Po 0,5% spadku na otwarciu sesji indeks WIG20 zdołał pokonać barierę wczorajszego zamknięcia i dotrzeć do poziomu 3890 pkt. Na tym jednak siła kupujących się skończyła - najwyraźniej brakowało spółek mogących dźwignąć indeks w kierunku nowych rekordów i do końca sesji krajowe blue chipy oddawały zarówno przedpołudniowe jak i wczorajsze wzrosty. Inwestorzy zrealizowali część zysków na akcjach banków, które jeszcze w poniedziałek zyskiwały prawie 3%. Słabo zachowywały się spółki surowcowe z PKN i KGHM na czele. Obroty na wymienionych papierach stanowiły prawie połowę całego obrotu na akcjach największych spółek, które wyniosły ponad 1,37 mld zł. Najgorzej wypadło GTC – spółka deweloperska straciła prawie 5,5%. Do nielicznych firm, kończących dzień na plusie należały broniący się przed przejęciem węgierski MOL oraz Prokom i PBG. Również szerokim rynkiem traciły akcje z sektora małych i średnich spółek. Indeks mWIG40 zakończył dzień prawie 1% spadkiem, w których podobnie jak w dużych spółkach przodowały firmy deweloperskie – Polnord, który zmniejszył wycenę o 10,24% i Gant. W większym stopniu traciły małe spółki, których indeks sWIG80 spadł o 1,72%.

Warto również dodać, iż nastroje w Europie i za oceanem również nie były najlepsze. Indeksy europejskie traciły głównie za sprawą spółek z sektora naftowego i wydobywczego. W Stanach Zjednoczonych indeksy zakończyły sesje na czerwono. Spadki dotknęły głównie walorów instytucji finansowych, po tym jak lider na rynku kredytów hipotecznych Countrywide podał rozczarowujące wyniki za drugi kwartał, na które wpływ miało pogorszenie jakości portfela kredytowego. Biorąc pod uwagę spore obawy dotyczące pogorszenia jakości kredytowej długów hipotecznych reakcja rynku nie powinna szczególnie dziwić. Nastroje pogorszyły również podane wcześniej wyniki słabe wyniki Texas Instruments oraz DuPont. Spore spadki odczuły również spółki naftowe jak Exxon czy Conoco-Philips, na co wpływ mogły mieć taniejąca ropa i benzyna. Nastrojów nie poprawiły bardziej pozytywne w wymowie raporty Lockheed Martin i Northtrop Grundman. Ostatecznie DJIA zakończył notowania 1,6% stratą, a bardziej reprezentatywny S&P500 spadł o 1,9%.

Mimo trwającego sezonu wakacyjnego niepokoić mogą wyraźnie większe obroty na małych i średnich spółkach oraz szeroki zakres spadków. Może to oznaczać, iż kolejne dni handlu przyniosą kontynuację dotychczasowej, niezbyt gwałtownej ale stabilnie ciągnącej notowania w dół korekty. Pogorszenie kondycji na rynkach światowych również w najbliższych dniach nie wróży dobrze największym spółkom krajowym. W tym wypadku do czasu publikacji raportów półrocznych możemy być świadkami kontynuacji bocznej tendencji, nie można jednak wykluczyć w przypadku pogorszenia nastrojów na głównych rynkach światowych, że głębsza przecena nie dotknie w większym stopniu krajowych blue chipów.

Źródło: Tomasz Wronka, Expander