Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Berlusconi uspokaja Europejczyków: Początek kolejnego tygodnia nie okazał się być punktem zwrotnym w dotychczasowych notowaniach eurodolara. W poniedziałek inwestorzy w dalszym ciągu pozbywali się waluty europejskiej na korzyść amerykańskiej.

Mimo, że plan Paulsona został w piątek wieczorem w pełni zaaprobowany przez Kongres, to rynki wcale nie stały się z tego tytułu mniej nerwowe. Inwestorzy stają się coraz bardziej sceptyczni i zaczynają sobie zdawać sprawę z tego, iż bardzo ciężko będzie uniknąć globalnej recesji, a kryzys może się jeszcze rozszerzyć (zwłaszcza na Europę, co odzwierciedla wciąż silnie pikujący kurs euro).

Zgodnie z oczekiwaniami rynku plan ratunkowy został zatwierdzony przez Kongres, ale nie wzbudziło to entuzjazmu inwestorów. Giełdy amerykańskie zamknęły sie na nowych minimach w trendzie spadkowym, a giełdy azjatyckie mocno spadły w poniedziałek.

Silne spadki na parze EUR/USD, które obserwujemy od początku dzisiejszej sesji, działają niekorzystnie na polską walutę. Jak to zwykle bywa, zyskujący na wartości względem euro dolar szkodzi walutom emerging markets.

Początek dzisiejszej sesji przebiegał dosyć spokojnie, jeśli chodzi o parę EUR/USD. Jej notowania poruszały się w przedziale 1,3800 – 1,3900. Przed południem poznaliśmy kilka danych makroekonomicznych ze strefy euro oraz Wielkiej Brytanii, nie wpłynęły one jednak znacząco na obraz rynku. Inwestorzy oczekiwali bowiem na publikowane o 14:30 dane z amerykańskiego rynku pracy.

Miniony tydzień na krajowym rynku finansowym upłynął pod znakiem konsekwentnego osłabienia złotego względem głównych walut. Kurs USD/PLN wzrósł o prawie 20 figur do poziomu 2,5000, EUR/PLN natomiast zwyżkował w piątek ponad poziom 3,4550.

Piątkowy handel rozpoczął się od wyraźnego osłabienia złotego – euro poszybowało do 3,4550 zł, a dolar do 2,50 zł. Droższy był także szwajcarski frank – blisko 2,20 zł, oraz brytyjski funt – prawie 4,41 zł. To wynik rosnącej niepewności na rynkach, która sprawia, że fundusze wolą mieć gotówkę (dolara), niż obarczone większym ryzykiem, pozycje na rynkach wschodzących.

Ostatnio publikowane dane makroekonomiczne (m.in. spadek zamówień przemysłowych, wzrost zapasów, spadek ISM sektora produkcyjnego, wzrost liczby nowozarejestrowanych bezrobotnych do około 500 tys. tygodniowo, niskie indeksy PMI) zgodnie wskazują na gwałtowne spowolnienie gospodarki amerykańskiej i i europejskiej.

W czwartek kontynuowana była deprecjacja złotego. Polska waluta po raz kolejny traciła na wartości ze względu na umocnienie dolara na światowych rynkach. Inwestorzy w dalszym ciągu przenosili swe środki z walut rynków wschodzących w amerykańską walutę.

Nowe roczne minimum eurodolara: Wczorajszy dzień to ponowne umocnienie dolara względem euro. Wypowiedź Jean Claude Trichet’a o spadającej presji inflacyjnej dodała siły ruchowi spadkowemu, co skutkowało nowym rocznym minimum na poziomie 1,3746.

Rynki finansowe wciąż czekają na przyjęcie planu Paulsona, wiążąc z wykupem najniższej klasy aktywów wielkie nadzieje. Głosowanie w Izbie Reprezentantów odbędzie się prawdopodobnie już dziś. W dniu wczorajszym na konferencji prasowej po ogłoszeniu decyzji ECB o stopach procentowych ...

Dolar kolejny dzień umacniał się w stosunku do głównych walut. Amerykańską walutę wsparło dziś przyjęcie planu Paulson'a w Senacie – inwestorzy czekają już tylko na głosowanie nad planem w Izbie Reprezentantów, które odbędzie się jutro.

Czwartkowa sesja nie przynosi zmiany trendu z ostatnich dni. Kurs eurodolara cały czas się obniża osiągając nowe minima roczne. Aktualnie najniższy poziom to 1,3793 i nawet gorsze dane z amerykańskiego rynku pracy opublikowane o godzinie 14:30 (liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła do 497 tys.) nie były w stanie zatrzymać spadków tej pary.

Obserwowany w ostatnich dniach ogromny popyt na dolara trwa – dzisiaj rano na parze EUR/USD na chwilę doszło do przełamania wsparć z września b.r. na poziomie 1,3879. Dolar zyskiwał także względem pozostałych walut – zwłaszcza franka i brytyjskiego funta.

Wczorajszy dzień pokazał, że dane makroekonomicznie mają obecnie niewielki wpływ na to, co się dzieje na rynku. Osłabienie dolara było bardzo ograniczone, a słabsze dane na temat indeksu ISM nie miały większego wpływu na rynek.

Od kilku sesji polska waluta wyraźnie traci na wartości. Deprecjację złotego szczególnie widać na parze USD/PLN, która od początku tygodnia wzrosła o 15 groszy. Przyczyną tego zjawiska jest w dużej mierze niski kurs eurodolara.

Senat głosował „za” – po zaskakującym odrzuceniu planu Paulsona przez Izbę Reprezentantów w poniedziałek, wczoraj Senat USA przyjął plan z niewielkimi poprawkami stosunkiem głosów 74:25. Zanim jednak ustawa ta wejdzie w życie, konieczne jest głosowanie Izby Reprezentantów…

Eurodolar na rocznym minimum: Wczoraj wieczorem czasu amerykańskiego odbyło się głosowanie nad zmienioną ustawą ratującą sektor bankowy w USA. Tym razem głosowanie odbyło się w Senacie i zostało zakończone przyjęciem proponowanego rozwiązania.

Niespodziewanie słaby ISM: Dzisiejszy dzień przyniósł kilka ważnych publikacji makro. Rano poznaliśmy ostateczną wielkość indeksu PMI dla sektora produkcyjnego w Strefie Euro. Został on zrewidowany w dół w porównaniu z danymi wstępnymi i wyniósł 45 pkt.