall Street, wzrostu globalnego ryzyka i umocnienia dolara. Bo inny pretekst trudno obecnie wskazać. W perspektywie kilku tygodni może być to kwestia Grecji (restrukturyzacji długu), zwłaszcza, jeżeli trudno będzie jednoznacznie ocenić straty z nią związane – w efekcie trzeba się będzie liczyć ze wzrostem globalnego ryzyka (zwłaszcza w sytuacji, kiedy Grecja zaważyłaby na europejskim sektorze bankowym).
Tekst jest fragmentem tygodniowego raportu nt. rynków zagranicznych i walutowych DM BOŚ.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?
Czy dolar amerykański będzie droższy niż 4,50 zł w 2025 roku?
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego (USD) w stosunku do polskiego złotego (PLN) od wielu lat budzi zainteresowanie inwestorów, eksporterów, importerów oraz osób planujących zagraniczne podróże. Wahania kursu walutowego mają istotny wpływ na polską gospodarkę, a prognozy dotyczące ceny dolara w 2025 roku są przedmiotem licznych spekulacji. Czy warto oczekiwać, że dolar przekroczy wartość 4,50 zł? Przyjrzyjmy się czynnikom, które mogą wpłynąć na taki scenariusz.
Przecena funta i wyprzedaż obligacji UK
2025-01-09 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnim czasie sporo dzieje się na rynku brytyjskich obligacji oraz na wycenie funta szterlinga. 10-letnie papiery dłużne UK osiągnęły najwyższy poziom od 2008 roku a 30-letnie wzbiły się do pułapu nieobserwowanego od 1998 roku. Jednocześnie funt znalazł się pod presją. W relacji do dolara amerykańskiego stracił 1 proc. Dziś ponownie spada a para walutowa GBPUSD zniżkuje do 1,2250 – to najniższy poziom od jesieni 2023 roku.
Trump planuje stan wyjątkowy?
2025-01-09 Raport DM BOŚ z rynku walutZdaniem telewizji CNN otoczenie Donalda Trumpa rozważa różne prawne opcje, które pozwoliłyby w miarę szybko zaimplementować politykę wyższych ceł wobec partnerów handlowych USA. Jedną z nich może być wprowadzenie "krajowego stanu wyjątkowego w gospodarce", co pozwoliłoby mu skorzystać z ustawy IEEPA z 1977 r., która pozwalałaby mu w miarę sprawnie wdrożyć swój plan. Jak jednak prezydent uzasadniłby takie "nadzwyczajne" i czy byłyby one legalne?
Dolar dominuje na rynku
2025-01-09 Poranny komentarz walutowy XTBChociaż pierwsze dni stycznia podważyły pozycję dolara na rynku, to jednak obecnie obserwujemy powrót dominacji najważniejszej waluty na świecie. Donald Trump zaskakuje z dnia na dzień swoimi pomysłami, które nie wpływają negatywnie na dolara. Dodatkowo Rezerwa Federalna wciąż prezenutje dosyć jastrzębi pogląd na przyszłość, wskazując na spore ryzyka inflacyjne. Czy w takim wypadku dolar ma jakiegokolwiek konkurenta? Przynajmniej przez najbliższych kilka tygodni?
Dolar nie odpuszcza
2025-01-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWczorajsze lepsze dane z USA (ISM dla usług, zwłaszcza subindeks cen płaconych, ale i też dane z rynku pracy JOLTS) rysują wciąż niezły obraz amerykańskiej gospodarki, a kolejne kontrowersyjne komentarze Donalda Trumpa (wygląda na to, że nie zamierza on rezygnować z globalnej wojny celnej), sprawiły, że rynek skrócił oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED w tym roku, choć niewiele (do -38 punktów baz.). To pokazuje, że w temacie FED nie ma już przestrzeni i raczej jest mało realne, aby rynki zaczęły wyceniać tylko jedną obniżkę stóp procentowych o 25 punktów baz. w USA w tym roku.
Spółki technologiczne pod presją
2025-01-08 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie dane ekonomiczne z USA, w tym wskaźniki aktywności w sektorze usług oraz raport JOLTS dotyczący liczby ofert pracy, wywołały zaniepokojenie na Wall Street. Rosnąca rentowność obligacji oraz obawy o trwałą inflację skłoniły inwestorów do wyprzedaży akcji, co szczególnie dotknęło spółki technologiczne. Głównym źródłem niepewności pozostaje perspektywa utrzymania wysokich stóp procentowych przez Rezerwę Federalną na dłużej, niż wcześniej zakładano.
Rynki w cieniu rosnących rentowności
2025-01-08 Poranny komentarz walutowy XTBRentowności amerykańskich obligacji skarbowych gwałtownie rosną, zbliżając się powoli do psychologicznej bariery 5% dla 10-letnich papierów - poziomu niewidzianego od października 2023 roku. W ciągu ostatniego miesiąca rentowności wzrosły o około 50 punktów bazowych do 4,7%, co świadczy o znaczącym pogorszeniu nastrojów na rynku długu.
Dolar na noworocznej fali
2025-01-03 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj doszło do podbicia dolara na szerokim rynku, co doprowadziło do złamania ważnych poziomów na niektórych majors (EURUSD, GBPUSD). Dolar został wsparty przez lepsze od oczekiwań dane o cotygodniowym bezrobociu i PMI dla przemysłu, ale i też rynkowe emocje związane ze zbliżającym się przejęciem władzy przez Donalda Trumpa (zaprzysiężenie 20 stycznia).
Dolar rozpoczął rok od pokazania swojej dominacji
2025-01-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersRok rozpoczął się od znacznej aprecjacji dolara amerykańskiego choć rynek nie otrzymał jakiś kluczowych danych, które mogłyby wpłynąć na znaczącą zmianę postrzegania kształtu przyszłej polityki monetarnej Fed-u. Amerykańskie indeksy próbowały odrobić straty poniesione pod koniec roku ale ostatecznie zakończyły dzień pod kreską oddalając się od historycznych rekordów. Dobra passa trwa w notowaniach ropy naftowej, która już czwarty dzień z rzędu drożała.