Przyczyną tych umiarkowanych spadków były opublikowane wczoraj gorsze dane makroekonomiczne z USA oraz rozczarowująca prezentacja wyniku finansowego spółki Procter&Gambel. Akcje P&G zniżkowały o 3,42 proc. po tym jak firma ta wykazała istotny spadek zysku netto, pomimo rosnącej sprzedaży. Inwestorów rozczarowały również odczyty dynamiki zamówień w przemyśle, zamówień na dobra trwałego użytku, a także danych na temat dochód i wydatków Amerykanów. Wszystkie te publikacje wypadły gorzej od oczekiwań. Dalszą zniżkę indeksów zatrzymały spółki farmaceutyczne oraz technologiczne. Akcje farmaceutycznego koncernu Pfizer wzrosły o 5,56 proc. po publikacji wyników kwartalnych. Producent leków wypadł lepiej od oczekiwań zarówno w kwestii przychodów jak i zysków. Z kolei koncerny energetyczne wspierane są przez drożejącą ropę naftową.

Pogorszenie nastrojów widoczne było także dziś na giełdach azjatyckich. Liderem spadków była giełda w Tokio, gdzie tamtejszy indeks Nikkei 225 spadł o 2,11 proc. Przyczyną tej przeceny był przede wszystkim umacniający się jen. Japońska waluta systematycznie zyskuje na wartości w stosunku do dolara, zmierzając w kierunku poziomów najwyższych w historii. Umocnienie jena uderza przede wszystkim w notowania eksporterów i to właśnie te spółki traciły dziś najmocniej na wartości. Po niezdecydowanym początku dzień na umiarkowanym minusie zakończyła także giełda w Szanghaju.
Lekkiego ochłodzenia nastrojów spodziewać można się także na dzisiejszej sesji europejskiej. Niemiecki indeks DAX nie dużo już dzieli on tegorocznych szczytów. Również WIG20 znajduje się coraz bliżej szczytu z połowy kwietnia. Najbliższą szansą na pewne rozstrzygnięcie będzie piątkowa publikacja oficjalnego raportu amerykańskiego Departamentu Pracy. Dziś poznamy pierwsze dane z rynku pracy USA, które mogą okazać się pewną wskazówką dla inwestorów, zajmujących przed piątkiem odpowiednie pozycje na rynku.

Źródło: Michał Fronc, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.